Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
kotylozaur

Właśnie obejrzałem film...

Rekomendowane odpowiedzi

Gość fidelio

Ja mam tez pewne obawy, choć nie są one związane ze stroną techniczną nowego filmu. W mojej ocenie problemem jest sama książka. Jestem wielkim fanem prozy F. Herberta, a w szczególności pierwszego tomu Kronik Diuny, czyli tego, co ma być sfilmowane. Bo to powieść wielowątkowa (genetyka, ekologia, polityka, religia) i siłą rzeczy trzeba dla potrzeb filmu dokonać jakiegoś wyboru i na czymś się skupić. Ale D. Villeneuve udowodnił już, że z kinem gatunkowym mu po drodze, a do tego wymógł na produkcji możliwość nakręcenia tego filmu w dwóch częściach. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja wczoraj po raz kolejny obejrzałem fajny polski film Yuma . Kiedyś to była rzeczywistość a teraz tylko na filmach , stare dobre czasy już nie wrócą.

images (1).jpeg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj The Lost City of Z - fajny film tylko nie można się nastawiać, że to film przygodowy a'la Indiana Jones

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 6.10.2020 o 11:03, fidelio napisał:

To znaczy, że filmowo rok 2020 można w zasadzie na straty spisywać... I daty premiery Diuny i Bonda, te z kalendarza na 2020 rok, muszę niestety wykreślić...

 

Może jedną z nielicznych dobrych konsekwencji koronawirusa będzie osłabienie systemu opartego na seryjnie robionych molochach - tak jak w latach 60. upadł stary system studyjny po kilku klęskach spod znaku kina peplum. I zrobiło się miejsce dla Penna, Altmana, Peckinpaha, Scorsese. Tylko czy kina to przetrwają - wtedy nie było alternatyw takich jak Netflix, telewizja nie stanowiła takiej konkurencji (była za to szkołą dla generacji Nowego Hollywood). Oczywiście - "Diunie" życzę powodzenia, bo wiem, że to jednak inny projekt niż te wszystkie "uniwersa" z datami premier zaplanowanymi po kilka lat naprzód.

 

Widziałem dwa filmy zrobione przez polskie reżyserki:

- "Wszystko dla mojej matki" - ponury i na pierwszy rzut oka odpychający, ale jednak - pomimo kilku mniej przekonujących momentów - warto. Młode aktorki bardzo dobre, a wątek z Jowitą Budnik to mocny cios. 

- "Tajemniczy ogród" w reżyserii Holland. To i owo słyszałem o tej historii, ale podświadomie obawiałem się, że pojawią się w niej jakieś smoki albo gadające zwierzęta, czyli wszystko to, co sprawiło, że w dzieciństwie ominąłem etap Disneya i baśni, a dziś unikam fantasy. A to w istocie kameralna opowieść w wizualnym duchu kina dziedzictwa. Wyobraźnia nie usuwa realizmu. I jeszcze zabawna rzecz - od razu spodobało mi się pierwsze ujęcie, wykadrowane niczym dziewiętnastowieczny obraz:

1845658192_secretgarden1.jpg.9e0130ba89a11c6f37c62d12b44f10b1.jpg

Po chwili pojawia się napis: 

 

2010021468_secretgarden2.jpg.1f95dde3f1d1571cad908b67e47de91f.jpg


I wszystko jasne :) nie pamiętałem, że robił ten film z Holland, ale efekt jest zachwycający. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 25.09.2020 o 22:47, Edmund Exley napisał:

 

"Ostatni kowboj", czyli "Lonely Are the Brave". Trochę dlatego, że niedawno widziałem "Trumbo", ale głównie dlatego, że sam Kirk uważał ten film za jeden ze swych najlepszych. Myślę, że bardzo identyfikował się z tego typu postaciami, co zresztą widać w kilku innych rolach i - z tego, co pisał - w jego teatralnej wersji "Lotu nad kukułczym gniazdem". Rzeczywiście, bardzo dobry film, z idealnym zakończeniem i świetną muzyką. A oprócz Kirka - doskonały Walter Matthau, zatem - @Walter_87, polecam, jeśli nie widziałeś ;)

 

 

 

Przyznam, że nie widziałem tego filmu, ale dzięki Tobie na pewno nadrobię zaległości - dzięki! :)


LOGO12 (Kopiowanie).png  KMZiZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś z koleżeństwa pamięta może tytuł polskiego filmu, w którym transport ciężarowy utknął pod wiaduktem i konieczny był demontaż nawierzchni z tzw. "trylinki" ?


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, to był film w którym Tatrą balastową przewozili transformator na przyczepie, ze Szczecina do Przemyśla... W "Bazie ludzi umarłych" zwozili drewno z lasu niby w Bieszczadach, ale to były Karkonosze... ;) Na motywach "Następny do raju" Marka Hłasko... W tym filmie, którego tytułu nie pamiętam, pokazane były realia czasów wczesnego Gierka...

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, kiniol napisał:

Czy ktoś z koleżeństwa pamięta może tytuł polskiego filmu, w którym transport ciężarowy utknął pod wiaduktem i konieczny był demontaż nawierzchni z tzw. "trylinki" ?

Co to konia obchodzi?

 

Swoją drogą, "Bazę ludzi umarłych" bardzo lubię.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Carrot napisał:

Co to konia obchodzi?

