Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...
Guest

Pogadajmy o samochodach :-)

Recommended Posts

Chciałem następne auto kuoic z 'bialymi' fotelami ale jak to czytam to chyba już nie chce

Wysłane z mojego SM-S921B przy użyciu Tapatalka

Share this post


Link to post
Share on other sites
9 minut temu, Krakus1 napisał(-a):

oj tak , a szybko przestaniesz nosić niebieskie jeansy w tym aucie 😅 polecam raz w tygodniu czyścić fotel kierowcy i podłokietniki chusteczkami do czyścienia skóry , bo jak się zrobi w tym temacie zaległości, to tym trudnej będzie z odrobieniem 😉

Jak mi zabezpieczyli ceramiką środek w Volvo, a tam też jest jasna skóra, to bez problemu można usunąć. Bez tego zabezpieczenia, to masakra.

 

6 minut temu, bober5264 napisał(-a):

Chciałem następne auto kuoic z 'bialymi' fotelami ale jak to czytam to chyba już nie chce emoji28.png

Wysłane z mojego SM-S921B przy użyciu Tapatalka
 

Wystarczy zabezpieczyć. Białe, jasne wnętrza są super!


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Share this post


Link to post
Share on other sites
5 minut temu, bober5264 napisał(-a):

Chciałem następne auto kuoic z 'bialymi' fotelami ale jak to czytam to chyba już nie chce emoji28.png

Wysłane z mojego SM-S921B przy użyciu Tapatalka
 

E tam. Kupujesz, kładziesz folię na fotele i będzie super 🤣.

 

A tak na serio, to jak czytam co tu koledzy wyczyniają z nowymi samochodami, to tylko utwierdzam się w przekonaniu że drogie, kupione za własne pieniądze auto to nie dla mnie. Ładuję w coś setki tysięcy złotych, i następnie okazuje się że trzeba folię nakładać, jakieś woski, tapicerkę zabezpieczać, ściereczkami przecierać co tydzień i to tego jeszcze myć nadwozie kilka razy w miesiącu w specjalnej myjni. I nagle okazuje się, że utrzymanie samochodu kosztuje więcej niż utrzymanie domu. No chyba że się wszystko w koszty firmowe wrzuca. A po czterech latach i tak nowe w leasingu się bierze. 

Share this post


Link to post
Share on other sites
17 minut temu, beniowski napisał(-a):

E tam. Kupujesz, kładziesz folię na fotele i będzie super 🤣.

 

A tak na serio, to jak czytam co tu koledzy wyczyniają z nowymi samochodami, to tylko utwierdzam się w przekonaniu że drogie, kupione za własne pieniądze auto to nie dla mnie. Ładuję w coś setki tysięcy złotych, i następnie okazuje się że trzeba folię nakładać, jakieś woski, tapicerkę zabezpieczać, ściereczkami przecierać co tydzień i to tego jeszcze myć nadwozie kilka razy w miesiącu w specjalnej myjni. I nagle okazuje się, że utrzymanie samochodu kosztuje więcej niż utrzymanie domu. No chyba że się wszystko w koszty firmowe wrzuca. A po czterech latach i tak nowe w leasingu się bierze. 

Całe szczęście, że mamy teraz możliwości techniczne zadbania o wnętrza aut. Kiedyś były pokrowce, na szczęście minęły te pokraczne czasy. Ale miło jest po roku, dwóch latach tak jak w moim przypadku wejść do auta z jasnym wnętrzem, które wygląda prawie jak nowe.

Nie jestem co tydzień na myjni, ale lubię mieć czyste auto. Tak samo lubię brać prysznic i użyć dobrego drogiego zapachu. Nie przesadzam z ubraniami, ale dobrze jest mieć je czyste, pachnące i wyprasowane.

Dom zdecydowanie więcej pochłania pieniędzy, zwłaszcza jak Żony mają bogatą fantazję :)

 

EDIT: Zwłaszcza jak są małe dzieci, które się przewozi. Warto używać dobrych preparatów, bo te jednak zabezpieczają elementy skórzane i te z tworzyw sztucznych. I muszę przyznać, że dają radę.

