Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość

Pogadajmy o samochodach :-)

Rekomendowane odpowiedzi

23 godziny temu, wieloryb napisał(-a):

Ja pojmuje i popieram. Kolejne drugie auto dla żony to będzie na 100% EV.

Nawet nie wiesz,jak można się uzależnić od ciszy w kabinie samochodu elektrycznego w mieście. Całkiem inna perspektywa dojazdu do roboty...

Obecnie żaden argument mnie nie przekonuje nad suszarką do włosów. 

 

3 godziny temu, Carrot napisał(-a):

Nie pojmujesz wymiany spalinowego na elektryka czy Fiata na Renault?  ...

Obu. 


W dniu 22.12.2014 o 11:43, Cezar. napisał:

... mądrzy zrozumieją, a reszcie nie wytłumaczysz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Dorian06 napisał(-a):

Obecnie żaden argument mnie nie przekonuje nad suszarką do włosów. 


Drugie albo trzecie auto w rodzinie, dom z fotowoltaiką, dojazdy do pracy w mieście - wtedy jest sens.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Dorian06 napisał(-a):

Obecnie żaden argument mnie nie przekonuje nad suszarką do włosów. 

 

Obu. 

Kluczem w moim przypadku jest słowo"drugie" auto w rodzinie... Czyli takie, które nigdy nie przejedzie więcej niż 200km dziennie (a najczęściej max 50km) i(max 10 tys km rocznie),a które można naładować spokojnie w domu...  Publiczne ładowarki na szczęście można spokojnie odpuścić...

Na szczęście nikogo tutaj przekonywać nie Trzeba 🙃...  Spokojnie jeszcze z 10 lat będą sprzedawać spalinowe kosiarki...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, wieloryb napisał(-a):

Kluczem w moim przypadku jest słowo"drugie" auto w rodzinie... Czyli takie, które nigdy nie przejedzie więcej niż 200km dziennie (a najczęściej max 50km) i(max 10 tys km rocznie),a które można naładować spokojnie w domu...  Publiczne ładowarki na szczęście można spokojnie odpuścić...

Na szczęście nikogo tutaj przekonywać nie Trzeba 🙃...  Spokojnie jeszcze z 10 lat będą sprzedawać spalinowe kosiarki...

 

Przekonaj mnie, mieszkającego w bloku bez możliwości instalacji wallboxa (mieszkanie wynajmowane). Dawali ostatnio żonie pełną hybrydę służbową i nie było jej sensu brać, bo po co nam auto które powinno być wg dilera praktycznie cały czas ładowane, a bardzo chciałem żeby ten model wzięła. Najbliższa ładowarkę mam jakieś 500 m od domu, więc właściwie tracimy ogromną  przewagę mieszkania jaką tu u nas mamy, czyli garaż😆. Człowiek szukał mieszkania z garażem (tu u nas jedno na sto mieszkań ma garaż), a teraz okazuje się że w sumie ten garaż, przy potrzebie full hybrydy czy elektryka, a bez możliwości instalacji wallboxa, jest psu na budę. Właściciel nie chce za bardzo się zgodzić na instalację i kicha.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz. Bo nie rozumiem do czego mam ją Ciebie przekonywać?

Każdy kupuje auto dla SWOICH potrzeb... Wyraźnie napisałem,że auto elektryczne DLA MNIE ma sens ,przy możliwości ładowania w domu. To warunek konieczny. U koleżanki, jak rozumiem odpowiednie DLA niej warunki zostały spełnione. I kupiła elektryka... A to nie znaczy,że kogoś próbuje namówić do tego samego... 

Tak samo jest z pism zaprzęgiem. W pewnych warunkach jest zdecydowanie lepszym transportem niż passat w dieslu...🙃

Edytowane przez wieloryb

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, wieloryb napisał(-a):

Jeszcze raz. Bo nie rozumiem do czego mam ją Ciebie przekonywać?

Każdy kupuje auto dla SWOICH potrzeb... Wyraźnie napisałem,że auto elektryczne DLA MNIE ma sens ,przy możliwości ładowania w domu. To warunek konieczny. U koleżanki, jak rozumiem odpowiednie DLA niej warunki zostały spełnione. I kupiła elektryka... A to nie znaczy,że kogoś próbuje namówić do tego samego... 

