Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość

Pogadajmy o samochodach :-)

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Ritter

Ależ dlaczego teoria spiskowa :D. Podrabianie metalu i elementów z niego wykonanych to bardzo stara praktyka np. moletowanie rantów monet by ich nie opiłowywano z drogiego kruszcu złota, srebra czasami miedzi.

 

W motoryzacji robi się naprawdę ciekawie. Nadchodzi, jak już nie nadeszła era 3 cylindrowych kaszlaków rzecz jasna karmionych benzyną bo olej napędowy jest be...  :) . Ktoś potrzebuje 80KM nie ma problemu, będzie taniej bez sprężareczki. Ktoś chce na bogato mieć 200 kucy pod maską, nic nie szkodzi, także 3 cylinderki :D plus sprężareczka i inne ficzery.

To nawet lepiej, że korpusy i tuleje cylindrów są robione ze zwykłego aluminium konstrukcyjnego. Wzorem laptopów, taki wysilony silniczek powinien się zacząć rozlatywać po 3 latach albo 120k km przebiegu. A jak nie on to skrzynia biegów. Jej korpus oraz, niektóre elementy np. wodziki można zrobić z szajsmetalu. Jak rozleci się wewnętrzny mechanizm synchronizacji i wybierania w skrzyni to nie trudno zgadnąć, że jej elementy wysypią się na jednię w czasie jazdy. Korpus spreparowany z bardzo wysilonych kompozycji stopowych szybko się odkształci dzięki czemu złapie luzy. Dzięki temu powstanie nowe zjawisko motoryzacyjne, płacz skrzyni biegów i użytkownik będzie doprawdy w kropce czy cieknie z miski olejowej jak dotąd czy też ze skrzyni, coś nowego. Albo z obu na raz  :D .

Czas przygotować się na nową rzeczywistość. Nie wystarczy już, że samochód dymi jakby wycofywała się z placu boju radziecka dywizja pancerna. Albo dobrodziejstwa koła dwumasowego wymiennie z hydrokinetycznym sprzęgłem. Do tego dojdą pytania typu "Stasiek co tak dzwoni pod maską", "Nic, to tłoki latają luzem po tulejach ale i tak Niemiec gonił do granicy bo się rozmyślił"  :D .

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W motoryzacji robi się naprawdę ciekawie. Nadchodzi, jak już nie nadeszła era 3 cylindrowych kaszlaków rzecz jasna karmionych benzyną bo olej napędowy jest be...  :)

 

I tak chyba najgorsze co mogło spotkać motoryzację w europie to moda na silniki diesla, mają fajną chrakterystykę użytkową, ok, ale smród z rury jak z traktora, nie...doszło do tego, że usportowione modele potrafią mieć wariant z mocnym dieslem zamiast porządnym benzyniakiem jak kiedyś :P Ale to kwestia czasu i swoje dieselki będziecie w europie musieli na żyletki dać, bo nikt nie kupi jak nie wjedziecie do miasta, żadne DPF-y i inne szity nie pomagają a potem się okazuje, że diesiel jakiekolwiek normy spalania spełnia tylko na papierze, pozdrawiamy VW.

 

Zapach benzyny to jest to, już chyba wolę te trzy cylindry z turbo :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

No z dieslami to na końcu było akurat już zupełne przegięcie. Do neutralizacji tlenków azotu zastosowano mocznik. Dodano dodatkowy zbiornik z tym uroczym specyfikiem. Bardzo dobrze obmyślane laboratorium chemiczne na kółkach, które ponoć dobrze działa ale za 10 lat okaże się, że taka chemiczna dekompozycja jest w pewnych walorach jeszcze bardziej toksyczna jak konstrukcja zupełnie pozbawiona "ficzerów". No i na pewnym etapie procesu oczyszczania powstaje amoniak, który do obojętnych substancji nie należy a o nieszczelność nie trudno w przechodzonym samochodzie. Coś mi się wydaje, że regulatorzy przelękli się potencjalnych skutków swych jakże wyśrubowanych norm eko.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi osobiście podoba się ten nowy Lexus LS:

 

large_LS%20500%20F%20Sport%20_H__8112.jp

 

Pewnie kosztuje ciężki hajs: zarówno zakup jak i użytkowanie ale ile frajdy jest w stanie sprawić taki samochód? Cóż, to wiedzą tylko jego posiadacze.

