Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

grzesiek

Dzisiejszy spacer po sklepach w Warszawie

Rekomendowane odpowiedzi

Wpadłem dziś na chwilę do Arkadii i przy okazji zajrzałem do sklepów zegarkowych. Ludzi dużo, ale obsługa sympatyczna - w Aparcie i Jubitomie nie trzeba czekać czy wzrokiem przywoływać, dyskretnie podchodzą i pytają czy coś pokazać nawet przy zegarkach z wyższej półki.

 

W szoku pozostawił mnie za to Excelsior (jubiler na parterze, ma Burany, ORISa, Doxy). Zegarki na wystawie pokrywa kurz i to czasem taka warstewka, że ledwo tarczę widać. Jak się widzi takiego przykurzonego ORISa Sinatrę, jeszcze z jakąś oblepioną brudem metką to po prostu się serce kraje. Przyznam, że czegoś takiego jeszcze w sklepie z zegarkami nie widziałem. Cóż, miejmy nadzieję, że wolny rynek nauczy tę firmę bardziej dbać o ofertę...


pozdrawiam - Bartek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Blaz
Wpadłem dziś na chwilę do Arkadii i przy okazji zajrzałem do sklepów zegarkowych. Ludzi dużo, ale obsługa sympatyczna - w Aparcie i Jubitomie nie trzeba czekać czy wzrokiem przywoływać, dyskretnie podchodzą i pytają czy coś pokazać nawet przy zegarkach z wyższej półki.

 

W szoku pozostawił mnie za to Excelsior (jubiler na parterze, ma Burany, ORISa, Doxy). Zegarki na wystawie pokrywa kurz i to czasem taka warstewka, że ledwo tarczę widać. Jak się widzi takiego przykurzonego ORISa Sinatrę, jeszcze z jakąś oblepioną brudem metką to po prostu się serce kraje. Przyznam, że czegoś takiego jeszcze w sklepie z zegarkami nie widziałem. Cóż, miejmy nadzieję, że wolny rynek nauczy tę firmę bardziej dbać o ofertę...

 

Mijam ten sklep raz na kilka dni i naprawdę cały czas zdumienie mnie na ten widok ogarnia. Jednak chyba wiem jak do tego dochodzi. Wejdź tam i poproś obsługę (jeśli w ogóle zareaguje na obecność klienta) o przymierzenie. Wzrok Cię do podłogi przygwoździ. Taka jedna kiedyś mi powiedziała: "Tu się zegarki kupuje, nie przymierza." :) :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Mijam ten sklep raz na kilka dni i naprawdę cały czas zdumienie mnie na ten widok ogarnia. Jednak chyba wiem jak do tego dochodzi. Wejdź tam i poproś obsługę (jeśli w ogóle zareaguje na obecność klienta) o przymierzenie. Wzrok Cię do podłogi przygwoździ. Taka jedna kiedyś mi powiedziała: "Tu się zegarki kupuje, nie przymierza." :) :)

 

 

Rok temu kupowałem tam Doxę na prezent dla teścia. Facet który tam obsługiwał w odpowiedzi na moje pytania, zaczął się pocić niczym zapaśnik po dogrywce. Bzdury jakie opowiadał mogę porównać do kretynizmów wypowiadanych przez pseudo-zegarmistrzów sprzedających zegarki na targach staroci. Stałem, słuchałem, dębiałem i nawet moja żona nie wytrzymała i z niewinnym uśmiechem zapytała, czy czasem nie potrzebują sprzedawczyni do zegarków, bo ona i owszem może pomóc. Dobrze,że zegarek się obronił i teść zadowolony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to właśnie w tamtym sklepie po spotkaniu klubowym 2006, sprzedawca na naszą chęć obejrzenia "latającego czołgu" stwierdził - "ale to drogi zegarek jest..."

 

Niesamowite podejście do klienta :) :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No to właśnie w tamtym sklepie po spotkaniu klubowym 2006, sprzedawca na naszą chęć obejrzenia "latającego czołgu" stwierdził - "ale to drogi zegarek jest..."

