Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

marek84

Zegarki z Chin

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Mbubu

Andree - była dyskusja o tym, że te tourbillony taką mają.

Po drugie - 2824 - to niemal najprymitywniejszy werk do zegarka. Werk z tourbillonem to przeciez majstersztyk. Nie godzi sie porównywać.

Wyobraź sobie, że wiem co to odchyłka dopuszczalna, a rzeczywista.

 

edit - w dziedzinie chamstwo nie dorównam Alamo - więc wysiadam

 

Pozdrawioam i dziękuje za lekcję - nie skorzystam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość ALAMO
edit - w dziedzinie chamstwo nie dorównam Alamo - więc wysiadam

 

Pozdrawioam i dziękuje za lekcję - nie skorzystam.

 

Jak na razie, wyedytowałeś własne posty które były po prostu kwintesensją "kultury". Zresztą, spodziewałem się że tak zrobisz prawdę powiedziawszy, żałuję jedynie że nie zacytowałem ich w całości, zwłaszcza kawałki o tym że jestem psychicznie chory i że powinienem się leczyć, ponieważ ośmielam się wiedzieć coś, co jest oczywiste dla każdego kto ma jakiekolwiek pojęcie o japońskim przemyśle zegarkowym i jego wizerunku w latach 60, kiedy to zegarki "made in Japan" sprzedawano na wagę. Dla ciebie to widać tajemna wiedza, co i zresztą nie odbiega od ogólnego poziomu twoich "merytorycznych" wypowiedzi. Dorośnij jeśli chcesz toczyć dyskusje z dorosłymi. Próbując mnie obrażać dostaniesz zadyszki prędzej, niż na mnie to wrażenie zrobi. W całym wątku nie ma JEDNEGO twojego merytorycznego postu - nad tym się może zastanów zamiast opluwać wszystkich wokół testosteronem ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Mbubu

"Japończycy robili badziew taki sam jak Chińczycy. Ktoś kto twierdzi inaczej nie ma albo o tym za bardzo pojęcia, albo ma zupelnego jopla.

 

Apage ! - małe podłe żółte ludzie podnoszą bezczelnie swe szponiaste łapska, i pazurami podbitymi brudem sięgają po to, co tylko Wielkim i Godnym wypada! Tfu, waćpanowie! Wara motlochowi skośnookiemu od Niepokalanego Dzieciątka Tourbilliątka i jego braciszka Malusiego Repetierka ! Żółta gołota i robactwo, pokażem im że co wolno wojewodzie, to nie wam capie syny takie owakie! Lelum polelum, mocium panie, do szabli, na Bejing! Ażem się poruszył na takowy zajazd! Mam szabelkę ostrzyć na "SWISS MILITARY" osełce com tylko na zawieszce znalazł "made in China" !?

 

O to to, mocium panie! Veto! Veto! Veto! Nie godzim się na to my wszyscy, Królik i Przyjaciele Królika! Kto to widział geszeft psuć, aj waj, kto to widział! Psie syny! Zaraz zaraz, jak to szła ta piosenka w tej wesołej kompaniji.. "jak tourbillion nie jest ze Szwajcarii, to nie jest tourbillionem tylko substytutem tourbilliona"! I ja się z tym w całej rozciągłości zgadzam, na ten przykład, można też rzec : jak ktoś jest ludziem z Chin, to nie jest ludziem tylko substytutem ludzia, a substyludziowi wara od pchania brudnych łap do nobliwego biznesa! Gdzie moja szabla i sztuczna szczęka, lelum polelum ? "

 

- naprawdę. Jesteś świetny. Mógłbyś być naczelnym w Kraju Rad.

 

Jopel - domyślam się co znaczy - więc nie dziw sie riposty. To co powyżej jednak - no nie wiem o czym świadczy. Dowcipie? Raczej nie.

Oczywiście merytoryka pełna. winszuję.

Grafomania, samozachwyt nad wątpliwym "dziełem"

Poza tym Kali w pełnej krasie. Gdzie napisałem o skośnookim motłochu, gdzie to sugerowałem, zółte robactwo? Takie sugestie zachwaj dla siebie. moja wypowiedź nie byla w tym tonie. Jeśli tego nie zauważyleś to cos z Toboa nie tak. Jeśli zauważyłeś i w odpowiedzi piszesz takie bzdury - to tym bardziej nie ok.

