Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość

Pogadajmy o samochodach :-)

Rekomendowane odpowiedzi

30 minut temu, Czujnik napisał(-a):

 

 

sam rozwiazales zagadke    👍   trzeba lat i setek milionow zeby cos sensownego ukrecic

 

tapatalked

verstuurd vanaf mijn iphone

 

Ale kiedyś trzeba zacząć.  ;)

 


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Projekt z góry skazany był na porażkę bo nie było w nim nic wyjątkowego. Kolejny składak udający coś czym nie jest i nie wiadomo dla kogo. Dla statystycznego Kowalskiego byłby pewnie za drogi dla tych których stać na takie samochody, właśnie stać ich na oryginał o sprawdzonych parametrach. Juz chyba nie trzeba odpowiadać, że właśnie dlatego nie znalazł się żaden inwestor i z powodu braku środków finansowych pomysł zakończył się wielką klapą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

 

Lotus, na przykład, od lat używa silników Toyoty. McLaren używał/używa Hondy, Renault, BMW, Benza. I tak dalej.

 

No c’mon, a co z projektem karoserii, wyposażeniem wnętrza, kwestiami bezpieczeństwa, układem jezdnym, hamulcami i milionem innych rzeczy? 
 

McLaren ma lata doświadczenia w projektowaniu pojazdów F1 np. A taka Arrinea miała świetne projekty ale w …. Power Poincie🤣.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejny projekt z cyklu , najpierw trochę renderów w internecie, potem weźmy silnik od powiedzmy C7, podwozie od... co tam pan Gienek ma akurat na placu i .... znajdźmy inwestorów!

Ile to juz takich projektów było. Nawet u nas nie tak dawno była "Warszawa" na bazie mustanga. Tylko nawet w fordzie nic nie wiedzieli o tej rzekomej współpracy.

https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/aktualnosci/nowa-warszawa-na-bazie-mustanga/9vdyqtr#slajd-1

Jak już uda się ulepić "prototyp" to okazuje się, że poza laminatem to nic własnego tam nie ma. W sumie mamy jakiś seryjny samochód oblepiony naszym laminatem.... albo w ogóle ulep którego nikt do ruch nie dopuści.   

Zresztą wątpię w sukces "super samochodu" poskładanego z klocków z innych aut.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
48 minut temu, beniowski napisał(-a):

No c’mon, a co z projektem karoserii, wyposażeniem wnętrza, kwestiami bezpieczeństwa, układem jezdnym, hamulcami i milionem innych rzeczy? 
 

McLaren ma lata doświadczenia w projektowaniu pojazdów F1 np. A taka Arrinea miała świetne projekty ale w …. Power Poincie🤣.

Albo trzeba to robić mając zaplecze macierzystego wielkiego koncernu albo zrobić coś przełomowego jak Rimac. Produkt nie sprzeda się w milionach a nakłady na to muszą być kolosalne, chyba że od razu zakładamy megaściemę. 

Edytowane przez Bugs

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

Tutaj - przynajmniej z powszechnie dostępnych informacji - wynika, że projekt skończył się klapą, bo zabrakło finansowania. Jeżeli rzeczywiście tak było, to niefajnie.

To taka nowomowa dla celów PRu  i obrony Zarządu.  To zawsze jest wygodne, bo pozwala grzać się w ciepełku atrybucji globalnej.  Co złe to oni.

Ten, kto takie komunikaty redaguje myli SKUTEK z PRZYCZYNĄ.

Brak finansowania - to skutek.

Przyczyna - niespinanie się biznesplanu.  Przy dzisiejszej dostępności środków - od prywatnych inwestorów, przez programy crowdfundingowe po wreszcie i na końcu instytucje zawodowo zajmujące się pożyczaniem pieniędzy, byłoby kuriozum, gdyby ktoś nie zainwestował jakichś poważnych pieniędzy w perspektywiczny i opłacalny produkt.