 

Niesamowite podejście do klienta :) :)

 

.. po prostu "życiowe" :) .. To już tylko krok od "wpuszczać tylko w krawatach.." ;)

 

Podobną historię miałem też w Arkadii w ubiegłym roku u Jubilera Marcinkowski (na parterze obok Apartu). Chciałem obejrzeć przed zakupem damski zegarek z wystawy.. Najpierw Pani powiedziała, że ma ciężko wyjąć go z wystawy i że przecież mogę go sobie obejrzeć przez szybę "z tamtej strony" (czytaj: "wypad gościu ze sklepu!") . Po moim naleganiu, że jestem jednak zainteresowany zakupem, pani z wyraźnie kwaśną miną sięgnęła jednak po niego i.... trzymając go cały czas w dłoni dokonała okazania egzemplarza! Na mój gest w jego kierunku niego wypaliła: "chce go pan przymierzyć? Za wielką rękę pan ma!!" :-D .. przyjrzałem się mojej ręce i faktycznie mała nie jest :D niemniej wcale nie zamierzałem zakładać tylko dotknąć, obejrzeć dokładnie kopertę itp.. Z nieukrywaną niechęcią mi go oddała wreszcie.. Ot i podejście.. Pewnie nie wyglądałem "na takiego co kupi" :D

 

Zegarek w końcu został kupiony, ale za około 2 tygodnie.

(a dla ciekawych, to był GUCCI Bamboo :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Blaz
No to właśnie w tamtym sklepie po spotkaniu klubowym 2006, sprzedawca na naszą chęć obejrzenia "latającego czołgu" stwierdził - "ale to drogi zegarek jest..."

 

Niesamowite podejście do klienta :) :)

 

Zastanawiam się czy to był dokładnie ten sam egzemplarz szturmowika, którego kilka dni temu oglądałem na wystawie z wyraźną warstewką kurzu na szkiełku. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
.. po prostu "życiowe" :) .. To już tylko krok od "wpuszczać tylko w krawatach.." :)

 

Podobną historię miałem też w Arkadii w ubiegłym roku u Jubilera Marcinkowski (na parterze obok Apartu).(..)Najpierw Pani powiedziała, że ma ciężko wyjąć go z wystawy i że przecież mogę go sobie obejrzeć przez szybę "z tamtej strony" (czytaj: "wypad gościu ze sklepu!") . Po moim naleganiu, że jestem jednak zainteresowany zakupem, pani z wyraźnie kwaśną miną sięgnęła jednak po niego i.... trzymając go cały czas w dłoni dokonała okazania egzemplarza! Na mój gest w jego kierunku niego wypaliła: "chce go pan przymierzyć? Za wielką rękę pan ma!!" :-D .. przyjrzałem się mojej ręce i faktycznie mała nie jest :) niemniej wcale nie zamierzałem zakładać tylko dotknąć, obejrzeć dokładnie kopertę itp.. Z nieukrywaną niechęcią mi go oddała wreszcie.. Ot i podejście.. Pewnie nie wyglądałem "na takiego co kupi" ;)

taka starsza, strzaskana na solarce?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś po sklepach nie chodze :) Chce mieć naprawdę spokojne święta...Wiem,które zegarki zwalają mnie z nóg i wiem,że mnie na nie nie stać.Oglądanie ich za szybką to masochizm,przyjemny ale zawsze masochizm...Ech,żeby choć połowa się spełniła tego, co ludzie ci życzą w Nowym roku :)


"Billy: -I'm scared Poncho.

Poncho: -Bullshit. You ain't afraid of no man.

Billy: -There's something out there waiting for us, and it ain't no man. We're all gonna die..."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
taka starsza, strzaskana na solarce?

 

Też miałem do czynienia, ale teraz ten Jubiler nazywa się Beatrix (nie wiem czy tylko nazwę zmienił i personel został). Kupowałem tam ostatnio kwarcowego Tissota dla Żony - nie było problemu z wzięciem z wystawy i przymiarką, obsługiwały nas dwie sprzedawczynie, ta starsza i jakaś młodsza. W sumie OK, choć faktycznie bez rewelacji.


pozdrawiam - Bartek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Blaz

Jestem w szoku. Exelcior w Arkadii. Poprosiłem o przymierzenie i pozwolili mi przymierzyć! Pierwszy raz od roku było miło i grzecznie. Może dlatego, że sprzedawcy byli inni, a stała ekipa gdzieś się ulotniła. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jestem w szoku. Exelcior w Arkadii. Poprosiłem o przymierzenie i pozwolili mi przymierzyć! Pierwszy raz od roku było miło i grzecznie. Może dlatego, że sprzedawcy byli inni, a stała ekipa gdzieś się ulotniła. ;)

ja tam NIGDY nie mialem problemow... fakt ze zawsze taka mila blond Pani mnie obslugiwala :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Blaz
ja tam NIGDY nie mialem problemow... fakt ze zawsze taka mila blond Pani mnie obslugiwala :)