Ręce opadaja - merytoryka ;):)

kultura :):);)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mbubu gdybyś nie wykasował swoich wcześniejszych postów, to może Twój ostatni wpis miałby jakiś sens, a tak doszedłeś do ściany surrealizmu, a my i tak pamiętamy skąd sarkazm złość i ironia w wypowiedziach Alamo. Ja osobiści w dużej mierze podzielam jego stanowisko w dyskusji z Tobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Mbubu

Jesli to co zacytowałem w wykonaniu Alamo nazywasz częścią dyskusji to nie zrozumiesz dlaczego wykasowałem. To nie wypowiedź surrealistyczna a grafomański stek bzdur. Nie chcę aby mnie identyfikowano z takimi wypocinami. Ty mozesz byc po jakiej chcesz stronie ;)

Pamietasz posty - to oprócz propozycji lekarza - w odpowiedzi na "jopla" cóz tam było np niekulturalnego, rażącego? W wypocinach Alamo sa sugestie nie mające jakiegokolwiek potwierdzenai, krzywdzace i po prostu głupie. Zresztę - koń jaki jest każdy widzi. Jednego bawi, innych wprowadza w zakłopotanie. Ja jestem w drugioej grupie - uznałem, ze warto wycofać sie z chorej pseudodyskusji. Ale i to trzeba było skomentowacć.

 

Co do merytoryki w tym watku - nie zauwazylem jej za grosz. Równiez i u Ciebie - jakis dowód na potwierdzający Twoje zdanie - o jakości - jak szwajcarskie - na jakiej podstawie? Testowałes szwajcarskie i chińskie tourbillony?, niesprawiedliwej opinii? Póki co wszyscy rzucają ogólnikami i jakims "nawet serwisowalnym" werkiem. O tourbillonach czytałem i u nas i na innych forach - takie sobie opinie. Jednak sie różnia od "jedynie słusznych"

A ze w miliardowym narodze znajdzie sie ktos pokroju zegarmistrza Kiu nie swiadczy o wspanialosci przemysłu. Póki co to podrabiane werki i podrabiany, bądź paskudny design. Na żywo ogladacie/my mariny. Nawet tessiowi sie popsuła ;) A takiej wspaniałej jakości są.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mbubu - ja wypowiedziałem się na temat jakości wykonania Sea-gulla z tourbillonem, powtarzam jest bardzo dobra. Nie testowałem chińskich tourbillonów, powtarzam, więc nie wypowiadam się o precyzji i dokładności ich chodu, w przeciwieństwie do Ciebie, chociaż rozumiem, że też ich nie testowałeś i opierasz się na opiniach ze źródeł, których nie podajesz. Ponadto ciągle starasz się nas przekonać, że kopiowanie Rolexa Submarinera jest dobre, a "rżnięcie na żywca" z Panerai jest złe. Wybacz ja nie widzę różnicy, chyba że nie znam dokładnej definicji rżnięcia na żywca. Z całą pewnością było wiele Twoich merytorycznych wypowiedzi ale skasowałeś je. W jednym się z Tobą zgadzam, czas zakończyć dyskusję w tym tonie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Noo..

Czytając to - na pewno warto uznać, że podforum chińskie sie przyda.

Kilka chińskich perełek - z czego pewnie zadnej na zywo tu nie zobaczymy - bo nie sadzę aby ktoś kupił chińskiego tourbillona - mozna opisać w dziale zegarki wszystkich krajów..

Pozostałe, czyli "to mi sie podobało - mozna je serwisowac jeśli komuś sie chce" ;) i życie po życiu starych Venus - to chyba za mało na podforum. To tak jakby stworzyc podforum dla Seiko 5.

Chcę kibicowac temu pomysłowi, ale jeśli z zwykłym temacie jest taki poziom, i tyle "merytoryki" to zaczynam sie zastanawiać - po co? Ani przeciwnicy (Mbubu) wiele nie wniesli, ani też zwolennicy kompletnie nic. O czym więc tam pisać? Niektóre posty trudno do jakiejkolwiek kategorii zakwalifikować - na pewno nie na tym forum - własciew wskazać równie trudno co znaleźć sens ich istnienia.

Jedyne sensowne informacje na temat chińskiego zegarmistrzostwa nadającego sie do podziwiania pochodziły od McIntosha, a od "zapalańców" przyszłego podforum NIC.

O Zuanie 7122 i Seagulu 1902 chyba niezawiele można okrzyków zachwytu wydać?

