Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
kotylozaur

Właśnie obejrzałem film...

Rekomendowane odpowiedzi

Wow! :rolleyes:

Obejrzałem w cz. na prapremierze w kinie Muranów.

Jeżeli od filmu czy kina oczekujemy aby nas poruszyło, zaangażowało, wywołało emocje to TAK, TAK, TAK.

Rekomenduję, polecam, zachęcam :)

Niezwykły film, niezwykłe czasy, niezwykła historia..

Dwie godziny pozytywnych emocji, wzruszeń, często śmiechu...

 

post-60300-0-18134600-1425603493.jpg

 

Od piątku (06.03) już dostępny w repertuarach kin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Bardzo przyjemny, lekki film, plus Will Smith w formie i Margot Robbie bardzoooo w formie

 

Plus dużo PIAGETa

Edytowane przez SphinX

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyczuwam lekki sarkazm w tym poście :):) :).......... ale lekki :) - film polecam! Dźwięk świetnie zmontowany :):)

 

Hehe, naprawdę lekki - ja też staram się zwracać uwagę na szczegóły. Ale dopiero przed chwilą sprawdzając oscarowe kategorie przeczytałem, że za całokształt statuetkę dostała Maureen O'Hara - ikona filmów z mojego dzieciństwa, czyli westernów z lat 50. i 60. Super!

 

A ja nadrobiłem wreszcie dwa głośne, polskie filmy, które większość już dawno temu widziała:

- "Mój rower" - przyjemny film, choć Oscara za dźwięk na pewno bym nie dał ;)

- no i "Bogowie" - bardzo, bardzo solidne kino. I wreszcie znalazł się w polskim kinie bohater, któremu się autentycznie kibicuje, jak ulubionej drużynie na Mundialu. Tym bardziej, jeśli się go szanowało w rzeczywistości pozafilmowej. Jedyne, co bym zmienił to muzyka - oryginalna nieco sztampowa, a utwory wykorzystane trochę jakby nie z tej opowieści.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

" Mój rower " - Michał Urbaniak, nikogo innego nie wyobrażam sobie w roli którą zagrał, a aktorem nie jest ! To wyjątkowy film dla facetów.

Co do udźwiękowienia rodzimych filmów, to czasami nie jestem w stanie dotrwać do końca ...

Edytowane przez Eugeniusz Szwed

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja obejrzałem "Snajpera" i muszę przyznać, że to dobrze zrobiony film. Historia opowiedziana w amerykańskim stylu, ale w ciekawy sposób. 

 

Jeszcze przed oskarami widziałem Whiplash i nie jestem przekonany czy Simmons powinien dostać nagrodę. Jak dla mnie postać była przerysowana, żaden dyrygent nie rzuca krzesłami i nie każe grać utworu od 113 taktu, a chwilę później od 54 taktu  ;) A sam film jak dla mnie przeciętny. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krystianie, jak będę kiedyś oglądał "Snajpera", to na ten montaż dźwięku zwrócę uwagę, choć niełatwo mi docenić akurat tę kategorię :)

 

A ja obejrzałem wreszcie dwa klasyczne filmy Polańskiego, na które jakoś nigdy nie mogłem trafić - "Lokatora" i "Wstręt". Co tu dużo mówić, wielkie kino. Kurczę, poza "Dziewiątymi wrotami" ten gość nie zrobił chyba słabego filmu (choć czterech jeszcze nie widziałem - o tym za chwilę). Abstrahując od jego życiowych błędów itp., to naprawdę mistrz. "Lokatora" oczywiście ogląda się przyjemniej i z większą zabawą, ale parę momentów ze "Wstrętu" to prawdziwy nokaut.

 

Do obejrzenia mam jeszcze: "Matnię" (jest w sieci, w weekend planuję obejrzeć), "Co?" (raczej mniej istotny film w jego karierze), najnowszą "Wenus w futrze" i "Piratów", których jednak zupełnie nie chce mi się oglądać. Aha, z krótkich metraży nie widziałem "Grubego i chudego" jeszcze.

 

Roman-Polanski.jpg

Dlaczego uważasz "Dziewiąte wrota" za słaby film?


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wow! :rolleyes:

Obejrzałem w cz. na prapremierze w kinie Muranów.

Jeżeli od filmu czy kina oczekujemy aby nas poruszyło, zaangażowało, wywołało emocje to TAK, TAK, TAK.

Rekomenduję, polecam, zachęcam :)

Niezwykły film, niezwykłe czasy, niezwykła historia..

Dwie godziny pozytywnych emocji, wzruszeń, często śmiechu...

 

attachicon.gifdumni-i-wsciekli-plakat263698567.jpg

 

Od piątku (06.03) już dostępny w repertuarach kin.

 

Byłem wczoraj i zgadzam się w 100%.

Świetny film.

Warto wybrać się do kina.


"Muzyka po milczeniu najlepiej wyraża to co niewyobrażalne" Aldous Huxley (1894 - 1963)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze przed oskarami widziałem Whiplash i nie jestem przekonany czy Simmons powinien dostać nagrodę. Jak dla mnie postać była przerysowana, żaden dyrygent nie rzuca krzesłami i nie każe grać utworu od 113 taktu, a chwilę później od 54 taktu  ;) A sam film jak dla mnie przeciętny.

