Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Vercengetoryx

poradnik: ABC czyszczenia paska

Rekomendowane odpowiedzi

Hej :)

 

Na początku przepraszam, ale tej samej treści post umieściłem na innym forum, za dużo pisania by bawić się w redagowanie :)

 

Piszę zasadniczo o paskach custom, gdyż większość fabrycznych ma skóry farbowane w "bazie" bądź są poddawane temu podobnym zabiegom, które skutecznie uodparniają je na pot. Wystarczy taki pasek solidnie zaimpregnować i możemy zapomnieć o smrodku na długie tygodnie/miesiące.

 

Paski skórzane w lato (w chwili pisania za oknem jest około 30 stopni) mają ciężki żywot. Nie dość, że wystawione są na łaskę bądź niełaskę pogody (letnie burze nie słyną z delikatności) to często wbrew swej woli towarzyszą swoim właścicielom na basenie, plaży, saunie, etc.

 

Takie warunki momentalnie pozbawiają skóry tłuszczu, przez co chętniej pije pot, którego w upały nie brakuje.

 

Zasadniczo pot to nic strasznego dla skórzanego paska, wystarczy regularnie smarować go kondycjonerem czy odpowiednimi olejkami do konserwacji siodeł, i większość soli zostanie usunięta. Gorzej ze złuszczonym naskórkiem, który rozpuszczony w pocie wnika głęboko w odtłuszczony pasek gdzie staje się fantastyczną pożywką dla bakterii. Bakterie natomiast w zdumiewającym tempie zamienią nasz wymarzony custom strap w kobyle truchło.

 

Niestety latem skóra poci się tak obficie, że nawet najlepiej zaimpregnowany pasek zacznie po sezonie trącić męską szatnią z jednym, małym okienkiem, przesłoniętym pożółkłą firanką.

 

Co wtedy robić ? Wyczyścić !

 

Pytanie czym i jak ?

 

Potrzebujemy kilku rzeczy:

 

-czegoś co się pieni. Najlepiej mydło glicerynowe bo nie wypłukuje tłuszczy ale pozbywa się brudu, ewentualnie jakieś zwykłe, delikatne mydełko. Jako, że nie każdy ma obok domu sklep jeździecki, skupimy się na zwykłym mydle.

 

-czegoś co wsiąka głęboko i konserwuje. Polecam kondycjonery, do kupienia podobnei jak mydło glicerynowe, w sklepach dla miłośników polo. Natomiast łatwiej dostać różnorakie olejki do skóry, choćby w sklepach internetowych. Taki olejek to koszt 5-30zł i starczy na baaaaaaaaaaaaaaaaaardzo długo. Chodzi o to by coś tłustego wniknęło wgłęb skory, nasączając sobą włókna, które staną się bardziej elastyczne i mniej wrazliwe na sól/wilgoć.

 

-czegoś na wierzch. Najlepiej tłuszcz do skór, do kupienia w każdym sklepie z trzewikami. Chodzi o to by po impregnacji olejkiem/ondycjonerem, dodatkowo pokryć wierzch woskami/tłuszczami, które ogranicza do minimum nasiąkanie paska potem/wodą.

 

 

No to zaczynamy :)

 

Potrzebujemy jednego śmierdzącego paska. Wybór padł na pasek mojej produkcji, którego umyślnie nie impregnowałem przez dobre 3 miesiące, a noszony jest około 8 miesięcy.

 

post-27081-0-27287100-1331236021.jpg

post-27081-0-75575700-1331236022.jpg

 

Patrzcie jaki brrrrudas !!!

post-27081-0-90386800-1331236023.jpg

 

 

Tłuszcz do skór, tym razem PALC. Bardzo dobrej jakości produkt, gorąco polecam.

 

post-27081-0-44868300-1331236025.jpg

 

A do tego delikatne mydełko i gąbka.

 

post-27081-0-63042200-1331236026.jpg

 

post-27081-0-58091500-1331236027.jpg

 

 

Potrzebujemy dwóch dużych, zielonych misek, ewentualnie zlewu.

 

post-27081-0-23299600-1331236029.jpg

 

 

Namydlamy gąbkę, starając się nie moczyć jej zbytnio i delikatnie, ruchami okrężnymi, myjemy najbardziej usyfione miejsca, czyli spód paska i ewentualnie wierzch. Nie powinniśmy przesadzać z szorowaniem, ta czynność ma tylko szybko zmyć największy brud.