Bo podobno nie chodzi o szemrane marki z podrabianymi werkami i designem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a skąd ta pewność do chińskości podanych przez ciebie marek ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Blaz
Noo..

Czytając to - na pewno warto uznać, że podforum chińskie sie przyda.

Kilka chińskich perełek - z czego pewnie zadnej na zywo tu nie zobaczymy - bo nie sadzę aby ktoś kupił chińskiego tourbillona - mozna opisać w dziale zegarki wszystkich krajów..

Pozostałe, czyli "to mi sie podobało - mozna je serwisowac jeśli komuś sie chce" ;) i życie po życiu starych Venus - to chyba za mało na podforum. To tak jakby stworzyc podforum dla Seiko 5.

Chcę kibicowac temu pomysłowi, ale jeśli z zwykłym temacie jest taki poziom, i tyle "merytoryki" to zaczynam sie zastanawiać - po co? Ani przeciwnicy (Mbubu) wiele nie wniesli, ani też zwolennicy kompletnie nic. O czym więc tam pisać? Niektóre posty trudno do jakiejkolwiek kategorii zakwalifikować - na pewno nie na tym forum - własciew wskazać równie trudno co znaleźć sens ich istnienia.

Jedyne sensowne informacje na temat chińskiego zegarmistrzostwa nadającego sie do podziwiania pochodziły od McIntosha, a od "zapalańców" przyszłego podforum NIC.

O Zuanie 7122 i Seagulu 1902 chyba niezawiele można okrzyków zachwytu wydać?

Bo podobno nie chodzi o szemrane marki z podrabianymi werkami i designem.

 

Adi, my nie twierdzimy, że tą wiedzę mamy. My chcemy na początku usystematyzować to, co do tej pory napisano. Potem zacząć się wczytywać co mądrzejsi na innych forach pokazują i w ten sposób iść z początku do przodu. Zważ, że to nie jest taka sama sytuacja jak np. z zegarkami niemieckimi czy szwajcarskimi, gdzie wiedza o nich jest wieloletnia i powszechna. Tłumaczenie też cały czas, że nie jest się wielbłądem czy reagowanie na zaczepki Mbubu też nie prowadzi do konstruktywnych sporów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Noo..

Czytając to - na pewno warto uznać, że podforum chińskie sie przyda.

Kilka chińskich perełek - z czego pewnie zadnej na zywo tu nie zobaczymy - bo nie sadzę aby ktoś kupił chińskiego tourbillona - mozna opisać w dziale zegarki wszystkich krajów..

Pozostałe, czyli "to mi sie podobało - mozna je serwisowac jeśli komuś sie chce" ;) i życie po życiu starych Venus - to chyba za mało na podforum. To tak jakby stworzyc podforum dla Seiko 5.

Chcę kibicowac temu pomysłowi, ale jeśli z zwykłym temacie jest taki poziom, i tyle "merytoryki" to zaczynam sie zastanawiać - po co? Ani przeciwnicy (Mbubu) wiele nie wniesli, ani też zwolennicy kompletnie nic. O czym więc tam pisać? Niektóre posty trudno do jakiejkolwiek kategorii zakwalifikować - na pewno nie na tym forum - własciew wskazać równie trudno co znaleźć sens ich istnienia.

Jedyne sensowne informacje na temat chińskiego zegarmistrzostwa nadającego sie do podziwiania pochodziły od McIntosha, a od "zapalańców" przyszłego podforum NIC.

O Zuanie 7122 i Seagulu 1902 chyba niezawiele można okrzyków zachwytu wydać?

Bo podobno nie chodzi o szemrane marki z podrabianymi werkami i designem.

 

Chińskie podforum powinno powstać, żeby tacy jak Ty Adi, starzy wyjadacze, wiedzący o wiele więcej od takich jam my, zapaleńców mieli przyjemność dzielenia się wiedzą z nami. Dokładnie po to.

Nie zauważyłem, żeby McIntosh wypowiedział się w tym wątku. Moderator skasował jego post czy mi się nie wyświetla?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie w tym - w innym na "podobny" temat. Nie jestem wyjadaczem. Przyznam się bez bicia, że mało interesują mnie produkty zegarkowe z Chin, a innych produktów z tego pięknego skąd inąd kraju unikam jesli tylko jest mozliwość. Oczywiście bardzo często nie ma wyboru i trzeba chinskie. Trudno - więc jak kazdy z nas mam sporo produktów z Chin. Mam bo nie mam wyboru. Różnice w jakości i cięcie kosztów zwiazane z przenoszeniem produkcji widać szczególnie kiedy uzytkowało sie coś z fabryki macierzystej producenta, a potem niby to samo z fabryki za murem. Ale nie ten watek, nie ten temat.

