Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość dryblus

No to teraz pogadamy o telefonach

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Jash

Ło Panie, będzie bardzo grubo jak mniemam

 

PS

 

Chyba pierwszy raz nie odczuwam ekscytacji nowym Pixelem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam widzę na google.de 749 jurków.


..."Wszys­tko jest możli­we. Niemożli­we po pros­tu wy­maga więcej cza­su"... Dan Brown

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zassane z fejsa, ale dokładnie jakiś czas temu była rozmowa o kabelkach i o mojej uszkodzonej ładowarce :D

 

post-33253-0-41617100-1571339387_thumb.jpg

..."Kabelka?
A więc kupowałeś tanie kabelki do ładowania iPhone' a i wkurzałes się że się psują.
Pewnego dnia poszedłeś do iSpot Apple Premium Reseller i uśmiechnięty Pan sprzedawca polecił ci kabelek za 139 złotych z gwarancją.
-Taki kabel nie zepsuje się po trzech miesiącach - mówił. - jest wzmocniony metalem, no pancerny po prostu. A jeśli się zepsuje to oczywiście jest gwarancja.
Myślisz sobie, że 139 złotych to potwornie dużo pieniędzy za kawałek kabelka.
Z drugiej strony irytują cię te kabelki za 30 złotych, które trzeba wywalić po 3 miesiącach. Ten za 139 złotych jest tak jakby - na zawsze. Kupujesz więc cholernie drogi kabelek z gwarancją jakby na zawsze i wracasz do domu.
Po 4 miesiącach kabelek się psuje. I z jednej i z drugiej strony zwisa, powiewa, odpada. Ale hej, masz przecież gwarancję i choć trochę jesteś zawiedziony trwałością idziesz do Ispot wymienić cholerny kabelek na nowy.
Uśmiechnięty i optymistyczny sprzedawca (to trzeba przyznać że są potwornie mili i zawsze optymistycznie a nawet empatyczni) mówi że niestety nic z tego nie będzie. Kabelek zepsuł się bowiem mechanicznie.
Jeszcze nie wiesz, do czego dąży ta rozmowa, więc kiwasz energicznie głową.
No właśnie, zepsuł się i chciałbyś nowy.
-rzeczoznawca odrzuci Panu tę reklamację - informuje sprzedawca wciąż bardzo uśmiechnięty.
Dziwisz się bardzo, bo to przecież cholerny, niezniszczalny pancerny kabelek za cholerne 139 złotych. Jak to- Odrzuci.
Uśmiechnięty sprzedawca mówi więc że to przecież widać że kabelek zepsuł się mechanicznie. Nawet na oko widać że wygląda na zepsuty. Metal się odczepił, przy jednej i drugiej wtyczce szwy puściły.
Do tej pory się zgadzamy, tylko wnioski mamy inne.
Tak, zepsuł się mechanicznie, ale przecież nie używałeś cholernego kabelka za cholerne 139 złotych do wprowadzania psa na spacer, do noszenia zakupów czy powiedzmy ciągania dzieci na sankach.
Używałeś cholernego kabelka za cholerne 139 złotych do ładowania telefonu. A skoro się zepsuł to chciałbyś nowy bo on miał być tak jakby pancerny i z gwarancją.
-Ale czy kabelek i telefon spoczywały zawsze bez ruchu w trakcie ładowania - pyta uśmiechnięty sprzedawca.
Tu cię ma. Możesz dać słowo honoru że ani razu nie poruszyleś telefonem przez te 4 miesiące ładowania? No nie możesz. Możesz przysiąc że nigdy nie zagialeś kabelka wsadzajac go do gniazdka? No nie możesz. Gdybyś nie dotknął dalej kabelek by lśnił i ładował.
Chociaż dalej uważasz że za cholerne 139 złotych mając tak jakby pancerny kabelek powinieneś mieć taką możliwość żeby wetknac go po prostu a nawet poruszyć telefonem w trakcie ładowania.
Uśmiechnięty Pan mówi że nie ma sprawy skoro tak uważasz. Dużo ludzi tak uważało. Klient nasz pan i on oczywiście przyjmie reklamację ale rzeczoznawca w nieunikniony sposób oczywiście ją odrzuci bo tak to już jest i żadna siła tego nie zmieni.
Ale jesteś już tak wkurzony - no przecież nie na miłego, empatycznego Pana tylko cholera wie kogo. Może na iSpot Arkadia gdzie to kupiłeś? Ale oni są przecież wszyscy uśmiechnięci i chcą dobrze, tylko ten rzeczoznawca niestety taki zły. W każdym razie składasz reklamację, uśmiechnięty sprzedawca wypisuje ją współczujac ci bardzo i obiecując rychłą odpowiedź.
I proszę, odpowiedź rychło nadchodzi niczym Śmierć w Kronice zapowiedzianej śmierci. Taki kabelkowy Marquez po prostu.
Dowiadujesz się więc że Powodem usterki nie jest kiepska jakość kabelka, ale uszkodzenie mechaniczne spowodowane niewłaściwym użytkowaniem.
Pytasz więc uśmiechniętego Pana z wisielczym humorem czy właściwe użytkowanie wymaga niedotykania kabelka i co dalej a uśmiechnięty Pan mówi że może zechciałbyś kupić kolejny kabelek. Mają też takie za 99 złotych ale nie metalowe, więc pewnie mniej wytrzymałe. Za to oczywiście z gwarancją.
Wychodzisz więc z godnością choć trudno ci ją zachować, bo po cichu myślisz że jednak jesteś kretynem. Trzeba było kupować te kabelki po 20 złotych. Jestes jednak pod wrażeniem: bo teraz już wiesz jak zrobić sobie image. Być bardzo miłym i współczujacym i mieć bardzo piękne sklepy a w nich piękne kabelki za cholerne 139 złotych, niemal niezniszczalne i pancerne no i z gwarancją, których jednak nie można dotykać. Co za szkoda że gdzieś daleko siedzi ten okropny rzeczoznawca który wszystkie reklamacje odrzuca.
Życie umilają ci jednak wiadomości od Ispot - naprawdę mają wspaniale zorganizowana procedurę informacyjną - informujące cię że zlecenie zostało zakończone i możesz już odebrać swój zepsuty kabelek w pięknym salonie."...


