Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość

Pogadajmy o samochodach :-)

Rekomendowane odpowiedzi

Co by do niego pasowało :?: :?: :?:

 

jakaś długonoga zdrowa lasęsja w czerwonych bucikach...


Michał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślałem bardziej o zegarku :)

Jakbym myślał o "lasencji" napisałbym "kto" :)


Ja, niżej podpisany oświadczam, że będę zabierał głos na forum KMZiZ tylko w dyskusjach związanych z zegarmistrzostwem, lub dotyczących sposobu funkcjonowania tegoż forum.

13-08-2010

 

Mirek Kornaszewski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość mrov@

Lewandek-Gratulacje!!!Piekny jest!!

Pare lat temu jak nie miałem rodziny to mażył mjie się taki tylko coupe.Teraz to tak bardziej praktycznie,a swoją drogą to chyba tylko merc potrafi coupe z limuzyny tak pięknie zrobić.

Ile jeśli mogę zapytać zjada ci to cacko, bo zdania na temat spalania esek są tek podzielone że...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na razie jest "poprawny" piekny bedzie za rok o tej porze :)

Ja myslac o rodzinie wybralem limuzyne - nie ma nic bardziej irytujacego jak "wtykanie" dziecka w fotelik w aucie coupe. Dlatego wybor padl na model SE.

Co do spalania - nie jest zle - te auta dobrze znosza LPG, co juz zmniejsza koszty paliwa. Realne spalanie mozna zawrzec w przedziale 12 - 18 litrow na 100 km.

 

Jadac spokojnie w trasie mozna zejsc do 10 litrow. Wciskajac pasazerow w fotel w miescie przekroczy sie 20 litrow.

 

Moje wczesniejsze auto - tez Mercedes - model 190E - spalal od 10 do 15 litrow - wiec realnie nawet za bardzo nie odczuwam roznicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Myślałem bardziej o zegarku :lol:

Jakbym myślał o "lasencji" napisałbym "kto" :P

 

Corvus, problem jest żaden - lasęsja może mieć zegarek :) W sumie obojętnie jaki :)


Michał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
neuro[/color]]...obojętnie jaki :lol:

byś się wstydził bezwstydniku :P


Ja, niżej podpisany oświadczam, że będę zabierał głos na forum KMZiZ tylko w dyskusjach związanych z zegarmistrzostwem, lub dotyczących sposobu funkcjonowania tegoż forum.

13-08-2010

 

Mirek Kornaszewski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym przodem wygląda trochę jak karykatura Audi 6.

 

Z jakiego silnika tyle wyciagnęli? W8 ?


Michał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...ja od 'starego' SEL przytoczonego przez Lewandka wolałbym już SEC'a 560:

post-414-0-19227600-1330479321.jpg

 

...ale zawsze moim marzeniem był stary ,poczciwy SL600:

post-414-0-13101900-1330479322.jpg

 

...ale chyba do jazdy na codzień zdecydowałbym się na to BMW 850... rzadki i ponadczasowy... nie to co obecnie produkowane 'mydelniczki'...

post-414-0-26300100-1330479323.jpg

 

...a do niego założyłbym to (nieco innaczej niż sugerowałby producent :lol:):

post-414-0-21969800-1330479324.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozwazalem SECa, ale pomyslalem pro-rodzinnie i wybralem kompromis miedzy SEL i SEC - czyli SE - poza wygladem zewnetrznym te auta sa praktycznie takie same :lol:

 

Jak W129 SL to tylko z silnikiem 500 - ponad 300 konikow ma, silnik V8 jest niepsujny i "dosc prosty/tani" w naprawach.

 

BMW 850 jest sliczne, ale z tego co slyszalem niestety elektronika tego auta nie przetrzymuje proby czasu i w obecnie jezdzacych autach notorycznie sie psuje :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lewandek, ty expert jesteś, to mam do Ciebie pytanie: Czy występowały W124 kombi z V8 pod maską?


Michał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Lewandek, ty expert jesteś, to mam do Ciebie pytanie: Czy występowały W124 kombi z V8 pod maską?

