Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość

Pogadajmy o samochodach :-)

Rekomendowane odpowiedzi

Ja również miałem Forda Mondeo mkIII i o zawieszeniu wielowahaczowym nie mogę powiedzieć złego słowa. Przód na MacPersonach czyli prosty i bezawaryjny, a tył to wielowahacz i tam jedynie tuleje mocujące ramy pomocniczej mogły się zużyć - 4 szt. po 40zł i koszt wymiany 150zł :) Ale to i tak szczegół, bo żeby je wybić to trzeba w coś uderzyć (moja pani załapała krawężnik :) )

Odnośnie awaryjności Forda to w moich benzyniakach nie psuło się dosłownie nic, z kolei dużo słyszałem o awaryjności diesli. Zresztą teraz sypią się wszystkie diesle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie awaryjności Forda to w moich benzyniakach nie psuło się dosłownie nic,

 

to prawda, u mnie poszedł jedynie jeden czujnik TCS i moduł IMRC w silniku 2,5 V6, a silnik dojechał spokojnie 200tys; za to zawieszenie co roku naprawiane, a w obecnym, mimo, że prawie nowy już stuka przód i tył

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W domku są dwa autka.

Ja W210 E200 automat

żonka Punto MK1 1.1

stajnie uzupełnia XJ900 Dywersion :)


życie zaczyna się po 200...km/h

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TCS nie miałem :) a silnik to poczciwy i niezawodny 2.0 duratec 145KM więc wręcz legendarnie niezawodny koń roboczy Forda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No u mnie właśnie siedzi 2.0 dyzel... ale ja po trasach jeżdże co tydzień ponad 600 km więc diesel był jedynym rozsądnym wyborem. A o awaryjności to wolę przemilczeć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W jakim sensie się zmienią - na lepsze?

Tak, podobno znów ma wrócić odpis VAT...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem czy 3.0Tdi 313KM nie jest lepszy..

 

Jeździłem nim w A6 sedan. Do kombi chwilowo nie ma tego silnika w ofercie (nie wiem dlaczego), ale chodzi on bardzo mało płynnie. W korku szarpie przy ruszaniu i spala tak w granicach 12-13L. 3,0 tsi jest lepiej wyważony, cichszy i też znacznie tańszy. Spalanie na podobnym poziomie, a nawet w korku TSI spalił mniej, ale to dzięki funkcji Start/Stop. Wyszło niewiele ponad 10L! Coprawda z zewnątrz ten TDI bi turbo ładniej brzmi, tak rasowo, ale w środku mocniej go słychac i na dłuższą metę męczy. Osiągi zbliżone są.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szukam właśnie dla siebie samochodu i mam straszny mętlik w głowie... Może mi coś podpowiecie?

 

Samochód będzie używany przez trzyosobową rodzinę (dziecko przedszkolak), głównie w mieście - ja co dziennie do pracy (ok 10 km w obie strony) i jakieś zakupy, czyli będzie jeździł jakieś 300-400 km miesięcznie plus kilka razy w roku trasy.

 

Myślałem o czymś:

- miejskim i niewielkim (teraz jeżdżę Astrą i ta wielkość mi odpowiada, ewentualnie może nawet coś trochę mniejszego)

- w cenie: 8-13 tys. zł

- z niewielkim silnikiem benzynowym 1.0 - 1.4 (ewentualnie założyć LPG - ostatnie 5 lat jeżdżę na tym paliwie i bardzo sobie chwalę)

- musi być czterodrzwiowe (lub pięcio)

- w miarę młodym i z niewielkim przebiegiem ( od 2002 r. w górę i max 130 000 tys.)

 

Jakieś sugestie? Marki? Modele? Będę wdzięczny za wszelkie porady, bo nie jestem pasjonatem motoryzacji i nie znam się na tym zupełnie :lol:

 

Jak na razie szukałem i mam 2 typy:

http://otomoto.pl/fiat-punto-C22272447.html

http://tablica.pl/oferta/renault-clio-najbogatsza-wersja-2004-IDCq8w.html

 

Warto?

 

Myślę, że samochód chciałbym mieć kupiony w przeciągu około 8 tygodni.


Czas jest wielkim nauczycielem ale niestety zabija wszystkich swoich uczniów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do fiata pewnie bada tansze czesci....tyle powiem ze swojej strony :lol:

 

Z drugiej strony pewnie plastiki w srodku beda lepsze w clio....niewiele.....ale zawsze ;)

 

Kia Rio albo Getz tez beda w tym budzecie :D


" tylko Seiko " Damian

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak, miałem styczność i z Clio i z Punto. Punto w dieslu, bardzo fajne wnętrze, i moim zdaniem super motor1,3 jtd (rok 2004).

