Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość

Pogadajmy o samochodach :-)

Rekomendowane odpowiedzi

Sądze ze gruby wypas bo ma wycieraczki reflektorów :) stad moze jest i webasto ? bo wspomniane wyzej czesci jakie wymienil Lawnowerman mogą byc (poza paroma gryzacymi się ze sobą w przypadku MB "pierdolami" ;) )


  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znajomość autostrady przy jej pokonywaniu w znacznej prędkości na mokrej nawierzchni niewiele daje, ale może być pomocna przy kalkulacji z jakim prawdopodobieństwem uda się przeżyć ewentualną utratę panowania. Czy barierki są dobrze wykończone lub nie ma jakiegoś słupa, betonowego wiaduktu lub innej niespodzianki ;) Możliwości wypompowania dużej ilości wody w przeciętnej oponie są naprawdę mizerne a wyprowadzenie auta z poślizgu niekontrolowanego przy 200km/h lub więcej, to w zasadzie loteria z małą szansą na wygraną, niezależnie od umiejętności.

 

Przy okazji się pochwalę :) do swojego autka codziennego kupiłem ostatnio nowe felgi i oponki, kosztowały pewnie tyle co połowa wartości tego samochodu :) ale jestem zadowolony z ich działania, też lubię pocisnąć i można powiedzieć że już się zwróciły, w pewnych sytuacjach nie zamieniłbym na żadne inne :) Zdecydowanie polecam, testowałem na suchym i mokrym: GoodYear Eeagle F1. Ogólnie lubię Goodjery. Foto marne bo i pogoda marna ostatnio.

 

post-33863-0-50649400-1331853518.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us


(...)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie, ale to Wy się zagotowaliście. Ja nie kozaczę wcale. Tylko napisałem, że jechałem w Niemczech i Austrii 220 w taką pogodę i i tak nie byłem wcale najszybszy.

Co do znajomość profilu, a prędkość to mogę Was zdziwić moi drodzy. Na A4 na Murckowskim w Katowicach co jakiś czas wymieniają barierkę na dole w kierunku od Sosnowca na Wrocław. Czemu? Bo ciągle ktoś przypakowuje w nią. Czemu? Bo jest znak 70 km/h, a profil drogi nagle się wypłaszcza, że nieraz w złą pogodę, czy gorszy kierowca nie jest w stanie przy 70 tam wyrobić. Dalej patrząc, łuk na tym samym węźle, ale w kierunku na Sosnowiec, sam szczyt łuku i co tam jest? Dwie dylatacje na dwóch końcach łuku, wykończone belkami. Sytuacja analogiczna. Prędkość 70 km/h przy takim tworze, jak trochę poleje, to prędkość dużo przesadzona. I to jest ok, natomiast w innym miejscu jest łuk o idealnym profilu, spokojnie można by tam jechać 150. Jest prędkość ograniczona do 70, bo kiedyś tam był wypadek (kierowca TIRa zasnął) i był karambol na kilkadziesiąt samochodów. Kawałek dalej nawierzchnia jest uszkodzona i jest uskok na 2 centymetry, który może być niebezpieczny, bo droga osiadła. I co? Ograniczenia nie ma.

Także nie mówcie, że znajomość dróg nie ma znaczenia, a wszystkie znaki są świetnie zrobione i ograniczenia dane takie jak powinny być, bo to jest śmieszne.

Co do rocznika, co że 89. Jeżdżę dużo, za dziecka już bawiłem się na gokartach i tym podobnych, bo benzynę mam we krwi. Szczególnie lubię pomykać polnymi drogami oglądając krajobraz, gdy trzeba potrafię docisnąć na fajnej autostradzie, czy ekspresówce, zimą jeżdżę na oblodzonym i zaśnieżonym placu i potrafię tak spalić cały zbiornik. Wy po jednej mojej wypowiedzi zrobiliście ze mnie demona szybkości. Owszem, nie mówię, że szybko nie jeżdżę, ale wtedy kiedy wiem, że mogę i mi się spieszy. Punktów moi drodzy Państwo owszem trochę mam, ale to dlatego, że przy mojej uczelni nie ma żadnego parkingu (a k***a niektóre kierunki płacą po 4000 czesnego, ja płacę 2000, a Unia dała kasę na rozbudowę szkoły) i czasem muszę stojąc na osiedlu dzwonić po straż, żeby ściągnęła blokady. Temat proponowałem zmienić, bo nie chcę, żeby znów było takie drugie Nodo i temat szedł do zamknięcia.