 

Swoją drogą, "Bazę ludzi umarłych" bardzo lubię.

 

Tak, to dokładnie ten film :)


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz to już muszę obejrzeć, bo w odpowiedzi mi google pomógł😊

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dawno, dawno temu oglądałem i też już słabo pamiętam. Taki trochę "barejowski" klimat. No i zakończenie doskonałe. W pełni oddaje "urok" tamtej epoki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję... Dzieciom chciałem go zaproponować... :)


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to masz zadanie.... :)

 Mój.. nie bardzo wie oco chodzi... nawet ze wypowiedzią Szczepkowskiej , nie wie "o co biegaa".. urodził się właśnie 30 dni po Jej wypowiedzi...


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Nędznicy" - doskonale zrobiony film, do którego życie we Francji każdego dnia dopisuje nowe komentarze... Skojarzył mi się ze słynną "Nienawiścią" (ładunek agresji) i z... "Bitwą o Algier".

 

"Seks, kłamstwa i kasety wideo" - podobał mi się. Dziś już może tematyka nie robi takiego wrażenia (o takich rzeczach mówi się już pewnie w serialach), ale jednak aktorstwo się broni, dynamika relacji między bohaterami także, a i klimat lat 80. też fajny. Muzyka - Cliff Martinez (wiedzieliście, że grał wcześniej w RHCP?). Oszczędny styl również wypada dobrze, poza niepasującym do reszty efektem vertigo w scenie seksu, co dziś wygląda dość pretensjonalnie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powitoł

Nom, coś większego będą gdzieś kręcić :(

17.10.2020 - Ryszard Ronczewski:

ryszard-ronczewski-2.jpg

19.10.2020 - w/w Wojciech Pszoniak:

ff.jpeg

 

Z polskich mniej znanych komedii lubię "Fuchę" z 1983r.

Szczególnie scena przejazdu przez przejście dla pieszych - boska w prostocie :)


porcelanowy: Nóż to Narzędzie => ntn.knives.pl

Z pamiętnika strapmakera amatora :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

,, Sny wędrownych ptaków ''z  2018 . Piękny i smutny film o kolumbijskim plemieniu  Wayuu, żyjącym  według pradawnych wierzeń i  rytuałów   , które w latach 60 zaczyna handlować na dużą skalę marihuaną z amerykańskimi hippisami . ,, Ziele przybiera różną postać , lecz zawsze towarzyszy mu chciwość . Opowieść o zielu , które z błogosławieństwa stało się niczym plaga szarańczy ''  

 

https://www.filmweb.pl/film/Sny+wędrownych+ptaków-2018-807682

Edytowane przez Drake

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Drake, dzięki za przypomnienie o tym filmie - nie oglądałem go jeszcze. Bardzo mi się podobał natomiast poprzedni film tego reżysera, "W objęciach węża". Widziałeś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Edmund Exley napisał:

@Drake, dzięki za przypomnienie o tym filmie - nie oglądałem go jeszcze. Bardzo mi się podobał natomiast poprzedni film tego reżysera, "W objęciach węża". Widziałeś?

 

Oczywiście , wspaniałe kino , jeszcze bardziej nasycony mistycyzmem niż ,,Sny wędrownych ptaków '' . 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proces siódemki z Chicago (The Trial of the Chicago 7)

Dostępny na platformie N. Moim zdaniem jeden z ich ciekawszych filmów. 

Ale może podobał mi się dlatego, że zawsze lubiłem sądowe amerykańskie dramaty :)

 

Tak, czy siak - polecam!


Longines Spirit ZuluTime | Seiko SPB143J1| Nomos Club ref. 703 | Casio G-Shock DW-5610

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Wielki chłód" - parę lat temu obejrzałem inny film Lawrence'a Kasdana, który ogromnie mi się spodobał. To był "Żar ciała". Więc skoro później już niewiele ciekawego wyreżyserował, a dziś jest rzemieślniczym scenarzystą pewnego popularnego produktu, to uznałem, że zobaczę też "Wielki chłód", uznawany za jeden z jego lepszych filmów. Jest tu całkiem sporo fajnych, zabawnych momentów, niestety średnio satysfakcjonująca końcówka (blade reminiscencje z obyczajowej rewolucji lat 60.), ale ogólnie warto ze względu na sympatyczny klimat leniwie snujących się rozmów starych przyjaciół w stylu lat 80. Grają bardzo dobrze dobrani aktorzy: Kevin Kline (zawsze lubię, gdy pojawia się na ekranie, choć niestety to nie do końca wykorzystany talent), William Hurt, Jeff Goldblum, Tom Berenger (tu wygląda jak syn Cliffa Robertsona i jest świetny!), Glenn Close. Jest nawet Kevin Costner, ale jego rolę znacznie ograniczono - widoczny jest tylko w jednym ujęciu w tle :) W każdym razie - dużo bardziej zajmujący portret utraty ideałów lat 60. w pojedynkę daje jednak Burghart Klaussner w "Edukatorach".

 

"Najgorsze wiersze świata" - wyluzowany węgierski film o trzydziestokilkuletnim facecie, któremu nie wszystko w życiu się udało :) niby nic nowego, ale ogląda się super dzięki pomysłowości montażu i sporej dawce humoru. Rozwaliła mnie scena ze Stalinem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.