Jeśli powstanie podforum - życzę powodzenia i informacji ciekawych jak najbardziej. Sztuka zegarmistrzostwa od setek lat kojarzy mi sie ze Szwajcarią, Niemcami, Patkiem i Świebodzicami ;) Nic nie wskazuje, aby coś miało sie zmienić - przynajmniej za mojego żywota. Może w Chinach zacznie sie produkować zegarki,których nie bedą musieli sie wstydzić - ale najpierw musieliby zmienic mentalność - a jak to trudne - widac po nas. Komuny nie ma, a niektórzy dalej myślą, że dobre to tanie i masowe, a drogie to wynik wyszczerzonych kłów kapitalizmu i wyzyskiwaczy. W Chinach nadal jak wiadomo mamy ten system. Uwolnienie gospodarki pozwala zarabiać, ale nie mysleć swobodnie. Do tego dochodzi wrodzona dyscyplina - jakoś więc nie wierzę w skok kreatywności waśnie w Chinach. Boję się, że nie pójdzie to w strone inwencji własnej, a coraz lepszego i dokładniejszego naśladowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Blaz

Adi, powtórzę się już, ale może paradoksalnie się okazać, że nie taki diabeł straszny jak go malują? Może się okaże, że po stworzeniu takiego działu sprawa spowszednieje, zegarki chińskie będą interesować może z dziesięć osób? Czy to jest duża cena za tak naprawdę skanalizowanie dyskusji o MM? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Adi - Już w latach 60 produkowano w Chinach zegarki których nie musieli się bardzo wstydzić. Co do systemu w Chinach - bez komentarza. Co do wrodzonej dyscypliny - nie wiem o czym mowa, tak samo jak w przypadku Niemców. Co do kreatywności - to nie kwestia wiary tylko statystyki, Chińczyków jest wielu jak wiesz i fabryk produkujących zegarki jest wiele. Jeśli nie interesują Cię zegarki z Chin to pewnie nie będziesz zaglądał na chińskie podforum, ale jeśli Cię nie interesują, to dlaczego idei podforum i wątkom takim jak ten poświęcasz tyle uwagi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego, że chciałbym aby dyskusja - w której udzielac się przeciez nie muszę - o produktach chińskiego zegarmistrzostwa była jak najbardziej odległa od np. MM. A to, ze sie zastanawiam czy po odjeciu firm "generycznych" wiele zostanie - to zwykła ciekawość.

Ogólnie dyskusja o przyszłości Chin, przemysłu ich, postaw itp. jest mocno ciekawa - i mimo, że wpływ jednostka ma żaden - pogadać można.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znaczy, że Cię to jednak interesuje. MM jest katalizatorem tej dyskusji. Tematem ma być z jednej strony to co dobre i oryginalne w Chińskich zegarkach, i z drugiej strony jednoznaczne ostrzeżenie przed tym co złe, czyli podróbami, kopiami, wirualnymi markami (MM zapewne trafi do tej grupy). Mnie zależy na wyznaczeniu granicy bo jestem już zmęczony czytaniem pogardliwych wypowiedzi na temat wszystkich Chińczyków, wypisywanych tutaj przez znafcuf, którzy nigdy nie słyszeli o istnieniu zegarków innych niż bazarowy, za przeproszenie, szajs. Lub tych, którym zepsuła się chyba chińska lodówka kupiona 10 lat temu, i są pewni, że wredny Chińczyk zrobił im na złość.

Mam nadzieję, że jednak będziesz brał udział w dyskusji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość ALAMO
Mbubu gdybyś nie wykasował swoich wcześniejszych postów, to może Twój ostatni wpis miałby jakiś sens, a tak doszedłeś do ściany surrealizmu, a my i tak pamiętamy skąd sarkazm złość i ironia w wypowiedziach Alamo. Ja osobiści w dużej mierze podzielam jego stanowisko w dyskusji z Tobą.