Co do symulatora w Wałbrzychu. Nie wiem, czy na takim samym, ale już się na symulatorze bawiłem, jak był jakiś motopiknik u nas. Żaden szał. Do Wałbrzycha może się wybiorę, ale póki co, to w piątek jadę (autem) do UK na wakacje, potem wrócę i się zobaczy.

Sąsiad, opony fajne, ale na lato preferuję Conti ;) Na zimę owszem, moje UG7+ uwielbiam, od Conti lepsze, ale na lato, chyba Conti SportContact 3 mnie bardziej przekonują.

Edytowane przez Hendrix89

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tamtych czasach Mercedesa można było dowolnie skonfigurować - po wycieraczkach reflektorów ciężko wnioskować jakie ma jeszcze wyposażenie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj, fajnie by było, gdyby kolega rozwiał wątpliwości co do silnika :)

Bo na tyle na ile się znam, to musi być ten silnik ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, ostatnio bardzo poważnie rozważam zakup BMW 850 jako drugiego auta, stricte dla mnie. Najlepiej w wersji Ci, jak poniżej:

 

1993_bmw_8_series_850csi-pic-63295.jpeg

 

Stąd pytanie, czy ktoś miał styczność lub lepiej - jest użytkownikiem tego wspaniałego auta? Chętnie posłuchałbym na co uważać przy zakupie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hendriks89, może trochę mnie poniosło, jak zwykle zresztą. Ja jestem rocznik 80 i nadal uważam, że jeszcze długa droga przede mną by być superkierowcą, bo tego miana dąży się zazwyczaj długo. Nawet młody Kubica chyba nim nie jest, no chyba że na torze, bo na drogach publicznych najważniejsza jest świadomość siebie, auta, wyobraźnia i doświadczenie, które nabywa się latami. Polecam książkę Paula Ripley'a "Superkierowca". Koszt ok. 30zł.

Po prostu, chciałem uderzyć młotem w stól byś nie jeździł autostradą 180km/h w ulewie, bo to najczęstsze okoliczności tragicznych wypadków na autostradach niemieckich (na polskich i innych chyba również). Jeden z mechanizmów powstania takiego wypadku wyśmienicie zobrazował lechu_wroc. Inny to najechanie na tył TIRa. Różnica prędkości może być przeogromna. Osobówka 200km/h, TIR 90km/h. Wystarczy, że kierownik osobówki przyśnie i bije w TIRa wręcz tak samo, gdyby w niego wjechał z prędkością 110km/h (TIR stoi na poboczu, v=0km/h). Nawet Volvo S80 nie uchroni życia ludzkiego przy najechaniu na tył starszej cieżarówki, która nie ma belki ochronnej na wysokości zderzaka osobówki. Dalszy komentarz zbędny.

 

Zmieniam zdanie. Studiowanie budowy dróg ma wpływ na świadomość jazdy, bo przecież zakręty i ograniczenia wdrażane są pod konkretne prędkości. Na pewno wiesz więcej o szczegółach niż my, bo w tym siedzisz. Ja w zeszłym stuleciu studiowałem Mechanikę i Budowę Maszyn na Polibudzie Wroc., a obecnie pracuję w wielkim koncernie motoryzacyjnym i bawię się w budowę autobusów. A jednym z moich "koników" jest doskonalenie techniki jazdy, uczestnictwo w szkoleniach organizowanych na "TORakietowa" we Wrocławiu oraz w innych typowo rajdowych, profesjonalnie przygotowanymi autami o mocy do 300KM. Świadomie opłacam te kursy, bo chcę jak najwięcej się nauczyć od zawodowców.

A wczoraj wieczorem wróciłem z gokartów. Pisałeś Hendriks89, że jeździłeś "za dzieciaka" ;). Ścigamy się z kumplami z pracy średnio raz w miesiącu. Miałem 2. czas. Chyba czas zacząć się ciut odchudzić :) Zabawa przednia! Polecam, bo można się odprężyć psychicznie :)

 

Sąsiad, ładny bieżnik i oponka! :) Mówisz, że warto je kupić? Szukam czegoś na lato do Audi w wymiarze 205/50 R16.