Tak samo jest z pism zaprzęgiem. W pewnych warunkach jest zdecydowanie lepszym transportem niż passat w dieslu...🙃

Ja cię rozumiem, chodzi o to, że elektryk to wciąż, moim zdaniem, bardziej zabawka niż prawdziwy samochód. Ja np. nie potrzebuję drugiego auta, jedno mi wystarczy, ale elektryk jako ten jedyny to wciąż pieśń przyszłości. W mieście super: daje mi darmowe parkowanie, darmowy wjazd do centrum (3 euro za każdy wjazd!), cichy, szybki itp. Ale bez możliwości ładowania w domu/garażu jest bez sensu, bo ładowarka na mieście to nie jest wciąż rozwiązanie. Po drugie, jak będę chciał jechać do Polski (1350 km) w wakacje, to trasę musiałbym chyba co do milimetra z mapą planować wg punktów ładowania. Widziałem już kilka razy Tesle na autostradach w upale czy korku, które stanęły i trzeba było je na lawetę brać. A wydać np. 100 tysięcy zł (bo tyle chyba fajny elektryk kosztuje) na zabawkę to jednak sporo. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Szyszkops napisał(-a):

100k zł? Biere trzy emoji3.png!!!!

Dobra, niech będzie 100k, ale …euro😆.

 

 

Edytowane przez beniowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Małego elektryka w Polsce z dopłatą za 110 da się kupić (np pug 208e)...

A co do elektryka jako jedynego auta w rodzinie- to jak na razie słaby pomysł... 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, wieloryb napisał(-a):

A w Mediolanie można wjeżdżać i parkować za friko hybrydą plugin?

Na razie tak, być może coś się zmieni po 2022. Ale to chodzi o wjazd, odnośnie parkowania to chyba tylko elektryki, co do hybryd muszę sprawdzić.

Edytowane przez beniowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Małego elektryka w Polsce z dopłatą za 110 da się kupić (np pug 208e)...
A co do elektryka jako jedynego auta w rodzinie- to jak na razie słaby pomysł... 
 

Kolega [mention=6729]beniowski[/mention] pisał o „fajnym” elektryku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Brukseli parking jest za free tylko na czas ładowania i do maks. 4,5h potem mandat 50eur. Póki co mało kto to sprawdza co mnie irytuje bo często ktoś parkuje i nie ładuje.
Z drugiej strony sam raz zostawiłem auto na noc na ładowarce bo zapomniałem o nim ;)


Sent from my iPhone using Tapatalk


Pozdrawiam,

Janek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, beniowski napisał(-a):

Ja cię rozumiem, chodzi o to, że elektryk to wciąż, moim zdaniem, bardziej zabawka niż prawdziwy samochód. Ja np. nie potrzebuję drugiego auta, jedno mi wystarczy, ale elektryk jako ten jedyny to wciąż pieśń przyszłości. W mieście super: daje mi darmowe parkowanie, darmowy wjazd do centrum (3 euro za każdy wjazd!), cichy, szybki itp. Ale bez możliwości ładowania w domu/garażu jest bez sensu, bo ładowarka na mieście to nie jest wciąż rozwiązanie. Po drugie, jak będę chciał jechać do Polski (1350 km) w wakacje, to trasę musiałbym chyba co do milimetra z mapą planować wg punktów ładowania. Widziałem już kilka razy Tesle na autostradach w upale czy korku, które stanęły i trzeba było je na lawetę brać. A wydać np. 100 tysięcy zł (bo tyle chyba fajny elektryk kosztuje) na zabawkę to jednak sporo. 

Jak to mówią - każda potwora znajdzie swego amatora ;) Kuzyn mieszka w DE, ma teslę, jego żona też ma teslę - czyli można rzec, że mają teslę jako drugie auto:lol: Trasę do PL (+/- 800km) robi bez udziału wywiadu i pomocy nasa. Garażu nie ma, auto ładuje pod pracą albo na ulicy obok mieszkania. W pierwszym roku zrobił 40tys km bez pomocy lawety chociaż nie jest to idealne auto - bo taj jak z zawieszonym smartfonem czasami trzeba ją zresetować i jedzie dalej. Nie ma co demonizować, chociaż podpisuję się pod postem @wieloryb - elektryk jest fajny jak w garażu masz gniazdo z siłą (albo siłom - jak kto woli), w PL mieszkając w bloku i parkując elektryka pod klatką - to czysty masochizm  

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, trollu napisał(-a):

Jak to mówią - każda potwora znajdzie swego amatora ;) Kuzyn mieszka w DE, ma teslę, jego żona też ma teslę - czyli można rzec, że mają teslę jako drugie auto:lol: Trasę do PL (+/- 800km) robi bez udziału wywiadu i pomocy nasa. Garażu nie ma, auto ładuje pod pracą albo na ulicy obok mieszkania. W pierwszym roku zrobił 40tys km bez pomocy lawety chociaż nie jest to idealne auto - bo taj jak z zawieszonym smartfonem czasami trzeba ją zresetować i jedzie dalej. Nie ma co demonizować, chociaż podpisuję się pod postem @wieloryb - elektryk jest fajny jak w garażu masz gniazdo z siłą (albo siłom - jak kto woli), w PL mieszkając w bloku i parkując elektryka pod klatką - to czysty masochizm  

