Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość

Pogadajmy o samochodach :-)

Rekomendowane odpowiedzi

Znalezione w inetrnecie : autor smażel

Skodziarze dzielą sie na kilka grup:

Stara Fabia - kapelusznicy/przedstawiciele handlowi. Obydwaj są zagrrożeniem na drodze. Nowa Fabia - dla biedy chcącej mieć "coś nowego". Bieda marzy o czymś "ekstra" - stąd kupno trzy razy tańszej Fabii II zamiast Mini Morrisa (vide Fabia z białym dachem). Stara Octavia - zazwyczaj osoby praktyczne, kierownicy regionalni, Octavią w wersji kombi jeżdżą dziecioroby marzące o "bezpiecznym" Volvo. Nowa Octavia - j/w, z tym że z ambicjami aspiracji "w górę". Superb - najgorsza kasta, sałaciarze i właściciele budek z telefonami komórkowymi, udają przed sobą, że jeżdżą przynajmniej S-klasą, są chamscy na drodze, nikt nie może ich wyprzedzić, nie wpuszczają w "ogonek" w korku. Obowiązkowa wersja - lakier czarna perła + chrom i kremowa skóra w środku. Roomster - najwięcej widziałem tego w barwach "Żywca" więc wychodzi jak na razie na to, że to auta dla sprzedawców

 

PS:obecnie jeżdże Octavia II :)


Deus Dona Me Vi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ha! Kolego, napisz coś więcej jak się tym agregatem jeździ :) Rozumiem, że to to samo co Opel Ampera? To jest autko które non stop jedzie na prądzia, a akumulatory ładuje mu pracujący na niskich obrotach CDTI? Czy na silniku spalinowym też może się poruszać? Baaardzo ciekawe auto.

Bardzo fajnie, w środku jest tak cicho, że można słuchać muzyki klasycznej :) Tak, to jest ponoć to samo co Ampera. Na silniku spalinowym też można jeździć, jak braknie prądu to system automatycznie przełącza na benzynę. Silnik spalinowy nie ładuje akumulatorów, ten trzeba po prostu podłączyć do gniazdka ... i tyle. Autko rewolucja moim zdaniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A no widzisz, a w teście Ampery napisali, że silnik spalinowy ładuje akumulatory ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, jak to dokładnie jest z tą jazdą na silniku spalinowym. Wszędzie w testach (włącznie z Kornackim) bredzą, że silnik spalinowy ładuje tylko akumulatory :blink: tutaj kolega pisze że jest tak jak by na to logika wskazywała.

Wydaje mi się że gdzieś w tłumaczeniach testów wdarł się błąd i te papugi typu Kornacki to powielają bez zrozumienia, a jest tak jak kolega napisał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Autko rewolucja moim zdaniem.

Żadna rewolucja, a ślepa uliczka.

 

No właśnie, jak to dokładnie jest z tą jazdą na silniku spalinowym. Wszędzie w testach (włącznie z Kornackim) bredzą, że silnik spalinowy ładuje tylko akumulatory .

 

Silnik spalinowy nie może ładować akumulatorów czasie jazdy, bo to byłoby bez sensu... znaczy by po prostu nie działało - silnik spalinowy napędza pradnice, ta zasila akumulatory, a z akumulatorów od razu prąd płynie do silnika elektrycznego... czyli niepotrzebne te akumulatory, bo nie da się przpuścić jak przez rurke pradu przez akumulatory.

Jedyna opcja to praca jak w spalinowozie lokomotywie, silnik spalinowy napędza pradnice która a bieżąco produkuję energie dla silnika elektrycznego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli tak czy siak jest to chore. Tak na logike moc przenoszona z silnika na koła jest podawana bezpośrednio, tutaj z kolei silnik spalinowy poprzez prądnice napędza silnik elektryczny :blink: Przecież to dodatkowe ogniwo generujące straty.

Mam wrażenie, że koncerny w pogoni za źle pojmowaną ekologią popadają w głupizne i stąd takie wynalazki.

Przykład Prius - nie taki ekonomiczny jak by się wydawało i nie taki zielony jak go opisują (zużywanie się aku i potrzeba ich utylizacji i zakupu nowych)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli tak czy siak jest to chore. Tak na logike moc przenoszona z silnika na koła jest podawana bezpośrednio, tutaj z kolei silnik spalinowy poprzez prądnice napędza silnik elektryczny :blink: Przecież to dodatkowe ogniwo generujące straty.

 

 

 

Nie jest to wcale takie glupie rozwiazanie , silnik elektryczny ma jedna wielka zalete a to jest maxymalny moment obrotowy osiaga przy 0 obr/min , silnik spalinowy natomiast mozna " dobrac " tak zeby pracowal w dla niego najbardziej optymalnym przedziale obrotow

 

Oczywiscie to tylko moje zdanie


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Discovery II :)

Interesują Cie takie klasyki,czy też pytasz o DIII lub DIV :D

Edytowane przez Darecki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie polecam Discovery III. Choć bardzo wygodny i przyzwoity w terenie to jakość wykonania, choćby elementów wnetrza- średnia, a awaryjność bardzo dokuczliwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jest tak źle z tym DIII o ile nie kupisz z pierwszego roku produkcji. Od 2006 roku wiele rzeczy poprawili i jest to całkiem znośny samochód, szczególnie z manualną skrzynią biegów i na spreżynach (a występowały takie).