 

W Skodzie mam zarypiste oponki deszczowe! PIRELLI P5000 DRAGO. Stary model, który troszkę szumi na suchym asfalcie przy 65-70km/h, ale na mokrej nawierzchni rewelacja! Jedynie hamowanie ze 100km/h na mokrej nawierzchni to tragedia, no, ale w Skodzie nie mam niestety ABSu, a profesjonalnego hamowania pulsacyjnego (patrz szkółka Św.P. Mariana Bublewicza) nie mam tak opanowanego do perfekcji jak Mistrz Bublewicz. Wyniki odpowiednio: 92m, 85m i 80m, kiedy inne auta z ABSem miały od 58 do 70m. Wtedy uderzyło w mój czerep, że nie powinienem świrować gdy spadnie deszcz, a już w ulewę jazda może skończyć się kaplicą. Ale jest druga strona medalu. Miałem zdecydowanie krótszą drogę hamowania na idealnie suchym asfalcie i swoją Skodą Felicią 1.6MPI z oponami 185/60R14 82H Pirelli (model podany wyżej) w porównaniu z Oplem Astrą II Coupe 225KM na szerokich niskoprofilowych kapciach, ale z włączonym ABSem. Z 80km/h moje droga hamowania to 22m, a kolegi z Opla 24-26m. Przy tej próbie mocno wgniatało mnie w pasy. Opony nie piszczały. Miałem chyba idealne hamowanie na granicy poślizgu kół (nie pulsacyjne).

 

116c33fb60d715a0.jpg aa384ccfed9a4fd0med.jpg

Edytowane przez Kangie

Dobry zegarek nie jest zły!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdybym miał wybór, zdecydowałbym się raczej na 840 Ci. Największy problem tego modelu to elektryka/elektronika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem mostowcem (uprawnienia wykonawcze i projektowe) więc ktoś może napisać, że na drogach się nie znam ;) ale muszę coś wtrącić.

Prędkości projektowe na łukach powiązane są oczywiście z promieniami skrętu trasy, pochyleniami podłużnymi, warunkami widoczności, itd... Ale co innego projekt techniczny drogi z docelową organizacją ruchu (mającą wszystkie potrzebne uzgodnienia np. z Wydziałami Ruchu Drogowego w odpowiednich komendach policji) i jego realizacja poprzez budowę drogi, a co innego późniejsze działanie zarządcy drogi i wprowadzane przez niego zmiany do oznakowania (przyczyny zmian mogą być różne.. uszkodzenia drogi, wypadki, budowa nowych zjazdów... itp).

 

Jak się okazuje (raporty NIK-u) nagminne jest, że zarządcy dróg na większości swoich dróg nie posiadają zatwierdzonych projektów docelowych organizacji ruchu, czyli mówiąc obrazowo mają ustawione znaki (w sporej części) jak im się podoba czy też wydaje im się, że tak powinno być. Po części jest to spowodowane brakiem środków na prowadzenie takich porządkowych działań, bo albo trzeba by to zlecać na zewnątrz albo delegować do tego własnego pracownika, którego trzeba by w sumie przyjąć, bo stany osobowe w takich instytucjach szczególnie w mniejszych ośrodkach są mizerne czyli np. całością zagadnień związanych z drogami i mostami w gminie zajmuje się jedna osoba i to często bez wykształcenia technicznego (ale to oczywiście nie ma aż takiego wielkiego znaczenie, bo osobiście znam parę takich osób bez wykształcenia technicznego, a dobrze sobie radzą z zarządzaniem drogami na swoim terenie) już nie mówiąc o wykształceniu w kierunku drogowym.

Jeśli dobrze pamiętam to rekordzistą w takich brakach jest Powiatowy Zarząd Dróg w Piotrkowie Trybunalskim, który na swoich drogach ma tylko 1,7% zatwierdzonych docelowych organizacji ruchu.

Z tymczasowymi organizacjami ruchu jest trochę lepiej, bo są powiązane z decyzjami o budowie, przebudowie i zazwyczaj procedura wymaga uzgodnień z policją.

 

Ciekawostką jest to, że projekty organizacji ruchu może robić każdy, bo do tego typu opracowań nie są potrzebne żadne uprawnienia... czyli może to być np. lekarz, piekarz, krawcowa, kasjerka, szewc, a nawet panowie spod sklepów z klubów dyskusyjnych, którzy codziennie rano rozprawiają na tematy filozoficzne.