Edited by Autor1984

"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Share this post


Link to post
Share on other sites

Da się utrzymać jasną skórę w świetnym stanie, ale wymaga to trochę zachodu, znacznie więcej niż przy czarnej skórze. Częste mycie mleczkiem, impregnacja i ważne, żeby nie zapuścić. 

Tak jak już napisano najgorsze są granatowe jeansy, czarne czy szare tak nie farbują.

Moje wnętrze w 540 G30 po 4 latach i 110k km wyglądało praktycznie jak w dniu zakupu:

IMG_1822.thumb.JPG.77e6d7b04dda4bfe94c4269e425ec2c8.JPG

Share this post


Link to post
Share on other sites
1 minutę temu, Tommaso napisał(-a):

Da się utrzymać jasną skórę w świetnym stanie, ale wymaga to trochę zachodu, znacznie więcej niż przy czarnej skórze. Częste mycie mleczkiem, impregnacja i ważne, żeby nie zapuścić. 

Tak jak już napisano najgorsze są granatowe jeansy, czarne czy szare tak nie farbują.

Moje wnętrze w 540 G30 po 4 latach i 110k km wyglądało praktycznie jak w dniu zakupu:

IMG_1822.thumb.JPG.77e6d7b04dda4bfe94c4269e425ec2c8.JPG

Można? No jasne, że można! Ale trzeba dbać!

 

 


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Share this post


Link to post
Share on other sites

No ten bialy środek g30 jest cudowny, ale nie będę ani rezygnował z niebieskich jeansow które nosze 3/4dni w tygodniu ani wycierał co tydzień foteli bo inaczej się zapuszcza
Lubie dbac o auto, lubię myć ręcznie i woskować ale lubię robić wtedy kiedy ja tego chce a nie bo 'trzeba'bo później się nie zmyje etc

Wysłane z mojego SM-S921B przy użyciu Tapatalka

Share this post


Link to post
Share on other sites
18 minut temu, Autor1984 napisał(-a):

Można? No jasne, że można! Ale trzeba dbać!

 

 

A dzieci mogą przewozić w samochodzie swoje zabawki? 


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jakie zabawki Mariusz? Moje dzieci chcą mi zabrać samochód i sobie pojeździć, a nie wozić w nim zabawki 😁

Share this post


Link to post
Share on other sites

@bober5264 to zostaje czarna lub brązowa tapicerka 

@Autor1984 możesz więcej fotek ambientu tego pięknego auta robić ? ciekawy jestem jak wygląda ambient drzwi przednich i tylnych oraz tunelu środkowego

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wiesz, takie co to mogą obijać i porysować, ewentualnie pobrudzić elementy wewnątrz auta. 😅

Teraz, Tommaso napisał(-a):

Jakie zabawki Mariusz? Moje dzieci chcą mi zabrać samochód i sobie pojeździć, a nie wozić w nim zabawki 😁

To tak jak moje. Ale kolega od siódemki ma raczej mniejsze dzieciaki. 


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Share this post


Link to post
Share on other sites
1 minutę temu, Tommaso napisał(-a):

Ale powiedział, że ich tam nie wpuści 🤷‍♂️

🤣

Dziwne czasy...


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Share this post


Link to post
Share on other sites
19 minut temu, Krakus1 napisał(-a):

@bober5264 to zostaje czarna lub brązowa tapicerka 

@Autor1984 możesz więcej fotek ambientu tego pięknego auta robić ? ciekawy jestem jak wygląda ambient drzwi przednich i tylnych oraz tunelu środkowego

Coś w weekend machnę ;)

21 minut temu, mario1971 napisał(-a):

A dzieci mogą przewozić w samochodzie swoje zabawki? 

Coś tam pluszowego mogą ;)

Przewozić mogą, dlaczego by nie? Natomiast podczas jazdy w rękach jedynie coś pluszowego, to są m.in. względy bezpieczeństwa.

