Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Muka

Dzięki forum udało mi się zamknąć zegarek ;)

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Jeden z zegarków z moim domu to prosta Adriatica, nosi go czasem moja dziewczyna, kiedyś go dostałem od byłego szefa za przysługę. Ostatnio wyczerpała się bateryjka, więc wybrałem się na halę targową po nową - sprzedawca zawsze otwiera zegarek i kasuję 1 zł za baterię i oczywiście zamyka. Oporna Adriatica jednak łatwo się nie dała i zostałem z otwartą kopertą. Sam nie dałem rady zamknąć mimo kilku prób, wybrałem się więc do zegarmistrza:

 

Nr 1 - Piekary Śląskie.

Osobnik ten kiedyś próbował naprawić mój nabytek z allegro - zegar kominkowy, ale się poddał (tej próbie podołał bardzo sympatyczny zegarmistrz z Krakowa, ale zegar wymaga jeszcze regulacji). Człowiek z Piekar niemalże mnie opieprzył, że nie dajemy mu zarobić i z wielkimi pretensjami wypytywał dlaczego bateryjkę wymieniam samemu (ma dziesięciokrotne przebicie na baterii, ale ja to z nieświadomości robiłem po domowemu, nie dla oszczędności - nie wiedziałem, że takie rzeczy w "firmowych zegarkach" trzeba w serwisie lub u "specjalisty" :D Po dłuższym marudzeniu zegarmistrz wyciągnął praskę (pierwszy raz na oczy widziałem, nie wiedziałem, że coś takiego istnieje), popróbował podobierać średnicę, po czym zrezygnował, bo bał się szkiełko uszkodzić (bo za duże). Pozostało mi szukać dalej.

 

Nr 2 - Nysa. Przy samej katedrze przez przypadek wylądowałem i wypatrzyłem mały zakład od zegarków kwarcowych, taki pseudo-zegarmistrz. W środku kobita :D, nieco przerażona spojrzała na zegarek i też zaczęła mnie opieprzać (tym razem się nie przyznałem, że samemu sknociłem sprawę, zwaliłem na poprzedniego zegarmistrza. Kobita jakoś ogólnie spuchła, czerwona się zrobiła ze złości, ale podjęła się. Poszła na zaplecze i podłubała. Po 5 minutach przyniosła z powrotem - w stanie pierwotnym. Jako, że ciągle byłem miły mimo jej złości i powiedziałem, że w takim razie zostanie mi tylko serwis (może wcale nie była zła na mnie - może ma taką minę zawsze), nagle wpadła na pomysł, że jej mąż pracuje blisko w serwisie zegarków i on mi pomoże, nawet zadzwoniła do niego, potwierdziła i podała mi adres. Mi jednak z tą rodziną nie chciało się już utrzymywać kontaktu, bo jeszcze od faceta zbiorę naganę w obcym mieście, więc temat odpuściłem.

 

Nr 3 - Znalazłem serwis Zibi w Czeladzi, siedzi gość sobie, mówię co mam za sprawę - podjął się obejrzeć. Stwierdził, że denko jest już zbyt wypukłe czy wklęsłe od prób zamykania i się nie podejmie (grzebał dobre minut, ale bardzo delikatnie, nie wiem co tam pod ladą robił, bo zasłonięte :D Jako, że jestem podejrzliwy z natury to bym go posądził, że chce mnie na jakiś serwis naciągnąć, ale to niemożliwe, bo tam nie robią takich zegarków. Czyli chciał, ale nie potrafił.

 

Nr 4 - Wypatrzyłem salon z zegarkami Adriatica, serwisu w środku nie ma, ale gość zaproponował, że możemy wysłać do centrali to zrobią. 30,00 za wymianę baterii standardowo kasują więc powinienem się zmieścić w tej kwocie (ciekawostka - wcześniej pytałem w tym samym miejscu o serwis jaką kobietę, ale chyba się lepiej na pierścionkach znała, bo powiedziała, że po prostu nie ma takiej możliwości). Pomyślałem jednak, że skoro już tyle czasu straciłem to się łatwo nie poddam i przecież mogę poszukać na forum tutaj - w klubie. (jeszcze mi ktoś znów ciemnotę wciśnie, że denko wypukłe czy wklęsłe za mocno i do wymiany).