..."Wszys­tko jest możli­we. Niemożli­we po pros­tu wy­maga więcej cza­su"... Dan Brown

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może to był kabelek audiofilski?

:D z pewnością


..."Wszys­tko jest możli­we. Niemożli­we po pros­tu wy­maga więcej cza­su"... Dan Brown

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie pan serwisant zagiął mówiąc, że stwierdza, że nie używałem oryginalnego kabla Samsung. Fakt, bo używałem wymiennie z huawei. Ale pan serwisant uważał to za odstępstwo od oryginalności i miał wątpliwości, czy uznać reklamację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie pan serwisant zagiął mówiąc, że stwierdza, że nie używałem oryginalnego kabla Samsung. Fakt, bo używałem wymiennie z huawei. Ale pan serwisant uważał to za odstępstwo od oryginalności i miał wątpliwości, czy uznać reklamację.

A po czym to poznał, po kolorze lakieru na gnieździe microUSB? :D


..."Wszys­tko jest możli­we. Niemożli­we po pros­tu wy­maga więcej cza­su"... Dan Brown

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie miał dobry dzień i szydera mu się włączyła ;)


..."Wszys­tko jest możli­we. Niemożli­we po pros­tu wy­maga więcej cza­su"... Dan Brown

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Może to był kabelek audiofilski?

Niektóre kable audiofilskie są ponadprzeciętnie solidne - grube niczym wąż ogrodowy.

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja trochę się nie dziwię sprzedawcom. Mam kabelki oryginalne, pisałem już, że nawet od Ipada 2. I mam zamienniki. Reszta rodziny podobnie. Używamy w domu, biurze w samochodzie i nic. Działają.   Nie raz przypadkowo się szarpnęło. W aucie wiele się przytrafiało. Dlatego nie wiem co trzeba takiemu kabelku uczynić by się rozp..... Może te po 139 tak mają ale te po 30 i oryginalne nie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę nie rozumiem ... 