 

Złość :D? A gdzie tam jest złość? Przeciez wypowiedzi kol. Mbubu uśmiech politowania najwyżej wzbudzają, co zresztą zostało uczynione. Najprawdopodobniej, nie ma pojęcia o kwestiach w których zajmuje radykalne i krzykliwe stanowisko. Być może sam sobie już z tego zdał sprawę, stąd tez i głośniej wrzeszczy. Poza tym że jestem chory psychicznie i że wyśle mnie do lekarza, dowiaduję się od jakiegoś czasu że jestem chamem. Rozumiem, satyra i sarkazm to formy retoryczne które nie każdy potrafi zrozumieć, więc i nie moge mieć o to pretensji ;) Ale przyznaję, jest w tym jakas metoda - jeśli się nie wie że japońskie zegarki sprzedawano na wagę, albo że w Chinach kilka firm w tej chwili produkuje mechanizmy z tourbillionem wg. własnych projektów, a co najmniej jedna - repetiery, że takie zegarki kosztują UŁAMEK ich szwajcarskich lub niemieckich odpowiedników, to można zawsze adwersarza opluć. Wprawdzie lepiej się to sprawdza na forach Onetu czy Gazety Wyborczej, bo ja kogoś kto tak się zachowuje po prostu uznaję za gówniarza i błazna, zamiast, zgodnie ze scenariuszem, dostać piany wściekłości. Wyjątkowo urocze są też te wypowiadane z pogardą kawałki o "chałupniczych warsztatach", ale czego sie spodziewać - autor być może nie widział tez nigdy na oczy rodzinnych manufaktur z Niemiec czy Szwajcarii, wiec ukuł sobie w głowie obraz "manufaktury zegarkowej" o wyglądzie zakładu produkcji procesorów... Stąd dziwi go blat z prostą tokarką, albo pojemniki z chemicznymi środkami w których trawi się lub konserwuje elementy mechanizmu, czy tarczę, czy wskazówki ... Dobry też był kawałek o "odchyłce chodu" wynoszącej 20 s ... Tak że, możemy tylko kol. Mbubu gorąco kibicować, już stał się "klasą" sam dla siebie, i z konsternacją dostrzegam że nadal zwiększa dystans do innych klubowiczów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Mbubu

Konsternację to na obliczach czytajacych moga wywołac jedynie Twoje posty.

 

Jeśli słowo żenada, czy stwierdzenie, że Japończycy nigdy nie robili takiego badziewia (bo czy produkowali masowe tandetne PODRÓBKI?) wywołuje u Ciebie tak bezsensowne, grafomańskie zlepki słów. Stwierdzasz, że kto tak twierdzi musi miec "jopla". Alamo - zastanów sie czyj poziom odstaje od innych klubowiczów. Oczywiście nie uznasz, że Twój. Na pewno - przecież, ktoś kto pisze w takim natchnieniu musi mieć o sobie bardzo wysokie zdanie. Jednak łatwo zauważyć, że zupełnie bezkrytyczne.

Ty rozpocząłes wobec mnie personalny atak - po co? Nie ja napisałem, że np Alamo ma jopla, bo zachwala werk, który jest nawet serwisowalny. Jeśli taki poziom dyskusji, który Ty uprawiasz i Ty rozpocząłeś uznajesz za merytoryczny - to rzeczywiście, w tym kontekście mocno odstaję. I niech tak zostanie. Pozdrawiam wyjatkowego "erudytę", "znawcę" i wzór "kultury" osobistej oraz krzewiciela"merytorycznej" dyskusji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość ALAMO
Ty rozpocząłes wobec mnie personalny atak - po co? Nie ja napisałem, że np Alamo ma jopla, bo zachwala werk, który jest nawet serwisowalny. Jeśli taki poziom dyskusji, który Ty uprawiasz i Ty rozpocząłeś uznajesz za merytoryczny - to rzeczywiście, w tym kontekście mocno odstaję. I niech tak zostanie. Pozdrawiam wyjatkowego "erudytę", "znawcę" i wzór "kultury" osobistej oraz krzewiciela"merytorycznej" dyskusji.

 

Wyjątkowo zwróce się DO CIEBIE, bo gdybyś jeszcze tego nie zauwazył - żadna z moich wypowiedzi dotąd taka nie była. Od dawna (konkretniej, od twych "popisów" na temat MM, w których to, o ile sobie przypominasz, wogóle nie uczestniczyłem będąc postronnym obserwatorem) uważam że nie jestes poważnym partnerem do dyskusji, lecz wrzaskliwym gówniarzem.