 

Eee tam expert :lol:

Fabrycznie w W124 wystepowaly silniki V8 typ M119, o pojemnosciach 4200 i 5000 ccm. Byla tez krotka seria z silnikiem 6000 ccm AMG, ale te silniki wystepowal TYLKO w limuzynach.

 

Najwiekszy silnik montowany do kombi to rzedowy, 6-cylindrowy 3600 ccm, w modelu E 36 AMG (lata produkcji 93 - 96).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie teraz wazne pytanie. Jaki byście polecili wozik/wozidełko spełniejący następujące wymagania:

-jak najnizsza cena

-jak najniższy koszt eksploatacji

Autko ma słuzyć do codziennych dojazdów na dystansie 30 km w jedną stronę. W grę wchodzą dieselki (oczywiście z komora wstępną) i autka dające się tanio zagazować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
...ale chyba do jazdy na codzień zdecydowałbym się na to BMW 850... rzadki i ponadczasowy... nie to co obecnie produkowane 'mydelniczki'...

post-346-0-75047300-1330479994.jpg

 

Mówiąc o BMW 850… Pewien bogaty Rosjanin miał sentyment do starej Wołgi GAZ 21, tej z jeleniem na masce, i nowy sentyment do BMW. Postanowił więc te miłości swego życia połączyć. A że był to, jak powiedziałem, bogaty Rosjanin, nie było żadnej przeszkody w realizacji jego marzeń. Co prawda ktoś go zapytał: „Dlaczego? Za tę cenę móglbyć kupić dwa samochody Aston-Martin?” „Ja już mam dwa samochody Aston Martin” –odpowiedział. „To, czego nie miałem, to dwudrzwiowa Wołga z dwunastocylindrowym silnikiem”. Ja jednak dla siebie preferowałbym czterodrzwiową wersję, z podobnymi przeróbkami. W środku wystarczyłyby mi mechanizmy z BMW M5 :lol:

 

wolga_6.jpg

wolga_1.jpg wolga_2.jpg wolga_3.jpg wolga_4.jpg wolga_5.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:shock: Fajna, ale ciezko uwierzyc, ze przerobienie kosztowalo tyle co dwa Astony...


wojtek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
:shock: Fajna, ale ciezko uwierzyc, ze przerobienie kosztowalo tyle co dwa Astony...

 

W amerykańskiej gazecie napisali, że cena wyniosla $500 000. Jasne, że drogo i na pewno można za dużo mniejsze pieniądze zdobyć dużo lepsze auto. Choćby Astona. Ale jak ktoś chce Wołgę i do tego ma pieniądze, to czemu nie?

 

Są ludzie, którzy znają cenę wszystkiego, ale nie mają pojęcia o wartości czegokolwiek. Nie zapominaj, że właściciel tej Wołgi mial bajpierw BMW... i pewnie zlotego Rolexa z diamentami. :lol::D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Panowie teraz wazne pytanie. Jaki byście polecili wozik/wozidełko spełniejący następujące wymagania:

-jak najnizsza cena

-jak najniższy koszt eksploatacji

Autko ma słuzyć do codziennych dojazdów na dystansie 30 km w jedną stronę. W grę wchodzą dieselki (oczywiście z komora wstępną) i autka dające się tanio zagazować.

 

 

Citroen AX.

 

Kosztuje bardzo mało, pali jakieś 3,5litra ropy i niewiela miejsca zajmuje.

 

 

Ta wołga była kiedyś prezentowana w Auto Moto i Sport.

Ma super wnętrze z ładną skórą w środku.

 

Idea samochodu podobna do tej jaką prezentuje zrobione w Polsce bodaj w bydgoszczy porsze z nadwoziem syrenki...

 

Tylko tego nie robiła firma która bodaj nazywa się "wymarzone samochody"(tyle że po angielsku) tylko jakiś facet z Bydgoszczy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Remy tak tez sobie wykombinowałem, myślę jeszcze o jego braciszku czyli 106. Użytkowałeś może AX?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, bałbym sie wsiąść do tak małego auta.

