Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość

Pogadajmy o samochodach :-)

Rekomendowane odpowiedzi

Koledzy, mówimy o drugim samochodzie w rodzinie, czyli samochodzie dla niepracującej zawodowo żony która zajmuje się domem i dziećmi.

Ok, teraz jasne. Dodam od siebie, że mieszkając na wsi lepiej mieć jednak dwa auta w rodzinie.


Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szwagier i teść (już na emeryturze) mojego kolegi są taksówkarzami i obsługują na stałe trzy rodziny w Konstancinie. To znaczy wożą żony, dzieci jakieś babcie wszędzie gdzie tylko chcą. Praktycznie obsługują tylko te trzy rodziny i są bardzo zadowoleni. 

Pozdejmowali nawet koguty z dachu i podobno takich jak oni w Warszawie i okolicach jest dużo. 


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no każdy przelicza po swojemu :) dla mnie o wiele taniej jest płacić ratę 1000 zł co w zasadzie jest opłatą za wynajem i za 3 lata wziąć nowe auto niż płacić jak kolega 2200 po to żeby po 3 latach mieć je na własność. mnie do swoich racji przekonywać nie musicie - bo ja to policzyłem dobrze i mi takie finansowanie bardzo odpowiada. a jeszcze bardziej przy naszym głównym samochodzie gdzie firma mi płaci ekwiwalent i w zasadzie koszt takiego samochodu już jest znikomy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kol. Orlis proszę mnie żle nie zrozumieć, ja tylko podałem alternatywę na posiadanie drugiego samochodu w rodzinie która w mojej ocenie jest dużo tańsza. 

Każdy robi jak chce i mnie nic do tego. 

Ja np.tylko do swojej dyspozycji od kilkudziesięciu już lat mam zawsze dwa samochody, żona mówi że to głupota i wydawanie pieniędzy bez sensu. :)

Edytowane przez dziadek

Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kontestacja posiadania... I to wszystko piszą ludzie mający pełne półki mechanicznych czasomierzy ;-)


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.... Dodam od siebie, że mieszkając na wsi lepiej mieć jednak dwa auta w rodzinie.

Potwierdzam. Właśnie w jednym rozsypała mi się skrzynia i próbujemy sobie radzić. Tragedia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

polecam filmiki tego Pana:

 

https://youtu.be/wR2f-q4WPfs?t=1125

 

chciałem dać do działu żarty ale bardziej chce się płakać na myśl że to w końcu trafi na sprzedaż

Nasi nie są gorsi. :)

W wielu stodołach nie takich "cudów" się dokonuje.  :P


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Polsce też tak było, dopóki robocizna była tania, a auta drogie.


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taksówka - ok - jak ktoś robi nie wiem... 5000 km rocznie.

Niestety z taksówkami jest różnie. Raz przyjechała mi tak brudna w środku, że nie wsiadłem, kilkakrotnie kierowca tak marudził, ze się odechciewało, wszystkiego. Nie raz był to rzęch. Kilka razy latem pan kierowca, tak po prostu śmierdział. Nie wspomnę o tym kto tym jechał przede mną i co mu się ulało ;)

Oczywiście się generalnie poprawia, jakość rośnie - ale to wciąż jak pudełko czekoladek. ;)

Więc jak kogoś stać i ten 1000 - 1500 miesięcznie się robi to warto mieć swoje, nawet drugie czy trzecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, mówimy o drugim samochodzie w rodzinie, czyli samochodzie dla niepracującej zawodowo żony która zajmuje się domem i dziećmi. 

To jeszcze w dzisiejszych czasach są takie?  :huh:

Edytowane przez Admof

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no każdy przelicza po swojemu :) dla mnie o wiele taniej jest płacić ratę 1000 zł co w zasadzie jest opłatą za wynajem i za 3 lata wziąć nowe auto niż płacić jak kolega 2200 po to żeby po 3 latach mieć je na własność. mnie do swoich racji przekonywać nie musicie - bo ja to policzyłem dobrze i mi takie finansowanie bardzo odpowiada. a jeszcze bardziej przy naszym głównym samochodzie gdzie firma mi płaci ekwiwalent i w zasadzie koszt takiego samochodu już jest znikomy.

W dodatku widzę, że przy Seacie rata 1000 zł na 4 lata a przy Audi na 3!

 

A ubezpieczenie w cenie czy dodatkowo?


Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

do gułagu ten pan powinien trafić za taką "robotę"

Praca wykonana w profesjonalny sposób, życzę wszystkim, którzy kupują używane samochody aby przeszły przez ręce takich blacharzy.

 

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Praca wykonana w profesjonalny sposób, życzę wszystkim, którzy kupują używane samochody aby przeszły przez ręce takich blacharzy.

 

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

Oby tylko wypadku nie mieli po takiej profesjonalnej naprawie bo sie takie autko rozsypie jak domek z kart. Pewnie nawet poduszek nie montuja tylko atrapy. Edytowane przez siruspan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

Albo z przodu! :)

Ale nie za kierownicą. Są tacy co lubią prowadzić swoje auto. Np ja. :D

Za 4 lata zrobiłem 23 000 km. Jeżdżę autem codziennie.


W dniu 22.12.2014 o 11:43, Cezar. napisał:

... mądrzy zrozumieją, a reszcie nie wytłumaczysz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oby tylko wypadku nie mieli po takiej profesjonalnej naprawie bo sie takie autko rozsypie jak domek z kart. Pewnie nawet poduszek nie montuja tylko atrapy.

Tą wypowiedzią dałeś świadectwo, że o pracy blacharz samochodowego wiesz niewiele. Po co się zatem wypowiadasz?

 

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tą wypowiedzią dałeś świadectwo, że o pracy blacharz samochodowego wiesz niewiele. Po co się zatem wypowiadasz?

 

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

A to trzeba byc ekspertem zeby wiedziec ze kawalek metalu ktory zostal pogiety i naprostowany juz nie ma tej samej wytrzymalosci? Prosze tutaj filmik ze zderzenia auta po wypadku i bezwypadkowego https://youtu.be/yjxM9chAe1k Jesli nie znasz angielskiego to konkluzja jest taka ze w aucie po naprawie strefy zgniotu nie dzialaja tak jak powinny. Po wypadku albo wysiadasz z auta albo wyjezdzasz na wozku inwalidzkim.

 

Aby auto bylo rownie dobre jak nowe trzeba wymienic kazdy uszkodzony element i wspawac go w miejscach oryginalnych laczen a nie odginac podluznice i wspawywac slupki.

Edytowane przez siruspan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ramach przerywnika, napisze post odnosnie samochodu Mercedes o ktorym pisalem w poscie #19981 na stronie 1000.

Otoz:

Po pierwsze:

W wakacje wymienilem ( wlasnorecznie ) tarcze i klocki na przedzie samochodu, teraz ( w grudniu ) po zmianie felg z oponami zimowymi dlugo nie pojezdzilem, bo wyswietlil mi sie na ekranie taki komunikat

post-70347-0-79791000-1515337883_thumb.jpg

Mysle sobie: przyszla pora na wymiane klockow z tylu. Ide do sklepu, kupuje klocki i pytam takze o kabelki. Sprzedawca mowi mi, ze ten samochod z tylu nie ma tych kabelkow. Mysle sobie skoro tak, to dlaczego wyswietla mi sie komunikat o zuzytych klockach ?

Zdejmuje tylne kolo i patrze, rzeczywiscie, nie ma kabelkow. Zdejmuje przednie kolo i widze kabelki przerwane.

post-70347-0-51030900-1515338215_thumb.jpg

Do zdjecia oprocz wlozonych nowych kabelkow polozylem do fotografii kabelki przerwane.

Potem zorientowalem sie, kabelki te sa o roznej dlugosci ( w zaleznosci od modelu samochodu, ja dostalem o 7 mm dluzsze od oryginalnych ) i trzeba je skrecic i zrobic cos w rodzaju petelki, aby je skrocic, zeby nie wystawaly.

Felga opon letnich ( aluminiowa ) byla inna niz felga ( stalowa ) opon zimowych i po zmianie kol, okazalo sie szybko, ze felgi poprzecinaly te kabelki, ktore lekko, ale wystarczajaco wystawaly i zostaly przetarte.

Wniosek:

Nawet "glupie" kabelki trzeba umiec zalozyc  :D 

Po drugie:

Opisywany w poscie #19981 na stronie 1000 problem z wchodzeniem samochodu w tryb awaryjny zostal bardzo szybko rozwiazany przez mechanika samochodowego Pana Roberta z Kobylki ( kolo Warszawy ). Otoz intercooler z prawej strony od gory sie ROZSZCZELNIL. Po prostu stary intercooler ( oryginal ) i jeszcze praca na wysokich obrotach ( cisnieniu ) spowodowala, ze prawa "przejsciowka" pomiedzy wlasciwa chlodnica a wejsciem grubej rury gumowej chciala sie "odlaczyc", ze sie tak wyraze.

