Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

STARUSZEK

Regulacja Omegi w W-wie - odwiedzilem dwa miejsca

Rekomendowane odpowiedzi

Tylko, że jak zegarmistrz od "ruskich" cos Ci skopie, to za 50 zl ddobędzie inny werk, ajkci walnie Cal 2500 to wesoło nie będzie.

Poza tym Omega nie była rgulowana - tylo się zatrzymała!!! To nie mogło być zwykłe przesmarowanie. Nawet niewiem jak zasyfiony zegarek nie przestaje chodzić. Musi nieźle w du... dostać, aby sie zatrzymać.

 

ps

Na wiele nie powinniśmy sie godzic. Np na ręcnie robione ciupaski na Gubałówce 4 razy droższe od nie ręcnie robionych, a nie zdarli z tych recnie - Made In China.

Auto można naprawić u "pana Kazia" starego poldka tam oddasz, ale np Vectry tuz po gwarancji dasz do dobrego warsztatu, niekoniecznei firmowego, ale renomowanego - i na 100% zapłacisz więcej niż u Kazia. Chociaż możesz w ramach buntu dać Kaziowi. Wolna wola.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie,

Czy naprawdę uważacie, że przegląd zegarka za 10-20K zł powinien

kosztować tyle ile przegląd zegarka za 200 zł??

O naprawach już nie wspomnę. Są to zupełnie inne segmenty rynku,

inny klient, inne wyroby. A propos cen - wymieniłem szkiełko

w Seiko 5 + smarowanko -170 zł. Myślę. że drożej niż sam zegarek,

który ma 10 lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość sszwedo
Tylko, że jak zegarmistrz od "ruskich" cos Ci skopie, to za 50 zl ddobędzie inny werk, ajkci walnie Cal 2500 to wesoło nie będzie.

Adi, co rozumiesz pod pojęciem zegarmistrz od "ruskich", zegarmistrz to zegarmistrz, powinien posiadać stosowne umiejętności potwierdzone odpowiednimi dokumentami ( dyplom mistrzowski, czeladniczy, odpowiednia szkoła czy kursy przeprowadzane przez poszczególne marki zegarkowe) Jeżeli masz zaufanie do człowieka to i Pan Kaziu ( zegarmistrz ) wykona odpowiednio regulację czy sprawdzenie szczelności, o ile dysponuje niezbędnym sprzętem. Jeżeli masz obawy oddajesz do serwisu i tam też mogą "spartolić robotę" , czego częste przykłady były przytaczane na tym forum. Pozostaje oczywiście kwestia odpowiedzialności za powierzony zegarek, ale chyba każdy szanujący się zegarmistrz, nawet ten od "ruskich" bierze za swoją pracę pełną odpowiedzialność ( może także ubezpieczyć się od odpowiedzialności zawodowej )

Edit

Czy cena usługi powinna być taka sama w drogim i tanim zegarku. Oczywiście nie, cena robocizny powinna być zbliżona i adekwatna do włożonej pracy, zdecydowanie inna w przypadku prostego mechanicznego zagrka niż w pyrzypadku automatycznego werku z komplikacjami, w ten ostatni po prostu trzeba włożyć więcej pracy. Zasadnicze różnice wystąpią wtedy gdy trzeba wymienić jakiś element mechanizmu, części bedą miały wpływ na cenę i tu też ogromne znaczenie będzie miało czy jest to popularny mechanizm np. ETA, czy własny "in-house" mechanizm producenta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sszwedo - dobrze wiesz, że tak nie jest. Dobrych fachowców jest coraz mniej. Za zegarmistrza "od ruskich" uważam pana, który kilka mi reperował. Człowiek przed 70 tką. Zawalaony robotą, ale jak z ciekawości pokazałem mu VJ i zapytałem ile za przegląd - odpowiedzial łoo.. panie, takich sie nie tykam.