 

A same znaki ograniczające prędkości, a raczej wartości namalowane na nich odnoszą się do dobrych warunków pogodowych, a nie złych czy ekstremalnych, bo inaczej to wszędzie byłoby ograniczenie do max 30 km/h.

Edytowane przez pr2emo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc to dla mnie ABS jest porażką. Raz w zimie jechałem sobie 30 metrów hamując biegami (a tak z 30 km/h było, to za wielkich możliwości też nie miałem), bo auto wgl nie zaczęło hamować. Potem tylko ręcznym dokończyłem hamowanie. Jak dla mnie ten wynalazek nie jest niczym zbawiennym, jak się starają wszyscy przekonać. Niedawno robiłem kompletny upgrade hamulców. Są naprawdę dużo lepsze, ale kiedy za mocno docisnę, to oczywiście ABS potrafi mi trochę na złość zrobić na suchym nawet, także ze 100 km/h zatrzymuję się na ok 37 metrach. Sądzę, że gdyby się pozbyć ABSu to 35 metrów by weszło.

Co do gokartów. Ostatnio u nas otwarli 3 nowe tory obok siebie. Ale kurde od 2-3 lat jakoś nie było okazji na karcie pojeździć. Ale ceny mnie porażają. Jak za łebka ojciec płacił za godzinę śmigania w kółko po torze, to wydaje mi się, że to było tańsze, niż teraz i to dużo. Może fakt, że z jego kieszeni, to nie odczuwałem tego. ;)

pr2emo, tak jeden z naszych wykładowców mówił, że prędkość dopuszczalna jest teoretycznie przyjęta z uwzględnieniem tego, żeby każdy pojazd, w każdych warunkach sobie z nią poradził. Oczywiście sam w to nie wierzył co mówił, ale, przekazał, co mówi o tym teoria naukowa, bo ja z doświadczenia wiem coś innego.

Moim zdaniem projekt organizacji ruchu niekoniecznie musi być robiony przez drogowca. Ale fakt, że jak nieraz do robót ziemnych mamy projekt organizacji ruchu, to są głupoty wymalowane, że moim zdaniem, niektórzy nawet nie znają znaków drogowych. Moim zdaniem takie projekty powinien robić doświadczony policjant z drogówki, który zna się na tym z doświadczenia praktycznego, a który by miał szkolenie przedtem z podstaw drogownictwa.

Edytowane przez Hendrix89

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

także ze 100 km/h zatrzymuję się na ok 37 metrach. Sądzę, że gdyby się pozbyć ABSu to 35 metrów by weszło.

Co do gokartów. Ostatnio u nas otwarli 3 nowe tory obok siebie. Ale kurde od 2-3 lat jakoś nie było okazji na karcie pojeździć. Ale ceny mnie porażają. Jak za łebka ojciec płacił za

 

Kombinujesz bardzo dobrze.

ABS wydłuża drogę hamowania.

Szczególnie na śniegu i nawierzchniach sypkich.


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ależ ja to wiem ;)

Chodzi mi tylko o to, że na seryjnych heblach nie czułem aż tak bardzo działania ABS-u na suchym. Teraz i na suchym mi musi kuku robić. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie ABS to jednak dobra technologia ;)

 

Hendrix89

Wszyscy kierowcy wiedzą, że ten sam zakręt w różnych warunkach pogodowych da się przejechać z różnymi maksymalnymi prędkościami... ale do projektowania trzeba coś przyjąć, bo inaczej nic by z tego nie było i żadna droga by nie powstała, gdyby za bardzo dzielić włos na czworo... tu trza budować ...

 

 

Też nie uważam, że projekty organizacji ruchu musi robić osoba tylko z uprawnieniami drogowymi, bo to byłoby bez sensu ale przydałoby się chociaż jakieś wymagane szkolenie lub certyfikat jak to jest ze świadectwami energetycznymi budynków, gdzie jeśli nie ma się wykształcenia technicznego czy kierunkowego to trzeba przejść szkolenie w tym zakresie i uzyskać certyfikat, żeby móc je wykonywać.

A projekty organizacji ruchu niosą ze sobą dużo większą odpowiedzialność projektanta, za życie ludzi niż w przypadku pojawienia się za dużego mostku termicznego przy nieszczelnym oknie, czy tego, że więcej gazu kocioł spali w kotłowni.