Clio benzyna 1.2, moim zdaniem troszku słaba nawet do miasta. Wnętrze też całkiem fajne, jedyny minus dla mnie,złe fotele. Chodzi mi o to,że nie "mogę" zając dobrej i wygodnej pozycji za kierownicą. Może ten problem dotyczy tylko mnie...


Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szukam właśnie dla siebie samochodu i mam straszny mętlik w głowie... Może mi coś podpowiecie?

 

Samochód będzie używany przez trzyosobową rodzinę (dziecko przedszkolak), głównie w mieście - ja co dziennie do pracy (ok 10 km w obie strony) i jakieś zakupy, czyli będzie jeździł jakieś 300-400 km miesięcznie plus kilka razy w roku trasy.

 

Myślałem o czymś:

- miejskim i niewielkim (teraz jeżdżę Astrą i ta wielkość mi odpowiada, ewentualnie może nawet coś trochę mniejszego)

- w cenie: 8-13 tys. zł

- z niewielkim silnikiem benzynowym 1.0 - 1.4 (ewentualnie założyć LPG - ostatnie 5 lat jeżdżę na tym paliwie i bardzo sobie chwalę)

- musi być czterodrzwiowe (lub pięcio)

- w miarę młodym i z niewielkim przebiegiem ( od 2002 r. w górę i max 130 000 tys.)

 

Jakieś sugestie? Marki? Modele? Będę wdzięczny za wszelkie porady, bo nie jestem pasjonatem motoryzacji i nie znam się na tym zupełnie :lol:

 

Jak na razie szukałem i mam 2 typy:

http://otomoto.pl/fiat-punto-C22272447.html

http://tablica.pl/oferta/renault-clio-najbogatsza-wersja-2004-IDCq8w.html

 

Warto?

 

Myślę, że samochód chciałbym mieć kupiony w przeciągu około 8 tygodni.

Szczerze, to za te pieniążki kupisz coś większego niż Punto, czy Clio. Jeżeli chcesz Renault to może Megane? W tej cenie z benzyną 1,4 to spokonjnie kupisz. Podobnie z Citroenem C4. Zawsze to większe autko i lepiej mieć więcej miejsca niż mniej. Z małą benzyną to są to samochody z regóły z małym przebiegiem a i dużo znajdzie się z polskiego salonu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mikołaj moim zdaniem masz racje...


Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za opinie i rady :lol:

 

Maks, że tak zapytam ile masz wzrostu (to w kontekście wygody foteli w Clio)?

 

Nad klasą C4 albo Megane też się zastanawiam i biorę je pod uwagę. A co w ogóle sądzicie o awaryjności tych samochodów/marek/modeli? O CLio wczoraj czytałem trochę niepochlebnych opinii.

 

A co sądzicie o klimie w 8 letnim samochodzie? To będzie jeszcze działać, czy tylko grzyby rozsiewać? Jest sens ten dodatek traktować na poważnie?


Czas jest wielkim nauczycielem ale niestety zabija wszystkich swoich uczniów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marcin mam 168cm więc jestem niski.( i mam problem z nogami więc pewno po części jest to odpowiedzialne za ustawienie w fotelu) Jednak problem tkwi chyba w czymś innym.Szwagier kupił teraz Lagunę. Robert ma ok. 185cm i też stwierdził,że coś jest nie tak w ustawieniu fotelu, szczególnie jeśli chodzi o kręgosłup.

Co do Megane i C4 dobra opcja, ja bym stawiał na C4. Fajne jest też C4 Picasso. Co do opinii, myślę,że po części jest to uzależnione jaki mamy styl jazdy i jak dbamy o samochód. Siostra zrobiła Clio 75tyś.km i nie narzeka. Jedyne co, to tak jak powiedziałem 1.2 to za słaby silnik jak do tego samochodu.

Nie znam się na klimie, jednak myślę,że porządne odgrzybianie pomoże jak również coroczny przegląd klimy.

Edytowane przez Maks 3

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak jest odgrzybiona i napelniona i ogolnie sprawna to w upalny dzien powinna schlodzic wnedtrze do jakichs 16 stopni celcjusza


" tylko Seiko " Damian

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z wylotu powietrza przy klimie na max powinno wylatywać powietrze w temperaturze do 6 stopni o ile mnie pamięć nie myli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z wylotu powietrza przy klimie na max powinno wylatywać powietrze w temperaturze do 6 stopni o ile mnie pamięć nie myli.

 

 

Każdy producent ma inaczej.

Miałem w Octavi chyba 7 a kolega w Leonie 4.

Kwestia pewnie jaka klima, jaki kompresor, jak mocno zużyte.