Wostoczki doprowadził do ładu w 2 dni. Nie mam pojęcia, czy ma odpowiedni sprzet. Wibrograf ma z lat 80 tych. Nie obchodzi mnie to - dobrze wykonuje robotę i płaci się za nią adekwatnie do wartości zegarka.

Mało w jakiej branży, może nawet w żadnej za np przegląd urządzenia za 50 zł płaci sie tyle samo co za przegląd urządzenai za 10 000zł. Jeśli uważasz inaczej - masz prawo - tyle, że tak po prostu nie jest.

 

edit.

Jeśliby branża zmówiła się i np zegarmistrzowie zechcieli by zunifikować cenniki, jak postulujecie - za każdą usługę tyle samo - niezalezne od marki i ceny. Rozbicie tylko na poziom skomplikowania, np na poziomie zbliżonym do serwisów firmowych, tak na 60% ich średnich cen - większość starych szwajcarów i radzieckich zegarkow trzebaby było zostawić martwych lub potraktowac jako złom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość sszwedo

Być może użyłem niewłaściwego sformułowania i ?zbliżone? powinno być zastąpione słowem ?zróżnicowane?. Na cenę usługi ma wpływ wiele czynników i bardzo istotnym z nich jest standaryzacja. Polegająca między innymi na posiadani w przypadku serwisów fabrycznych, określonego sprzętu i wyposażenia pochodzącego od konkretnych dostawców, także wystrój warsztatu powinien być zgodny ze standardem i powinny w nim być określone meble czy płytki na podłodze. Personel musi posiadać odpowiednią wiedzę i systematycznie uczestniczyć w szkoleniach. To samo może się tyczyć warsztatów autoryzowanych przez producenta Te czynniki mają wpływ na kształtowanie ceny usługi , ale nie aż taki aby za cenę stosunkowo prostej regulacji i sprawdzenia pobierać wysoką kwotę. Cena konserwacji prostego werku automatycznego ety, vostoka, czy seiko, powinna kształtować się mniej więcej na jednakowym poziomie, bo to są konstrukcyjnie bardzo podobne mechanizmy, mam na myśli oczywiście mechanizmy nowe lub kilkuletnie. Na cenę takiej usługi będą miały wpływ te czynniki które opisałem wyżej i mogą a nawet muszą pojawić się różnice, ale nie sięgające kilku krotnego przebicia ceny nazwijmy to umownie rynkowej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Cena konserwacji prostego werku automatycznego ety, vostoka, czy seiko, powinna kształtować się mniej więcej na jednakowym poziomie, bo to są konstrukcyjnie bardzo podobne mechanizmy, mam na myśli oczywiście mechanizmy nowe lub kilkuletnie. Na cenę takiej usługi będą miały wpływ te czynniki które opisałem wyżej i mogą a nawet muszą pojawić się różnice, ale nie sięgające kilku krotnego przebicia ceny nazwijmy to umownie rynkowej.

 

No i to jest sedno. Dokładnie to samo napisałem w innym wątku - cena standardowego czyszczenia, smarowania i regulacji uzalezniona odmechanizmu, a nie marki zegarka.

 

I taka unifikacja ceny nie oznacza, ze trzeba ją podnieść!

 

Skrócenie portek u krawcowej kosztuje jakieś 10zł. Czy jesli to bedą portki od Armaniego powinno kosztować 50zł?

 

Po prostu zegarmistrz mysli sobie, że skoro trafia się facet z zegarkiem za 20kzł, to jest okazja go skubnać, i zamiast 100 wziąć 500zł. A klient się cieszy, bo skoro tyle wydał, to ma na pewno świetnie zrobione.....


