Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość

Pogadajmy o samochodach :-)

Rekomendowane odpowiedzi

Hiob, mechanik mówi to co sobie myśli albo co mu karzą.  [...]  A mówienie, że "oni chcą naprawiać" - jeśli będziesz to miał zrobić u nich to i tak u nich wylądujesz. Tylko zamiast samych panewek kupisz też wał albo stwierdzą, że trzeba przeosiować blok ale nie ma nadwymiarowych panewek i zaproponują Ci wymianę całego bloku  ;)

 

 W ten sposób rozumując musielibyśmy założyć, że warsztaty będą nas odmawiały od każdej małej naprawy, bo będą liczyć na to, że nam się auto zepsuje i wrocimy do nich z grubszą robotą - a to przecież absurd i zaprzeczenie oczywistym faktom. Przecież oni mi co tydzień przysyłają maila, żebym ich odwiedził i coś tam sobie przy jednej z moich Bavarek wymienił, naprawił, albo przynajmniej sprawdził. naprawdę nie widzę powodu dla którego mechanik z ASO, zajmujący się eMkami, odradzałby jakąś naprawę, gdyby nie to, że on, ze swego doświadczenia wie, że nie jest to potrzebne w tym konkretnym przypadku. 

 

 

 

 

Nie porównuj też wolnossących M Powerów do innych "zwykłych" silników, tam jest naprawdę ostro namieszane. S62 o ile wiem, był dość mocno "cywilny". Jesteś na forach BMW (przynajmniej na Sporcie) i może trafiłeś na wpisy @Małego gdzie porównywał E92 M3 do C63 AMG pod względem kosztów utrzymania, może nie silnika ale np zawiasu

 

 

 

Moja M3 jest też zmodyfikowana, ma 600 KM, kompresor, a temat panewek znam z for i polskich i angielskojęzycznych, stąd w ogóle moje pytanie do mechanika. Ja naprawdę byłem gotowy to zrobić prewencyjnie - i, szczerze mówiąc, odpowiedź mechanika mnie zdziwiła. Ale to jest warsztat godny zaufania, oni wiedzą co robią.

 

Podam ci taki przykład: wyleciałem z drogi na zakręcie, w mieście, uderzyłem kołem i progiem o krawężnik. Niby nic się nie stało, skrzywiona felga, trochę drżał samochód przy pewnych prędkościach, ale po bliższych oględzinach okazało się, że sanki do wymiany i jest wgniecenie od dołu w próg auta za przednim kołem. Wgniecenie na centymetr może. Ja bym to wręcz zignorował, walną młotkiem z drugiej strony, czy coś takiego. No big deal. Ale nie u nich. Popatrzyli na mnie dziwnie i mi tłumaczą: To trzeba zrobić dobrze, my druciarstwa nie praktykujemy. Napiszemy do Niemiec, przyślą nam instrukcję, części, materiały, kleje, potrwa to kilka tygodni, ale będziesz miał auto w takim stanie, w jakim wyszło z fabryki: Naprawione według procedur z Regensburga tak, że ma na nim nie być żadnych znaków, czy śladów, że coś było spawane, stukane, czy szpachlowane. Nowe elementy, sklejane, nitowane i spawane dokładnie tak, jak na linii montażowej w Niemczech. Więc tak zrobiliśmy, cena skromne 12 tysięcy dolarów za drobny incydent na drodze, ale chyba było warto, tym bardziej, że to ubezpieczenie zapłaciło, nie ja. 

 

Podaję ten przykład, by zilustrować podejście tych ludzi do napraw samochodów. Jak coś trzeba zrobić, to się robi i to jak najlepiej. Ale też nie wykorzystują każdej okazji, by zarobić parę grodzy, bo się trafił klient -jeleń. Ja tam serwisuję samochód od ośmiu lat. Znają mnie, znają moje auto i wiedzą jak go używam. Byłem na torze trzy razy, kilka lat temu, teraz już jeżdżę tylko po mieście, plus jakieś niedalekie wycieczki. Mając siedem samochodów, na żadnym z nich nie robię wielkich przebiegów. M3 ma ze 110 tys km i przez najbliższe 5 lat może przejadę nim ze 25, jak dobrze pójdzie, po czym auto pójdzie na sprzedaż. Problem z panewkami? Być może, ale wszystko na to wskazuje, że to już będzie problem kolejnego właściciela tego auta, nie mój. 

 

A wpisów Małego poszukam, nie spotkałem się z tą osobą. Przynajmniej nie przypominam sobie. 