 

post-27081-0-35323700-1331236030.jpg

 

Po pierwszym namydleniu płuczemy w jednej misce, lub pod bieżącą wodą i wąchamy. Jak śmierdzi, znów mydlimy. Ważne jest by nie płukać zbyt długo. Staramy się by pasek nasiąknął tylko na tyle by wypłukać brud. Myjemy obie części. Gdy pasek przestanie śmierdzieć robimy ostatnie płukanie, pod bieżącą wodą, lub w drugiej, zielonej misce.

 

post-27081-0-64993300-1331236031.jpg

post-27081-0-13906800-1331236033.jpg

post-27081-0-43387600-1331236034.jpg

 

Po umyciu kolorki mogą być wyblakłe. Bez paniki, po prostu zmyliśmy tłuszcze :)

 

Jak suszymy ?

 

To bardzo ważny moment. W tej chwili Wasze paski są super wrażliwe na wszystko. Mokra skóra potrafi się trwale odkształcić przy lekkim naciśnięciu. Tak więc w celu uniknięcia nieusuwalnych śladów, obetnijmy paznokcie i baczmy by się żaden duży paproch nie przykleił do lica.

 

Suszyć NIE WOLNO bezpośrednio na słońcu albo koło źródła ciepła (kaloryfer, farelka, etc.). Tak suszona skóra może zrobić dowolną kombinację poniższych zjawisk: skurczyć się (i zamiast 24 mamy 22mm), zwinąć się, skręcić się, przebarwić się, rozkleić się, popękać, zesztywnieć do stopnia uniemożliwiającego założenia paska na rękę, wybuchnąć.

 

 

Oto mój sposób suszenia, sprawdzony przy szyciu kilkudziesięciu (a może set?) formowanych na mokro pochewek na noże :D

 

Zawijamy pasek w jedną z szmatek w tę paskudną kratę, lub cokolwiek bawełnianego. Bawełna pozwala na wysuszenie się skory, jednocześnie spowalniając ten proces (jest higroskopijna). Następnie kładziemy w PRZEWIEWNYM i ciepłym miejscu, najlepiej na słonku. W ten sposób skora po wysuszeniu będzie miała identyczne rozmiary i elastyczność.

 

Jeśli zostawimy to zawiniątko w cieniu, nasz pasek po prostu zgnije i zasadniczo będę musiał Wam uszyć nowy :)

 

post-27081-0-42429000-1331236036.jpg

post-27081-0-77174300-1331236037.jpg

 

 

Schnie toto 1-2 dni.

 

Po wyschnięciu wygląda tak:

post-27081-0-90238700-1331236038.jpg

 

Czyli raczej nie ciekawie.

 

Na szczęście w odwodach mamy olejek czy insze smarowidło.

 

Olejki nakładamy gąbeczką/pędzelkiem a koloidy palcem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Różnica w kolorze posmarowanej części.

post-27081-0-45740000-1331236042.jpg

 

I zostawiamy na słonku do wyschnięcia. ( w tle widać mój pierwszy pasek z bawoła wodnego :) )

post-27081-0-98740400-1331236043.jpg

 

Trwa to chwilkę. A tak wygląda wsiąkanie kondycjonera w skórę.

 

post-27081-0-48733400-1331236045.jpg

 

post-27081-0-02979200-1331236047.jpg

 

I gotowe, oto Wasz pasek znów pozwala się nosić publicznie bez wywoływania złośliwych chichotów :)

post-27081-0-59496800-1331236053.jpg

 

Tylko od Was zależy czy nałożycie teraz tłuszcz czy nie. Ja postanowiłem skończyć na kondycjonerze, bo ten sam w sobie zawiera sporo wosków, etc.

 

Co dalej ?

 

 

Na pewno czas zacząć dbać o pasek, smarować go delikatną warstewką tłuszczu co 2-3 tygodnie, no i koniecznei wylać wodę z dużych, zielonych misek.