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ to ja wypowiadałem się na temat tego konkretnie serwisu i dodam ze gdybym miał cokolwiek do zrobienia z Omegą to zdecydowanie było by to jedyne miejsce w W-wie gdzie bym się udał bez zastanowienia , miałem przyjemność korzystać z usług kilku renomowanych serwisów w W-wie i na dzien dzisiejszy - do żadnego z nich nie udałbym się ponownie z wyjatkiem wyżej wymienionego . Nie mam zadnych powiązań z ww. Teoretycznie zapewne Koledzy mają rację co do ilosci pracy włozonej w konserwacje podobnych komplikacjami , ilością części i budową mechanizmów . Jednak jest też druga stona medalu - odpowiedzialność i umiejętności oraz narzędzia . Juz pomijam gwarancję nad którą warto jednak sie chwilkę skupić , w tym wypadku jakiekolwiek uszkodzenie które powstało w ww. mechaniżmie w czasie normalnej eksploatacji w okresie roku - zostanie usunięte w ramach gwarancji co w przypadku Pana "Jana " który na codzień zajmuje się zegarkami Radzieckimi/rosyjskimi - jest poza zasięgiem !!! Juz pomijam fakt braku narzędzi (klucze etc.) potrzebnych do prawidłowego rozebrania i złożenia werku Omesi , czy chociażby dostęp do oryginalnych uszczelek oraz innych elementów werku , które czasami wymagają wymiany czy to włos czy spręzyna , która np. w przypadku Rolexa wymieniana jest przy kazdej konserwacji ! Teraz jeszcze tylko delikatne pytanie jak PAN "Jan" może wziąć odpowiedzialnosć za zegarek warty kilkanaście/ kilkadziesiąt tys pln. nie mając częstokroć ani takiej kwoty ani zabezpieczenia w jakiejkolwiek innej postaci ???

Dodam ze nie jest to jedyny serwis z którego jestem osobiscie zadowolony , kiedyś skorzystałem również z serwisu ZIBI i byłem również bardzo zadowolony , była to Certinka ( wiem - ale dawno to juz było 2006 rok ) i po konserwacji i wymianie dwóch elementów , w czasie jazdy rowerem jedna ze wskazówek chronografu lużno balansowała na tarczy i wszelkie próby usatwienia jej na miejscu spełzły na niczym - majac ową gwarancję - udałem się do serwisu ZIBI - gdzie od reki Pan zdiagnozował urwanie łba śruby mocującej jeden z półmostków i pomimo iż było to zmęczenie materialu - wszystko zostało naprawione na gwarancji na poczekaniu w ciągu 30-40 minut i to jest to za co ja przynajmniej bardzo chetnie zapłacę . Miałem natomiast styczność kilkukrotnie z jednym ze znanych serwisów i na forum i ogolnie w W-wie ( kilka razy bez mojej chęci na prośbę Kolegi ) i tam bym w życiu nie oddal wlasnego nawet parasola do naprawy . Raz musiałem dwukrotnie wracać i prosić o regulację po konserwacji gdyż odchyłki były nieakceptowalne , w końcu sam ją zrobiłem - bo juz szkoda mi było i odkrecania w kółko dekla i czasu na chodzenie , a o przykladowe teleskopy - to musiałem się upomnieć i pokazać karteczkę - gdzie była zaznaczona wymiana - tychże teleskopów ( były cienkie - akurat takich nie mialem pod ręką ) i nawet gdy udowodniłem ze juz zaplacilem za owe teleskopy - to zostaly wymienione na zasadzie łaski i z wielkim niemalże oburzeniem ! Szkoda gadać !!

Na szczęście Kazdy ma wybór - jasnym jest ze koszt konserwacji powinien byc proporcjonalny do obsługi, modelu , werku, gwarancji, renomy serwisu, jakości usługi, zadowolenia klienta i tysiaca innych kwestii - ale to każdy musi ocenic na własny sposób i po tej ocenie MUSI byc zadowolony :blink:

PS Konserwacja Rolexa to koszt w granicach 1,5k PLN w serwisie autoryzowanym w W-wie i trwa dwa tygodnie z regulacją , wymianą uszelek , spręzyny i czasem włosa , czasem balansu i oczywiscie juz widze tutaj opinie na temat tej ceny :) , jeszcze raz powtórzę - Każdy ma wybór i robi to na własne życzenie !