Nie napisałem slowa o TOBIE, jedynie zauważyłem że jeśli KTOŚ twierdzi jakoby poziom japońskiego przemysłu zegarkowego w latach '60 był wyższy niż chińskiego - albo nie ma o tym bladego pojęcia, albo ma kompletnego jopla - czyli jakieś natręctwo powodujące że nawet jeśli wie o czymś doskonale, to i tak będzie strugał wariata bo tak mu jest ideologicznie wygodniej. To TY utożsamiłeś się SAM z tym twierdzeniem, rozpoczynając jakiś bełkot o tym ze powinienem się leczyć, że możesz mnie wysłać do lekarza, oraz, dodatkowo, że jestem chamem - "bo powiedziałem że masz jopla" ^_^ . Rzeczywiście, w TWOJEJ bajce ktoś kto wie więcej wiadomości od ciebie, a do tego nie daje sie sprowokować - niewątpliwie jest chamem, złym wilkiem, Chińczykiem lub Żydomasonosockomunoliberałem. Tymczasem, ad rem, "straszna" prawda jest taka, że w czasach gdy w Japonii produkowano buksiaki i mechanizmy z PLASTIKU, zaś "zegarki" eksportowano na wagę (oczywiście była tez bardziej ambitna produkcja, jednak stanowiła ułamek ogólnej masy) - w Chinach istniało ze DWADZIEŚCIA fabryk i montowni zegarkowych, tworzących w oparciu o endemiczne mechanizmy trzech zasadniczych typów i kilku wariacji każdego całkiem przyzwoite zegarki - i to był trzon chińskiego przemysłu, budowanego min. właśnie dlatego, że po zniesieniu embarga handlowego Japonii w latach '50 poziom ich eksportu był za niski dla zaspokojenia wymagań chińskich użytkowników. Obecnie w ChRLD jest dokładna analogia lat '60 w Japonii - produkcja to setki milionów sztuk, w której ułamek stanowią zegarki przyzwoite. Ergo - teraz jest tak jak było w Japonii wtedy, a wtedy było lepiej niż w Japonii.

Jak papuga czepiłeś się mitycznej 'dokładności chińskeigo tourbilliona', co jest kolejnym kawałkiem dowodzącym, że nie bardzo wiesz o czym gadasz. Poszukaj opinii użytkowników chińskich mechanizmów - zasadniczo, są zaszokowani ich dokładnością, i to utrzymywaną po dziesiatkach lat pracy, zaś nowsze zegarki klasy wyższej opisywane są wprost jako dalece dokładniejsze niż szwajcarskie odpowiedniki przez ludzi którzy maja w swoich kolekcjach Omegi i Rolexy np. - oni nie mają kompleksów, więc stwierdzają po prostu fakty - jeżeli mechanizm automatyczny Sea gulla kupowany w ładnym wydaniu w stali za 180-240$ robi MIESIĘCZNE odchylenia sumaryczne na poziomie 4 SEKUND na fabrycznych ustawieniach, to sam sobie odpowiedz jak sie do tego ma konkurencja. A ten sam mechanizm jest montowany z niewielkimi usprawnieniami jeszcze przez paru producentów.

Cały czas, a wraz z tobą głowni krzewiciele "jedynego parwdziwie nobilitującego nurtu", próbujesz udawać że ludzie którzy chca rozmawiać o chińskim przemyśle zegarkowym - są zwolennikami podróbek, oraz chcą rozmawiać o "Blekpejnach" i "Ruleksach" po 9$ na ebayu. Sprowadzasz zagadnienie do poziomu absurdu - a wtedy już możesz pokonac każdego doświadczeniem. Tymczasem najśmiejszniejsze jest to, że nawet posiadacze "nie będacej podróbką acz moralnie wątpliwej" MM są takimi samymi "zwolennikami" jak posiadacze rolexowatego Orienta. Albo Steinharta. Albo Archimede zerżniętego ze Stowy. Albo Davosy rżniętej z IWC. Ale nie - ci sa cacy, gites i wogole miód-malina, bo ich 'podróbki' sa bardziej koszerne, niż MM robiona wg. wzoru przemyslowego do którego prawa wygasly. A już boki idzie zrywac jak sie czyta co niektóre 'uzasadneinia', np. że ktoś "pozoruje zegarek na wielokrotnie lepszy/droższy" - i to robią te same osoby które za ETĘ bez dyskusji akceptują 10x rozrzutkę ceny, a 20x - za UNITASA :)

Wypowiedź traktuj jako ostatnią jaką z tobą wymieniam, bo są granice nawet mojej tolerancji dla zacietrzewienia graniczącego ze zwykła głupotą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem Panowie - zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy chińszczyzny. Swoich racji można bronić poprzez dyskusją merytoryczną, bez pieniactwa, wycieczek osobistych i zbędnych emocji. Jeśli dyskusje o chińskich zegarkach mają być prowadzone na takim poziomi jak w tym wątku, to lepiej aby nie było ich wcale na tym forum. Być może chińskie marki i ich fani potrzebują jeszcze trochę czasu na ucywilizowanie się i pokojową koegzystencję na forum zegarkowym.

