Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość

Pogadajmy o samochodach :-)

Rekomendowane odpowiedzi

40 minut temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

Mnie jeździ się autostradą komfortowo tak do 150km/godz. Powyżej mam już raczej wrażenie, że bardziej się spinam niż czerpię przyjemność z jazdy. Ale ja mam samochód, który ma w tej chwili 1,5 roku, ma 4x4 i 184KM + literki "MB" na masce. Natomiast BARDZO często w "czelendże" kaskadersko-szybkościowe stają posiadacze dwustuletnich gofrów i bezmózgówek ;), którzy muszą sobie udowodnić, że są lepsi od tych nowszych i droższych. Jak jadę autostradą 145-150 km/h i mija mnie sportowe AUDI z 2020 roku, to ok, nie dziwi mnie to zbytnio i nie oburza. Ale jak widzę kolesia, który w złomie ciśnie tak, że prawie się ten złom rozpada, to rozpacz. A jeszcze, kiedy gdzieś na jakichś światłach się do niego zbliżam, to z kolei nierzadko widzę z tyłu naklejkę z tekstem typu: "Tu jedzie Brajanek i Dżesiczka".  ;)

Pełna zgoda. Ja mam czym nacisnąć, quattro i 252 KM, ale nie muszę nikomu niczego udowadniać. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu jest jest chyba clue sprawy zupełnie inny powód szybkiej jazdy...

Mam wrażenie, że w Polsce na autostradach ciągle się ktoś spieszy (szczególnie ciężarówki ;) ), albo musi coś udowodnić chce być pierwszy, lepszy, najlepszy. Gdzie w Niemczech ludzie jeżdżą 200km/h bo są warunki do tego.

 

W temacie prędkości, nie wiem czy znacie kanał Petrolhead Number One, facet od roku testuje v-maxy aut. Wjeżdża na autostradę w Kołbaskowie, do drugiego zjazdu i z powrotem, średnio co tydzień filmik z innym autem. Podoba mi się jego podejście bo mimo, że celem jest osiągnięcie najwyższej prędkości to nie ciśnie za wszelką cenę.

 

 

 


Pozdrawiam,

Janek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

Mnie jeździ się autostradą komfortowo tak do 150km/godz. Powyżej mam już raczej wrażenie, że bardziej się spinam niż czerpię przyjemność z jazdy. Ale ja mam samochód, który ma w tej chwili 1,5 roku, ma 4x4 i 184KM + literki "MB" na masce. Natomiast BARDZO często w "czelendże" kaskadersko-szybkościowe stają posiadacze dwustuletnich gofrów i bezmózgówek ;), którzy muszą sobie udowodnić, że są lepsi od tych nowszych i droższych. Jak jadę autostradą 145-150 km/h i mija mnie sportowe AUDI z 2020 roku, to ok, nie dziwi mnie to zbytnio i nie oburza. Ale jak widzę kolesia, który w złomie ciśnie tak, że prawie się ten złom rozpada, to rozpacz. A jeszcze, kiedy gdzieś na jakichś światłach się do niego zbliżam, to z kolei nierzadko widzę z tyłu naklejkę z tekstem typu: "Tu jedzie Brajanek i Dżesiczka".  ;)

Wg tej teorii, jak starsze i tańsze auto jedzie powyżej 150km/h - to kierowcą jest z pewnością jakiś troglodyta, a jak wyprzedza nowym drogim autem - to pewnikiem jakiś bogaty inteligent...i jest ok. :(

 

Edytowane przez mario1971

To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, mario1971 napisał(-a):

Proponuję zatem zmienić kraj na lepiej rozwinięty - Niemcy lub Danię. Tam możesz zasuwać na autobanie lewym pasem 140km/h, i żaden czubek nie będzie Ci mrugał światłami ;), lub korzystać z PKP.

 

Mi niemcy mrugali długimi jak wyorzedzałem innych. Gaz w podłogę w aucie 145 koni i tak mrugali. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, mario1971 napisał(-a):

Wg tej teorii, jak starsze i tańsze auto jedzie powyżej 150km/h - to kierowcą jest z pewnością jakiś troglodyta, a jak wyprzedza nowym drogim autem - to pewnikiem jakiś bogaty inteligent...i jest ok. :(

 

 

Pomijając fakt, że nie jest to teoria, ale uwagi z obserwacji, to - jak widać po komentarzu - są od tej "reguły" wyjątki. 