 

EDIT PS : tak zapytam z ciekawości - co jesli Pan " Jan " konserwujacy na co dzień zegarki rosyjskie radzieckie uszkodzi jakiś element podczas konserwacji czy np. zgubi śrubke czy coś znacznie bardziej niepowtarzalnego ??? Dodam iż pomimo ze Omega 2500 to mocno modyfikowana wersja ety 2892 z wychwytem Danielsa - prawie żadna część nie pasuje z fabrycznej ety - niestety :) .

EDIT : Jeszcze jedno pytanie - co się stanie gdy Pan "Jan " zapomni zrobić próbę szczelnosci lub nie bedzie miał do tego celu odpowiedniej komory ??? a akurat przykładowa Omesia zaleje się podczas kąpieli np. w morzu ? Co powie Pan " Jan " gdy uda sie do Niego ów szczęsliwiec :) i co będzie z tej Omegi za przykładowe 10k PLN ??? ( tymbardziej ze Pan " Jan " robi to po znajomosci bezpłatnie częstokroć - jak juz tutaj było to wcześniej napisane )

 

Bardzo chętnie poznam odpowiedzi na postawione pytania .Dziękuje i pozdrawiam .

EDIT : Ja na miejscu Kolegi - zapytałbym się co to znaczy ze sie zatarł , domniemania mogą być rożne , powiedziałbym ze orientuje sie w budowie tego werku (wychwyt wspolosiowy , balans , smarowania . lożyska etc. ) i ze bardzo chetnie poznam blizej określenie danej usterki ( zatarł sie ) . Wtedy możemy dyskutować - juz konkretnie , natomiast raczej oczywiscie moim zdaniem , niezbyt poważnie wyglada rozmowa o pieniadzach bez żadnej wiedzy co tak naprawdę było uszkodzone czy jedynie zatrzymał sie z jakiegoś powodu etc. Teraz to wrózenie z fusów - tak naprawdę .


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
PS Konserwacja Rolexa to koszt w granicach 1,5k PLN w serwisie autoryzowanym w W-wie i trwa dwa tygodnie z regulacją , wymianą uszelek , spręzyny i czasem włosa , czasem balansu i oczywiscie juz widze tutaj opinie na temat tej ceny :) , jeszcze raz powtórzę - Każdy ma wybór i robi to na własne życzenie !

 

Wow.. sprężyna i balans - a to nie jest porównywalne z wymianą silnika w samochodzie przy każdym przeglądzie?

Czy tak jest ze wszystkimi modelami rolexa?

 

Jeszcze mi się jedna analogia nasunęła.

Załóżmy, że kupuję takiego Rolka za 20 tys. Jeśli przyjmiemy cenę przeglądu 1,5 tys - to jest 7,5% wartości zegarka. Znowu porównując do samochodu - przegląd Audi za 200 tys powinien kosztować 15 tys :blink:

 

I jeszcze coś. Staruszku być może wysokie ceny są uzasadnione w przypadku niektórych serwisów - tych sprawdzonych, podchodzących do klienta z najwyższą dbałością (jakość, szybkość, kultura itp.).

Ale na forum jest też opisanych wiele historii drogich zakładów, które również partaczą robotę, a do tego zachowują się niekulturalnie i wtedy nóż się w kieszeni otwiera.. Niestety cena usług często nie idzie w parze z jakością.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz to wrózenie z fusów - tak naprawdę .

 

 

Ogólnie masz rację.

