Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Nikt

Odporność zegarków mechanicznych

Rekomendowane odpowiedzi

Nie znalazłem podobnego tematu, więc zakładam własny. Chciałbym raz na zawsze i ostatecznie rozwiązać pewną kwestię. Otóż jak zapewne wiece co pewien czas ktoś zadaje pytanie o zegarek mechaniczny, ale taki bardziej wytrzymały od przeciętnych. Taka osoba dostaje radę zakupu Seiko Monstera, lub odpuszczenie mechanika i kupno G-Shocka. Rady niezłe, ale chyba dotyczą one naprawdę ekstremalnego uzywania zegarków. O ile oczywistym wydaje się nie używanie drogiego mechanika do sportów ekstremalnych, o tyle w życiu codziennym też się zdarza nadwyrężać zegarek. Zarysowania lub uszkodzenie szkiełka się zdarzają, to są tak naprawdę niczym w porównaniu do uszkodzenia mechanizmu, a czym droższy zegarek tym bardziej kosztowna naprawa. A o zwykłe uderzenie zegarkiem lub zawadzenie nietrudno w zwyczajnym życiu, a trudno żebysmy na wszelkie okazje zakładali G-Shocka. Oczywiście można nosić eleganckiego kwarca, ale to chyba nie rozwiązuje sprawy :)

Podam przykład z życia. Jest wieczór, siedze ze znajomymi przy kominku w hotelu. Palimy cygara popijamy whisky. Jeden z nas odcinając końcówkę cygara chce ostatni ruchem niejako wrzucić ją do kominka, ale nie zauważa że jest tam szybka. Uderza pięścią w szybę i ja zbija. Jest to wieczór w eleganckim hotelu, sytuacja idealna na założenie jednego z lepszych zegarków z kolekcji a jednak taka sytuacja się może przytrafić. O ile zegarek sam nie zetnkąl się z żadnym obiektem, o tyle siła bezwładności była naprawdę duża.

Czy w takiej sytuacji zegarek mechaniczny mógł ulec uszkodzeniu? Oczywiście najbardziej wrażliwe są elemnty rychome w względnie dużej masie w stosunku do wagi całego zegarka. Podejrzewam wachnik i w mniejszym stopniu balans. Jako że kwarc takich elementów nie posiada to wygląda na to że w nim by się nic nie uszkodziło. Ale jak znosi takie sytuacje mechanik? Widzicie, dla mnie kiedyś różnica między zegarkiem kwarcowym i mechanicznym była prosta. Kwarc tańszy i dokładniejszy, ale trzeba zmieniac baterię, mechanik droższy - ale ma duszę i tak naprawdę dopóki będzie istnieć zegarmistrzostwo dopóty będzie można każdego mechanika naprawić. Ale w momencie gdy dochodzi jeszcze taki aspekt jak odpornośc na uszkodzenia to pojawia się dylemat. I po przeczytaniu kilka odpowiedzi w stylu: "lepiej kup G-Shocka" pojawia się w mojej głowie myśl, że może rzeczywiście taki mechanik jest zbyt delikatny. Zapewne większośc z Was widziała ostatnie dwa filmy z przygodami Bonda. Czy uważacie że Omega mechaniczna przeżyłaby bez szwanku takie ekscesy, czy może Bond nosi kwarca?

 

Założyłem ten temat żeby ostatecznie rozwiac pewne mity które się gromadzą w każdej dziedzinie. Sądze ze to forum ma mnóstwo użytkowników którzy się rejestrują jednokrotnie żebyście im pomogli wybrać zegarek i raczej nie zostają tu na dłużej. Ale to co wyczytają puszczają dalej w świat. Dlatego chciałbym żeby jak najwięcej osób zabrało głos w tej sprawie, dzielcie się własnymi doświadczeniami. Może macie jakies bardzo stare kwarce i mechaniki, opowiedzcie jak działa na nie ząb czasu.

 

Standardowo: jeżeli podobny temat istnieje to proszę o usunięcie mojego wątku bądze przesunięcie mojej wypowiedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi sie iz opisana sytuacja jest dosc pechowa i mocno ekstremalna:) coz moze z mojego doswiadczenia - podczas przygotowan do maratonu, tu gdzie miszkam jest zwyle w do konca wrzesnia 40 stopni (czasem w cieniu) i wilgotnosc 100%, zarznalem G-shocka i 2 timexy specjalnie do biegania- jeden z gps, a jak sie przezucilem na seiko orange bullet to zegarkowi nic nie bylo - rzeczywiscie wodoszczelny - zero wilgosi wewntarz etc. Czesto zapominalem go zdjac na silowni gdzie jednak zakres ruchu i przciazen dzialajacych na zegarek byl duzy :) , stuknac go tez sie zdazylo, i po dwoch latak nadal robi 7-8 sekund na dobe, harplex wyglada ok, i zniosl bez stresu ostatnia wycieczke polaczona z pobytem w oceanie, teraz chodzi za mna sumo.