 

 

UWAGA: pamiętajmy, że paski custom są różne. Jedne są klejone profesjonalnymi klejami do skór, aktywowanymi termicznie, inne bezimiennym butaprenem z kiosku koło bloku, jeden pasek jest z garbowanej naturalnie skóry bądź dobrze przygotowanego chromowego juchtu i klej przyzwoicie wsiąknął w jej strukturę, inne są to skóry ze starej torebki, których nie da się dobrze skleić bo skóra jest olejowana, etc. Skóra się może rozkleić, praktycznie bezpowrotnie. Różnymi niciami są paski szyte. Jeśli jest to np. barwiona bejcą wodną dratwa, to będziemy mieć artystyczne zacieki na skórze, jeśli nić jest luźno szyta, to mogą powstać luzy, jeśli skóra jest barwiona bejcą, może się odbarwić, jeśli farbą powierzchniowa to może się zetrzeć od czyszczenia gąbką. Listę możliwych problemów można by mnożyć i mnożyć. Musimy po prostu myśleć o tym co robimy, lub zapytać się naszego paskoroba co proponuje :D

 

Dzięki za uwagę.

 

Pozdrawiam,

Verc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co zrobić gdy się nie ma zielonej miski? :)

Tak na serio dziękuję za dobrą porcję wiedzy na temat powracania używalności śmierdziucha :D

Taki posty chciałoby się częściej czytać na tym forum :)


Rafał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Dobra robota Verc. Oby więcej takich tematów w Klubie i paskowych i zegarkowych. Napisz jeszcze czy są jakieś dobre sklepy netowe, gdzie można nabyć takie akcesoria do pielęgnacji pasków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dobra robota Verc. Oby więcej takich tematów w Klubie i paskowych i zegarkowych. Napisz jeszcze czy są jakieś dobre sklepy netowe, gdzie można nabyć takie akcesoria do pielęgnacji pasków.

 

Ja używam tłuszczu do skór Bufalo "Protexol".

Ale chętnię też nabędę ów kondycjonery głęboko wnikające w skórę.....

PS

Mydło glicerynowe dowolne? czy są lepsze i gorsze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Blaz

Dzięki Verc. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o specyfiki do skór to może opowiem za Verca (taką samą informacje otrzymałem od Verca) że dużo różnych rzeczy do skóry można kupić w sklepach ze sprzętem dla koni.

Olejki tłuszcze i mydło do mycia skóry td. A ten tłuszcz do skóry Palc który Verc pokazuje można nabyć (ja tak zrobiłem) w hurtowni szewskiej pod Warszawa w Ząbkach czy Markach (nie pamiętam dokładnie).

Z tego co pamiętam kosztował aż całe 7,50PLN Szok normalnie Szok

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

POwitoł

Gdy pasek jest mokry można lekko go modelować (uważnie i na własne ryzyko <_< ).

Ostatnio tak rozbiłem trochę końcówki które przy teleskopach lekko zeszły z szerokości podczas używania.


porcelanowy: Nóż to Narzędzie => ntn.knives.pl

Z pamiętnika strapmakera amatora :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorrki za opóźnienie w odpowiedzi, ale mam sporo an głowie ostatnio.

 

 

Co do sklepów netowych to nie ma różnicy, świństwa do pielęgnacji skory sa w większości z nich :rolleyes:

 

Ja kupuję w horseteam czy jakoś tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Bardzo dobry artykul. Chcialem sie upewnic i spytac czy dobrze rozumiem. Najpier mydlo glicerynowe zeby wyczyscic, pozniej kondycjoner, a na samym koncu tluszcz. Moglby mi ktos wytlumaczyc czym sie rozni kondycjoner od wosku? No i najwazniejsze. Dotychczas pasek w moim zegarku ZEGAREK FOSSIL CH2565 Sport (http://www.otozegarki.pl/25,1460-zegarek_fossil_ch2565_sport.html) mylem zwyczajna woda jak reka mi sie spocila i kleil sie pasek od potu. Od tej pory jak zalozylem koszule z obcislym rekawem to brudzil mi mankiet. Co poradzic zeby uniknac tego. Czy po stosowaniu produktow wymienionych w artykule nie bedzie brudzil mocniej? Ewentualnie czego stosowac? Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Super poradnik. Czy można zastosować ten sposób do innych skórzanych produktów?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja do pasków używam
"Lanoliny" Mozna ją kupić na stronie "Zrob sobie krem"

 

Tanio i starcza jej na bardzo długo

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość romseyman

A co w przypadku kiedy pasek ma np. biale przeszycie? Czy srodek do konserwacji skory nie spowoduje, ze biala nic bedzie lapac brud?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.