Ale teraz zadaj sobie pytanie co trzeba zrobić z 2500 żeby się zatarł?????? :) :)

 

Ja rozumiem, że W-wa jest droga ale bez przesady. :blink:


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż serwis w samochodzie robisz mniej więcej co rok i w związku z tym nie są to aż takie koszta(Audi A6 2500zł=1% wartości auta).Posiadam omegę z mechanizmem 8500 ,którą podobno należy serwisować co jakieś 10 lat ,podziel kwotę np.600zł na 10 to daje nam 60zł na rok.To duża kwota?I znów na 10 latek mam spokój:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wole mieć pewność ,że mój ulubiony zegarek trafił w dobre ręce i będzie odpowiednio "obsłużony"przez wysokiej klasy specjalistów.Nie wspomnę o oryginalnych uszczelkach i smarach,które w mechaniźmie 8500 dozuje się tylko w dwóch miejscach i to niezbyt obficie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę poczucie humoru

Wow.. sprężyna i balans - a to nie jest porównywalne z wymianą silnika w samochodzie przy każdym przeglądzie?

Czy tak jest ze wszystkimi modelami rolexa?

Widze brak zrozumienia ! Ja nikogo nie przekonuję ani nie namawiam !!! Każdy robi to co uzna za stosowne - dla mnie to rownież dużo pieniędzy !!!

Szkoda ze nie pokusiłeś sie odpowiedzieć na moje pytania :)

Nie wiem czy tak jest ze wszystkimi modelami Rolexa - wlasne mechanizmy - na pewno przynajmniej te nowe , natomiast El Primero przykladowo -nie wiem .

Załóżmy, że kupuję takiego Rolka za 20 tys. Jeśli przyjmiemy cenę przeglądu 1,5 tys - to jest 7,5% wartości zegarka. Znowu porównując do samochodu - przegląd Audi za 200 tys powinien kosztować 15 tys

Obawiam się ze pełna konserwacja po kilku latach tego Audi w serwisie autoryzowanym kosztuje nawet więcej (tzw. duży przegląd ), ba jestem tego pewnien :blink: , więc tutaj akurat pechowo ... nietrafione porównanie :)

Ale na forum jest też opisanych wiele historii drogich zakładów, które również partaczą robotę, a do tego zachowują się niekulturalnie i wtedy nóż się w kieszeni otwiera.. Niestety cena usług często nie idzie w parze z jakością.

Ależ ja dokładnie to samo napisałem przecież - znowu niezrozumienie

Ale teraz zadaj sobie pytanie co trzeba zrobić z 2500 żeby się zatarł?????? wink.gif wink.gif

 

Ja rozumiem, że W-wa jest droga ale bez przesady. blink.gif

A tego to ja już nie wiem - dlatego ja poprosilbym o wyjaśnienie , w razie potrzeby w formie pisemnej , a na ceny ja naprawdę nie jestem w stanie nic poradzić .


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak informacyjnie, serwis Speedmastera Pro u Zaleskich to ok.600 pln,czy to dużo czy mało??,

obiektywnie sporo ,ale nowy zegar kosztuje ok.12 tyś.więc jeśli kupiłeś nawet używany zegarek tej wartości,to chyba nie możesz się skarżyć..(mówię o potencjalnym kliencie)

tak przy okazji;;

zdarzyło mi się oddać,dawno temu, Omegę do Swatch Group - dostałem z powrotem Speediego z klekocącym w środku werkiem(zapomnieli włożyć jednego banalnego elementu)nigdy już im nie zaufam ,sorry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Cóż serwis w samochodzie robisz mniej więcej co rok i w związku z tym nie są to aż takie koszta(Audi A6 2500zł=1% wartości auta).Posiadam omegę z mechanizmem 8500 ,którą podobno należy serwisować co jakieś 10 lat ,podziel kwotę np.600zł na 10 to daje nam 60zł na rok.To duża kwota?I znów na 10 latek mam spokój:)

 

Odniosłem się do przypadku tego Rolka.

A co ile wykonuje się w nim taki przegląd?

 

Widze brak zrozumienia ! Ja nikogo nie przekonuję ani nie namawiam !!! Każdy robi to co uzna za stosowne - dla mnie to rownież dużo pieniędzy !!!