Edytowane przez pr2emo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko jak jest to bardzo cieniutka warstwa na bardzo przyczpnej nawierzchni. Jeśli zadziała np na drodze z ubitym sniegiem, siła tarcia, w momencie tuż przed zablokowaniem, jest wyższa niż w takim "swobodnym" ślizgu. Wtedy ABS raczej skróci drogę hamowania. Poza tym - owszem - doświadczony kierowca zahamuje szybciej i skuteczniej niż z ABS, ale jeszcze się taki nie urodził, co potrafi w sytuacji awaryjnej, jeśli ma po jednej stronie przczepność, a po drugiej np pobocze złapał , zahamować sprawniej niż z ABS.

 

Hendrix, kiedy miałeś roczek, ja juz jeździłem, w tym w "popularkach". Kiedy miałeś 8 lat, a jeździłem niemal zawodowo (nie sportowo ;)). 220 w deszczu. Dobre auto, nawet świetne opony, nie ma idealnych dróg, nawet w Austrii i Niemczech. Jakiś mikrodołek, minikoleina - z tą prędkością to jedynie masz film wodny pod kołami (no chyba, że pomykasz na supersportowych oponach rodem z F1), cywilne opony płyną. A Ty tworzysz takie zagrożenie na drodze, że nie chciałbym być blisko Ciebie. A Markus Gronholm na pewno nie jesteś. Chyba że....

Edytowane przez Adi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ABS wydłuża drogę hamowania.

Nie zawsze. Na mokrej nawierzchni (mokry asfalt, mokra kostka brukowa) często skraca i to dużo. Chyba że ma się tak sprawną prawą nogę jak Marian Bublewicz. To jest bardzo trudne i wymaga godzin ćwiczeń. Dla chcących nauczyć się prawidłowo hamować autem bez ABS polecam ten filmik:

 

 

Oczywiście układ hamulcowy, amortyzatory i opony muszą być w nienagannym stanie technicznym.

 

A projekty organizacji ruchu niosą ze sobą dużo większą odpowiedzialność projektanta, za życie ludzi niż w przypadku pojawienia się za dużego mostku termicznego przy nieszczelnym oknie, czy tego, że więcej gazu kocioł spali w kotłowni.

Oj, Panie, energetyka zawodowa, przemysłowa i nawet ta "amatorska" czyt. lokalne przydomowe kotłownie, to też odpowiedzialne sprawy. Chociażby takie naczynie wzbiorcze przy kotle wodnym i projekt całej instalacji. Niektórzy nieświadomi użytkownicy zatykają na chama odpowietrznik w instalacji, żeby podnieść ciśnienie w układzie (wzrost temperatury). Czyli oszczędzają paliwo. Było sporo tragicznych w skutkach wypadków, gdy kocioł wybuchł od nadmiaru ciśnienia.

Chociaż przyznaję rację, że odpowiedzialność projektantów organizacji ruchu jest olbrzymia.

 

Tylko jak jest to bardzo cieniutka warstwa na bardzo przyczpnej nawierzchni. Jeśli zadziała np na drodze z ubitym sniegiem, siła tarcia, w momencie tuż przed zablokowaniem, jest wyższa niż w takim "swobodnym" ślizgu. Wtedy ABS raczej skróci drogę hamowania. Poza tym - owszem - doświadczony kierowca zahamuje szybciej i skuteczniej niż z ABS, ale jeszcze się taki nie urodził, co potrafi w sytuacji awaryjnej, jeśli ma po jednej stronie przczepność, a po drugiej np pobocze złapał , zahamować sprawniej niż z ABS.

Zgadzam się w 110%

Inaczej jest gdy czowiek spodziewa się przeszkody (np. kurs czy ćwiczenia na placu). Inaczej jest w trasie gdy kierowca nie spodziewa się zagrożenia, a hamując z ABSem ma szansę ominąć przeszkodę. Większość kierowców w autach bez ABSu nie potrafi odważnie delikatnie odpuścić hamulec przed przeszkodą i skręcić kierownicą by ominąć przeszkodę. Nerwy są na tyle duże, że kurczowo wciskają pedał hamulca aż do momentu uderzenia w przeszkodę. Po to wymyślono ABS.

 

Jak dla mnie:

- ABS jest OK w ruchu ulicznym i w trasie.

- ABS nie jest OK na torze, próbach czasowych, w ruchu ulicznym i w trasie zimą w kopnym śniegu oraz na suchym betonie asfalcie. Na mokrej nawierzchni ABS jest zbawienny!