Nie pozwalam na jedzenie w aucie, ale nie mam wpływu na zabrudzenia siedzeń kierowcy i pasażera. Bo dzieciaki lubią sobie kopnąć czy stanąć na jasnym progu. Ja na swoje dzieci długo czekałem, więc są jeszcze małe i stąd nadmierna dbałość o elementy wnętrza. Nie widzę w tym nic niewłaściwego.

23 minuty temu, Tommaso napisał(-a):

Ale powiedział, że ich tam nie wpuści 🤷‍♂️

Póki nie zabezpieczę nie wpuszczam. Mają środek transportu i to bardzo bezpieczny i wygodny.

36 minut temu, bober5264 napisał(-a):

No ten bialy środek g30 jest cudowny, ale nie będę ani rezygnował z niebieskich jeansow które nosze 3/4dni w tygodniu ani wycierał co tydzień foteli bo inaczej się zapuszcza
Lubie dbac o auto, lubię myć ręcznie i woskować ale lubię robić wtedy kiedy ja tego chce a nie bo 'trzeba'bo później się nie zmyje etc

Wysłane z mojego SM-S921B przy użyciu Tapatalka
 

Noszę głównie niebieskie jeansy, nie mam zabrudzeń na jasnej tapicerce. Jak się pojawią łatwo usunąć.


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Share this post


Link to post
Share on other sites

A pić zdrowe soczki owocowe w aucie mogą? 

W starym chyba mogą coś sobie schrupać, co nie? 😃


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Share this post


Link to post
Share on other sites
38 minut temu, mario1971 napisał(-a):

A pić zdrowe soczki owocowe w aucie mogą? 

W starym chyba mogą coś sobie schrupać, co nie? 😃

Mariusz nie wiem skąd tyle uszczypliwości w moją stronę, być może dobry trunek wprawił Cię w taki zawadiacki humorek.

Pozwól, że zadam Ci dwa pytania.

Czy dajesz 6 latkowi, który spożył pysznego pączusia i ufajdał sobie paluszki swojego Lange okutego w nowy pasek do zabawy?

Czy zadławiło Ci się kiedyś dziecko w samochodzie podczas jazdy, a Ty nie miałeś możliwości się zatrzymać?

Jeżeli odpowiedź brzmi dwa razy nie, to pozwól, niech każdy dba o swoje rzeczy, na które ciężko pracuje tak jak chce.

I niech każdy robi to, co uznaje za stosowne i słuszne.

Ok?


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Share this post


Link to post
Share on other sites
4 godziny temu, Tommaso napisał(-a):

Da się utrzymać jasną skórę w świetnym stanie, ale wymaga to trochę zachodu, znacznie więcej niż przy czarnej skórze. Częste mycie mleczkiem, impregnacja i ważne, żeby nie zapuścić. 

Tak jak już napisano najgorsze są granatowe jeansy, czarne czy szare tak nie farbują.

Moje wnętrze w 540 G30 po 4 latach i 110k km wyglądało praktycznie jak w dniu zakupu:

