Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość seth11

Jaką książkę czytasz obecnie?

Rekomendowane odpowiedzi

Dla miłośników historii polecam książki Jacka Komudy - generalnie klimaty Polski szlacheckiej, dużo machania szablą i pijatyk ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Komuda - klasyk!

A ja obecnie czytam Pana Lodowego Ogrodu J. Grzędowicza, i muszę przyznać że jestem pod wrażeniem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

„Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął” Jonas Jonasson

 

Co tu dużo mówić - ŚWIETNA książka!

Bezpretensjonalna, gawędziarska, ciepła, pozytywna!

Praktycznie do góry nogami w odniesieniu do dzisiejszego stylu i tempa życia (choć sama akcja powieści też jest do góry nogami)

 

Dawno też nie czytałem książki, przy której człowiek śmieje się na głos. Jak dojdziecie do "egzegezy Biblii" - uwaga - można dostać kolki ze śmiechu :) Dowiecie się też co myślą słonie w temacie wyboru brzegów akwenu wodnego, jak się robi biznes na Bali czy też wytwarza bomby atomowe w Los Alamos..

A przy tym to nie jest książka błaha - wbrew pozorom można stamtąd wiele czerpać w zakresie przemyśleń.

Co ciekawe - jest to też jedna z niewielu powieści, które będąc "przeplatanką" rozdziałów czasu teraźniejszego i przeszłego, nie nuży. To z kolei świadczy o dobrej warsztatowości autora.

 

Jutro - polska premiera filmu opartego na tej powieści (na który pewnie szybko nie pójdę bo trudno mi oglądać filmy gdy wcześniej czytam książki)

 

post-60300-0-52903100-1403796248.jpg

mam dokładnie książkę z tą okładką ( bo już są nowe - pod kątem filmu..)

Edytowane przez Gregorian

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Demony Wojny" cz.2, Adam Przechrzta

 

Premiera z tamtego miesiąca i kolejna powieść tego autora na wysokim poziomie. Rusofilskie klimaty w otoczeniu wojennoj razwiedki, KGB Berii i II WW.

Tym razem akcja dzieje się w ostatnich dniach Festung Breslau (co dla mnie osobiście trochę zaburza radziecki klimat tej sagi). Gaspadin Razumowski jak zwykle w dobrej formie - ale też mocno rozwinięta warstwa obyczajowa (rodzinna, uczuciowa a może nawet braterstwa broni)

 

post-60300-0-71401400-1405176598.jpg

 

Demony Wojny cz.2 to trzecia część przygód Razumowskiego. Pierwszą były już legendarne Demony Leningradu - powieść świetnie oddająca klimat oblężonego Leningradu.

 

post-60300-0-75903400-1405178191_thumb.jpg

 

Natomiast jakby ktoś chciał naprawdę wejść w klimat prozy o Razumowskim to uważam, że trzeba zacząć od innej książki, z innego cyklu - Białe noce. Tam narodziła się idea sekty Doskonałych, odniesienia do Smiersza, mistyka itp. Ale z kolei poprzedniczką Białych Nocy jest Chorągiew Michała Archanioła - nie jest potrzebna do oceny całości ale można ją przeczytać. Dla mnie jest ewidentnie słabsza od BN i wszystkich Demonów.

 

Natomiast Przechrzta to dla mnie współczesne, wielkie odkrycie ostatnich lat w tym nurcie literatury. Praktycznie takie samo jak kilka lat przed nim Miroslav Žamboch, którego czytam od samego początku, od czasów monumentalnego "Sierżanta" z 2005r.

Przechrztę zacząłem czytać wraz z premierą BN czyli ok. 2010r. Od tamtej pory zawsze z niecierpliwością czekam na kolejną książkę.  Zdecydowanie polecić mogę także Wilczy legion (czasy Piłsudskiego!) i Pierwszy krok!

Edytowane przez Gregorian

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu nie mogłem się powstrzymać i kupiłem książkę z 1963 roku, pt. "Złota Doxa" Mikołaja Kozakiewicza. Jest to zbiór nowel, której pierwsza z nich nosi taki sam tytuł.

W jakże drastyczny (dla mnie i myślę, że dla większości Klubowiczów) została opisana zemsta sześciolatka na "adoratorze" jego matki :)

 

"(...) Na szklanej półeczce w łazience bez trudu znajduje zegarek na brązowym skórzanym pasku. Palce mu tak drżą, że początkowo nie może pochwycić zegarka ze śliskiej szklanej tafli. Wreszcie ma go! Trzyma go za koniec paska na wyciągniętej przed siebie dłoni, jakby niósł zdechłego szczura. Ciężko dysząc, biegnie tak do kuchni. Wolną ręką odsuwa szufladę w kredensie. Kładzie zegarek na desce do siekania mięsa i zaciska w dłoni rękojeść wyjętego z szuflady aluminiowego młotka do kotletów. Cienka jak włos strzałka sekundnika złotej doxy biegnie drobnymi, nerwowymi skokami po tarczy. <<Jak dojdzie do sześćdziesiątki...>> - powtarza gorączkowo w myślach i unosi aluminiowy młotek do góry...