 

FINAŁ - wyszukiwarka forum i już mam posta, gdzie ktoś doświadczony (dyskusja Piotra Ratyńskiegi i usera ber, którym niniejszym dziękuję i pozdrawiam) pisze, że każdy zegarek kciukami zamknie kładąc na gumie umieszczonej na podłodze. Osobiście skorzystałem z książki jako podkładki, dopasowałem denko - okazało się, że nie ma takich silnych kciuków - i dałem ciała. Skorzystałem więc z dużej gumki do gumowania jako izolacji od mojej podeszwy :) i po chwili kliknęło (byłem delikatny ale jednak 85kg zadziałało) i gotowe! Zegareczek pikny, nie uszkodzony i chodzi.

 

Taka to śmieszna historia, tyle to wszystko trwało, że postanowiłem Wam opisać, a co!

 

Powodzenia w poważniejszym zegarmistrzostwie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość zimny-wiatr

ożeszku... zamykałeś dekiel z buta?? :D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I to dowodzi że lepiej poczytać forum niż iść do tzw. "zegarmistrza" :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ano z buta :D ale z pełną ostrożnością i bezpiecznym oparciem ręką o biurko :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja od lat stosuję inny patent. Mam pulsara 100m z wciskanym deklem. Otwiera się łatwo a do zamknięcia używam 2 drewienek i ścisku stolarskiego. Bezel od strony szkiełka ma wystający stalowy rant


Budziki zamordowały miliardy snów. Dlaczego więc chodzą bezkarnie???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to Muka - muka Ci się należy. A to dlatego, ze ten mąż to zapewne był z Alkoru - a to fabryczny serwis Adriatica - i tako by sie stało, żeby Ci zamkneli fachury zegarek.

No ale są i plusy - sam radę dałeś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
I to dowodzi że lepiej poczytać forum niż iść do tzw. "zegarmistrza" :D

 

no i kolejna nieoceniona pomoc p.Piotra :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stary sposób to dopasować dekielek, położyć zegarek dekielkiem na stół, jedna łapa na szkiełko, druga łapa na łapę i łup. Jak się nie da to lekko podpiłować dekielek, albo na tokarce podtoczyć i od tej chwili będzie się ładnie zatrzaskiwać. Jak trzeba koniecznie zamknąć oryginał, a nie ma praski to może być tokarka, nawet stołowa z konikiem, Odpowiednie podkładki aluminiowe lub drewniane i konik ładnie każdy dekielek umieści tam gdzie trzeba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość dejko

A jak ja bym wiedział, że są aż takie problemy z zamknięciem dekla, to bym go w ogóle nie otwierał i nie miał teraz porysowanego dekla i koperty. Chciałem zobaczyć jak mój Atlantic wygląda w środku - otworzyło się, ale już nie zamknęło.

Ileż to ja się namęczyłem. To, że mój zegarmistrz przy wymianie baterii zamknął to w 3 sekundy wcale dodatkowo nie wpłynęło pozytywnie na moją psychikę (za głupi jestem?). W końcu przyniosłem z garażu kombinerki i chyba się zamknęło. Niestety pozostały ślady na kopercie i na deklu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W końcu przyniosłem z garażu kombinerki i chyba się zamknęło.

 

:D

...za głupi jestem?

 

Nie, no co Ty? :D

Przecież gdybyś Był - przyniósł byś młotek z tego garażu- w końcu to tylko stary mechaniczny zegarek :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam naturę eksperymentatora, ale widze, że koledzy idą czasami po bandzie :D

Patent z zamykaniem butem i kombinerkami jest niezły!

Wystarczy nabyć (o ile się nie posiada) jakieś niewielkie imadełko - pełno tego chocby w praktikerze - za kilkadzieiąt złotych i wykombinować odpowiednie podkładki. Ja np sporo takich podkładek wykonałem z plastikowych zakrętek od różnego rodzaju butelek, z kawałków rurek plastikowych stosowanych w instalacjach hydraulicznych lub elektrycznych i z róznych innych elementów, które zwykle wywala się do śmietnika - jakieś części zabawek, podkładki, elementy posutych sprzetów AGD itp itd. Wystarczy się trochę rozejrzeć i praktycznie za darmo można zgromadzić zestaw o różnych średnicach - do kazdego zegarka da się coś dopasować. Taki plastikowy docisk jest na tyle mocny, że da radę zamknąć nawet bardzo oporny dekiel, a jednoczesnie na tyle miękki, że nie uszkodzi koperty, nie porysuje chromu itp


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość ALAMO
Ja też mam naturę eksperymentatora, ale widze, że koledzy idą czasami po bandzie :D

Patent z zamykaniem butem i kombinerkami jest niezły!