Ja do niedawna byłem nakręcony na Toyote LC120 jako następce mojego DII, ale jeżdżę na "wyprawy" z kolesiami tojociarzami i powoli mi przechodzi :) LC120 to bardzo przeciętny samochód i bardzo przepłacany. Porównując do DIII:

1. Zawiecha LC120 to również miechy powietrzne a do tego bardzo awaryjne i bez możliwości konwersji na sprężyny

2. Silnik D4D to porażka (Denso)

3. Rdza w Toyocie to standard

4. Wykończenie wnętrza to porównywalny standard jak w DIII

5. Awarie blokady tylnego mostu w LC120

I można by mnozyć dalej, a co ważne to ceny serwisu Toyoty zabijają :D

Podsumowując LR DIII warto wziąśc pod uwagę jako wygodnego SUVa z opcją wyprawową - ludzie tymi wozami śmigają po takich krajach gdzie diabeł mówi dobranoc :lol:

Jest jeszcze opcja (jeśli kolega szuka tradycyjnego prostego LR-a) kupić DII. Np. po lifcie tak z końca produkcji, wsadzić w niego pare złotych coby nie było niespodzianek i cieszyć się z fajnej wyprawówki i tak dużo tańszej niż np. LC95. Mój przykład - DII zrobione i ogarnięte zaraz po zakupie śmiga juz 2 lata bez niespodzianek i nawet w górach na pasterskich ścieżkach tysiące km od domu nie mąci mi spokoju podróżowania.

Zresztą z każdym autem, a szczególnie z LR-em jest tak że jak dbasz tak masz :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie.. Jak dbasz to masz.. Dziekuje Wam za wpisy, disco 2 legenda i nie do zdarcia ale woze ze soba dwojke malych siersiuchow i zone wiec moze byc im ciezko szczegolnie w dlugich trasach on roadowych a takie tez wchodza w gre. De facto to musi byc jakis kompromis pomiedzy czyms wygodnym i kulturalnym na asfalcie a w miare zadziornym i upartym w terenie. Prawde mowiac zastanawialem sie nad Disco4, max 2 letnim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie polecam Discovery III. Choć bardzo wygodny i przyzwoity w terenie to jakość wykonania, choćby elementów wnetrza- średnia, a awaryjność bardzo dokuczliwa.

Miales disco3?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mój kolega ma LC120 z 2006r przebieg 150000 km i właśnie padły wtryski CR (Denso) koszt sztuki to 2600zł - Toyota to porządne auto, znane z bezawaryjności :P

Nie ma co koledze specjalnie doradzać, teraz sypie się wszystko i trzeba wybierać to co bardziej się podoba.

Odradzić można jedynie diesla 3.0 z Nissana Patrola.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

coraz bardziej skłasanim się ku Sorento :-)

Hyunday'a Tucson już nie produkują - następcą jest x35, ale jakoś nie do końca mi się podoba...

pozdrawiam,

tomek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A pytałeś o terenówkę :lol:

A tak poważnie to napisz do czego potrzebujesz tego 4x4, bo musisz zdawać sobie sprawę z ograniczeń różnych samochodów. Ten Sorento wydaje mi się, że nie grzeszy wielkością bagażnika i jest to raczej typowy SUV (czyli moim zdaniem auto do wszystkiego i niczego)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A pytałeś o terenówkę :lol:

A tak poważnie to napisz do czego potrzebujesz tego 4x4, bo musisz zdawać sobie sprawę z ograniczeń różnych samochodów. Ten Sorento wydaje mi się, że nie grzeszy wielkością bagażnika i jest to raczej typowy SUV (czyli moim zdaniem auto do wszystkiego i niczego)

 

nie pytałem o terenowkę - to ktoś inny. Ja się zastanawialem między Mitsubishi Outlander'em, Kią, Nissanem X-Trailem + szukałem alternatywy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pytalem o terenowke. W miedzyczasie polecam forum4x4, chlopaki troche tam w swoim swiecie zyja ale wiedzy i doswiadczenia im odmowic nie mozna. Discovery tam to minimum, wola defendera:) ale polecaja mocno oba. O pathfinderze nissanie pisza bulwarowa terenufka:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem fanem 4x4, ale wiem jedno. Bardziej niż sprzęt liczą się umiejętności. Kiedyś kolega Outlanderem, w samym środku okrutnej zimy podjechał pod same drzwi schroniska Okraj, gdzie chwilę później poległ m. in. Patrol I (i kilka bulwarówek, siedziały w zaspie dwa dni)


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To że czegoś nie ogarniasz to nie znaczy, że tego nie ma :)

Wszystkie okręty podwodne w czasie II Wojny miały to rozwiązane: płynąc na dieslu ładują akumulatory :rolleyes: Po prostu prądnice były na stałe na wałach napędowych. Tu pewnie jest to samo, chociaż pewnie mniej torped :lol:

 

nie rozumiesz kolego zasady działania takiego auta elektrycznego....

Okrętowy silnik napędzał śrubę + prądnice która ładowała akumulatory. Gdyby to przyrównać do tego auta, to śruba okrętu byłąby napędzana przez silnik elektryczny który byłby zasilany z akumulatorów ładowanych z kolei przez silnik spalinowy.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To Ty nie rozumiesz,

odpowiedź jest prosta sprawność silnika spalinowego pozwala i na jedno i na drugie. Jednym słowem i napędzi i naładuje a jeszcze przy okazji zatańczy i zaśpiewa :lol:

 

sie proponuje nie zapędzać, odnośnie kto co rozumie.....

Skoro taki dobry jest spalinowy silnik, to czemu 65% paliwa w najlepszym razie, jest marnotrawione i spalane w układzie wydechowym? :lol:

 

A na poważnie, sprawność silnika spalinowego nie ma tu nic do rzeczy,

Jedyna opcja pracy takiego wynalazku, to praca z baterią buforowaną w prostowniku ją ładującym, czyli samochód jako spalinowóz kolejowy heheh

Bateria ładowana, nie może być w tej samej chwili rozładowywana, pomijając już nawet jakieś konkretniejsze jej obciążanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.