Szkoda ze nie pokusiłeś sie odpowiedzieć na moje pytania wink.gif

 

Ale ja nigdzie nie twierdziłem, że namawiasz. Mój post nie był żadną formą ataku na Ciebie ani nic w tym rodzaju, źle to odebrałeś. Na pytania nie odpowiedziałem, bo nie mam doświadczenia z mechanicznymi, czytam i się uczę.

 

Obawiam się ze pełna konserwacja po kilku latach tego Audi w serwisie autoryzowanym kosztuje nawet więcej (tzw. duży przegląd ), ba jestem tego pewnien rolleyes.gif , więc tutaj akurat pechowo ... nietrafione porównanie laugh.gif

 

Nie mam pojęcia o czym mówisz. Robię przeglądy co X tys. km (wg zaleceń producenta - najczęściej co 15 tys). Początkowo w ASO, a po gwarancji w zaufanym zakładzie, bo jest o wiele bardziej kompetentny i lepiej dba o klienta. Na bieżąco są usuwane ewentualne awarie.

 

I chyba producenci projektują auta z myślą o takiej właśnie eksploatacji. Aby najpóźniej po 10 latach (300-500 tys. km) zmienić na nowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Odniosłem się do przypadku tego Rolka.

A co ile wykonuje się w nim taki przegląd?

Co 3 - 4 lata

Nie mam pojęcia o czym mówisz. Robię przeglądy co X tys. km (wg zaleceń producenta - najczęściej co 15 tys). Początkowo w ASO, a po gwarancji w zaufanym zakładzie, bo jest o wiele bardziej kompetentny i lepiej dba o klienta. Na bieżąco są usuwane ewentualne awarie.

 

I chyba producenci projektują auta z myślą o takiej właśnie eksploatacji. Aby najpóźniej po 10 latach (300-500 tys. km) zmienić na nowe.

Audi A4 proszę powiedz ile kosztuje komplet nowych wahaczy , które w tym modelu wymieniane są w całości po iluśtam tys. kilometrów ? Albo ile kosztuje wymiana koncówek wtrysków do przykladowego diesla z common rally plus pasek rozrząd etc. ? - to juz jest ponad , ale ja nie mam takiego samochodu, natomiast - nie mam tyle pieniędzy - niestety i jak sam napisałeś - prosze odpowiedz - dlaczego nie korzystasz z serwisu autoryzowanego ? To pytanie retoryczne oczywiście .

Wracajac do zegarkow - to Rolex w stali za 20 i Rolex w platynie za 80 - koszt serwisu taki sam - wiec procentowo - przy tym droższym - wiadomo

Ja nadal powtórzę - ja nie mam takich pieniędzy i sam uważam to za bardzzzzzoooo duzo - natomiast w pełni to rozumiem !


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Audi A4 proszę powiedz ile kosztuje komplet nowych wahaczy , które w tym modelu wymieniane są w całości po iluśtam tys. kilometrów ? Albo ile kosztuje wymiana koncówek wtrysków do przykladowego diesla z common rally plus pasek rozrząd etc. ?

 

Tak ale to już w przypadku awarii wymieniam poszczególne części.

Podobnie mógłbym pewnie pisać o częściach mechanizmu tego Rolexa, które mogą się zepsuć - gdybym miał większe doświadczenie z takimi zegarkami.

 

Chociaż trochę mnie przekonałeś.

Tak czy siak jeszcze nie "dojrzałem" do zegarków w tych cenach i kosztów z nimi związanych. Ale może za parę lat.. :blink:

 

jak sam napisałeś - prosze odpowiedz - dlaczego nie korzystasz z serwisu autoryzowanego ?

 

Napisałem wyżej. I cena nie jest głównym powodem. Chodzi o relację jakość/cena. Niestety jakość obsługi najczęściej jest gorsza w ASO niż w dobrym zakładzie naprawy. Cena zazwyczaj w tym drugim bywa niższa lub porównywalna.

Niestety mimo renomy marki, niektórzy właściciele ASO oszczędzają na pracownikach i można się spotkać z rażącą niekompetencją.