IMG_1822.thumb.JPG.77e6d7b04dda4bfe94c4269e425ec2c8.JPG

Uuu choroba, może i czysta ale pomarszczona ta skóra 😁

W leksusie sie nie marszczy 🤷


Beware the fury of a patient man.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jeździsz -naście lat, przejechałeś -set tysięcy kilometrów. Znasz na pamięć możliwości oponowe w każdym rozmiarze i zawsze kupujesz nowe i najlepsze (set wielosezonowe na zimę, letnie na lato, bo przez 90% zimy, nawet tu, w górach, najważniejsze jest zachowanie na mokrym, zresztą wielosezon jest zimówką, prawnie i faktycznie). NIGDY nie złapałeś gumy; a teraz masz, między innymi to nowe, z salonu (na które nie nałożyłeś folii, ani powłoki galwanicznej, ani tytanowej ultrahex, ani wosku, ani nic, od pierwszego dnia normalnie jeździsz, jak starym, a nawet mniej uważając, bo jest nowe, i ma AC, raz na miesiąc myjesz na ręcznej; i tak jest w leasingu i pożegnasz najdalej za trzy lata, a może i wcześniej). Auto ma zaledwie 8 miesięcy, 10k jeszcze nie przejechało, raz olej zmieniony, w ASO. Opony mają 4 miesiące i 4k przebiegu, zakładane takoż w ASO. Bridgestone. Bridgestone to jak Grand Seiko przecież. Jedziesz sobie do pracy autostradą. Nie jedziesz jakoś przesadnie wolno, ale przecież Y, czyli do 300 km/h, do stałej jazdy z tą prędkością nie powinno się nic dziać; a przecież jedziesz mniej, sporo mniej. Masz nowe (auto i opony), żeby nie mieć problemów, żeby czasu nie tracić, żeby nie dzwonić do warsztatu i pytać "czy to już?", jak pytał pewien pan w pewnym półwiecznym już polskim filmie komediowym; i żeby się sprawnie poruszać, i w ogóle; ot pragmatyczna decyzja, podjęta w parę dni (warunki: ponadstandardowy prześwit, 4x4, żeby "jechał", co nie jest takie oczywiste, nowe subaru np. "nie jadą"; i żeby nie bujał na zakrętach jak prom do Ystad czy innej Yokohamy; a w Twoim odczuciu buja prawie wszystko, co testowałeś, niestety, dlatego cupra, z DCC, bo może i jest komputerem na kółkach, ale przynajmniej nie buja) i wtem:

 

IMG20240314090537.jpg



I potem wracasz na smutnej dojazdówce, w ciul długo wracasz, bo gwarancja mobilności nie gwarantuje natychmiastowego dostępu opony; i czekasz na tę oponę już trzeci dzień i myślisz, nierozsądnie a gniewnie o natychmiastowej cesji leasingu, bo skoro w żadnym aucie (a niektóre daily miały prawie trzydzieści lat) się to nie zdarzyło, to dlaczego w tym? 😉 

Swoją drogą, ciekawostka: czujnik pokazał, owszem, "spadek ciśnienia w oponie", ale Zorro ( :) ) jechał prosto jak po szynach ("trzy koła dobre", jak w kabarecie Tey) i w ogóle nie było tego czuć (może zasługa 4drive?); więc darłem (dosłownie!) radośnie, myśląc, do czasu dojazdu na parking, że to hiszpański software płata figle; ale nie. Czy można wobec tego powiedzieć, że, jak zawsze, problem leży między kierownicą a oparciem fotela?

Szerokości Wam Wszystkim!

Edited by itanos

Share this post


Link to post
Share on other sites
7 godzin temu, Autor1984 napisał(-a):

Mariusz nie wiem skąd tyle uszczypliwości w moją stronę, być może dobry trunek wprawił Cię w taki zawadiacki humorek.

Pozwól, że zadam Ci dwa pytania.

Czy dajesz 6 latkowi, który spożył pysznego pączusia i ufajdał sobie paluszki swojego Lange okutego w nowy pasek do zabawy?

Czy zadławiło Ci się kiedyś dziecko w samochodzie podczas jazdy, a Ty nie miałeś możliwości się zatrzymać?

Jeżeli odpowiedź brzmi dwa razy nie, to pozwól, niech każdy dba o swoje rzeczy, na które ciężko pracuje tak jak chce.

I niech każdy robi to, co uznaje za stosowne i słuszne.

Ok?

To nie uszczypliwości, a raczej zdrowy rozsądek. 


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Share this post


Link to post
Share on other sites
7 godzin temu, Autor1984 napisał(-a):

Mariusz nie wiem skąd tyle uszczypliwości w moją stronę, być może dobry trunek wprawił Cię w taki zawadiacki humorek.

Pozwól, że zadam Ci dwa pytania.

Czy dajesz 6 latkowi, który spożył pysznego pączusia i ufajdał sobie paluszki swojego Lange okutego w nowy pasek do zabawy?

Czy zadławiło Ci się kiedyś dziecko w samochodzie podczas jazdy, a Ty nie miałeś możliwości się zatrzymać?