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
46 minut temu, mario1971 napisał(-a):

Wg tej teorii, jak starsze i tańsze auto jedzie powyżej 150km/h - to kierowcą jest z pewnością jakiś troglodyta, a jak wyprzedza nowym drogim autem - to pewnikiem jakiś bogaty inteligent...i jest ok. :(

 

Będzie problem jak nas wyprzedzi jakiś stary, dobrze odrestaurowany Golf GTI pierwszej generacji, bo to chyba pod kategorię złomu nie podpada, a jednak z drugiej strony to tylko Golf 😆.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, beniowski napisał(-a):

Będzie problem jak nas wyprzedzi jakiś stary, dobrze odrestaurowany Golf GTI pierwszej generacji, bo to chyba pod kategorię złomu nie podpada, a jednak z drugiej strony to tylko Golf 😆.

Taki nic nie musi nikomu udowadniać, nawet tym zdziwionym w nowych MB czy Audi ;) 


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Tommaso napisał(-a):

Ja aktywny tempomat ustawiam w Polsce zawsze na najbliższy, bo inaczej zawsze ktoś mi się wtranżala przed zderzak.

Ale co do prędkości na polskiej autostradzie to się nie zgodzę. Dla mnie jazda 130 km/h jest 10x bardziej męcząca niż 160. Z uwagi na to, że wtedy większość jedzie szybciej ode mnie i muszę cały czas jechać prawym pasem, co przy dużym ruchu powoduje, że często utknę za tirami i muszę poszukiwać luki, przyspieszać nagle i znów hamować. Natomiast jadąc 160 z reguły jadę razem z wszystkimi a wyprzedza tylko ktoś raz na jakiś czas.

Natomiast w Niemczech jest zupełnie inaczej, chociaż przez pandemię nie byłem tam już ładnych parę miesięcy. Tam jeśli to możliwe jadę 200-220, a aktywnym tempomatem ustawionym na najdalszy i nie uważam tego za stresujące.

Jak jest duży ruch to masz rację, w nocy albo jak jest mało ciężarówek 130 - 140 wystarcza w zupełności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, beniowski napisał(-a):

Będzie problem jak nas wyprzedzi jakiś stary, dobrze odrestaurowany Golf GTI pierwszej generacji, bo to chyba pod kategorię złomu nie podpada, a jednak z drugiej strony to tylko Golf 😆.

 

Mieszkasz we Włoszech, więc może nie widzisz problemu często naćpanych (coraz chyba rzadziej napitych) gnojków w ledwo się trzymających jezdni "prawie gie te i", którzy stwarzają POTĘŻNE zagrożenie na drogach w PL. Ja widzę i uważam, że każdy, kto spędza trochę czasu za kółkiem również widzi. A żeby "zrozumieć" moją wypowiedź jako atak na jakaś określoną markę samą w sobie, "chwalenie się" własnym autem albo pogardę dla ludzi, którzy jeżdżą tańszymi samochodami, to trzeba sporego "wysiłku intelektualnego". Mój ojciec jeździł pół życia Golfem i Borą (potem Jettą), ale nie miał naklejki "Ostrożnie - tu jedzie Brajanek z Dziesiczką" z tyłu auta przy jednoczesnym zapierdalaniu WSZĘDZIE niczym niedoszła gwiazda (śmierci) niedoszłego filmu "Szybcy i inteligentni inaczej". A taki problem na polskich drogach istnieje.


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam zawszę cisnę lewym - S3 na całym odcinku to że 3 samochody mnie wyprzedzą - na prawy zjeżdżam jak muszę na maila odpisać 

Lepiej się jedzie szybciej ponieważ bardziej się skupiamy - jadąc w sznurku 120 i mijając leniwie ciężarówki to zasnąć łatwo. 180 i w górę działa jak kawa - powyżej 200 to już nirwana

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
39 minut temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

 

Mieszkasz we Włoszech, więc może nie widzisz problemu często naćpanych (coraz chyba rzadziej napitych) gnojków w ledwo się trzymających jezdni "prawie gie te i", którzy stwarzają POTĘŻNE zagrożenie na drogach w PL. Ja widzę i uważam, że każdy, kto spędza trochę czasu za kółkiem również widzi. A żeby "zrozumieć" moją wypowiedź jako atak na jakaś określoną markę samą w sobie, "chwalenie się" własnym autem albo pogardę dla ludzi, którzy jeżdżą tańszymi samochodami, to trzeba sporego "wysiłku intelektualnego". Mój ojciec jeździł pół życia Golfem i Borą (potem Jettą), ale nie miał naklejki "Ostrożnie - tu jedzie Brajanek z Dziesiczką" z tyłu auta przy jednoczesnym zapierdalaniu WSZĘDZIE niczym niedoszła gwiazda (śmierci) niedoszłego filmu "Szybcy i inteligentni inaczej". A taki problem na polskich drogach istnieje.