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chcesz Renault to może Megane? W tej cenie z benzyną 1,4 to spokonjnie kupisz. Podobnie z Citroenem C4.

 

I od razu miesięczny na autobus/tramwaj. ;)

 

Jest nawet taki kawał.

Oddam kartę miejską - serwis Citroena wcześniej naprawił auto. :lol:

 

Poszukaj jakiegoś Civica, Mitsubishi. W najgorszym przypadku Fabii.


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co sądzicie o klimie w 8 letnim samochodzie? To będzie jeszcze działać, czy tylko grzyby rozsiewać? Jest sens ten dodatek traktować na poważnie?

 

 

Ogólnie będzie działać tak jak jej pozwolą elementy.

Jak kompresor będzie sprawny, wszystkie inne elementy drożne, będzie szczelna i nabita w odpowiedniej dawce, to będzie działać tak samo jak w nowym aucie.

Oczywiście inaczej bedzię działać "szchładzacz/manualna" a inaczej "Climatronic".

 

Jeżeli umiesz z niej korzystać i korzystasz to jest to jak najbardziej super dodatek.

Osobiście nie wyobrażam sobie auta bez.

 

Choć znam osoby które mają i nigdy nie włączyły.

 

PS. U mnie działa w 20 letnim :lol:


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I od razu miesięczny na autobus/tramwaj. :D

 

Jest nawet taki kawał.

Oddam kartę miejską - serwis Citroena wcześniej naprawił auto. :)

 

Poszukaj jakiegoś Civica, Mitsubishi. W najgorszym przypadku Fabii.

 

Z Civiciem to nie jest zły pomysł, ale w założonym budżecie się nie zmieści dobry egzemplarz... Trzeba by 20 tys wydać na 5D po 2003r. Fabia też jest b. dobrym samochodem, ale niestety mniejszym, chyba, ze kombi. Miałem taką 1,4 tdi, 200 tys bez zająknięcia.

Natomiast Citroen C4 i Renalut Megane to wcale nie są złe samochody. Te z podstawowymi silnikami 1,4 były bezawaryjkne, a w kilkuletnim egzemplarzu to co miało się większego zepsuć to się już zepsuło. Tak jak napisałem, szukać trzeba bezwypadków z Polskiego salonu. Poprostu można je kupić w młodych rocznikach za małe pieniądze. Polecam aukcje EFL, tam pełno tego stoi. Co prawda białego, ale te w benzynie mają małe przebiegi i zawsze serwis na bierząco.

Z Mitsubishi przychodzi mi na myśl tylko Carisma, ale 8-13 tys to mało na dobry model.

Edytowane przez Mikołaj N

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie będzie działać tak jak jej pozwolą elementy.

Jak kompresor będzie sprawny, wszystkie inne elementy drożne, będzie szczelna i nabita w odpowiedniej dawce, to będzie działać tak samo jak w nowym aucie.

Oczywiście inaczej bedzię działać "szchładzacz/manualna" a inaczej "Climatronic".

 

Jeżeli umiesz z niej korzystać i korzystasz to jest to jak najbardziej super dodatek.

Osobiście nie wyobrażam sobie auta bez.

 

Choć znam osoby które mają i nigdy nie włączyły.

 

PS. U mnie działa w 20 letnim :)

Jak się dba, tak się ma. Raczej w każdym aucie z klimą jest taki patent jak filtr kabinowy, wymienia się to to co dwa lata. Ja wymieniam co roku i co roku wybieram droższy, węglowy. Grzyb w klimie nawet może Ci się przez jesień/zimę zrobić. Klimę czyści się przy okazji wymiany filtra kabinowego. Ja to też robię co roku i to zawsze na wiosnę. Wiek auta tu nie ma nic do tego, w jakim klima jest stanie. Ja mam auto 3,5 letnie teraz, ojciec ma 5,5 letnie, wcześniej mieliśmy dwa auta z klimą tak samo z czego jedno przez 10 lat. Czyścimy je co roku i co roku są w kapitalnym stanie.

 

Z Civiciem to nie jest zły pomysł, ale w założonym budżecie się nie zmieści dobry egzemplarz... Trzeba by 20 tys wydać na 5D po 2003r. Fabia też jest b. dobrym samochodem, ale niestety mniejszym, chyba, ze kombi. Miałem taką 1,4 tdi, 200 tys bez zająknięcia.

Natomiast Citroen C4 i Renalut Megane to wcale nie są złe samochody. Te z podstawowymi silnikami 1,4 były bezawaryjkne, a w kilkuletnim egzemplarzu to co miało się większego zepsuć to się już zepsuło. Tak jak napisałem, szukać trzeba bezwypadków z Polskiego salonu. Poprostu można je kupić w młodych rocznikach za małe pieniądze. Polecam aukcje EFL, tam pełno tego stoi. Co prawda białego, ale te w benzynie mają małe przebiegi i zawsze serwis na bierząco.