Jeżeli odpowiedź brzmi dwa razy nie, to pozwól, niech każdy dba o swoje rzeczy, na które ciężko pracuje tak jak chce.

I niech każdy robi to, co uznaje za stosowne i słuszne.

Ok?

To czy pozwalasz dziecku jeść (np. pączka) w aucie to jest twoja decyzja. Niemniej, zadławić to dziecko się może nawet mając czyste rączki i może się to zdarzyć w zafajdanym, starym gruchocie jak i w Rolls-Royc’e. I wtedy wierz mi, tapicerka jest ostatnią rzeczą o której (tak mi się wydaje) rodzic myśli. Mój syn zafajdał kiedyś (bardzo ładne, a i owszem) wnętrze XC90 bo miał jakieś sensacje żołądkowe i naprawdę nie myślałem wtedy o tapicerce. 

Share this post


Link to post
Share on other sites
17 minut temu, mario1971 napisał(-a):

To nie uszczypliwości, a raczej zdrowy rozsądek. 

A mogę dbać o samochód w sposób taki jaki robię od dawien dawna?


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ale możesz go nawet wstawić w hermetyczna gablote i podziwiać dzien w dzień a nawet sprzedawac bilety, aby inni podziwiali.
W tym całym szaleństwie nie zapominajmy ze auto to jednak rzecz typowo użytkowa default_wink.png

Ps. Żeby nie było że o niczym, odstawiłem auto na wiosenne wymiany plynow hamulców etc i jak to w słynnym albo i nie silniku b47 (bmw) poprosiłem o sprawdzenie czujnika ciśnienia paliwa - co jak się okazało było dobrym pomysłem bo czujnik już puszczał ropę wiązką dalej.. wszędzie w necie jest tylko o nim, ale okazało się że czujnik ciśnienia oleju jak i elektrozawór czegoś tam z olejem maja ten sam problem i są do wymiany
Auto krajowe z pewnym przebiegiem 120kkm a tu trzeba wymianiac fabrycznie wadliwe części
Więc jak ktoś ma autko z tym silnikiem polecam oddać do posprawdzania a najlepiej profilaktycznej wymiany tych wszystkich czujników, bo koniec końców nie jest to droga rzecz, ale jak się zaniedba ta sprawę to już będzie drogo

Wysłane z mojego SM-S921B przy użyciu Tapatalka





Share this post


Link to post
Share on other sites

Każdy może dbać/nie dbać, jak mu się żywnie podoba, ale dobrotliwie uśmiechnąć się chyba też można?

Share this post


Link to post
Share on other sites
35 minut temu, beniowski napisał(-a):

To czy pozwalasz dziecku jeść (np. pączka) w aucie to jest twoja decyzja. Niemniej, zadławić to dziecko się może nawet mając czyste rączki i może się to zdarzyć w zafajdanym, starym gruchocie jak i w Rolls-Royc’e. I wtedy wierz mi, tapicerka jest ostatnią rzeczą o której (tak mi się wydaje) rodzic myśli. Mój syn zafajdał kiedyś (bardzo ładne, a i owszem) wnętrze XC90 bo miał jakieś sensacje żołądkowe i naprawdę nie myślałem wtedy o tapicerce. 

Waldek czy Ty jesteś normalny? Sądzisz, że gdyby mi się dziecko zadławiło w samochodzie, wykonałbym w pierwszej kolejności inspekcję tapicerki? Bo się krztusiło i siłą rzeczy opluło połowę samochodu? Abstrakcyjne myślenie jest Twoją mocną stroną ;)

Napisałem przecież, że robię to, bo tego typu tapicerka wymaga jednak pewnych zabiegów, aby ją utrzymać w należytym stanie. Jak ktoś pozwala jeść czekoladę w lipcu swoim pociechom, które ją upchną w szczelinę siedzeń, to co mnie to obchodzi. Jak ktoś pozwala na konsumpcję okrągłych lizaków podczas jazdy, to też mnie guzik obchodzi.


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Share this post


Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.