Tutaj trochę więcej zdjęć można znaleźć: http://www.motomaniacy.tv/galeria/galeria-fllagowy-lexus-ls-i-premiera-i-konceptu-na-tokyo-motor-show-2017/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie wyglad LSa nie pasuje do stonowanej limuzyny. Wnetrze jest bwrdzo ok, natomiast z zewnatrz: przód ordynarny a tyl ciezki. Poprzedni LS wylgadal super: spokojnie, dostojnie, statecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

R3 1.2 ( wolnossący i doładowany)  jest równiez w  swoje kosztującym ''premiowanym'' Mini :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczor szanownym kolegom,

corka pozyczyla mi Mercedesa C220 sportwagen coupé 2001 diesel 237136km turbo intercooler 105kW polautomat ?

Jezdzac po miescie i okolicach nie ma zadnych problemow bo........turlam sie  :D , ale jazda po niemieckich autostradach to juz klopot, poniewaz jak trzeba "przycisnac" to slysze turbine, a po przekroczeniu okolo 140km/godz wlacza sie tryb awaryjny, na wyswietlaczu nie mam juz A tylko cyferke 6 znaczy sie samochod wylacza automat i mam reczna skrzynie oraz nie slychac turbiny, samochod jedzie max okolo 150km/godz i jest powolny.Gdy sie zatrzymam, zgasze silnik i ponownie wlacze mam znow A i turbina chodzi. 

I teraz pytanie: co jest pierwsze, tryb awaryjny, ktory wylacza turbine czy cos wylacza turbine i samochod wchodzi w tryb awaryjny?

Na wyswietlaczu nie ma stalego bledu ( keine stoerung ).

Czy mogliby sie szanowni koledzy wypowiedziec w poruszonym przeze mnie temacie?

dziekuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nieszczelność pomiędzy turbiną  a kolektorem dolotowym IMO... Sprawdź też czy działa sterowanie łopatkami kierownicy w turbinie...

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tryb awaryjny silnika w MB pojawia się na wskutek np. problemów z ciśnieniem doładowania turbiny (przykładowo - nie twierdzę że u Ciebie to akurat to). W trybie awaryjnym turbina nie pracuje (nastawnik o ile może to zasterowuje turbinę na "zero doładowania") dlatego utrata mocy, skrzynia też przechodzi w inny tryb pracy. Taki stan trwa do wyłączenia auta. Po ponownym uruchomieniu, o ile nie występuje błąd który był przyczyną trybu awaryjnego auto pracuje normalnie. Gdyby błąd był to masz z miejsca tryb awaryjny i zapaloną ikonę silnika na zegarach.

 

W MB występuje też tryb awaryjny skrzyni biegów ale z twojego opisu nie masz z nim do czynienia.

 

Podpięcie auta pod Star Diagnoze da odpowiedz co trapi auto. Może to być jakaś pierdoła np. czujnik różnicy ciśnień itp. albo coś grubszego ale to już dowiesz się po diagnostyce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chyba w zeszłym tyg o tym czytałem. Porsche to Porsche, pokazali, że nie trzeba budować od zera auta stricte nastawionego na kręcenie czasów (chociaż chyba 911 takie właśnie jest ;)). Jak słyszy się takie info to nie dziwi np reakcja szefów teamu Porsche sprzed 2 lat przed wyścigiem 24h LeMans, jak sędziowie na lewo próbowali przepchnąć regulacje tak, by faworyzować Fordy, bo wielki powrót legendy bla bla...