 

E tam! Ugotowanie Amfibii na razie dla mnie rządzi!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość zimny-wiatr
E tam! Ugotowanie Amfibii na razie dla mnie rządzi!

 

A jak przejadę po g-shocku samochodem?? :D Zostanę wtedy hardcorem??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

stad wniosek - kupowac zegarki z zakrecanym deklem. dla mnie wszystko wciskane, zaciskane jest jakies takie..jednorazowe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość dejko
A jak przejadę po g-shocku samochodem??

Ja przejechałem po swoim DW-290 i nic mu się nie stało - także moim zdaniem to się nie liczy.

 

Z działań hardkorowych, to kiedyś przepiłowałem na pół jakiegoś elektronika. To było w czasach Home-Shopingów jak przysłali ojcu super elektroniczny zegarek jako jakiś gratis. Miał kosztować w sklepie 399 zł, mierzyć puls i coś tam jeszcze. Dokładność 1s na 1 000 000 lat a w praktyce nawijał 4 godziny na dobę i był zwykłym szmelcem za 3,50 zł.

Wsadziłem go w imadło i przepiłowałem piłą do metalu.

Potem żałowałem, że nie położyłem go na torach kolejowych - ale piłowanie też było fajne.

 

Ostatnio znalazłem w szufladzie jakiegoś Perfecta niedziałającego, ale niestety - pociągi przez moją mieścinę nie jeżdżą już 10 lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
E tam! Ugotowanie Amfibii na razie dla mnie rządzi!

 

Przed gotowaniem chylę czoła - fullharcore :-)

Chociaż rozjezdżanie przez pociąg jest jednak bardziej spektakularne. Pamietam, jak w latach młodosci podkładalismy pod pociąg aluminiowe złotówki lub monety 50-groszowe. Potem porównywanie efektów - bezcenne.......... :-)


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

Eeeeee,tam.Kumpel w latach swietnosci chemikowal po kontach na chacie rozne receptury, a ze wtedy moda byla na montanki z melodyjkami to na test poszlo caco urodzinowe.No coz pisalo na tym waterresistant iles tam bo nie pamietam i heja wlozyl gumowa rekawice z nalozonym to to i do jakiegos roztworu.Po kilku sekundach wyjal twierdzac ze mu sie cieplo zrobilo na lapie i dzwiwota ze wyswietlacz bialy a ze szkla(od wewnatrz) zniknely te kolorowe napisy i czarna ramka.Syczenia tego i smrodu do dzis nie zapomne..Kumpel anglojezyczny nie byl ale waterresistant juz zna..I z zalem stwierdzil.. ,,Ale jak pisalo iles tam metrow to mialo wytrzymac``.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
I to dowodzi że lepiej poczytać forum niż iść do tzw. "zegarmistrza" :)

Tak tak tylko najpierw trzeba poczekać ze dwa tygodnie aż się więcej postów zbierze (czasami pierwsze napotkane odpowiedzi mogą doprowadzić do wbicia obcasa w zegarek :P )


AM
Tak wiele zegarów, a tak mało czasu.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość sobieradek

przypomniały mi się czasy kiedy oporne dekielki wciskałem w imadełku, po uprzednim podłożeniu od strony szkiełka koperty po jakimś organodawcy, a że moje stanowisko pracy jest na widoku to miałem niezły ubaw widząc miny niektórych klientów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś stanąłem przed podobnym problemem i kolejny raz forum mi pomogło pomysłem na wykonanie narzędzia samemu;) Zmajstrowałem sobie praskę, na gumce o ścierania oparłem szkiełko, dekielek dociskałem zaciskiem z plastikową końcówką. Strzeliło i w pierwszym momencie myślałem, że szkiełko, ale to dekielek, który się zamknął

Poniżej moje ustrojstwo, gdyby ktoś potrzebował. Wystarczy zacisk stolarski, gumka "myszka" i kawałek taśmy.0f27c6810c259d6e0eaa17e51574748c.jpg

 

Wysłane z mojego SM-T819 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 24.07.2009 o 15:07, Muka napisał(-a):

dzięki Muka:)

ja użyłem klapka i książki no i  90 kg zadziałało jak nasisk prasy, 5sekund i po robocie

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.