Trochę upraszczasz, bo mnie ścigali i mrugali na mnie zarówno Brajanki z Dżesikami (choć nie pejoratyzujmy) jak i wysokiej klasy BMW czy Audi. Moim, podkreślam, zdaniem, polskim kierowcom brakuje kultury i mają zbyt wysokie mniemanie o swoich umiejętnościach, jednocześnie deprecjonując umiejętności innych. 
 

We Włoszech też jeżdżą naćpani kierowcy, stwarzający niebezpieczeństwo na drogach, niestety. Tu np. zdarzają się też sytuacje, które w Polsce dopiero pewnie będziemy obserwować szerzej wkrótce,  mianowicie bardzo, bardzo sędziwi kierowcy, którzy już prawie nie widzą i nie słyszą, a jeżdżą. Przeważnie wyprawiają się do supermarketów na zakupy, niedaleko domu, ale potrafią np. porysować kilka aut podczas jednego przejazdu, na własne oczy to widziałem jak jedna babcia szurała bokiem samochody na parkingu. No i tu atakują motocykliści, to nie tak jak w Polsce: tutaj oni są naprawdę wszędzie. Mój szwagier, naprawdę kierowca o wiele lepszy od mnie, tak się stresował jazdą tutaj, że w końcu poprosił żebym za niego pokierował. Ja się muszę przeciskać lub parkować w takich miejscach, że tam gdzie w Polsce nikt by Smarta nie zaparkował, ja dużego SUVa parkuję 😀.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, beniowski napisał(-a):

Trochę upraszczasz, bo mnie ścigali i mrugali na mnie zarówno Brajanki z Dżesikami (choć nie pejoratyzujmy) jak i wysokiej klasy BMW czy Audi. Moim, podkreślam, zdaniem, polskim kierowcom brakuje kultury i mają zbyt wysokie mniemanie o swoich umiejętnościach, jednocześnie deprecjonując umiejętności innych. 
 

We Włoszech też jeżdżą naćpani kierowcy, stwarzający niebezpieczeństwo na drogach, niestety. Tu np. zdarzają się też sytuacje, które w Polsce dopiero pewnie będziemy obserwować szerzej wkrótce,  mianowicie bardzo, bardzo sędziwi kierowcy, którzy już prawie nie widzą i nie słyszą, a jeżdżą. Przeważnie wyprawiają się do supermarketów na zakupy, niedaleko domu, ale potrafią np. porysować kilka aut podczas jednego przejazdu, na własne oczy to widziałem jak jedna babcia szurała bokiem samochody na parkingu. No i tu atakują motocykliści, to nie tak jak w Polsce: tutaj oni są naprawdę wszędzie. Mój szwagier, naprawdę kierowca o wiele lepszy od mnie, tak się stresował jazdą tutaj, że w końcu poprosił żebym za niego pokierował. Ja się muszę przeciskać lub parkować w takich miejscach, że tam gdzie w Polsce nikt by Smarta nie zaparkował, ja dużego SUVa parkuję 😀.

 

Ale ja nie napisałem, że to JEDYNY problem polskich dróg, tylko, że bardzo często występujący. Oczywiście, że "jak wariaci" zachowują się niekiedy inni kierowcy, nie mieszczący się w moim mikro-schemacie. A moje, jak to nazwałeś, "pejoratyzowanie", ma, niestety, wyraźnie widoczne podłoże i "formy ekspresji".  Jakoś tak się to "układa"... ;)

 

Ja, wprawdzie dawno temu (początek lat 90-tych), ale spędziłem trochę czasu we Włoszech i wówczas miałem mniej więcej taki obraz sytuacji, jak teraz w PL - mnóstwo gówniarzy w rozklekotanych już mocno "pewnych markach" (bo na porządnie utrzymany albo nowy nie było wystarczająco kasy), morze alko przed jazdą albo nawet w trakcie jazdy i sporo dragów. Doświadczyłem na własnej skórze, poniekąd, bo zdarzyło mi się biernie uczestniczyć w wypadku spowodowanym przez takiego "dżolero"... Motocyklistów też sporo wtedy było, skuterów, itp. W Mediolanie, w którym chyba mieszkasz, to była i na pewno jest masakra, bo miasto spore + to, co opisałeś.

