Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość

Pogadajmy o samochodach :-)

Rekomendowane odpowiedzi

Zaraz zacznę żałować, że nie mogłem zbudować ogrzewanego garażu. Pojemność przy silnych mrozach może spadać nawet o 30-40% podobno. Pewnie zatem aby mieć gwarancję zasięgu zimą - trzeba będzie mieć stosownie większy niż potrzeba zasięg latem.


Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi sie, ale nie jestem pewien, że jak narazie to chyba najwiekszym problemem dla bateri I rownoczesnie dla elektrycznych samochodow, sa niskie temperatury.  Moze ktoś madrzejszy to wyjasni.  

 

Tesla super, California, Floryda, poludniowa Europa itp,  ale co w okresie zimowym na terenach gdzie temperatury spadaja do kilkunastu lub wiecej stopni ponizej zera.

Wie ktoś jak bardzo obniza sie wtedy pojemnosc akumulatoro? 

 

Problemem są temperatury powyżej 50C i poniżej 25C. Tu się odradza kupowanie Leafów z pierwszych lat produkcji, pochodzących z Arizony. W Phoenix temperatury rzędu 45C w cieniu w lecie są czymś normalnym.  W późniejszych latach podobno Nissan rozwiązał ten problem - to znaczy problem baterii, które ulegały uszkodzeniu, nie problem wysokich temperatur w Phoenix. B)  Natomiast to właśnie  Norwegia jest krajem, gdzie procentowo jest najwięcej samochodów elektrycznych i władze nie ukrywają nawet, że ich celem jest dojście do 100%, a przecież jest to klimat podobny do polskiego. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Norwegia jest sporo zimniejsza, zwłaszcza na północy, tak więc widać na tym przykładzie, że można z powodzeniem stosować tą technologię. Rozwiązaniem może być też jak zdaje się zauważył Gustaw ogrzewany garaż, których w Norwegii nie brakuje. Dla mnie zasięg powiedzmy 700 km w zasadzie załatwiałby już sprawę przy ładowaniu powiedzmy 2 godzin. Ładowanie w czasie przeciętnego tankowania paliwa, byłoby super, ale nie wiem jak musiałaby być zabezpieczona bateria przed przegrzaniem chociażby, że już nie wspomnę mocy "ładowarki" i zwiększonym poborze prądu oraz strat cieplnych pojawiających się z tego powodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, takie prawdziwe 700 km zasięgu i 2 godziny ładowania dla mnie też byłoby przekroczeniem granicy pełnego OK.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wodorowe samochody rozwiążą problem zasięgu i tankowania, ale ja wierzę, że w dziedzinie baterii postęp będzie taki, że ładowanie też nie zajmie więcej niż parę minut. Już dziś "superchargery" Tesli ładują te samochody do 80% pojemności w pół godziny, co starcza na kolejne 250-300 km. Dzięki temu widok Tesli na autostradzie, daleko od najbliższego miasta, nie jest niczym nadzwyczajnym. Jeżdżę sporo po I-95, autostradzie łączącej Miami z Nowym Jorkiem i Bostonem i spotykam Tesle S zarówno z rejestracjami z Florydy, jak i ze stanów w Nowej Anglii. A przecież jest to ciągle młoda technologia - za 5, 10 lat będziemy na takie wyniki patrzyć z nostalgią, ładując nasze auta w 5 minut. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli uda się ładować auto o zasięgu co najmniej 500 km w kwadrans to powstanie po kilka stanowisk do ładowania na każdej stacji to może być przysłowiowy moment. W dodatku rządy państw będą w stanie łatwo wymóc powyższe na właścicielach stacji. Choćby skutecznie ich motywując.

 

Co do wizji transportu indywidualnego za kilkadziesiąt lat - podzielam Twoją opinię. O ile nie będzie zakazane używanie aut na paliwa ropopochodne - to będzie to atrakcja dla hobbystów niczym dziś jazda konna.