 

A ja miałem zawsze, ale dziś również obsługiwała mnie taka troszkę mniejsza blond. Czyżbym dotąd miał pecha? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W środę byłem w Galerii Mokotów. Salon "Strefa Czasu" nie ma już ORISów (a jeszcze niedawno miał) za to ma Luminoxy - fajne. W KRUKu na wystawie - centralny tourbillon Omegi za... 291 tys. złotych - ciekawe skąd go wzięli, kiedyś taki był w Jubitomie w Arkadii, może to ten sam. Obsługa wszędzie jakaś niemrawa, może syndrom poświąteczny.


pozdrawiam - Bartek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Kruku w Galerii Mokotow jest ogolnie bardzo sympatycznie. Pracuje tam dosc sympatyczny sprzedawaca, zawsze sluzacy rada. Ogolnie pozytywne miejsce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pospacerowałem po salonach warszawskich przedwczoraj.Zacząłem od "Pracowni Czasu" na Brackiej,jako że leży rzut kamieniem od mojej kwatery :) .

Fascynujące Cuervo y Sobrinos Pulsometro !!! Popatrzyłem tez na budżetowe (?) Kadloo.

Zajrzałem do Kruka w Alejach,krótka rozmowa z uprzejmym sprzedawcą o Daytonie w stali (:) ).Dalej nogi poniosły mnie do Exclesior'a czy coś.

Postanowiłem zejść klika stopni widełek cenowych niżej i pomacałem Aviatora "latającego..." w automacie (wole jednak moją mołnie).Obejrzałem tez nowe chrono za 2700.Świetnie wykonany,fajny profil koperty,tarcza.Kompetentny sprzedawca-lubi pogadać.

W ZT Apart-śiakos niemiło.Poza tym celowałem jak najszybciej na piętro do Kruka i OCDC.U pierwszego popalcowałem Glashuette. Senator Sixties chrono.I po raz pierszy dzis -szczena w dół.Drugi raz musiałem się pozbierać emocjonalnie u Władka (którego zresztą udało mi się zastać i zamienić pare miłych słów),po oglądnięciu Mosera.Bajka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, ajk wy mierzycie te zegarki ??? Mowicie "Chcialbym przymiezyc" i juz..daja wam do obejrzenia, pomacania, przymiezenia ???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Blaz

Są dwie metody. Na pewniaka i na wzbudzającego zainteresowanie. :) Pierwsza nie zawsze działa, bo gdy wejdziesz pewnym krokiem i chcesz poprosić to okaże się, że nie ma personelu tobą zainteresowanego. Wtedy używasz drugiej metody. Można np. wyciągać z teczki budzik z kablami. Albo sprawdzać czy zamek w gablotce jest sprawny. :) Tak na poważne to z przykrością muszę stwierdzić, że przynajmniej w Warszawie w większości salonów działa tylko drugi sposób.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja używam innej drogi: podchodzisz np w aparcie do ML i prychasz z pogardą, podobnie przy edoxie i innych nie interesujących cię, po czym dochodzisz do tego co faktycznie chcesz założyć i wołasz sprzedawce patrząc na niego wymownie. Jak już podejdzie to mówisz, że szukasz zegarka w cenie xyz (wyższej niż ta którą widzisz przy upatrzonym modelu) i czy może coś polecić bo np TEN wydaje ci sięinteresujący. Przy czym oczywiście całość Twojej postawy musi cechować pewność siebie i delikatna pogarda do wszystkiego co istnieje (łącznie z tym zegarkami, które oglądasz) . I wtedy nie ma siły żeby ci nie pokazali przedreptując z nogi na nogę, żebyś tylko kupił :) Oczywiście istnieją pewne granice :) Jak wejdziesz w bluzie to nie woadomo co byś nie zrobił to Ci nic nie pokażą. Mi się nigdy nie zdażyło, żeby nie dali mi do ręki jakiegoś modelu a z racji wieku i młodego wyglądu na pewno mam trudniej niż większość z Was ;) No i nigdy nie PROSZĘ o pokazanie czy pytam czy MOŻNA przymierzyć, tylko CHCĘ żeby mi pokazali.


