Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Krystian

Piłka nożna, football, soccer czy jak kto zwał

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Krygo napisał(-a):

To idźcie na te swoje skoki czy inny badziew i darujcie sobie lament i całą resztę. 

 

Poszedłem na inny program oglądać finał tenisowego Masters, grali Djokovic z Ruudem. Była taka sytuacja, że po uderzeniu Djokovica sędzia wywołał aut, przyznając punkt Ruudowi, ale Ruud pokazał, że piłka jednak była dobra!!! Tym się różnią między sobą te dyscypliny, chociaż pieniądze podobne. W tenisie oszukanie sędziego albo świadoma korzyść z błędu sędziowskiego to straszna siara, wstyd i niesława. Szacunek zyskuje się nie tylko za umiejętności sportowe, ale również za postawę fair play. W piłce nożnej wykiwanie sędziego to "spryt" i "zaradność". Nie kojarzę żeby jakiś piłkarz po odgwizdaniu karnego przyznał się, że nie był faulowany. Nawet gdyby się przyznał, to i tak trener szybko by go wyprostował ;)


Pozdrawiam, Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

54 minuty temu, Mirosuaw napisał(-a):

 

Poszedłem na inny program oglądać finał tenisowego Masters, grali Djokovic z Ruudem. Była taka sytuacja, że po uderzeniu Djokovica sędzia wywołał aut, przyznając punkt Ruudowi, ale Ruud pokazał, że piłka jednak była dobra!!! Tym się różnią między sobą te dyscypliny, chociaż pieniądze podobne. W tenisie oszukanie sędziego albo świadoma korzyść z błędu sędziowskiego to straszna siara, wstyd i niesława. Szacunek zyskuje się nie tylko za umiejętności sportowe, ale również za postawę fair play. W piłce nożnej wykiwanie sędziego to "spryt" i "zaradność". Nie kojarzę żeby jakiś piłkarz po odgwizdaniu karnego przyznał się, że nie był faulowany. Nawet gdyby się przyznał, to i tak trener szybko by go wyprostował ;)

 

Mało musisz oglądać to nie widziałeś. Zdarzały się takie sytuacje gdzie piłkarz przyznawał się, że faulu nie było czy, że zagrał ręką itp. choć na pewno nie jest to codzienność. Prawda. Mnie ogólnie też zawsze razilo symulowanie jak i piłkarze grający jak panienki upadający pod byle pretekstem. Na zagrywki FIFA czy na działania Kataru też wpływu nie mam, więc bojkotowania mundialu za bardzo nie rozumiem. Mimo minusów piłkę uwielbiam od dziecka bo na tych negatywnych przykładach się ona nie kończy. Jest u mnie daleko przed tenisem, jednak ja nie wpadam do tematu o Idze i nie wypisuje swoich mądrości. Podsmiechujki z Reprezentacji sam czasem też stosuje dla jaj, ale bez przesady i kibicuje jej zawsze i wierzę, mimo, że często starają się moja wiarę ukrócić, że są w stanie coś pozytywnego pokazać bo to piłkarsko nie są wcale takie pipki. Czołówką nie jesteśmy, ale też stać nas na coś wartościowego. Na moje problem tkwi w głowach. 

Edytowane przez Krygo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
49 minut temu, Krygo napisał(-a):

 

 

Mało musisz oglądać to nie widziałeś. Zdarzały się takie sytuacje gdzie piłkarz przyznawał się, że faulu nie było czy, że zagrał ręką itp. choć na pewno nie jest to codzienność. Prawda. Mnie ogólnie też zawsze razilo symulowanie jak i piłkarze grający jak panienki upadający pod byle pretekstem. Na zagrywki FIFA czy na działania Kataru też wpływu nie mam, więc bojkotowania mundialu za bardzo nie rozumiem. Mimo minusów piłkę uwielbiam od dziecka bo na tych negatywnych przykładach się ona nie kończy. Jest u mnie daleko przed tenisem, jednak ja nie wpadam do tematu o Idze i nie wypisuje swoich mądrości. Podsmiechujki z Reprezentacji sam czasem też stosuje dla jaj, ale bez przesady i kibicuje jej zawsze i wierzę, mimo, że często starają się moja wiarę ukrócić, że są w stanie coś pozytywnego pokazać bo to piłkarsko nie są wcale takie pipki. Czołówką nie jesteśmy, ale też stać nas na coś wartościowego. Na moje problem tkwi w głowach. 

Prawdziwy kibic z Ciebie - to się chwali. 👍 Do komentowania w wątku Igi serdecznie zapraszam. A jest tam o czym pisać, bo w każdym jej meczu widać walkę od początku do końca, jakby grała przynajmniej o finał. 🙂

Edytowane przez mario1971

To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najpierw musiałbym na nowo zacząć oglądać tenisa ;) Raz na kilka miesięcy mi się zdarzy... Sporo oglądałem za czasów Radwańskiej i nawet zdarzylo mi się dłużej w nocy posiedzieć przy Austrialian Open, ale teraz nie mam na to ochoty. Na pewno nie jestem kibicem sukcesu :D Mój avatar przypomina o tym na okrągło... 

Edytowane przez Krygo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

😂 jezeli liczyliśmy na taryfę ulgową w jakimś meczu to wątpliwości zostały rozwiane 


Szukam podstawki na zegarek (watchstand) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od 20 lat nie oglądam naszej Kadry. Skończyłem w 2002 roku kiedy to bodajże J.Engel wprowadził naszych na stadiony w Korei i Japonii. Nasi zawsze grają tylko i wyłącznie w meczu otwarcia, meczu o wszystko i w meczu o honor... Te słowa stały się memem, ale powtarzającym się w każdej ważnej rozgrywce.