Simmons super , świetnie się bawiłem obserwując jego grę , dla mnie film bardzo dobry pomimo ,że nie lubię jazzu .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego uważasz "Dziewiąte wrota" za słaby film?

 

Nie wiem, czy udzielę satysfakcjonującej Cię odpowiedzi, wszak opierać się ona będzie jedynie na subiektywnych wrażeniach z jedynego seansu tego filmu, w dodatku sprzed kilku lat i to na nielubianej stacji tv. Cóż, pamiętam, że irytacja wydumaną opowieścią mieszała się z poczuciem, że oglądam bardzo zużyte klisze, przypieczętowane kiczowatą dosłownością (jakże inaczej niż w "Dziecku Rosemary"). Jeśli miał to być pastisz, to wyszedł bardzo toporny. No chyba miał być, bo na serio Polański by takiego filmu nie zrobił? Emmanuelle Seigner fruwająca jak ninja też mi zapadła w pamięć. Bezdradny aktorsko Langella, na granicy karykatury. Lena Olin jakoś trzymała poziom, ale może tylko dlatego, że ją lubię? No i Depp, który bywał jeszcze wtedy dobrym aktorem, ale strasznie niedopasowany do (kiepsko napisanej) roli. Tak to wdziałem. A Ty lubisz ten film?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja lubię, przepraszam... Może dlatego, że uwielbiam Emmanuelle Seigner, zwłaszcza za rolę we "Franticu"... i "Gorzkich Godach"... :rolleyes:

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja właśnie obejrzałem film, który bardzo chciałem obejrzeć w liceum, a wtedy był u nas w ogóle niedostępny. To był czas, gdy oglądałem dosłownie wszystko z Alem Pacino i "Chinese Coffee" - w dodatku przez niego wyreżyserowany - był jedynym nieobejrzanym przeze mnie filmem z tych, które wówczas miał w swej filmografii. No i dziś się udało:

Chinese_Coffee_film.jpg

I naprawdę warto było obejrzeć, zwłaszcza że w ostatnich latach Pacino - chyba ulubiony aktor kinomanów na całym świecie - gra głównie kiepskie role w złych filmach. A wtedy miał jeszcze energię i nieprzewidywalność, autentyczną charyzmę, a nie wykalkulowaną. Film jest skromnym, bardzo teatralnym komediodramatem o dwóch desperacko niespełnionych artystach (a przynajmniej za takich się uważających). Czas akcji - jedna noc, plus kilka retorspekcji. Pacino ma godnego partnera w osobie Jerry'ego Orbacha, znanego m.in. z "Księcia miasta". Aktorstwo najwyższej próby. Sam tekst - bo to na podstawie sztuki - nie ma może siły np. takiego "Glengarry Glen Ross", ale jednak cały czas ogląda się to z uwagą, nierzadko z rozbawieniem. Naprawdę, bardzo fajne, wartościowe kino.

 

Parę dni temu obejrzałem też "Brud". Jest tu duch "Płytkiego grobu" i "Trainspotting", choć oczywiście bez tej świeżości. Ale i tak ogląda się bardzo fajnie, a Imogen Poots wnosi do tego świata - opiszmy go bez ogródek - skorumpowanych ćpunów, pieprzenia się, pedałów, orgii z karłami i żygania nutkę delikatnego uroku:

tumblr_mpswy7Js3i1ss90q0o4_250.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Chinese Coffee" - chyba nabrałem smaku na to po przeczytaniu tej opinii.. B)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość mrovka

zgadza sie,ale takze po przeczytaniu recenzji na uwage zasluguje film ''Brud'' hehe

 

ja ostatnio widzialem film o drakuli

 

Dracula Historia Nieznana - lekki film,nawet mogbym powiedziec ze romantyczny na swoj sposob I pokazuje cala tematyke troche z innej,nowej perspektywy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dracula Historia Nieznana - lekki film,nawet mogbym powiedziec ze romantyczny na swoj sposob I pokazuje cala tematyke troche z innej,nowej perspektywy

 

Ciekawe czy był na tyle dochodowy, że zdecydują się na kontynuację historii, co sugeruje końcówka filmu.

A na kontynuację, to raczej muszą szybko się zdecydować, bo mistrzunio wampirów, grany przez Charlesa Dance,  młody już nie jest :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem nominowane do Oskarów "Mandarynki"

 

Wspaniały, wysmakowany i melancholijny film o peryferiach wojny a właściwie o życiu w cieniu konfliktu zbrojnego, który rozgrywa się gdzieś wokół. Ten konflikt nie daje się dojrzeć ale pozwala się odczuć. Front przebiega gdzieś indziej, opuszczoną wioskę nachodzą przypadkowe czy doraźne patrole ale za każdym razem gdy bohaterowie myślą, że znajdują chwilę powrotu do normalnego życia coś brutalnie taką chwilę burzy.