Dlaczego nie spiął się biznesplan?

Opcje są 2.

1.  Bo to był Miś - wspominany już wcześniej, ktoś po drodze pozbierał dofinansowania z różnych źródeł, wykonał prototyp, zaistniał w mediach społecznościowych, a przy okazji żył sobie przez te 2-3 lata z tegoż finansowania.  Co teraz? Znajdzie kolejny projekt, na który będzie można pozbierać dofinansowanie itd itp.  Czytałem kiedyś o tym, dlaczego filmy "lekturowe" typu Pan Tadeusz nie przyniosły zysku?  No właśnie, ale kto zarobił, to zarobił (wynajmowanie apartamentów w Sobieskim przez 2-3 lata kręcenia filmu, zakup floty samochodów dla ekipy i inne ekstra wydatki, które powiększyły sferę kosztową).  Potem żeby jednak nie popłynąć, spędzało się szkoły, które chętnie wysyłały uczniów na "lekturę".  I tak to się kręciło.

lub

2. To jednak nie był Miś.  Najprawdopodobniej przeszacowano popyt na TO auto bazując na optymistycznych wypowiedziach potencjalnych nabywców.  Na bazie tego powstał zgrabny plik w xls, w którym na końcu pojawiło się czarne i to niemałe. Może też być tak, że koszty poszły w międzyczasie w górę i czarne zamieniło się w czerwone.

Dla mnie pierwszą rzeczą, która by mnie zaciekawiła w tym projekcie jest tzw. unikatowa propozycja sprzedażowa.  Kto jest buyer personą tego auta? Dlaczego ma kupić to auto, skoro na rynku jest wiele produktów o ustalonej renomie lub marce.  Bo wychodziło taniej, niż np. za McLarena? To patrz parę zdań wcześniej...  

 

Opieranie swojej UPS na resentymencie do polskiej motoryzacji nie ma kompletnie sensu, stąd projekty typu Syrena, czy też Polonez z Kutna zakończą swój żywot podobnie jak Arrinera.  Kto o zdrowych zmysłach chce jeździć czymś, co przypomina Syrenę czy PF126p?  Za parę lat nikt nie będzie wiedział co to Syrena, czy mały Fiat, a osoby które rajcuje taki retrodesign mają dziś jakieś 60+lat i zainteresowane będą raczej 10-letnim Clio lub Corsą na dojazdy na działeczkę, niż na wydanie 80 kpln na coś, co przypomni im lata młodości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Że się Koledze chciało te masło maślane ubijać...:lol: Niczym walki w kisielu. 

 

Nadaje się bardziej do Teorii Spiskowych.


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

W projekcie samochodu elektrycznego "pieniądz", zysk jest zupełnie gdzieś indziej jak to zostało zdefiniowane w polskim przypadku. Warto baczniej przyjrzeć się temu jak i dlaczego tak była przygotowywana produkcja np. Tesli.

 

Na mojej liście klasyków, które zdarzyło się prowadzić, skreśliłem KrAZ-255 i pozostało coś czego chyba jednak nie dokonam, marzenie takie :)  MAZ-547 / MAZ-7916.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprawa rozbija się o budżet: Rimac po pierwszych 5 latach projektu zrobił pierwsza emisję na 30M Eur. Arrinea miała cały kapital chyba 3M Eur.

Samochód elektryczny to zupełnie inna liga - bez 1 Miliarda Euro to się nie uda. Będzie dużo politycznego hałasu ale rząd nie wyłoży takich pieniędzy a prywatni inwestorzy nie zaryzykują w rozwój elektrycznego samochodu w Polsce. 

 


nie spiesz się ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Nie tyle o budżet co o przepływ finansowy. Miejsce albo lepiej miejsca, w których oraz ile się zarabia. W każdym projekcie można przewalić dowolną ilość pieniędzy co nie oznacza, że w każdym projekcie są miejsca gdzie, w których tworzy się realną wartość dodaną.