Aktualnie w toku jest sprawa podforum zegarków chińskich, ale nie jestem przekonany, czy to więcej złego czy dobrego przyniesie to naszej społeczności.


_________
Klaudiusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość ALAMO
Z całym szacunkiem Panowie - zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy chińszczyzny. Swoich racji można bronić poprzez dyskusją merytoryczną, bez pieniactwa, wycieczek osobistych i zbędnych emocji. Jeśli dyskusje o chińskich zegarkach mają być prowadzone na takim poziomi jak w tym wątku, to lepiej aby nie było ich wcale na tym forum. Być może chińskie marki i ich fani potrzebują jeszcze trochę czasu na ucywilizowanie się i pokojową koegzystencję na forum zegarkowym.

Aktualnie w toku jest sprawa podforum zegarków chińskich, ale nie jestem przekonany, czy to więcej złego czy dobrego przyniesie to naszej społeczności.

 

Mówiąc otwarcie - ja także mam podobne obawy. Niewątpliwą zaletą wydzielenia podforum będzie fakt, że jeśli na kogoś slowo "chiński' działa jak płachta na byka do tego stopnia, że najpierw wrzeszczy "podróba/chiński szajs" a dopiero potem zauważa, że własnie ocenił złoty zegarek z tourbillionem - to po prostu do niego nie będzie zaglądał. Ale czy to jakże proste rozwiązanie wpadnie do głowy akurat największym "antychińskim" pieniaczom? Głęboko wątpię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Blaz

Jeśli się mogę wtrącić, to zauważ Klod, że w momencie gdy rozmowa przebiega między osobami, które interesują się zegarkami chińskimi i wiedzą coś na ten temat, to dyskusja jest spokojna i merytoryczna. Taka jak powinna być i taka jaka jest potrzebna wszystkim, którzy chcą się czegoś dowiedzieć. Wystarczy jednak jeden człowiek, który chce ten spokój zburzyć na zasadzie "bo ja wam dyskusję zatruję" i ładu nie ma, bo każdy jest człowiekiem i jakąś granicę cierpliwości i niereagowania na zaczepki ma. Jednak nie należy wylewać dziecka z kąpielą. To, że w dziale zegarków chińskich istnieje chęć do trollowania, to nie znaczy, że poddajemy pod wątpliwość stworzenia takiego działu. To znaczy, że należy się zająć trollingiem i dyscypliną, czyli moderacją. ^_^

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I to jest największe wyzwanie w tym dziale. Jak pokazać walory, zalety oraz spokojnie przedyskutować wady a najważniejsze - wznieść się ponad stereotypy. Wszak porównując do kuchni - są tacy, którzy skuszą się i docenią azjatycką kuchnię i tacy, którzy widzą w niej tylko przysłowiowe już "psy".


_________
Klaudiusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Mbubu

Jesli ktoś kto tak uważa to JA - i to wiadome, bo na mój post odpowiedałeś - do zwracałeś sie do MNIE. Pisanie, ze nie to czysty Lepperyzm.

Jeśli powiem, że to jest zielone - a Ty napiszesz, że kazy kto uważe ze zielone ma "jopla" to chyba jasne jest, że pioszesz do mnie. pokrętne tłumaczenie, że to do "kogoś" jest bez sensu. To właśnie cały twój sposób na merytoryczna dyskusję - zamieszać i obrócic tak wszystko, aby zawsze Twoja racja był Twojsza. Winszuje.

 

Klaudiuszu. Racja. Poziom dyskusji nie najwyższy. Pewnie sie przyczyniłem - ale przeczytaj posty Alamo. Nie ja wycieczki osobiste rozpocząłem. Tłumaczenie, że zwrot ktoś kto uważa, że..... - jest nie do konkretnej osoby, która właśnie napisała że.... - jest conajmniej nielogiczne.