 

Wracając do kwestii sprawności automatycznej skrzyni hydrokinetycznej - istotnie, nie jeździłem długodystansowo w identycznych warunkach, takim samym modelem auta z dwoma skrzyniami. Podobnież moi klienci. Ale większość klientów rozpytuję przy przeglądach ile auto pali, szczegółowo ustalając prędkości, udział miasta, korków. Kolega Kiniol może nawet poświadczyć :) I jeśli od kilku klientów z jakimś autem słyszę, że po Poznaniu pali np. 11,5, 12, 12,5 l a od kilku z takim samym autem tylko z automatem - 14, 15, 16 l - wnioski są jednoznaczne. Tworzą się zręby statystyki. Dlaczego miałbym zakładać, że wszyscy posiadacze manuali zaniżają a automatów - zawyżają realne zużycia? Oczywiście na trasie różnice są dużo mniejsze - i zgadzam się co do rzeczonych 3-5% więcej zazwyczaj. Choć i na trasie niektóre automaty trwonią ponad 10%. Niektóre.

Edytowane przez gustaw6666

Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz tylko trzeba zaczac budowac dodatkowe elektrownie  :D I to duzo ich bedzie potrzeba.  

Tylko jakie,  weglowe?  :),  gazowe? , moze jadrowe? . 

 

I taka to właśnie bedzie zmiana, biorac pod uwage impact na srodowisko. Zamienil stryjek siekierke na kijek. 


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nadzieja w tym, że wiatrowe, wodne czy słoneczne staną się bardziej opłacalne.

 

Pytanie do czego ludzie będą wykorzystywać ropę, której na Świecie

będzie prawdopodobnie nadal mnóstwo. I ile wtedy będzie kosztować benzyna.


Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Benzyna pewnie grosze, bo popyt spadnie drastycznie. Niesamowita wizja :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do czego ludzie będą wykorzystywać ropę, której na Świecie

będzie prawdopodobnie nadal mnóstwo.

 

do wszystkiego. Masę rzeczy w otaczającym nas świecie jest wykonanych z materiałów ropopochodnych. 

Edytowane przez trollu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli uda się ładować auto o zasięgu co najmniej 500 km w kwadrans to powstanie po kilka stanowisk do ładowania na każdej stacji to może być przysłowiowy moment. W dodatku rządy państw będą w stanie łatwo wymóc powyższe na właścicielach stacji. Choćby skutecznie ich motywując.

 

Co do wizji transportu indywidualnego za kilkadziesiąt lat - podzielam Twoją opinię. O ile nie będzie zakazane używanie aut na paliwa ropopochodne - to będzie to atrakcja dla hobbystów niczym dziś jazda konna.

 

Wracając do kwestii sprawności automatycznej skrzyni hydrokinetycznej - istotnie, nie jeździłem długodystansowo w identycznych warunkach, takim samym modelem auta z dwoma skrzyniami. Podobnież moi klienci. Ale większość klientów rozpytuję przy przeglądach ile auto pali, szczegółowo ustalając prędkości, udział miasta, korków. Kolega Kiniol może nawet poświadczyć :) I jeśli od kilku klientów z jakimś autem słyszę, że po Poznaniu pali np. 11,5, 12, 12,5 l a od kilku z takim samym autem tylko z automatem - 14, 15, 16 l - wnioski są jednoznaczne. Tworzą się zręby statystyki. Dlaczego miałbym zakładać, że wszyscy posiadacze manuali zaniżają a automatów - zawyżają realne zużycia? Oczywiście na trasie różnice są dużo mniejsze - i zgadzam się co do rzeczonych 3-5% więcej zazwyczaj. Choć i na trasie niektóre automaty trwonią ponad 10%. Niektóre.