 

Widziałem info, że szykuje się jakiś porobiony GT-R na wykręcenie rekordu ale nie wnikałem czy to jakieś prywatne auto czy fabryczny team Nissan. Czekam tylko co pokaże Mclaren bo też się szykują a bardzo im kibicuję i czy w końcu Koenigsegg dotrzyma słowa, ostatnio jak kręcili kółka na rekord to zgruzowali One:1, od tamtego czasu chyba 2 razy rekord był poprawiony. 

 

Ostatnio widziałem filmik z porównaniem Bugatti Chirona i chyba właśnie One:1 albo Agery R - 0-400-0. Koenigsegg szybciej dobił do 400km/h a o hamowaniu chyba nie trzeba mówić. Różnica w czasie ok 5s na korzyść Koenigsegga a dystans - 600m. To już robi większe wrażenie  :P

Edytowane przez trollu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Porsche to Porsche,

 

Otóż to B).  Dla porównania tegoroczne 911 GT3

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzien dobry szanownym kolegom, ciag dalszy postu #19981

poki co jezdze tym samochodem, bo ...... nie mam przymusu reperacji czegos o czym nic nie wiadomo, tym bardziej, ze jak pisalem jazda w miescie jest bez problemowa, ale wyjechalem wczoraj na autostrade i podczas spokojnej rownej jazdy ok 110-120 km/godz w pewnym momencie szarpnelo samochodem w prawo, a na ekranie pojawil sie komunikat ESP werkstatt aufsuchen, ktory podczas dalszej jazdy nie zniknal, dopiero trzeba bylo wylaczyc zaplon. 

Czy to ma zwiazek z wchodzeniem samochodu w tryb awaryjne czy po prostu to jest juz stary samochod i wszystko jest w nim mozliwe ?  :(

pozdrawiam

Edytowane przez Andrzej Wachowicz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wtyki/gniazda, mozna sprawdzić połączenia czy nie są luźne. W czasie jazdy auto ''pracuje''  drgania, poprzeczne nierówności itd,  a na postoju statycznie i komunikatów nie ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zrób ten samochód i miej święty spokój ;).

 

Jazda nie sprawnym autem zagraża bezpieczeństwu użytkowników jak i innych.

Edytowane przez overrange

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez tak wlasnie pomyslalem, ze chyba trzeba by to naprawic, a najlepszym miejscem do tego bylby jakis sprawdzony warsztat samochodowy :)


Przepraszam za brak polskich znakow ale po prostu ich nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do warsztatu czym prędzej, takie awarie generują następne, a potem tylko szrot pozostaje albo turecki handlarz...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez chcialbym miec swiety spokoj!!!!!!

Bylem u garazysty specjalizujacego sie w mercedesach i naprawiacy TYLKO mercedesy, ktory podpial ORYGINALNY program testowy mercedesa, wykasowal bledy, pojechal podobniez na autostrade, wrocil , zrobil nowy wydruk z komputera, zadnych bledow , skasowal pieniadze, oddal samochod stwierdzajac, ze na ten moment samochod jest sprawny, a poniewaz samochod jest stary to w kazdej chwili moze mu cos dolegac.

Dlatego tez probuje na forum znalezc porade. Prawdopodobnie sprawa okaze sie blaha, ale trudno znalezc kogos kto ma na tyle doswiadczenia, ze potrafilby problem rozwiazac.

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Zrobiło się ładnie, zimno i wilgotno :) . Samochody uwielbiają taką pogodę, podobnie jak ludzie z reumatyzmem. Skoro pojawiają się dwie niezależne awarie a dokładniej anomalie oddzielone układowo to jedynym co je spina jest "sterownik" albo jego instalacja. Sprawa turbiny jest prosta, mierzy się sygnały na bezpośrednio na czujnikach i wtedy wiadomo czy to czujniki, turbina czy też przewody albo sterowanie zapłonem? Gdy włącza się turbina czuć wzrost wibracji, wzrost hałasu, samochód bardziej kopci a jeżeli tak to na czarno czy biało, jakie jest tempo ubywania oleju w silniku? Jeżeli jest uszkodzenie mechaniczne turbiny to jej opiłki i odłamki w cylindrach zrobią z silnika w najlepszym przypadku przedmiot remontu generalnego a dosyć często wsad do huty.