 

Wiesz co, ja rozumiem szybkie ładowanie na mieście w razie potrzeby, ale nie  po to płacę 200 euro co miesiąc za garaż żeby jeździć autem po dzielni w poszukiwaniu ładowarki, a potem znowu szukając miejsca do zaparkowania - u mnie czasem trzeba szukać prawie pół godziny; no chyba że rozwiązaniem jest zrezygnowanie z garażu. Wydać wagon kasy na Teslę aby potem biegać gdzieś pod dom nad ranem aby ją odpiąć/podpiąć od/do ładowarki, do tego zimą czy w deszczu, to ja jednak dziękuję. Poczekam chyba aż może będzie możliwość zamontowania wallboxa w garażu. Podatkowo coraz bardziej się opłaca brać hybrydę/elektryka tu u mnie, ale z tym też są problemy, no bo firma moje żony nie rozlicza jeszcze prądu. A skoro dają jej full hybrydę/elektryka to trzeba by jeszcze aby rozliczali prąd. Człowiek się rozbestwia: jak masz paliwo za darmo, to dlaczego nie prąd😁

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Elektryki to od razu poznać na autostradzie- choć może polecieć 200 to jedzie 100 😆

 

Po mieście jest super

Moja żona ma do pracy 2km na wsi dom i praca, potem sklep, potem piekarnia, potem dom, elektryk byłby idealny, gdyby szefowa zgodziła się na ładowanie pod firmą to auto idealne.

Edytowane przez Paweł Bury.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Beniowski przyjdzie czas, że ogarną. W BE już jest karta na prąd taka jak karty paliwowe, dostawcą jest CenEnergy. Ładujesz gdzie chcesz, prąd domowy też rozlicza, ale taryfa jest jak kurs euro w Kruku ;)

Podatkowo już tylko elektryki i hybrydy dają możliwość odliczenia VATu

Elektryki sprawią, że przeproszę się z lataniem. Bo tak jak Paweł wspomniał można jechać 200 ale prądu braknie, a póki co ładowanie trwa dłużej niż tankowanie.

Jako drugie auto po mieście jest super. Cisza w aucie, moc od samego początku, parking w centrum za darmo (o ile znajdzie się ładowarka). Z wad nie mam ładowarki w garażu, więc chodzę wyprowadzać auto jak psa. Na szczęście mam dwie stacje po dwa miejsca, jedną 270metrów, drugą 250metrów od mieszkania. 3 godziny ładuje się by przejechać 35km na prądzie (hybryda). Raz na 10 ładowań, albo auto albo ładowarka daje ciała i przerywa. Losowo albo po 30% albo po 80%. Jedyna rada to iść odpiąć i podpiąć ponownie...


Pozdrawiam,

Janek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ramek pod tablice rej w języku niemieckim nie dowiezli? 🤣

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obecna koncepcja samochodów elektrycznych to ślepy zaułek motoryzacji postawiony na głowie nastawiony li tylko na zysk koncernów samochodziarskich.

Aby miało to sens cała idea powinna wyglądać jak poruszanie się dyliżansami po USA w XIX wieku. Czyli wszystkie samochody niezależnie od marki mają ten sam rodzaj zunifikowanej baterii, którą da się wymienić w samochodzie w 5 - 10 minut. Chodzi o to, aby jadąc w trasie dajmy na to przy zapasie 3% -5% energii podjeżdżamy na stację benzynową gdzie pracownik stacji wymienia nam baterię na w pełni naładowaną a naszą podpina do ładowarki. Różnica w bateriach powinna dotyczyć tylko jej rozmiaru i pojemności i niczego więcej.

Wtedy miałoby to sens i naprawdę było proekologiczne. Tylko jak napisałem wyżej - liczy się tylko zysk.


Prawda. Ludzie ją cenią, łakną jej, są nawet gotowi oddać za nią własne życie. Pod warunkiem, że nie dotyczy ich samych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie elektryk będzie w zasadzie autem pierwszego wyboru. I mam zamiar nim jeździć na Mazury:D Na dłuższe trasy i do dawania przyjemności z jazdy zostaną inne samochody.

A jak w dłuższej perspektywie się nie sprawdzi, to zawsze można wrócić do aut spalinowych. 

 

IMG_20220412_194410.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Start - stop - używać, nie używać? Użytkowo mi nie przeszkadza, pytam od strony wpływu na zużycie. Do tej pory jeździłem z tym ustrojstwem w samochodach, których kosztów eksploatacji i napraw nie ponosiłem, wiec było mi wszystko jedno…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdania są mocno podzielone z przewagą na nie używać.


Prawda. Ludzie ją cenią, łakną jej, są nawet gotowi oddać za nią własne życie. Pod warunkiem, że nie dotyczy ich samych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.