Omege PO nosze nacodzien i poza ryskami na zapieciu barnzolety jest ekstra - na silowni zdejmuje:), ale w pracy mam non -stop a jednak specyfika pracy i duzo machania lapami w dziwnych przestrzeniach narazaja zegarek na stres i tez chodzi jak cosc przykazal juz od roku.

 

Inna bajka sa moje staruszki jlc zakladne na specjalne okazje - aczkolwiek wojskowy ma tak szczelna koperte iz mimo braku uszczeli i zakrecanej korony woda i nawet male zanurzenie mu nie szkodza:)

 

pozatym mechanika mozna naprawic, kwarc to zwykle wymiana werku.

 

Coz szczescie iz rzadko wrzucam moje zegarki do bazaru....


Od wielu już lat liczne wypowiedzi uczonych i fantastów obracają się wokoło pytania: ,,Czy poza Ziemią istnieje życie rozumne?''. Słysząc je mam ochotę spytać, skąd bezwzględna pewność, że na samej Ziemi istnieje to rozumne życie

 

Adam Wisniewski - Snerg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem pod wrażeniem odporności zegarków radzieckich. One są odporne na ekstremalne warunki, jak kubański chłop na matematykę. Do dzisiaj można kupić za parę groszy stare ruskie pobiedy, sławy, czy inne wostoki, które mają po 40 i wiecej lat i w dalszym ciągu cykają jak złoto (i chodzą najszybciej na swiecie :-) ).

A zwróćcie, panowie, uwagę, w jakich warunkach na ogół były eksploatowane.

Jeśli ktoś kupił w latach 60-tych szwajcara (zwykle atlantica albo delbanę, zresztą) to obchodził się z nim jak z jajkiem, bo to był bardzo cenny przedmiot. A ruski był mułem roboczym. Uzywało się go na co dzień i rzadko schodził z ręki. W tych zegarkach przedstawiciele klasy robotniczej murowali, wiercili, toczyli i wydobywali węgiel, zaś ich chłopscy sojusznicy rąbali drewno, kopali motykami i jeździli na traktorach. I te zegarki chodzą do dzisiaj. Jeśli zainwestuje się parę złotych w smarowanie i kosmetykę, to chodzą nawet całkiem nieźle... Wot, tiechnika!


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja z samurajem jeżdżę na rowerze i mimo "wertepów" nic nu nie jest......ale coraz częściej łapię się na tym, że zastanawiam się nag założeniem "G" - po co kusić Złego ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość feleksc
Ja jestem pod wrażeniem odporności zegarków radzieckich.

 

sprawdz stare bezkamieniowe mechaniczne Timexy,

-ruskie padaja przy nich trupem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Liczyłem na nieco wieksze zaintersowanie tematem. W końcu zapewne 99% z forumowiczów nosi na codzień mechanika. Podejrzewam więc ż chociaz kilku osobom zdarzyło się uszkodzić mechanizm zegarka poprzez poddanie go przypadkowym przeciążeniom. Ale już z tyych kilku wypowiedzi wnioskuję, ze raczej mechaniki, w tym automaty nie zawodzą nawet jak są traktowane nieco za ostro. Pewnie jednak szybciej pęknie branzoletka/pasek lub szkiełko niż pęknie coś w mechaniźmie.

I kolejne pytanie czemu jest tak że można dzś kupić tak wiele starych mechaników, a kwarców praktycznie nie ma. Nie mówię ze mają to być zegarki z lat 50, choć kwarcowe już wtedy istniały, ale chociaz z ostatnich 10-15 lat. Czy jest po prostu tak ze kwarce są sporo tańsze i starego zużytego kwarca szybciej sie wyrzuca niż sprzedaje, albo po prostu leża gdzieś u ludzi w szufladach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popularnosc zegarkow kwarcowych zaczela sie glownie w latach 70tych, istnieja okazy kolekcjonerskie - i te werki sa bardziej wrazliwe na uszkodzenia albo inaczej trudniejsze do naprawy niz elektryki, wielu ludzi je kolekcjonuje i osiagaja na chodzie niezle ceny sa fani zegarkow na widelcach:)- Bulovy, Accutrony, hamilton etc. potem pojawily sie miliony jednorazowek i wiele znich ze wzglledu na niska cene nie oplacalo sie naprawiac, a czasem wymiana bateri byla drozsza od nowego- dlatego nie ma ich zbyt wielu na rynku, pozatym ciezko sprzedac cos co jest nic albo prawie nic nie wrate - szkoda czasu.

Warto tez podkreslic iz w czasach najeikszej popularnosci kwarcow czyli 70te -80te panowala specyficzna moda i zegarki ja odzwierciedlaja lub inaczej tez od niej ucierpialy...

 

Pierwsze kwarcowe casio, omegi longinesy etc, tez osiagaja dobre ceny...


Od wielu już lat liczne wypowiedzi uczonych i fantastów obracają się wokoło pytania: ,,Czy poza Ziemią istnieje życie rozumne?''. Słysząc je mam ochotę spytać, skąd bezwzględna pewność, że na samej Ziemi istnieje to rozumne życie

 

Adam Wisniewski - Snerg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.