Z układem ESP to trudniejsza sprawa dlatego, że może mieć uszkodzony czujnik ale tak nie całkiem uszkodzony. W Mercu podobnie jak w BMce jest chyba czujnik reluktancyjny, zwracający sygnał napięciowy z cewki. Warto byłoby się miernikiem przyjrzeć jego rezystancji? Wymaga to niestety, zwykle zdjęcia koła. Akurat bagatelizowanie ESP czyli również ABS jest nie jest zbyt rozsądne. 

Warto obejrzeć skrzynkę bezpiecznikową. Samochód jest do przeglądu, zapewne nie miał czegoś takiego w czasie całej eksploatacji. Nie chodzi o przegląd techniczny rejestracyjny a o przegląd techniczny i doprowadzenie samochodu do ładu. Jak teraz w niego wrzucisz nieco grosza to przyzwoicie pojeździ kolejne 10 lat. Inaczej będzie się sypał aż do stanu technicznego trupa. Wtedy pójdzie za bezcen bo padnięcie skrzyni albo silnika oznacza w Mercu szkodę całkowitą. Tak wiem, w Polsce nie takie rzeczy się klepie ale rzeczoznawca ubezpieczeniowy tak to kwalifikuje na podstawie wiedzy o średnich cenach podzespołów.

To co zrobił ten gość, o którym piszesz mogłeś zrobić sam :) . Zakupić interfejs OBD2, który przyda się do diagnostyki innych pojazdów. Potem podpiąć, sprawdzić i wykasować błędy.

Ogólnie poczytaj o turbinie byś wiedział na co zwrócić uwagę. Jest sporo filmików na YT dotyczących diagnozowania usterek nie tylko turbiny. To nie jest wiedza tajemna. Potrafisz naprawić zegar, będziesz potrafił naprawić samochód.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Specjalizuje się w mercedesach, a nie wie co mu jest argumentując, ze samochód jest stary? Zmień warsztat na ten znający się na mercedesach ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Ritter

Dziekuje za slowa otuchy i wiare w moje ukryte mozliwosci .

Nie sadzilem, ze na starosc bede musial uczyc sie takze mechaniki samochodowej  :(  :D 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat przez prosty "komputer" na OBD2 w mercedesie sporo nie zrobisz. Skasujesz tylko niektóre błędy, część modułów w ogóle nie zdiagnozujesz. Dodatkowo to co uniwersalny komp rozpozna często jest krańcowo odległe od realnych błędów. Niestety rzetelna diagnoza tylko przez SD - szkoda że ten magik nie dał wydruków sprzed kasowania.

 

Zmień fachowca na innego bo ten widać że jest co najmniej nierzetelny. Przecież błąd w ESP był zapisany w pamięci i na pewno widział go podczas testu. Powinien sprawdzić element na który wskazywał komputer. Chociażby tyle i aż tyle powinien zrobić. To samo z trybem awaryjnym - on nie pojawia się z znikąd. Tym bardziej jeśli pojawił się kilka razy to powinno być to widać na SD - kilkukrotnie ten sam błąd lub zbliżony.

 

Zrób z autem porządek bo problem z ESP i niespodziewane wejście auta w tryb awaryjny może źle się skończyć. Pogoda kiepska, robi się ślisko, więc łatwo się można "pośliznąć" z walniętym ESP.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widać w społeczeństwie rosnące zainteresowanie i zapotrzebowanie na auta typu SUV, a najlepiej miejskie SUV. Wydaje mi się, że wynika to z tego, że kto chciał, to już sobie wybudował domek pod miastem, a teraz kupuje do niego odpowiednio gabarytowy samochód.

Przykładem niech będzie:

Skoda Kodiaq (premiera w ubiegłym roku): 

Skoda Karoq (premiera w tym roku): 

Edytowane przez _Kwiatek_
Spam - usunąłem link

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.