Jaka tu jest filozofia? Włożyć wtyczkę do gniazda i potem wyjąć. No to nie wiem jak to trzeba robić żeby uszkodzić kabel? 

Rozumiem, wyrobione gniazdo. Po kilka ładwań dziennie, po powiedzy roku czy wcześniej może się tak stać. Ale kabel uwalić?

To co, wpinany jest z ... rozbiegu? :P Wyciągany, a raczej wyrywany przez podpięcie do zderzaka i pedał w podłogę? :P

Sorry za sarkazm, ale ja tego nie kumam. Używam komórek jakieś niecałe trzy dekady i NIGDY nie skasowałem kabla czy gniazda w telefonie.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Ja tu nie widzę żadnej filozofii bo jej nie ma. Problem jest w tym z jakich materiałów jest zrobiony kabel który po wielokrotnym zaginaniu po prostu pęka

Widziałem w sporo razy w pracy i nie dalej jak u córki która ma już trzeci kabel. Były nawet o tym filmy na YT zrobione przez znanych youtuberow. Mnie się nie zdarzyło i tez nie ogarniam ale nie mówię ze nie jest to niemożliwe. Jak dbasz tak masz. Niektórzy nie przykładają wagi zacinają i te kable przy samej końcówce usb pękają

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odtatnio chwaliłem ios i dziś nie mogę wejść w app store i nie może się coś z wifi połączyć.Uaktualnić systemu też nie mogę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jacek - zawsze mówiłem "jak dbasz tak masz". Choć o kable niespecjalnie dbam, poza tym, że po użyciu zwijam zawsze by się nie plątały. No i kable do ładowania i transferu nigdy mnie nie zawiodły.

Za to zdechł mi jeden z kabli HDMI. Zawsze kupowałem wyłącznie tanie i jak najcieńsze by w kanały się mieściły (nie ma opcji na czary superkabla na zero-jedynkowy przesył cyfrowego sygnału) i w końcu jeden taki sypnął się, ale ma z 12 lat i kosztował kilka zł. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje się, że w dobie urządzeń mobilnych i tych wszystkich funkcjonalnosci takich jakie oferuje system Android, raczej nie ma sensu wchodzić w inne rozwiązania.
Jest to z pewnością wygoda, chociaż są też pewne zagrożenia - taki system jest podatny na ataki hakerskie itd. Krótko mówiąc, trzeba być świadomym użytkownikiem.

Z mojego punktu widzenia dużym plusem jest użytkowanie blika - naprawdę fajny wynalazek do szybkich płatności.

Nie wszystkie konta bankowe posiadają coś takiego, dlatego tutaj proponuję sprawdzić:  zobacz.

Edytowane przez zaro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Audiofilskie przesyłają również dwójki :D

Aaaaa to może tu tkwi wartość dodana. Tyle, że pewnie te dwójki odpowiadają za pasmo, którego ja nie słyszę, a audiofile tak ;):D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do posiadaczy iPhone XS. Jak u Was z zasięgiem w porównaniu do poprzednich modeli? Odnoszę wrażenie, że kiepsko, bo kilka razy dziennie mam problemy z połączeniem, chyba że to chwilowe problemy Orange, co też się czasami u nas nad morzem zdarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Kupując Pixela 4 kupujemy pierwszy telefon od Google do którego nie dostajemy nieograniczonego miejsca na zdjęcia w bezstratnej jakości

Jak dla mnie to był jeden z atutów telefonu od Google.

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do posiadaczy iPhone XS. Jak u Was z zasięgiem w porównaniu do poprzednich modeli? Odnoszę wrażenie, że kiepsko, bo kilka razy dziennie mam problemy z połączeniem, chyba że to chwilowe problemy Orange, co też się czasami u nas nad morzem zdarza.

 

Wydaje mi się, że wręcz ciut lepiej niż w poprzednich modelach. Ale mieszkam w dużym mieście, to się lepiej testuje na odludziu ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.