 

Ktoś mi zwrócił uwagę w dyskusjach na ten temat na innych forach, że Norwegia w 2025, a Niemcy w 2030 chcą zakazać rejestracji nowych samochodów spalinowych ( http://wrc.net.pl/to-koniec-silnikow-spalinowych ) Jeśli to się rzeczywiście zmaterializuje, a do tego Niemcom uda się to narzucić całej UE, to moja wizja stanie się faktem i nikt tu nic nie poradzi. Może Chiny, a zwłaszcza takie kraje jak Indie będą się dłużej broniły, ale jak to już będzie początek końca. Tym bardziej, że za Niemcami pójdzie Kalifornia i reszta "lewych" stanów USA, a potem cała reszta. 

 

Hmm...  Wydawało się, że Ford zrobił rewolucję budując aluminiowe pickupy, a tu rewolucja dopiero nas czeka... Ford F350 Heavy Duty Zero Emission.  :lol:

 

Natomiast jeśli chodzi o automatyczną skrzynię biegów, to w żaden sposób nie mogę się z Tobą zgodzić. Po prostu nie wiem co miałoby powodować wzrost zużycia paliwa o 10, czy 15 procent. Automat w BMW pracuje zawsze w najbardziej ekonomicznym zakresie obrotów, oczywiście zakładając, że nie wciskamy pedału gazu do dechy, a dzięki ośmiu biegom te obroty zawsze są optymalne. Co tam miałoby spowodować aż taki wzrost zużycia paliwa? Przecież straty energii nowoczesnych automatów są znikome. 

 

Teraz tylko trzeba zaczac budowac dodatkowe elektrownie  :D I to duzo ich bedzie potrzeba.  

Tylko jakie,  weglowe?   :),  gazowe? , moze jadrowe? . 

 

I taka to właśnie bedzie zmiana, biorac pod uwage impact na srodowisko. Zamienil stryjek siekierke na kijek. 

 

Jedną z alternatyw mogłyby być domowe elektrownie atomowe. Toshiba już coś takiego robi. Ma to wymiary 6 na 2 metry, paliwa jest tam na 40 lat, a koszt uzyskiwania energii połowę niższy, niż dziś nam liczą elektrownie. https://www.wired.com/2007/12/toshibas-home-n/  Ma to moc 200 kW, wystarczy by ładować równocześnie kilkadziesiąt aut. 

Edytowane przez hiob

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak autem stoisz na D na światłach to co się wtedy dzieje? :)

 

Atomowa elektrownia przydomowa. Absolutny odjazd :) Orientujesz się ile to kosztuje oraz co się dzieje gdy wykorzystujesz dużo mniejszą moc niż nominalna?

Edytowane przez gustaw6666

Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak autem stoisz na D na światłach to co się wtedy dzieje? :)

 

Atomowa elektrownia przydomowa. Absolutny odjazd :) Orientujesz się ile to kosztuje oraz co się dzieje gdy wykorzystujesz dużo mniejszą moc niż nominalna?

 

 

Działa system start stop .

Który mnie na marginesie , denerwuje :)

 

W BMW jest system start-stop, który można wyłączyć i samochód pamięta ustawienia, dopóki się jeździ w trybie normalnym i "sport". Gdy się przełączy na "eco" start-stop włącza się ponownie, ale my tego w ogóle nie używamy. Grażynka (znaczy moja żona) jeździ w trybie normalnym, ja zwykle przełączam na "sport". 

 

W elektryku też jest start-stop, na dodatek taki, którego nie da się wyłączyć, bo po prostu jak się stoi, to i silnik stoi, z braku sprzęgła i skrzyni biegów. Ale tam to nie denerwuje, bo auto zaczyna jechać płynnie po dodaniu gazu. "D" po zatrzymaniu się działa jak w tradycyjnym automacie - jak się zdejmie nogę z hamulca, auto powoli podjeżdża do przodu. Jest też położenie "B", różniące się tym, że po zdjęciu nogi z gazu w czasie jazdy, auto mocniej hamuje silnikiem, odzyskując energię.