Edytowane przez Kangie

Dobry zegarek nie jest zły!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zawsze. Na mokrej nawierzchni (mokry asfalt, mokra kostka brukowa) często skraca i to dużo. Chyba że ma się tak sprawną prawą nogę jak Marian Bublewicz. Oczywiście układ hamulcowy, amortyzatory i opony muszą być w nienagannym stanie technicznym.

 

Sam sobie zaprzeczyłeś ;):)

 

IMO ABS zawsze wydłuży drogę hamowania.[zakładając porównanie z kierwocą, który umie hamować bez ABS]

Natomiast jest idiotodporny.

Musisz nacisnąć pedał zaprzeć się i trzymać.

II strona medalu, to, że ludzie ślepo ufają elktronice i przeginają.


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niby tak, ale dzisiejsze ABSy są zdecydowanie lepsze niż te starsze sprzed kilkunastu laty. To o czym M. Bublewicz mówił, że ABS jest niby zły, gorszy, to miał na myśli ABS ze swoich czasów czyli przed 1993 rokiem. Te dzisiejsze wydajniej działają.

 

Ale ilu jest tak dobrych kierowców umiejących hamować pulsacyjnie w czasach gdy wszystkie "dobre" fury mają ABS? To dlatego też nie pozbywam się swojej Felicii, bo ona nie ma ABSu i jestem w stanie doskonalić się w hamowaniu pulsacyjnym ;) Ale cholernie boję się gdy przyjdzie mi awaryjnie zahamować Felę ze 100km/h na mokrej nawierzchni!!

 

Natomiast jest idiotodporny.

Musisz nacisnąć pedał zaprzeć się i trzymać.

II strona medalu, to, że ludzie ślepo ufają elktronice i przeginają.

Jak najbardziej to prawda.

 

A co sądzicie o hamowaniu na szutrze wg metody Bublewicza? :) Można w sumie dachować. Raczej tylko dla odważnych :)

Edytowane przez Kangie

Dobry zegarek nie jest zły!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj, Panie, energetyka zawodowa, przemysłowa i nawet ta "amatorska" czyt. lokalne przydomowe kotłownie, to też odpowiedzialne sprawy. Chociażby takie naczynie wzbiorcze przy kotle wodnym i projekt całej instalacji. Niektórzy nieświadomi użytkownicy zatykają na chama odpowietrznik w instalacji, żeby podnieść ciśnienie w układzie (wzrost temperatury). Czyli oszczędzają paliwo. Było sporo tragicznych w skutkach wypadków, gdy kocioł wybuchł od nadmiaru ciśnienia.

Chociaż przyznaję rację, że odpowiedzialność projektantów organizacji ruchu jest olbrzymia.

 

Wszystko się zgadza... ale trzeba rozróżnić projekt instalacji pod którym musi się (przynajmniej w teorii) podpisać projektant z branży instalacyjnej i to co ludzie później jako użytkownicy takich instalacji robią z nimi. A tu mamy doczynienia z sytuacją gdy organizację ruchu nawet na drogach szybkiego ruchu może robić każdy (oczywiście podlega zaopiniowaniu i zatwierdzeniu przez niezależną jednostkę), a żeby wystawić świadectwo energetyczne (czyli nic nie projektujemy, tylko opisujemy stan istniejący, omiatamy budynek kamerą termowizyjną ewentualnie robione są zwykłe symulacje strat ciepła na podstawie projektów budynków podpisanych przez uprawnionych projektantów) trzeba odbyć szkolenie i mieć certyfikat.

I żeby nie było, że mam coś do branży instalacyjnej, bo to bardzo ciekawy temat. Zresztą wszystkie tematy związane z techniką są ciekawe :rolleyes: No ale koniec OT bo to przecież temat o autach :P...

 

 

Za Wiki:

Ideą układu ABS jest eliminacja poślizgu, ale mimo to w czasie hamowania z ABS-em minimalny poślizg występuje. Jest on nieunikniony, ponieważ ABS musi najpierw wykryć poślizg, aby potem móc go zlikwidować. Jednakże w całym procesie hamowania z ABS-em układ dąży do uzyskania optymalnego poślizgu (umożliwiającego kierowanie i hamowanie).

 

Myślę, że w tamtych czasach zwłoka w działaniu systemu była na tyle duża, że rzeczywiście nawet kierowcy gorsi niż Pan Bublewicz potrafili lepiej hamować niż zwykły kierowca przy użyciu systemu ABS.