Seiko Aviator SNK809K2 modified ;p ;Sturmanskie Arctic 2623/0241181 ;Vodolaz; Seiko SKX007; Poljot Aviator Automatic; Simths PRS-27; Poljot De Luxe; Citizen VO10-6612H; Stowa Marine Automatic; Klubowy Zeno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, o Panowie... Mam nadzieję, że to wszystko tylko frywolne żarty... Sam całe życie pracuję w handlu... Obowiązkiem handlowca / sprzedawcy jest obsłużyć klienta. Bez względu na wiek (no, chyba że nieletni..) czy wygląd (chyba, że wygląd np. wskazujący na spożycie sugeruje zagrożenie dla towaru ;) ). Być może w przypadku dóbr baaaardzo luksusowych jest inaczej... Nie ma co robić szopki :) Uśmiech, miły ton i już :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że sprzedawcą też często trzęsą się ręce podając komuś zenitha :) Taka gra, czasem mnie to nawet bawi, bo powiedzmy sobie uczciwie, że jedni mają w sobie to coś i dostają wszystko co chcą, a inni nie. Ale nic bardziej mnie nie denerwuje niż jakieś sprzedawczątko, które ma na tyle tupetu, że np mojej dziewczynie pozwala sobie odpowiedzieć niemalże lekceważąco na prośbę o pokazanie czy komentarz do laniera, a mi jakoś nie ma odwagi nawet mrugnąć okiem wyciągając co ma najdroższego w gablocie. I tu jest problem według mnie.


Seiko Aviator SNK809K2 modified ;p ;Sturmanskie Arctic 2623/0241181 ;Vodolaz; Seiko SKX007; Poljot Aviator Automatic; Simths PRS-27; Poljot De Luxe; Citizen VO10-6612H; Stowa Marine Automatic; Klubowy Zeno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Blaz
Nie, o Panowie... Mam nadzieję, że to wszystko tylko frywolne żarty... Sam całe życie pracuję w handlu... Obowiązkiem handlowca / sprzedawcy jest obsłużyć klienta. Bez względu na wiek (no, chyba że nieletni..) czy wygląd (chyba, że wygląd np. wskazujący na spożycie sugeruje zagrożenie dla towaru ;) ). Być może w przypadku dóbr baaaardzo luksusowych jest inaczej... Nie ma co robić szopki :) Uśmiech, miły ton i już :)

 

Niestety to tylko teoria... Przed Gwiazdką wszedłem do Excelsiora w Arkadii. Nieduży sklepik, więc nie można nie zauważyć, że ktoś wszedł. Nie byłem nawalony jak stodoła, ani wyglądem nie przypominałem tych namalowanych przez Matejkę w "Bitwie pod Grunwaldem". Gdy po 5 minutach czekania nikt do mnie nie podszedł (a stałem blisko lady przeglądając paski Brosa) postanowiłem sprawdzić po jakim czasie ktoś w ogóle do mnie podejdzie. Wyszedłem po kwadransie, bo znudziła mi się ta zabawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dżizas... Poczułem się jak jakiś wymierający gatunek... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dżizas... Poczułem się jak jakiś wymierający gatunek... :)

 

:) Oczywiście z tymi "poradami" to groteska i żarty, ale z różnym traktowaniem klientów to fakt. Smutny, ale fakt.


Seiko Aviator SNK809K2 modified ;p ;Sturmanskie Arctic 2623/0241181 ;Vodolaz; Seiko SKX007; Poljot Aviator Automatic; Simths PRS-27; Poljot De Luxe; Citizen VO10-6612H; Stowa Marine Automatic; Klubowy Zeno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozmowa z laikiem- sprzedawcą jest problematyczna.

Pokazanie, że ma się na nadgarstku np. Panerai i szuka się czegoś w tym rozmiarze, a najlepiej zegarek taki to a taki- nie da większego rezultatu.

 

Sprzedawca, który się zna, będzie wiedział że ma konkretnego klienta, który może stać się potencjalnym kupcem.

 

Może łatwiej zdyscyplinować sprzedawcę i zapytać- czy zna się na zegarkach czy tylko je sprzedaje.

Wtedy będzie wiadomo czego można od niego oczekiwać.

 

A jak obsługi nie widać lub się leni to pytam- "czy ktoś tu obsługuje czy obowiązuje samoobsługa".

Reakcja jest bardzo szybka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
zapytać- czy zna się na zegarkach czy tylko je sprzedaje.

No tak, ale nawet jeśli się nie zna (a może właśnie wtedy) powinien się wykazać aktywnością w obsłudze.... Bardzo wiele można się nauczyć od klientów... Im bardziej "problemowy" klient, im więcej pytań, tym większa okazja do poszerzenia wiedzy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.