 

Może już wspominałem tutaj o tym (skleroza), ale przy poprzednim aucie miałem taką "historię", że w ciągu 2 tygodni ten sam radosny młodzieniec przydzwonił we mnie 2 razy. Najpierw na rondzie z tyłu, a potem wymuszając pierwszeństwo przy zmianie pasa przetarł mi drzwi. W obu przypadkach miałem "solidne wrażenie", że panowie czymś się "wspomagali" (kierowca i koleżka)...


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

W takim "koreczku" mógłbym trochę poczekać.  ;)

 

 

Bliżej, bo w Europie, masz np. tak. Też nieźle.

 

6FE4E04C-FF20-4D00-AB4E-8B514C791983.jpeg

BE5E79A0-DDE5-44E1-AC18-CAD7332F63EF.jpeg

9ABDE5C4-ACBB-4614-9B9E-3F6E21EBFF5A.jpeg

53E17560-D184-4D3D-8F34-C23840EA5D82.jpeg

Edytowane przez beniowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

Wszyscy na zakupy do FENDI.  ;)

Nie, Fendi to po drugiej stronie ulicy - oni chyba do Vuittona 😀.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Tommaso napisał(-a):

Mi najlepiej jeździło się w USA. Tempomat na +5 mil w stosunku do dozwolonej i można czytać książkę, bo do najbliższego zakrętu 250 mil a nie wyprzedzasz nikogo, bo wszyscy mają tak samo ustawione tempomaty. 

Było tylko jedno ogromne wyzwanie - nie usnąć. 

Nie było to w takim razie wschodnie wybrzeże ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja i moja fura najlepiej się czujemy jak jedziemy 120 km/h i mamy w głębokiej d*pie to czy nam ktoś pokazuje środkowy palec czy siedzi nam na zderzaku i pokazuje że ma sprawne długie światła. :) 


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mnie nie denerwuje gość, który jedzie lewym pasem na autostradzie 120, mimo, że prawy jest pusty, bo następny TIR jest za kilometr.

Po prostu wyprzedzam go prawym.

 

 

Nie było to w takim razie wschodnie wybrzeże ;) 

Nie, byłem w USA czterokrotnie, zawsze lądowałem w San Francisco a najdalej na wschód dotarłem w okolice Denver

Edytowane przez Tommaso

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, beniowski napisał(-a):

Będzie problem jak nas wyprzedzi jakiś stary, dobrze odrestaurowany Golf GTI pierwszej generacji, bo to chyba pod kategorię złomu nie podpada, a jednak z drugiej strony to tylko Golf 😆.

 

Znajomy (jakimś cudem)  wsadził do Golfa II silnik BMW V8. Mówi, że co jakiś czas jakiś "ścigant" mocno się dziwi jak  go jakiś tam zwykły Golf wyprzedza.


Prawda. Ludzie ją cenią, łakną jej, są nawet gotowi oddać za nią własne życie. Pod warunkiem, że nie dotyczy ich samych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
57 minut temu, Tommaso napisał(-a):

A mnie nie denerwuje gość, który jedzie lewym pasem na autostradzie 120, mimo, że prawy jest pusty, bo następny TIR jest za kilometr.

Po prostu wyprzedzam go prawym.

 

 

Nie, byłem w USA czterokrotnie, zawsze lądowałem w San Francisco a najdalej na wschód dotarłem w okolice Denver

Masz rację, to nie jest irytujące... a jak nazwiesz kierowcę, który w momencie gdy zjeżdżam z lewego pasa, po skończonym manewrze wyprzedzania, mając już po swojej lewej pędzący samochód ,  z prawej bierze mnie tak, że blokuje mi jakikolwiek bezpieczny manewr zjechania na prawy pas i ustąpienia miejsca temu z lewej?  Miejsce akcji: obwodnica Poznania przy rozjeździe z 11-tki na S5... na wiadukcie...  

 

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma takich, których nikt na drodze nie denerwuje, a ja to powinienem na psychotropach prowadzić, bo mnie denerwuje wszystko, co robią inni kierowcy :)

 

Co do jazdy po Włoszech, miałem przyjemność jeździć długim busem po centrum Rzymu, jeździłem tez np. po Florencji czy Paryżu. Polskie drogi to przy tym rzeczywiście pikuś. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.