Edytowane przez pr2emo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak ale idę na całość i chce v12. 840 ma "ósemkę". Mówisz, ze w 850 nawala elektronika?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie...

 

czy ktos z Was uzytkowal/uzytkuje lub ma doswiadczenie z BMW X3 z silnikiem 3.0d a w szczególności 3.0sd?

 

Sprecyzuje, że chodzi o (naj)starsze roczniki z większymi przebiegami (nie mniej niż 150 000 km)...

 

Chodzi mi w szczególności o:

 

- jakie mogą być koszty użytkowania takiego auta (nie chodzi mi o spalanie, tylko części, ubezpieczenie, kradzieżowość)?

- czy kosztu serwisowania zmieniają się diametralnie między wersją d a sd?

- w sd sa zdaje sie 2 turbiny - jak z żywotnością i kosztem ich wymiany?

- jak w tych autach zachowują się automatyczne skrzynie, czy są różne rodzaje jak w audi etc.?

- czego można się spodziewać przy przebiegu 200k w takim aucie (wiem, wiem że zależy od właściciela, ale może są jakieś popularne słabości)

- jak z blachą?

- inne jakieś Wasze uwagi...

 

Dodam, że miałem okazje jeździć jeden dzień zajechaną X3 3.0 benzyna i wrażenia były raczej kiepskie...

 

ps. u mnie w Hondzi jest naklejka, że wolno lać tylko PB98... Poprzedni właściciel zapakował raz 95 i zapaliła się kontrolka check engine... Nie jestem ekspertem od benzyny, ale pomyślałem, że może Was zaciekawić...

Edytowane przez shadow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

ps. u mnie w Hondzi jest naklejka, że wolno lać tylko PB98... Poprzedni właściciel zapakował raz 95 i zapaliła się kontrolka check engine... Nie jestem ekspertem od benzyny, ale pomyślałem, że może Was zaciekawić...

 

Czyli jednak skład jest inny :rolleyes:....i czujnik to wychwycił.

Podobnie jest np. z płynem do spryskiwacza np. w passacie jak nalejesz nie firmowy to kontrolka się ciągle pali :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli jednak skład jest inny :P....i czujnik to wychwycił.

Podobnie jest np. z płynem do spryskiwacza np. w passacie jak nalejesz nie firmowy to kontrolka się ciągle pali :)

Specem nie jestem..

O ile rozumiem, że jest jakaś różnica między 95 a 98 i nakazy takie a nie inne lania określonej benzyny do danego silnika, o tyle "specjalny płyn do spryskiwaczy" to wg. mnie przegięcie. Nie wiem czym może się różnić letni od letniego z podobnej półki cenowej itd.

No ale.. na tym świecie już chyba raczej nic mnie nie zdziwi. :rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Specem nie jestem..

O ile rozumiem, że jest jakaś różnica między 95 a 98 i nakazy takie a nie inne lania określonej benzyny do danego silnika, o tyle "specjalny płyn do spryskiwaczy" to wg. mnie przegięcie. Nie wiem czym może się różnić letni od letniego z podobnej półki cenowej itd.

No ale.. na tym świecie już chyba raczej nic mnie nie zdziwi. :rolleyes:

 

Może zawartość alkoholu mierzy ? Też nie wiem ale fakt jest faktem kontrolka się wyświetla przy zwykłym płynie z biedronki :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobnie jak z płynem jest z olejem niektórych nowych mazdach. Jak zmienisz na olej nie mazdy to pali się kontrolka silnika. Oleje maja marker i jak czujnik go nie wykryje to jak by oleju nie było :rolleyes: Co do ABS-u to ja w Patrolu wyjąłem bezpiecznik od ABS-u bo z systemem nie hamuje na żadnej nawierzchni jak trzeba. Jak dla mnie to system jest niedopracowany w tych akurat autach i nie działa prawidłowo, Patrol z ABS hamuje gorzej niż ciągnik siodłowy z ABS na tej samej nawierzchni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie...

 

czy ktos z Was uzytkowal/uzytkuje lub ma doswiadczenie z BMW X3 z silnikiem 3.0d a w szczególności 3.0sd?

 

 

Ewentualnie podobne pytania o Kia Sorrento z 2.5 CRDI 170KM (to poprzednie, nie to najnowsze)...

 

pozdrawiam,

 

R.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.