    Dziesięć... dwadzieścia... trzydzieści... - obserwuje, dygocąc całym ciałem, cieniutką wskazówkę... <<Jak dojdzie do sześćdziesiątki>> - umacnia się w postanowieniu i bierze jeszcze większy zamach młotkiem... czterdzieści... czterdzieści pięć...

    I wtedy - nagle - dzwonek telefonu! I jak gdyby między jego ręką i telefonem istniało jakieś tajemne połączenie, mimo że wskazówka nie doszła do sześćdziesiątki, Andrzej z całą siłą, na jaką stać jego drobne mięśnie, wali młotkiem w zegarek! I potem bije młotkiem jeszcze raz! Jeszcze raz! Jeszcze raz! Telefon dzwoni w równych odstępach i w równie regularnych odstępach Andrzej bije młotkiem. Złota doxa zamienia się stopniowo w bezkształtną kupkę złotego złomu, pokruszonego szkła, rozsypanych kółek i sprężynek...

    (...) Bierze deskę do siekania mięsa i wychodzi z nią na balkon. Z trzeciego piętra obserwuje ulicę. Pada deszcz i jest zimno, ale Andrzej tego nie czuje. Jemu jest gorąco. Oto nadjeżdża ciężarówka, zatrzymuje się na chwilę przy chodniku, tuż pod jego balkonem. Ktoś wysiada z szoferki. Żegna się. Odchodzi. Andrzej przechyla się przez balustradę i wprost z deski zsypuje to wszystko, co zostało ze złotej doxy, prosto na pudło ciężarówki. Słyszy nawet jak drobny przedmiot stuknął uderzywszy w blaszaną podłogę. Ciężarówka drgnęła i ruszyła w dalszą drogę. Andrzej patrzył za za samochodem z uśmieszkiem długo, dopóki nie skręcił w boczną ulicę. Teraz dopiero wraca do mieszkania. Idzie do kuchni. Zaczyna starannie usuwać wszystkie ślady. Deskę szoruje proszkiem i zmywakiem. Z młotka usuwa wszystkie złote ślady <<jego>> pilnikiem do paznokci. Drobiny szkła i mechanizmu, które rozproszyły się po stole i po podłodze zbiera starannie na kartkę papieru, którą potem zwija w ciasną kulkę i wrzuca do muszli klozetowej."

 

post-35535-0-69476000-1405201904_thumb.png


LOGO12 (Kopiowanie).png  KMZiZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

"Pielgrzym" - Terry Hayes mocna pozycja 

W trasie słucham "Pochłaniacz" - Katarzyna Bonda

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tom Clancy "Dług honorowy" książka ma już parę ładnych latek, ale czyta sie fajnie.

Biały Dom, CIA, różnej maści doradcy, nowinki techhniczne i źli zagrażający porządkowi świata:)

Dla relaksu spoko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Janusz Świtaj - "12 oddechów na minutę"

 

Jestem świeżo po lekturze książki, którą napisał mój dobry znajomy, a można nawet powiedzieć przyjaciel.

Janusz 20 lat temu uległ wypadkowi na motocyklu i od tamtej pory jest sparaliżowany czterokończynowo.
Jest to opowieść o człowieku, który się odrodził niczym Fenix z popiołów, człowiek, któremu nie pozwolono umrzeć, więc postanowił odzyskać życie. Jest to opowieść o walce z wiatrakami - wygranej walce! Janusz uświadamia nam ile można osiągnąć siłą charakteru i poprzez upór. Czasem, gdy nikt nie chce cię słuchać, musisz użyć podstępu, by osiągnąć to co zamierzyłeś :-))


Przemek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewien mój znajomy, zbliżający się powoli do wieku emerytalnego, odkąd go znam (jakieś 25 lat), mawia: "Nie sięgam już po nowe książki, ponieważ wcześniej przeczytałem ich tyle, że ukształtowały moje widzenie świata w sposób, który mi zawsze bardzo odpowiadał - a kiedy sięgnę po coś nowego, istnieje ryzyko, że taka książka zburzy ten mój tak lubiany przeze mnie światopogląd - dlatego teraz już tylko wracam do tego, co przeczytałem kiedyś." Zawsze mnie to bawiło, ale ostatnio jakoś mniej ;) - zauważyłem, że sam coraz częściej wolę przeczytać dwudziesty raz ulubioną książkę niż sięgać po nową (chociaż to mi się jednak jeszcze zdarza). A wśród tych ulubionych, do których regularnie wracam, jest m.in. i ta:

 