 

Nie wiem ile kosztuje taka mała elektrownia atomowa, napisałem do Toshiby, może od nich uzyskam jakieś informacje. Znajomy, który mieszkał w Japonii mówił, że tam spotkał się z tymi urządzeniami, al nie wspominał o cenie. Jeśliby przyjąć, że koszt energii jest o połowę niższy, to przy naszym zużyciu i trwałości 40 lat, musiałoby to kosztować z 50 tys dolarów. Przy kosztach rzędu 100 tysięcy wyszlibyśmy "na zero", a mamy spory dom i niespecjalnie przejmujemy się oszczędzaniem energii. 

Edytowane przez hiob

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Automat w BMW pracuje zawsze w najbardziej ekonomicznym zakresie obrotów, oczywiście zakładając, że nie wciskamy pedału gazu do dechy, a dzięki ośmiu biegom te obroty zawsze są optymalne. Co tam miałoby spowodować aż taki wzrost zużycia paliwa? Przecież straty energii nowoczesnych automatów są znikome.

Poślizg. I tak cud boski, że na trasie straty efektywne to około 5%. Przecież gros czasu silnik przekazuje na skrzynię moment rzucając olejem na łopatki turbiny. W mieście non stop poślizg, duże straty a w korku prawdziwy dramat- wręcz grzanie panu Bogu benzyną- bardzo dużo energii kinetycznej motoru zamienia się po prostu w ciepło.


Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dlatego hydrokinetyk zawsze będzie miał nieco większe straty niż dwusprzęgłówka ale wzrost liczby biegów nieco ten problem rozwiązuje. Tak samo soft skrzyni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu jest zrzutów z rządowej strony Kanady, nie bardzo wiem jaki jest to Polski odpowiednik, ale coś pomiędzy ministerstwem " Energi a ochrona środowiska" .

Odpowiada na wszystkie Wasze pytania dotyczące zużycia paliwa zależna od rodzaju używanych skrzyń biegów .

Pierwsza strona to porównanie hydrokinetycznej 6 biegowej skrzyni do DSG.

 

DSG ma przewagę w zużyciu paliwa 3-4%

 

cb01cd38d83c2660b6d619bd66fe8042.jpg

 

079add71ac2c29667316a9b7514ead3b.jpg

 

ea84eecebfc9a198e30b8d4041cfa012.jpg

 

6b7dc523f1d5c572e4432a7d57b941d1.jpg

 

To tylko potwierdza co przypuszczałem, że wybieranie współczesnych skrzyń biegów ze względu na zużycie paliwa i ewentualne oszczędności nie ma żadnego sensu.

 

Sent from my E6653 using Tapatalk

Edytowane przez irekm

Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poślizg. I tak cud boski, że na trasie straty efektywne to około 5%. Przecież gros czasu silnik przekazuje na skrzynię moment rzucając olejem na łopatki turbiny. W mieście non stop poślizg, duże straty a w korku prawdziwy dramat- wręcz grzanie panu Bogu benzyną- bardzo dużo energii kinetycznej motoru zamienia się po prostu w ciepło.

 

Z poślizgiem to działa automat w moim 45-letnim Cougarze, nie w BMW. Nowoczesne hydrokinetyczne automaty nie pracują cały czas z poślizgiem. Widać to zresztą doskonale patrząc na obrotomierz: W Cougarze gwałtowne dodanie i zdjęcie nogi z gazu powoduje skok obrotów o 500 rpm, bez wyraźnej zmiany prędkości. Na obrotomierzu BMW nie zaobserwujesz niczego takiego - obrotomierz jest zgrany z prędkościomierzem jak w aucie z manualną skrzynią. Tak zwany  "torque converter" blokuje się na stałe niemalże cały czas, w nowoczesnych skrzyniach czasem nawet w czasie zmiany biegów i straty nie są wiele większe, niż straty spowodowane poślizgiem manualnego sprzęgła. Bo też niewiele więcej te skrzynie pracują ze stratami energii spowodowanymi poślizgiem konwertora. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te dane to bzdura, chyba że tyczą się li tylko autostrady.