Z Mitsubishi przychodzi mi na myśl tylko Carisma, ale 8-13 tys to mało na dobry model.

Szczerze mówiąc, to ludzie z EFL sami przyznają, że nie kupiliby żadnego z tych aut, bo owszem serwisowane są na bieżąco, ale niejednokrotnie przechodziły ciekawe historie. Jak to mówią, są dwa auta, które pojadą po schodach. Hummer i służbowe, a ta ostatnia kategoria tyczy się też leasingowego, itp.

Ja bym też tak z francuzami nie dramatyzował. Jeśli chodzi o popularne usterki, to owszem, jest tego dużo, nawet w serwisach wiedzą co się zepsuje, ale nasze dwa Niemce, Astra i Passat nauczyły mnie, że usterki to nie jest domena tylko francuzów. Może tego jest więcej w Citroenach i Renault, ale tracą też one więcej na wartości, dzięki czemu, kupisz francuza dużo młodszego niż Niemiec, czy Japończyk.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie dlatego nie mam za bardzo ochoty na Niemca. Patrząc na ceny Golfa V czy Polo, to mi się odechciewa. Po prostu nie na moją kieszeń samochody. Gdybym miał 20 tysięcy zł, to może ale mam 10. Obecnie jeżdżę rocznikiem 1997 i nie chcę zmieniać na 1998 :)

 

Myślałem na Fiatem Stilo takim jak np:

http://otomoto.pl/fiat-stilo-1-6-klimatronik-serwis-idealny-C22223502.html

 

Clio dalej chodzi mi po głowie, mam drugi egzemplarz (akurat z mojego województwa).

http://otomoto.pl/renault-clio-klima-salon-polska-C22276380.html

 

A czy moglibyście zerknąć na ogłoszenia dodane przeze mnie i zobaczyć, czy te samochody są coś warte? Na co w ogóle zwracać uwagę na pierwszy rzut oka przeglądając ogłoszenia?

 

Jak myślicie? Lepszy samochód od pierwszego właściciela (kupiony w polskim salonie, serwisowany w ASO) ale z biedniejszym wyposażeniem i całym przebiegiem zrobionym na polskich "drogach", czy też lepszy ten sam model w podobnej cenie i z podobnym przebiegiem ale bogatszym wyposażeniem, który jest sprowadzony przez handlarza (który wie jak zrobić, żeby wyglądało to dobrze) z niemiec/szwajcarii/belgii?

 

Czy ja jestem jakiś dziwny, że myślę o używanym samochodzie jak o loterii? Dla mnie kupno używanego Niemca wcale nie daje większej gwarancji bezawaryjności od Włocha czy Francuza. Ot fart jest potrzebny i tyle... Bo tu i tu można wtopić. A teksty typu: "fort gówno wort" i inne (o znajomościach alfiarzy z serwisu i karnetach na autobus miejski cytryniarzy) trochę mnie śmieszą i zalatują stereotypami. Dobrze mi się wydaje?

Edytowane przez laferty

Czas jest wielkim nauczycielem ale niestety zabija wszystkich swoich uczniów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Używany samochód to loteria (niestety w moim przypadku średnio udana choć auto mam dość świeże z realnym przebiegiem). Nie kieruj się marką, tylko stanem konkretnego egzemplarza poczytaj co trapi jaki model jakich wersji unikać itd. Mój focus wylądował przed zakupem w ASO "na sprawdzeniu przed zakupem"a i tak w krótkim czasie przeżył wiele usterek i awarii więc przed tym nawet takie rzeczy Cię nie uchronią przed usterkami, wszak auto używane i ktoś sprzedaje nie bez przyczyny..Choć szczerze powiem że serwis wychwycił sporo mankamentów auta i potwierdził jego przebieg i bez wypadkowość (pisemną gwarancją). Obie oferty są od handlarzy więc bardzo ostrożnie bym podszedł do nich i gruntownie sprawdził oba modele. Ja następny samochód jaki będę brał będzie nowy - może i mniejszy, marki niekoniecznie niemieckiej które w Polsce są jeszcze lepsze niż w Niemczech, i może stracę sporo na wartości ale będzie nowy:) Oby się udało :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

IMO kupując patrz na stan a nie na wiek czy przebieg.

Sprawdź czy jest proste , nie ma szpachli - blacharkę najtrudniej naprawić.

Zmierz kompresję , starguj na bak wahy i jedziesz z koksem. :)


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co to jest kompresja?

Edytowane przez laferty

Czas jest wielkim nauczycielem ale niestety zabija wszystkich swoich uczniów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.