10492514_750250684996057_461028045126877

 

a z niej pewien cytat, który każdy (jak to z cytatami) zinterpretuje sobie wg własnego oglądu świata ;):

 

"Nikczemnik ucieka, kiedy nikt go nie goni, cynik widzi w innych tylko cynizm, chytrus znajduje chytrość tam, gdzie nie ma chytrości." ;)

Edytowane przez Lincoln Six Echo

WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość AdamB

Gomorra - przeczytałem 10% i zapowiada się ciekawie. Niestety nie dałem rady przeczytać tak polecanego tu Paragrafu 22.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio Jony Ive: The Genius Behind Apple's Greatest Products

post-71505-0-12525200-1406014783.jpeg

 


Seiko SARB017 Alpinist, Seiko SRP307K1 Black Monster, Orient Bambino V3 Grey ER2400KA,  Casio G SHOCK G-9000-1V, Pulsar PU7005X1, Seiko SNZG11, Seiko SNZJ07, Apple Watch Sport 42mm Space Grey

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio Jony Ive: The Genius Behind Apple's Greatest Products

attachicon.gifUnknown.jpeg

 

I jak? Książka zagłębia się chociaż trochę w proces projektowania Ive'go?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michał Pauli 12 x śmierć  piekło w raju

Książka o wyprawie autora do Tajlandii i dalszych jej konsekwencjach. Mocna, refleksyjna książka człowieka, który przeżył "przygodę życia" i wrócił z niej żywy. O niebo lepsza od wypocin egzaltowanych pseudo podróżniczek/ków (oczywiście nie myślę tu o "wadze ciężkiej" i ludziach, którzy np. zdecydowali przepłynąć Atlantyk szalupą itp.)

ps. Pokazuje bestialski system penitencjarny Tailandii - tak a propos wakacji (gdyby ktoś miał nie do końca mądre pomysły).

 

Polecam 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym tygodniu- "Ojciec chrzestny"- genialna, rewelacyjna książka.

Też w zeszłym tygodniu "Metro 2034" - gorsze od Metra 2033, jakieś filozoficzne pierdoły w sosie dziecinno-postapokaliptycznym..

Aktualnie "W stronę światła" czyli nadal klimaty "Metro 2033", lekka, łatwa, w sam raz na wakacje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Borys Sokołow 

Prawdy i mity wielkiej wojny ojczyźnianej 1941-1945

Polecam i to zdecydowanie... pokazuje jak Rosjanie łżą... co jest raczej ich sportem narodowym...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I jak? Książka zagłębia się chociaż trochę w proces projektowania Ive'go?

Jak najbardziej a przy tym jest napisana bardzo lekko i przyjemnie się czyta polecam!


Seiko SARB017 Alpinist, Seiko SRP307K1 Black Monster, Orient Bambino V3 Grey ER2400KA,  Casio G SHOCK G-9000-1V, Pulsar PU7005X1, Seiko SNZG11, Seiko SNZJ07, Apple Watch Sport 42mm Space Grey

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kupiłam w Biedronce (za 9,99) "Książę Mgły" Zafona. Przeczytałam w jeden wieczór. O wiele bardziej podobała mi się "Gra Anioła".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem Beksińskich portret podwójny- znakomite, poruszające, baaaardzo dziwni i niedostosowani, nieszczęśliwi i szukający szczęścia- czyta się rewelacyjnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gomorra - przeczytałem 10% i zapowiada się ciekawie. Niestety nie dałem rady przeczytać tak polecanego tu Paragrafu 22.

Gomorra to wybitna książka i znacznie więcej niż literatura faktu czy reportaż.

Jeśli ktoś jeszcze nie czytał to polecam.

 

KJ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obecnie czytam "Czas Honioru Przed Burzą" tymbardziej warto bo niedługo kolejna seria w tv.

9788363014537.jpg

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość norbie

Ja ostatnio wziąłem się za reportaże z Czarnego. Na pierwszy ogień "gazeciarze" Hugo-Bader, Tochman i Smoleński (ten od słynnego tekstu Ustawa za łapówkę czyli przychodzi Rywin do Michnika). Generalne spostrzeżenie jest takie, że niestety więcej tu literatury niż faktu. HB znakomity literacko, choć na każdej stronie widać, że głównym bohaterem jego tekstów jest on sam, a historie są naciągane w niemożliwy sposób.

 

Lektury H-B nie polecam. Kłamca ("Długi film o miłości. Powrót na Broad Peak".). Zero autentyczności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hey sorry za off top ale czy może był kiedyś temat - najważniejsza książka w Twoim życiu? Jeśli nie to chętnie założę - można rozszerzyć formułę o film i muzę - oczywiście najważniejszą dla danej osoby. Mam tu na myśli twórczość która w nas coś zmieniła raz na zawsze.


Krystian "KriSu"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.