Edytowane przez hiob

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

masz mały przebieg i to ratuje może sytuację. Zresztą, wiemy to samo, panewki lecą i tyle  ;)  Są przypadki, gdzie S85 na ori panewkach miały po 150tys km a niby gdzieś krążyło info o zaleceniach BMW odnośnie wymian co 80 tys. Czy urban legend? Nie wiem. Ja gdybym miał taki silnik to pewnie otworzyłbym dół dla samego spokoju. Albo wcześniej szukał drugiego silnika na podmianę  :P

 

a co AMG chodziło o W204 - różnic w cenach nie znam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Auto serwisowane na biezaco na ktore nie zaluje sie pieniedzy przejedzie nawet milion km. Ale Jak ten passat b7 o którym pisaliśmy https://www.google.com/amp/s/www.auto-swiat.pl/vw-passat-b7-z-przebiegiem-11-mln-km/m8kj4km.amp

W tym znanym przyypadku silnik do mln km nie dociągnąl. Trzeba też pamiętać, ze przebieg autostradowy na taxi (auto raczej nie piłowane na maxa, żeby osiągnąć super czasy i v-max, silnik ciągle ciepły, stale na tempomacie i w miarę stałych, niewysokich obrotach) to też inne warunki eksploatacji niż np. miasto.

Edit:

No i zależy od auta, nie każde ten mln km przejedzie bez poważnych awarii, chyba że, 2,3-krotna wymiana silnika/skrzyni biegów, wlicza się w materialy eksploatacyjne...

Edytowane przez StaryWilk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ten sposób rozumując musielibyśmy założyć, że warsztaty będą nas odmawiały od każdej małej naprawy, bo będą liczyć na to, że nam się auto zepsuje i wrocimy do nich z grubszą robotą - a to przecież absurd i zaprzeczenie oczywistym faktom. Przecież oni mi co tydzień przysyłają maila, żebym ich odwiedził i coś tam sobie przy jednej z moich Bavarek wymienił, naprawił, albo przynajmniej sprawdził. naprawdę nie widzę powodu dla którego mechanik z ASO, zajmujący się eMkami, odradzałby jakąś naprawę, gdyby nie to, że on, ze swego doświadczenia wie, że nie jest to potrzebne w tym konkretnym przypadku.

 

 

Podaję ten przykład, by zilustrować podejście tych ludzi do napraw samochodów. Jak coś trzeba zrobić, to się robi i to jak najlepiej. Ale też nie wykorzystują każdej okazji, by zarobić parę grodzy, bo się trafił klient -jeleń. Ja tam serwisuję samochód od ośmiu lat. Znają mnie, znają moje auto i wiedzą jak go używam. Byłem na torze trzy razy, kilka lat temu, teraz już jeżdżę tylko po mieście, plus jakieś niedalekie wycieczki. Mając siedem samochodów, na żadnym z nich nie robię wielkich przebiegów. M3 ma ze 110 tys km i przez najbliższe 5 lat może przejadę nim ze 25, jak dobrze pójdzie, po czym auto pójdzie na sprzedaż. Problem z panewkami?

Fajny filmik i wydaje się świadomy użytkownik auta, nie dość że m6, to jeszcze dlubniety do 740 km/1000 Nm. Minuta 9:40 - gość już się umówił na profilaktyczną wymianę panewek.

 

https://youtu.be/bhA5HTtWs7w

 

Oczywiście każdy dba jak chce i wydaje na auto ile chce (lub ile moze)... Czasami zaś tyle ile musi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hiob - takie podejście do napraw supersport samochodów. Ja miałem kolizje w RS6 - człowiek wjechał mi w tył. Koszt naprawy 26k Eur.

 

A wracajac do BMW silnik i skrzynia M3 S65B40A - 27kkm. W sąsiedztwie na sprzedaż za 6500 Eur i myśle poważnie o przeszczepie :-)


nie spiesz się ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tym znanym przyypadku silnik do mln km nie dociągnąl. Trzeba też pamiętać, ze przebieg autostradowy na taxi (auto raczej nie piłowane na maxa, żeby osiągnąć super czasy i v-max, silnik ciągle ciepły, stale na tempomacie i w miarę stałych, niewysokich obrotach) to też inne warunki eksploatacji niż np. miasto.

Edit:

No i zależy od auta, nie każde ten mln km przejedzie bez poważnych awarii, chyba że, 2,3-krotna wymiana silnika/skrzyni biegów, wlicza się w materialy eksploatacyjne...

Skandal, ze passat na jednym silniku  nie przejechał miliona km, a tylko 950 tys km hehehe. Wspomniany 65cl amg, ktory tez nie jezdzil po miescie (przebieg  330 tys km przez 11 lat),  miał remont silnika w aso przy 270 tys km. Czyli ten cl  przy tym passacie to gruz :D.

Cl drozszy z 9x, a zanim sie rozsypał przejechał 1/3 tego co passat :D.