Przykład - auto nie odpala, klient zgłasza, zabierają na lawecie - ładują akumulator i oddają klientowi samochód, nie usuwając przyczyny.

Albo - zmiana sposobu wyświetlania temperatury ze skali F na C - przez 45 min ekipa stała przy komputerze.

Częsta ich praktyka w przypadku usterki, to wymienianie wszystkiego kolejno, co pokaże komputer - zwłaszcza jeśli naprawa jest na koszt klienta.

Dopiero po "ściągnięciu krawata" zaczynają traktować człowieka poważnie.

Rozpisałem się - przepraszam za offtop.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tak ale to już w przypadku awarii wymieniam poszczególne części.

Tutaj troszkę się nie zgodzę - to raczej chodzi o eksploatację w normalnych warunkach po danym przebiegu liczonym w tys. km - więc chyba nie można tego traktować w sensie awarii , podobnie jak konserwacja zegarka po przebiegu 3-4 lat pracy , a w innych modelach jak już Kolega wcześniej napisał nawet po znacznie dłuższej eksploatacji , ja również przepraszam za OT - choc to nawet mi pomaga w rozumieniu częsciowo uzasadnienia ww kosztów :blink: .


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tutaj troszkę się nie zgodzę - to raczej chodzi o eksploatację w normalnych warunkach po danym przebiegu liczonym w tys. km - więc chyba nie można tego traktować w sensie awarii , podobnie jak konserwacja zegarka po przebiegu 3-4 lat pracy

 

 

Ok, masz rację.

Właściwie najbardziej zdziwiła mnie duża częstotliwość wymian. W końcu to zegarek za duże pieniądze. Czy np. ta sprężyna różni się niższą trwałością od montowanych w innych zegarkach z podobnej półki? Czy chodzi o zapewnienie maks. dokładności? Chociaż i bez tego inne chodzą dokładnie przez wiele lat, po zwykłych konserwacjach (z tego co czytałem na forum).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tego nie wiem , mogę tylko domniemywać , sprężyna z czasem traci częsciowo swoje wlaściwości , w zasadzie każda , widocznie Rolex uznał ze to ma duże znaczenie dla pracy mechanizmu , czy też rezerwy chodu i dlatego robi to przy kazdej konserwacji . Jesli chodzi o strsze modele - to akurat nie można porównywać do samochodu - gdzie bezpieczeństo i niezawodnosć ma kolosalne znaczenie - tutaj niewielkie czesto niezauważalne usterki przechodza bez echa i bez jakiegokolwiek wpływu na dokladnosc chodu , lub komfort eksploatacji , w tym wypadku zegarek mechaniczny jednak rózni się znacznie od samochodu chociażby z powodu tego iż w aktualnym czasie jest głownie formą ozdoby, biżuterii choć często uzywanej praktycznie - a w naszym kregu nawet nagminnie i powodujacej to podwyższone tętno a w marginalnych przypadkach - choroby serca .

 

PS : Rolex to oczywiście nie jest szczyt osiągnięć w dziedzinie zegarmistrzostwa ! Tutaj podany jedynie przykładowo .

W końcu to zegarek za duże pieniądze.

Dla mnie oczywiscie tak , ale coraz częsciej widzę iż jest to kwestia względna i bardzo indywidualna , moje przykładowo trzyletnie zarobki Inny Kolega wydaje na wyjazd wakacyjny .... , nie jestem dżentelmenem - gdyż Takowi o pieniądzach nie rozmawiają - Oni je mają :blink: .


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wole mieć pewność ,że mój ulubiony zegarek trafił w dobre ręce i będzie odpowiednio "obsłużony"przez wysokiej klasy specjalistów.Nie wspomnę o oryginalnych uszczelkach i smarach,które w mechaniźmie 8500 dozuje się tylko w dwóch miejscach i to niezbyt obficie...