W Polsce prywatni inwestorzy nie zarobiliby na technologii nawet jakby przewrócili się o zyskowne przedsięwzięcie.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Ritter napisał(-a):

Nie tyle o budżet co o przepływ finansowy. Miejsce albo lepiej miejsca, w których oraz ile się zarabia. W każdym projekcie można przewalić dowolną ilość pieniędzy co nie oznacza, że w każdym projekcie są miejsca gdzie, w których tworzy się realną wartość dodaną.

W Polsce prywatni inwestorzy nie zarobiliby na technologii nawet jakby przewrócili się o zyskowne przedsięwzięcie.

Znasz taką firmę z mojego fyrtla jak Solaris?


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
4 minuty temu, mario1971 napisał(-a):

Znasz taką firmę z mojego fyrtla jak Solaris?

A to nie jest kupiona przez Hiszpanów, grupę CAF, rodzinna firma? Założyciele Solaris-a to nie byli inwestorzy w sensie wyłącznie wkładu kapitałowego. Swoją drogą to jest bardzo dobry przykład jak to wszystko w Polsce się kręci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takich projektach przez pierwszych 5 lat nie ma żadnych wpływów tylko żyje się ze środków inwestorów . Po 5 latach jak projekt przejdzie przez fazy różnych prototypów (concept, design, functional, manufacturing) może się poszczęścić i znaleźć inwestora który zainwestuje w produkcję. Jeśli się nie uda trafić na inwestorów z głębsza kieszenią tak się kończy. Motoryzacja to business który się nie uda sfinansować z crowdfundingu. 


nie spiesz się ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Ritter napisał(-a):

A to nie jest kupiona przez Hiszpanów, grupę CAF, rodzinna firma? Założyciele Solaris-a to nie byli inwestorzy w sensie wyłącznie wkładu kapitałowego. Swoją drogą to jest bardzo dobry przykład jak to wszystko w Polsce się kręci.

Rodzina Olszewskich potrafiła zarabiać na wdrażanych przez swoje przedsiębiorstwo technologiach - największe z nich tworzyła ich własna grupa inżynierów. To w odpowiedzi na Twoje stwierdzenie o przewracaniu się o własne nogi. 

Edytowane przez mario1971

To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
Teraz, mario1971 napisał(-a):

Rodzina Olszewskich potrafiła zarabiać na wdrażanych przez swoje przedsiębiorstwo technologiach - największe z nich tworzyła własna grupa inżynierów. To w odpowiedzi na Twoje stwierdzenie o przewracaniu się o własne nogi. 

Przewracanie się o własne nogi odnosiło się do polskich inwestorów z segmentu wkładu kapitałowego.

Przewrotnie zapytam dlaczego napisałeś w czasie przeszłym? Na tym też polega problem polskich firm i projektów. Z tego co wiem w sporej części SOLARIS-ów napędy i ich sterowanie było niemieckie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Projekt ich autobusów świetnie trafił w zapotrzebowanie rynku i ówczesną niszę rynkową. Dobre wykorzystana szansa rynkowa, a poza tym to był i jest dobry jakościowo produkt, dlatego odniósł sukces.

 

Pomimo, że nie jestem blisko terytorialnie byłem blisko ich projektu na samym początku firmy i na tej podstawie z całą pewnością mogę potwierdzić co napisałem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Ritter napisał(-a):

Przewracanie się o własne nogi odnosiło się do polskich inwestorów z segmentu wkładu kapitałowego.

Przewrotnie zapytam dlaczego napisałeś w czasie przeszłym? Na tym też polega problem polskich firm i projektów. Z tego co wiem w sporej części SOLARIS-ów napędy i ich sterowanie było niemieckie.

Główne prace projektowała i wykonywała grupa polskich inżynierów.

 

 

 

 

A czas przeszły - bo sprzedali firmę Hiszpanom... z wiadomych powodów.