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wpadnij za kolejne 20 lat z czymś ciekawym. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem zagorzałym kibicem piłkarskim, ale mam taką obserwację - nasi reprezentanci dobrze grają w klubach, ale nie potrafią się zgrać w narodowej. Reprezentacja grała dobrze, gdy zawodnicy chcieli się wypromować, żeby trafić do dobrych, zachodnich klubów. W obecnej kadrze takiej motywacji nie widać. Grają, bo muszą, z obowiązku, a nie z pasji (moja ocena na podstawie ich gry). 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na wynik "z lekkiego dystansu", to... jest to dobry wynik. :D Tzn. remis z drużyną taką, jak Meksyk, przy naszych możliwościach/umiejętnościach, to rezultat, który (jako taki) na pewno nie może być traktowany jako rozczarowanie. Biorąc pod uwagę, że naprawdę BARDZO umiarkowanie podeszliśmy do kwestii ofensywy ;), tym bardziej może ten wynik cieszyć. Irytować może ten wynik tylko dlatego, że mieliśmy szansę na (niezasłużone) zwycięstwo (niewykorzystany karny). Mamy punkt i gdybyśmy jakimś cudem wygrali z Arabią Saudyjską, może być w tej grupie nader interesująco. Przy remisie z AS, istnieje spora szansa na "do widzenia", bo jednak przewiduję, że Argentyna "coś nam strzeli". ;) Przy przegranej z AS, będzie ekscytująco (bo znowu "mecz o matematyczne wszystko").  :D


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robercik stracił pewność siebie. Przynajmniej chwilowo. Niestrzelony karny w LaLiga, potem czerwona kartka w ważnym meczu z Osasuną o pozycję lidera i wykluczenie na 3 mecze. Dzisiaj nawet nie próbował strzelać tym swoim stylem a i tak nie wpadło. Szkoda bo była szansa na 3 punkty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie hitem naszego dzisiejszego meczu z Mex były te nasze dwie „dobitki” po obronionym karnym Lewego…


"Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa" - Julian Tuwim. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Statystycznie jest progres.. Nie przegraliśmy pierwszego meczu. Idąc tropem przesądów i historii - Jak remisowaliśmy na otwarcie 0-0  ( fakt że z obecnym i przyszłym mistrzem świata ) to zajmowaliśmy odpowiednio 5 i 3 miejsce ;-).

Ale oglądać się tego nie da. Mamy od 20 lat w każdym roku kilku - kilkunastu piłkarzy którzy jak równy z równym rywalizują w klubach z najlepszymi. Szkoda że nikt nie potrafi w kadrze tego poukładać . Ile w tym braku wystarczających umiejętności a ile słabej psychy - trenera, piłkarzy…. A może mamy w kadrze wrażliwców- intelektualistów którzy nie kogą się motywować/ koncentrować na tak mało ważnych rzeczach gdy znany im świat w ostatnich latach tak szybko zmierza ku zagładzie …aura wokół tych mistrzostw też daleka jest od sportowego święta…

Edytowane przez desmo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ładnie, nie będziemy grać jeszcze bardzo długo (pewnie nie za mojego życia) ale chyba tylko Katar miał do nas "podejście". Kilku zawodników do wymiany albo z KSA dostaniemy baty, tam remis 0:0 nic nam nie daje. Szymański, Zalewski, Kamiński, Krycha, Zielu, out. Przy tym ostatnim, sprawdziłbym czy nie ma sobowtóra, którego wysyła na mecze w reprezentacji. Zieliński z kadry, a Zieliński z klubu, to dwie zupełnie różne osoby. 

Edytowane przez Keniutek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Keniutek napisał(-a):

Ładnie, nie będziemy grać jeszcze bardzo długo..... Zielu, out. Przy tym ostatnim, sprawdziłbym czy nie ma sobowtóra, którego wysyła na mecze w reprezentacji. Zieliński z kadry, a Zieliński z klubu, to dwie zupełnie różne osoby. 

Co do pierwszego zdania to bym się zgodził ale odnośnie Zielińskiego już nie.

On cały czas posiada te same umiejętności (przecież nagle ich nie stracił) ale żeby je pokazać musi być w składzie zawodników na odpowiednim poziomie. 

Tak jak każdy piłkarz z wysokiej półki.

Ile bramek strzeliłby w niemieckiej lidze RL gdyby grał w klubie z dolnej części tabeli?

Nawet gdyby niektórzy grali z dobrymi zawodnikami to nie każdy z każdym się zgra.

Np zmiana klubu przez E. Hazarda...

Takie moje zdanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam co tu piszecie i coś mi się nie zgadza. No bo Lewandowski: gwiazda światowego formatu, Zieliński i Milik: solidni zawodnicy, grający w solidnych klubach. Do tego Cash czy Zalewski - też przecież nie takie łazęgi. A tu wszyscy piszą że w klubach to to są warunki aby ich obsłużyć, podać, kreować grę. Czy w takiej Arabii Saudyjskiej, Walii czy choćby Meksyku same gwiazdy światowego formatu grają na każdej pozycji? My mamy gwiazdę, kilku solidnych i resztę przeciętnych czyli…. tak jak w większości drużyn. To chyb o co innego chodzi. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wynik wynikiem ale grali zwyczajnie antyfutbol a chyba nie po to się jedzie na mundial. Zagraniczni dziennikarze naśmiewają się i pytają co my robimy w Katarze z taką grą a piłkarze w wywiadach są zadowoleni z wyniku. Żenada goni żenade.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.