 

8-biegowy ZF zapewne mniej się ślizga niż starsze konstrukcje ale w realiach polskiego, dużego miasta przyrosty zużycia względem skrzyni manualnej są i tak zdecydowanie dwucyfrowe.


Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

żadna skrzynia nie działa cały czas z poślizgiem ale hydrokinetyk zawsze będzie łagodnie spinał, przynajmniej z zwykłym/komfortowym softem. W BMW są montowane skrzynie ZF, na forum była e38 740i, po zmianie softu na Alpiny skrzynia działała dużo bezpośredniej. Tak samo e65 a e63 - te same silniki a w 6er m.in. inny wydech i zupełnie inna praca skrzyni (opinia posiadacza jednego i drugiego samochodu) - tutaj też najprawdopodobniej w 6er jest inny soft skrzyni. Zresztą ZF np 5hp było kilka wersji z czego 2 różniły się tylko softem a dzięki temu miały inny max moment do przeniesienia. Czasami chodzi o niuanse. Ale tak czy inaczej - sprzęgło cierne spina "na sztywno", konwenter zawsze będzie "pływać"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te dane to bzdura, chyba że tyczą się li tylko autostrady.

 

8-biegowy ZF zapewne mniej się ślizga niż starsze konstrukcje ale w realiach polskiego, dużego miasta przyrosty zużycia względem skrzyni manualnej są i tak zdecydowanie dwucyfrowe.

 

testy przerowadzane sa tak samo jak wszystkie testy  badajace zuzycie paliwa , na hamowni :) , czyli w warynkach laboratoryjnych 

 

Selected test vehicles are “run in” for about 6,000 km before testing. The vehicle is then mounted on a chassis dynamometer programmed to take into account the aerodynamic efficiency, weight and rolling resistance of the vehicle. A trained driver runs the vehicle through standardized driving cycles that simulate trips in the city and on the highway. Fuel consumption ratings are derived from the emissions generated during the driving cycles.

 

\


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja jestem w stanie uwierzyć w te 3-4% w nowoczesnych skrzyniach.

Miałem skrzynię ZF w połączeniu z dwulitrowym dieslem w BMW i palił aptekarskie ilości paliwa a ja w ogóle nie zauważałem efektu poślizgu, znanego mi bardzo dobrze np z przekładni hydrokinetycznej w Grand Cherokee z bodajże 1998 roku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomek, na trasie tak. W żadnym wypadku w trybie wielkomiejskim.

 

testy przerowadzane sa tak samo jak wszystkie testy  badajace zuzycie paliwa , na hamowni :) , czyli w warynkach laboratoryjnych

 

 

I wszystko jasne. Czyli taka sama prawda jak to, że w cyklu mieszanym Golf 1,4 TSI 150 KM spala 4,7 l. :)

 

Ale żeby nie było - zgadzam się z Wami, że automaty hydrokinetyczne rozwinęły się potężnie. Już między 5HP a 6HP widać różnicę. A ośmiobiegowy ZF rzeczywiście sprawia wrażenie bardziej spiętego.

Edytowane przez gustaw6666

Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomek, na trasie tak. W żadnym wypadku w trybie wielkomiejskim.

 

 

 

I wszystko jasne. Czyli taka sama prawda jak to, że w cyklu mieszanym Golf 1,4 TSI 150 KM spala 4,7 l. :)

 

 

:D

 

 

moj motocykl wazacy 230kg palil okolo 6l , wiec patrze na dane producentow samochodow z lekkim niedowierzaniem  :D .

 

Natomiast % roznice w spalaniu w czasie testow powinny sie przelozyc w miare dokladnie na roznice  zuzycia benzyny w realu .

Edytowane przez irekm

Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie ni ch*ja Pani Marysiu. Domeną badań na hamowni są stany ustalone a to woda na młyn dobrych wyników skrzyń hydrokinetycznych. I nijak takie testy nie mają się do realiów, zwłaszcza miejskich. A tym bardziej miejskich w Polsce.


Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.