Edytowane przez mario1971

To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, mario1971 napisał(-a):

Główne prace projektowała i wykonywała grupa polskich inżynierów.

Było trochę inaczej.

Znałem Pana Krzysztofa jeszcze jak był jednym z szefów MAN..

Zakładając SOLARIS pierwsze autobusy miały tylko, albo aż polskie karoserie i wyposażenie. Były na podwoziach MAN...

Potem dopiero ( tak po 2001(4) zaczęto robić pierw własne podwozia, potem resztę..

 Tak naprawdę to żadna firma nie ma własnych produktów..

Takie nap. zestawy napędowe są robione /kupowane z firm specjalistycznych ( czasami wg wstępnego projektu producenta pojazdu ( patrz VW, Daimler, BMW,GM FCA) oni zlecają i kupują gotowca...

Często ten gotowiec po kosmetycznych zmianach jest dostarczany innemu...

Tak się to kręci w motoryzacji...

 Do przedmiotowej Husarii dostarczałęm zespoły kół...produkowane dla.....???? CORVETTY. :)

 

SAMOCHODY skłąda się z klocków lego.. czyli ktoś coś wymyslił ( np taki ZF, czy GKN, czy Neapco... to koncerny to chcą i stosują...


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, mkl1 napisał(-a):

Było trochę inaczej.

Znałem Pana Krzysztofa jeszcze jak był jednym z szefów MAN..

Zakładając SOLARIS pierwsze autobusy miały tylko, albo aż polskie karoserie i wyposażenie. Były na podwoziach MAN...

Potem dopiero ( tak po 2001(4) zaczęto robić pierw własne podwozia, potem resztę..

 Tak naprawdę to żadna firma nie ma własnych produktów..

Takie nap. zestawy napędowe są robione /kupowane z firm specjalistycznych ( czasami wg wstępnego projektu producenta pojazdu ( patrz VW, Daimler, BMW,GM FCA) oni zlecają i kupują gotowca...

Często ten gotowiec po kosmetycznych zmianach jest dostarczany innemu...

Tak się to kręci w motoryzacji...

 Do przedmiotowej Husarii dostarczałęm zespoły kół...produkowane dla.....???? CORVETTY. :)

 

SAMOCHODY skłąda się z klocków lego.. czyli ktoś coś wymyslił ( np taki ZF, czy GKN, czy Neapco... to koncerny to chcą i stosują...

A jednak potrafili przejść na pełen in-house technologiczny. 


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niewątpliwie Pan Olszewski odniósł sukces, nie będę się wypowiadał na temat inżynierii , lecz niemieckie media biły pianę że to niemiecki design jak Man zapewnili pierwszy duży kontakt dla Berlina. 

Żeby włożyć w to wyobrażenie o inwestycji wartość pieniężną , Pan Olszewski w roku 1996 otrzymał kredyt w wysokości 10M Eur na start. Aktualnie nie uda się zrobić projektu supercar za takie pieniądze nie mówiąc o jeżdżącym prototypie do homologacji. 

4 minuty temu, mario1971 napisał(-a):

A jednak potrafili przejść na pełen in-house technologiczny. 

Nie no Panowie ...

Pierwsze google odpowiedź 

"Jako jednostkę napędową używane są silniki DAF MX-11 o mocy 240 lub 271 kW spełniające normę emisji spalin Euro 6. Stosowana jest skrzynia biegów ZF Ecolife lub Voith Diwa 6."

 

Jak pisze mkl1 - stosuje się rozwiązania standardowe. Szczerze mówiąc to najbardziej skomplikowane to jest teraz oprogramowanie, żeby to połączyć wszystko i to jest obecnie wyzwanie inżynieri. 


nie spiesz się ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet Mc Donalds dodaje sosy i ketchup od producentów zewnętrznych do swoich kanapek.  ;)


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Hefajsto napisał(-a):

Za to w markecie widziałem ich ketchupy na półkach ;)

Producentem jest Develey - ma wykupioną licencję. 


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.