Co do zasady, bo to inna grupa docelowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten 65cl ma teraz 168 tys km i całe wyliczenia idą w łeb ;-)


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten 65cl ma teraz 168 tys km i całe wyliczenia idą w łeb ;-)

post-95072-0-17314100-1557091256.jpg

 

:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na warsztacie przed weekendowym zlotem :)

 

 

 

Prawdziwy SS? Co on tam ma pod maską? 

 

Mam nadzieję, że kiedyś będzie to moje "emeryckie hobby" - zloty klasyków i "amerykanów". 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aktualnie zeswapowany na LM7 ze skrzynią 4L60E

RESTOMOD!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To po prawo to 635 csi ??

Na to wygląda. Piękne BMW.


W dniu 22.12.2014 o 11:43, Cezar. napisał:

... mądrzy zrozumieją, a reszcie nie wytłumaczysz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie odebrałem Twego wpisu jako straszenie, raczej starałem się odpisać w żartobliwej formie.

 

Nikt nie zaczyna wątku na forum, gdy nic się nie dzieje. Ludzie piszą o problemach. Lecz gdy mechanik w ASO sam mówi, że coś nie ma sensu, a przecież im zależy na tym, by samochody naprawiać, to trudno mu nie wierzyć.

 

Rozmawiałem kiedyś z chłopakiem, który pracuje w firmie zakładającej jakieś GPS-y we flotowych samochodach, by szef wiedział gdzie i ile jeżdżą i klientami ich warsztatu są m. in. firmy rozwożące załogi pociągów. Mówił mi, że niektóre z tych samochodów mają milion i więcej km przebiegu, a są to jakieś Skody, Focusy, Ople itp. auta. Nic nie robione przy silnikach - one po prostu tyle przejeżdżają. oczywiście nie wszystkie, ale opinie, że dzisiejsze auta rozlatują się przy przebiegu 200 tys km biorą się  głównie stąd, że 10-. 15-letnie diesle kombi sprowadzane z Niemiec mają na liczniku 175 tys km i się za chwilę zaczynają sypać. Tylko, że prawdziwy ich przebieg jest kilkakrotnie wyższy.

 

Przepraszam, że poza tematem. Czyżbyś był właścicielem czerwonego maluszka? ;-)


Kocham Zegarki i nie dlatego, że pokazują która jest godzina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak właśnie jest, 600-700 tys. na szafie, ale jak się wypucuje Passata to się skręci do 180 tysi. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, że poza tematem. Czyżbyś był właścicielem czerwonego maluszka? ;-)

 

Tak, kaszlaczek jest jednym z koników w mojej stajni. Choć to raczej tylko kucyk. :D  

 

14667842.jpg   14917341.jpg   14917324.jpg   IMG-7171.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zacna flota hiob.


..."Wszys­tko jest możli­we. Niemożli­we po pros­tu wy­maga więcej cza­su"... Dan Brown

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to prawie osobiście poznałem jednego z moich ulubionych Twórców na YouTube. :-)


Kocham Zegarki i nie dlatego, że pokazują która jest godzina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ja jednak kupiłem je, bo miałem dość problemów moich dorosłych dzieci z ich mocno używanymi benzyniakami i z tym, że takie rzeczy jak np. sprawdzenie poziomu oleju w samochodzie to za dużo, by tego od nich wymagać. To jest pokolenie wychowane na smartfonach, więc tyle potrafią: Podłączyć wieczorem wtyczkę, żeby na drugi dzień miał naładowaną baterię na cały dzień. Co więcej, samochody takie są u nas tanie, dwuletnie z przebiegiem 12 i 20 tys km kupiłem płacąc po ok. 40 tys złotych, a dziś, dwa lata później, są warte praktycznie tyle samo.

Czy naprawdę elektryki są tak tanie w USA? Kurczę, kolejna niesprawiedliwość tego świata ;) Miałem okazję pojeździć chwilę elektrycznym Fiatem 500, który przy Tesli jest zabawką a i tak daje fun. Chętnie kupiłbym np. Leafa jako drugie auto, jednak cena takich aut w Polsce wydaje się dla mnie abstrakcyjna.

 

Wysłane z mojego LDN-L21 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, kaszlaczek jest jednym z koników w mojej stajni. Choć to raczej tylko kucyk. :D  

 

  

A jak malec daje sobie radę na paliwie bezołowiowym?


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak malec daje sobie radę na paliwie bezołowiowym?

Maluszek w tej wersji ma już utwardzone gniazda zaworowe. Gdy byłem dzieckiem i pierwszy raz zobaczyłem taką wersje to ciotka mi ppwiedziała, że ten maluch jest za dolary :-) Ale może i rację miała.

Edytowane przez albiNOS 01

Kocham Zegarki i nie dlatego, że pokazują która jest godzina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.