 

Ja swoje wykasowałem - choć nie ja rozpocząłem personalne wycieczki. Skasowałem, aby dać sobie spokó. Również i ze skasowania koledzy zrobili zarzut. Trudno. Własne racje i merytoryka ponad wszystko. Wywołałes głupawą potyczke, głupawym zwrotem wobec mnie. Byc może w Twoich kręgach taki sposób wyprowadzania kogoś z błędu jest normą. Nie wnikam. Dla mnie to brak szacunku do adwersarza graniczący z chamstwem (głupotą?)

I ja dziękuje za przyjemną atmosferę.

 

Zostanę w gronie "jedydynego prawdziwie nobilitujacego nurtu" jak twierdzą maniacy nie widzący, że nikt nie twierdzi iz takowy jest. Bzdety zostawie zwolennikom spisku "wyznawców" zegarków szwajcarskich.

(politowania godna teoria)

EOD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Blaz

Inaczej mówiąc w dziale zegarków chińskich - jeśli powstanie - będzie potrzebny moderator z jajami, czyli szeryf. ^_^ Przynajmniej z początku. Dla mnie to jest największe wyzwanie. Merytoryka tego działu jest zapewniona, bo koledzy - jak sam widzisz - dużo wiedzą i się tą tematyką interesują. Wyzwaniem jest poszukanie moderatora aktywnego i nie bojącego się walnąć pięścią w stół.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość ALAMO
I to jest największe wyzwanie w tym dziale. Jak pokazać walory, zalety oraz spokojnie przedyskutować wady a najważniejsze - wznieść się ponad stereotypy. Wszak porównując do kuchni - są tacy, którzy skuszą się i docenią azjatycką kuchnię i tacy, którzy widzą w niej tylko przysłowiowe już "psy".

 

Ależ to jest Kaludiusz wbrew pozorom banalnie proste - jak mówił Blaz wystarczy wywalać posty takie jak kol. Mbubu, czyli poza biciem piany i próbami obrażenia klubowiczów nie wnoszące niczego do wątku. I sprawa sie rozwiąże, bo jak się chłopaki w Koszu będą odszukiwać, to przestanie być "fajnie". Tak samo rozwiązałaby się sprawa MM, gdyby nie rzucono się na nią z gorliwością neofitów. Co zastanawia w sytuacji, gdy te same osoby zaskakująco są spokojne gdy chwali się tutaj klonami szacowniejszych marek w wydaniu 'swiss/germany made"... Zostałaby pokazana, oceniona, skomentowana - wtedy tekst Mbubu byłby o tyleż wartościowy, że wykazal istnienie "klonu klona". Doszlibyśmy do wniosku, że MM to taka tańsza wersja RXW, wyjątkowo zajadli Paneristi z wyższością by na nią fukali, i temat byłby skończony, zamiast urosnąć do rangi zjawiska, i to w atmosferze gangreny. Część uznałaby że to podróbka, część że nie, ale nikt nie tłukłby sie o to tygodniami do etapów, gdy trzeba było zamykać wątki! To właśnie ta atmosfera sprawiła, że obecnie MM jest w posiadaniu większej ilości klubowiczów i "dwupostowców" niż się wydaje, po prostu od jakiegoś czasu posiadacze się nią już nie chwalą, chyba że mają ochote na kolejny flame war.

Poza tym sądzę, że walory i zalety pokażą się same - cały czas gdzieś tam między wierszami przemyka się starannie przekazana przez apogletów pomysłu wizja, że będzie sie w tym dziale dyskutować o podróbkach. Otóz, nie będzie. Chiński przemysł zegarkowy wyprodukował w latach swojej świetności zegarki być może mniej finezyjne mechanicznie niż radziecki (zaledwie pare werków bazowych), ale równie róznorodne jeśli chodzi o producentów czy brandy - czytalem że samych fabryk w połowie lat '60 było paredziesiąt, z których każda produkowac potrafiła po kilka róznych marek... Obawiam się jedynie że w Polsce świadomosc tego jest bliska zeru, jak róznież stan posiadania takowych sztuk w kolekcjach jest raczej mikry ^_^ Więc będziemy zdani na reposty opinii właścicieli z WUS, czy tez to co znajdziemy w sieci - co i tak może być bardzo pouczające, nie znalazłem jeszcze żadnego opracowania po polsku, a sądzę że wielu kolegów w rzeczywistości poczytałaby o tym chętnie ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.