Znajomy miał i tak je charakteryzował. Co do zasadność wyboru AX/106 nie będę się wypowiadał ale przy obecnych cenach to ten pierwszy będzie jak za darmo a ten drugi będzie kosztował tylko trochę więcej.

Ale jak ma jeździć tylko 30km dziennie to wybór obojętnie z tych dwóch będzie b.d.

Pozostaje jeszcze Saxo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grzesiek, Francuzów leciwych to ja bym się bał...

 

... i spoglądnąłbym w stronę Golfa. Szczególnie 1.6 TD fajnie w tym pracuje - spalanie jakieś symboliczne. Kumpela miała taki silnik w passacie kombi i na trasie jakieś 4 litry brał.

 

Tanio mozna rowniez nabyć Fiestę i Escorta. Moja rada - nie rób tego!

 

Był też kiedyś taki smieszny Daihatsu Charade z 1 litrowym dieslem - ludzie go sobie chwalili, a spalanie paliwa w nim nie występowało. Tylko rzadko się to widuje.

 

Może jakiś Starlet starszy? te japońskie benzynówki małe palą tyle że nawet nie trzeba ich gazować (1.3 w Corolli `93 kumpla - 6.5 miasto, 4,5 trasa)


Michał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
jak ma jeździć tylko 30km dziennie to wybór obojętnie z tych dwóch będzie b.d.

 

30 km w jedną stronę, czyli 60 km dziennie. A to już nie jest "tylko". 60 km dziennie = 300 km tygodniowo = 1200 km miesięcznie = ~ 12 000 - 15 000 rocznie. Licząc samą jazdę do roboty/szkoły, a wiadomo że dojdą wycieczki wszelkie, jazdy weekendowe etc.

 

dla starszych "małych" wozidełek to już jest wyzwanie słuszne.

 

Dlatego celowałbym jednak w starego VW (nawet Passata), albo Toyotę. Tym bardziej jeśli to ma jeździć, a nie stać w warsztacie


Michał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jezdziłem litrową 106, mającą uczciwy przebieg >252 tys. i nie było zle. Autka są proste, a znajomy mechanik specjalizuje się w Peugeotach. Zresztą w tych bzykach nie ma się co popsuć, bo nic tam nie ma :wink:

Znalazłem też zagazowane Clio 1,2 z95 roku za ... 2900 zł. Poważnie, bank go przejął za długi.

 

Mam w rodzinie Mitsubishi z 94 i tak: bezawaryjny, częsci eksploatacyjne spoko. Niestaty musi mieć AC, bo blachy kosztują majątek, lampy też. I psują się bajery (mamy elektrycznie nieptwierane szyby-niby drobiazg ale przełącznik w serwisie 700 zł, a na szrocie trudno znależć). Dlatego japończykom w kwiecie wieku mówię nie, a VW nie stety mnie nie przekonują. Strasznie schetane są, a za cenę golfa mam 405 albo nawet 605 w tym samym roczniku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

też nie lubię VW ale prawda smutna jest taka, że ciężko je zajeździć, a części są tanie na zawołanie i wszystkie (znaczy przynajmniej na moim terenie) , no i każdy kowal naprawi te fury młotkiem nawet. A diesle rewelacja. 1.9 TD w passacie `91 pali 5 litrów na mieście i więcej nie chce :D

 

405 i 605 ... :roll: ... well.... no dobra, nie jeździłem, nie wiem, tylko słyszałem, czytałem...

 

No ale jak masz znajomka co na Peugeotach zna się, to to jest argument. Dobry zaprzyjaźniony serwis który wie o co chodzi to najlepsze wyposażenie starego autka.

 

...

 

Mi odwaliło teraz na punkcie 4x4 (po wyjeździe sylwestrowym już nie chcę mieć żadnego plaskacza z napędem na jedną oś) i mam problem :D. Na razie w rankingu prowadzi Dyskoteka, ale mnie jeszcze nie stać :lol:


Michał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.