 

 

I myślisz że jakość jest tym wyższa im więcej zapłacisz za serwis? :blink::)


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poprostu wolę oddać zegarek do sprawdzonego serwisu dysponującego fachowym personelem i częsciami zamiennymi,oczywiście uprzednio sprawdzając opinię i nim.Kwestię ceny usługi traktuję raczej drugorzędowo,jakby nie było jest to wydatek raz na 7-10lat... Sam posiadam zegarmistrza ,któremu ufam i mam świadomość,że spokojnie mogę mu powierzyć moje cacka,jednak egzemplarze wyższej półki oddam tam gdzie mogę kontynuować "papierową "historię zegarka,a to min zapewni mi autoryzowany serwis.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
I myślisz że jakość jest tym wyższa im więcej zapłacisz za serwis? :blink::)

W idealnym świecie tak właśnie by było... Im lepszy fachowiec, tym wyżej się ceni....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W idealnym świecie tak właśnie by było... Im lepszy fachowiec, tym wyżej się ceni....

 

Właściwie słusznie - tyle, ze nasz świat jest daleki od ideału.

Bardzo często płacimy nie za rzeczywistą usługę, ale za towarzyszącą jej otoczkę - wiszące na ścianach dyplomy, certyfikaty, uprawnienia, autoryzację itp. Także za płytki na posadzce, klimatyzowane pomieszczenia i "darmową" kawę :-)

Cała ta otoczka kosztuje - to oczywiste. Tylko, ze część jej jest często zbędna - nie wpływa ani na jakość usługi, ani na komfort klienta.

Ze zdziwieniem przeczytałem, że rolex zaleca wymianę sprężyny i balansu przy każdym przeglądzie. Czym niby jest to uzasadnione? Mam wiele zegarków, które mają po 40 - 60 lat. Po standardowym przeglądzie mają własciwą rezerwę chodu, amplitudę balansu i chodzą bardzo dokładnie - po co więc miałbym wymieniać w nich sprężyny i balanse?

Jedyne uzasadnienie, to sztuczne napędzanie koniunktury.

Któryś z Kolegów dowcipnie zauważył, że to tak, jakby wymieniać silnik w samochodzie przy każdym przeglądzie. Oczywiscie, można - tylko po co?

W jaki sposób rolex uzasadnia swoje zalecenia? Pytam poważnie, bo nigdy się z czymś takim nie spotkałem


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedynie spręzyna jest wymieniana przy każdej konserwacji - takie informacje pochodzą od autoryzowanego serwisu Rolexa w W-wie , co do pozostałych elementow - to wspomniałem ze czasami . Ja również nigdy nie serwisowalem żadnego Rolexa w takim miejscu , zresztą nie mam i nie miałem jak do tej pory , natomiast jeden z Kolegów miał zamiar ale w koncu - zegarek nie doczekał - zmienił właściciela , natomiast napisałem to co powiedział serwis - nic poza tym .

Któryś z Kolegów dowcipnie zauważył, że to tak, jakby wymieniać silnik w samochodzie przy każdym przeglądzie. Oczywiscie, można - tylko po co?

Raczej nie zupełnie - silnik odpowiada całemu mechanizmowi , rozumiem zadawane kolejne pytania , ale nadal chętnie poznalbym odpowiedzi na moje dotyczace serwisu u przysłowiowego "Pana Jana ".


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość woytazz
Ogólnie masz rację.

Ale teraz zadaj sobie pytanie co trzeba zrobić z 2500 żeby się zatarł?????? :) :)

 

Ja rozumiem, że W-wa jest droga ale bez przesady. :blink:

 

No właśnie - teraz jest już po sprawie, mogłem pytać przed odbiorem, mój błąd:( A co robiłem z zegarkiem? Nosiłem. Raczej go nie zdejmuję w ogóle (z wyjątkiem biegania i rąbania drewna), ale podchodzę do tej sprawy w ten sposób, że jeśli kupiłem wielkiego nurka o wadze 250g, to powinien trochę wytrzymać. A rysy na bezelu i bransolecie moim zdaniem dodają duszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.