 

post-60300-0-63920800-1426802259_thumb.jpg

 

To film z wojną w tle ale w rzeczywistości o jednostkach. Świetne postacie obu Estończyków. Doskonała rola Czeczena. Wartościowa rola Gruzina. Tygiel kulturowy i religijny w pełnej krasie. Takie kino ogląda się z przyjemnością. Dla koneserów pozycja wręcz obowiązkowa!

 

Film obejrzałem na 8. Przeglądzie Kinematografii Europejskiej Kanon 2015 w DK Świt, Warszawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po raz n-ty "Blues Brothers", uwielbiam ten film

Edytowane przez irekm

Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem nominowane do Oskarów "Mandarynki"

 

Wspaniały, wysmakowany i melancholijny film o peryferiach wojny a właściwie o życiu w cieniu konfliktu zbrojnego, który rozgrywa się gdzieś wokół. Ten konflikt nie daje się dojrzeć ale pozwala się odczuć. Front przebiega gdzieś indziej, opuszczoną wioskę nachodzą przypadkowe czy doraźne patrole ale za każdym razem gdy bohaterowie myślą, że znajdują chwilę powrotu do normalnego życia coś brutalnie taką chwilę burzy.

 

attachicon.gifMandarynki.3.jpg

 

To film z wojną w tle ale w rzeczywistości o jednostkach. Świetne postacie obu Estończyków. Doskonała rola Czeczena. Wartościowa rola Gruzina. Tygiel kulturowy i religijny w pełnej krasie. Takie kino ogląda się z przyjemnością. Dla koneserów pozycja wręcz obowiązkowa!

 

Film obejrzałem na 8. Przeglądzie Kinematografii Europejskiej Kanon 2015 w DK Świt, Warszawa.

Potwierdzam,oglądałem w zeszłym roku dobre kino, jak dla mnie świetna ściezka dzwiekowa w filmie i nie tylko.

Edytowane przez Starsky001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Mandarynki" niedługo planuję sobie obejrzeć.

 

Tymczasem jednak nadrobiłem kolejną lukę - po ulubionym aktorze przyszedł czas na ulubionego reżysera. Bob Fosse i "Liza with a 'z'", telewizyjny film z koncertu Lizy Minelli. Nie jestem fanem takiej muzyki, ale każda dobra muzyka jest godna uwagi - a Liza była wówczas u szczytu formy, miło słucha się jej piosenek i dowcipnych tekstów do widowni. Nie o nią jednak tu chodziło - najważniejszy dla mnie był Fosse. I nie zawiodłem się - od początku do końca ten film aż kipi od jego stylu, całość jest jak jakiś jego musical, z którego usunięto akcję pozasceniczną (zawsze oddzieloną u niego od piosenek i numerów tanecznych). Np. takie ujęcie:

 

hqdefault.jpg

 

Albo takie:

 

post-64635-0-92475400-1426886460_thumb.jpg

 

Dużo czerni, kapelusze, seksualne aluzje, wymyślne ujęcia i montaż, mnóstwo charakterystycznych chwytów, ale bez powielania się. Super! Wstyd przyznać, ale wciąż nie obejrzałem jeszcze wszystkiego, co nakręcił. Została mi jeszcze "Słodka Charity". Czyli 17% jego filmów ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze podobała mi się muzyka Morricone z filmu "Le Marginal", który w końcu postanowiłem obejrzeć. Spodziewałem się czegoś w stylu Melville'a, ale to jednak bardziej czysto rozrywkowa podróbka kina w stylu "Bullitta" i "Brudnego Harry'ego". I choć czasem ociera się o niezamierzony pastisz i bywa dość toporny, to jednak da się oglądać. Jest nawet Ford Mustang, i to pancerny. Belmondo nosi czarny chronograf Porsche Design. Potwierdza, że nie jest wielkim aktorem, ale jak się go lubi (choćby za genialnego "Dublera"), to w niczym to nie przeszkadza. Najlepsza pozostaje muzyka, świetnie pasująca do klimatu paryskich ulic lat 80.

 

Nadrobiłem też jeden z nielicznych ważnych Allenów, których dotąd nie widziałem, mianowicie "Wspomnienia z Gwiezdnego Pyłu". W sumie udane, ale nie dobija do poziomu Allenowskich arcydzieł, których jest skądinąd zaledwie kilka.

 

Najlepszy film, jaki ostatnio widziałem, to "Boyhood". Nie będę raczej do niego wracał, bo nie sądzę, by było tu jeszcze coś do ponownego odkrycia, ale ten jeden seans mnie autentycznie pochłonął. Niezwykły pomysł realizacji sprawdził się doskonale. Zwykłe życie, tylko i aż tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wróciłem właśnie z filmu CHAPPIE --->

 
 
Polecam.
Spodziewałem się filmu "na poważnie" a jest dużo beki (co jest nawet atutem dodatkowym).
Spora bajeczka ale mnie się podobała i polecam pójść do kina.
Bardzo fajny pomysł, że zespół Die Antwoord gra sam siebie pod swoimi ksywkami.

"Muzyka po milczeniu najlepiej wyraża to co niewyobrażalne" Aldous Huxley (1894 - 1963)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.