Niestety nie mam zdjecia, a szkoda bo warto byloby to zobaczyc.

 

pozdrawiam

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to trzeba byc ekspertem zeby wiedziec ze kawalek metalu ktory zostal pogiety i naprostowany juz nie ma tej samej wytrzymalosci? Prosze tutaj filmik ze zderzenia auta po wypadku i bezwypadkowego https://youtu.be/yjxM9chAe1k Jesli nie znasz angielskiego to konkluzja jest taka ze w aucie po naprawie strefy zgniotu nie dzialaja tak jak powinny. Po wypadku albo wysiadasz z auta albo wyjezdzasz na wozku inwalidzkim.

 

Aby auto bylo rownie dobre jak nowe trzeba wymienic kazdy uszkodzony element i wspawac go w miejscach oryginalnych laczen a nie odginac podluznice i wspawywac slupki.

Pokaż film ekspertowi, zapytaj czy naprawa była przeprowadzona zgodnie ze sztuką blacharską czy nie? No chyba że bez tego wiesz lepiej.. dla mnie EOT

 

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale faktycznie, pomijając pudło, to też bałbym się jeździć autem, które miało tak zdefasonowane podłużnice. Na czuja, to raczej nie mają wytrzymałości "nowych"...

 

Wysłane z mojego Mi Note 2 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pokaż film ekspertowi, zapytaj czy naprawa była przeprowadzona zgodnie ze sztuką blacharską czy nie? No chyba że bez tego wiesz lepiej.. dla mnie EOT

 

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

Tak rozbity samochod mozna naprawic zgodnie z technologia producenta a nie "sztuka blacharska" jak to nazywasz. Producent przwiduje wymiane calych elementow a nie odginanie ich przez ruska w szopie. Ja rozumiem podklepac drzwi czy blotnik ale to bmw ma naruszona konstrukcje nosna i w pewnym momencie ma nawet 4 rozne kolory.

 

Zeby nie bylo, ja nie mam nic przeciwko ze komus to nie przeszkadza i jezdzilby takim autem, problem w tym ze takie auta sa sprzedawane jako bezwypadkowe albo jak spartolono naprawe i cos widac to mialo co najwyzej szkode parkingowa. Dramat.

Edytowane przez siruspan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie auta powinny być złomowane. Mam nadzieję, że nadejdzie taki czas, że tak rozbite auto będzie trzeba oficjalnie, komisyjnie zezłomować. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W cywilizowanych krajach adnotacja "uszkodzone elementy nośne" wysyła "Audik prawie nówka" do punktu kasacji aut. Albo nur fur export.


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc trafia do "profesjonalisty" na wschód od Odry, który naprawi coś co nigdy nie powinno być naprawione, co najwyżej wymienione. Czy taki "profesjonalista, czytaj partacz da gwarancję, że auto w razie wypadku zachowa się jak nowe, że poziom bezpieczeństwa będzie jak w nieuszkodzonym? Wiadomo, że nie gdyż to ze względów technicznych i najzwyczajniej fizycznych jest niemożliwe. Niestety to my chcemy wierzyć, że auto "nówka nieśmigana" stan "igła" sprowadzone, odpicowane, opłacone i z zyskiem handlarza jest tańsze i to istotnie niż takie auto w swoim kraju pochodzenia. Chcemy być oszukiwani, to znajdą się pseudoblacharze i pseudohandlarze, którzy naprawią elementy nienaprawialne i się jeszcze tym pochwalą, nie rozumiejąc, albo kłamiąc, że Niemiec czy inny Holender nie naprawia tego bo nie umie, czy jak to często w mitach się powtarza "nie opłaca się". A prawda jest taka, że nie naprawia tylko dlatego, że tego naprawiać nie należy. A wymiana uszkodzonych elementów rzeczywiście może się nie opłacać.

Liczę na surowe kary dla kręcących liczniki - takie, że po przyłapaniu handlarz stanie się definitywnym bankrutem. Obyśmy doczekali się także przepisów nie pozwalających nprawiać takiego złomu jak na dyskutowanym: filmiku, bez udowodnienia, że odpowiednie elementy są nieuszkodzone bądź wymienione na fabrycznie nowe. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.