Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

efemeryda

Zegarek mechaniczny do 3000CHF

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie wszystkich Klubowiczów!

 

Zostałem niedawno postawiony przed nielada problemem: zegarek-prezent mieszczący się w budżecie 3000CHF.

Jako że zagarek jako rzecz nie jest mi obojętny, postanowiłem zwrócić się właśnie tutaj, licząc na fachową poradę i w konsekwencji na to, że uda mi się spożytkować te pieniądze naprawdę optymalnie :lol:

Sam oczywiście zrobiłem już mały przegląd, ale prawdę powiedziawszy cały czas nie trafiłem na coś do czego byłbym przekonany (IWC Portofino, Zenith Elite...)

Obecnie dumnie noszę na nadgarstku Atlantic'a Artiflex'a rocznik gdzieś między 1960-1970 i czegoś takiego również szukam.

Czyli jaki ma być:

- mechaniczny (jak najbardziej z selfwindingiem)

- minimalistyczny w formie, żadnych chrono i takich tam ... cyferblat ma prezentować się nader skromnie ;)

- jak najbardziej dopuszczam datownik i sekundnik

- w kolorze jasny (kiedyś podobały mi się czarne cyferblaty, ale mi przeszło :)

- nie chciałbym też żeby koperta była mniejsza niż 39mm.

- no i co chyba najważniejsze, ma być z prawdziwą duszą, czyli z własnej produkcji werkiem!

 

Co ważne, mam możliwość nabycia tego zegarka w CH, jak sądzę zwiększa to nieco możliowści budżetowe w porównaniu do cen krajowych :)

 

Wdzięczny będę za i bardzo liczę na wszelkie sugestie.

Bardzo ciekawi mnie co kupilibyście sobie na moim miejscu :-)

 

Z góry wielkie Dzięki!

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

- no i co chyba najważniejsze, ma być z prawdziwą duszą, czyli z własnej produkcji werkiem!

 

Takie rzeczy to tylko w Erze :lol:. Może spróbuj poszukać wśród starszej kolekcji Union Glashütte - te modele były wytwarzane na własnych werkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

- Vulcain Golden Voice

- Nomos: Tangomat Datum (38,3 mm), Club Automat Datum

- Minerva Pythagore Grande (tylko z drugiej ręki, 38mm)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeba polować , tak na zawołanie to z własnym werkiem w tej cenie - niewiele ciekawego da się znależć - nowego oczywiście , upolować to juz można ale też nie łatwo .


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to nawet w Erze nie dostaniesz tego czego szukasz za taką kasę ... no chyba, że Zenith Elite hw. Trafiał się poniżej 3 k CHF, ale obawiam się, ze już go nie ma.


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sam nosisz zegarek na ecie albo AS - stary Atlanitic , dzisiaj trudno coś nowego dostać w tej cenie na własnym werku , w gre wchodzą albo modyfikowane ety , odświeżane stare mechanizmy wkładane do nowych kopert i tworzone w ten sposób całkiem ciekawe wersje terażnieszych czasomierzy - limitowane , albo wspomniane Nomosy , czy Uniony ale również nie nowe - w sensie terażniejsze - tylko starszej produkcji . Mozna ryzykować i polować na Blancpain FF ale w tej cenie nowego - ciężko , Zenitha - to juz łatwiej , Rolexa może sie udac - zalezy jaki model ma być, może jakiś GP , UN w tej cenie bedzie na modyfikowanej ecie , jakis IWC Mark 15 chyba jest na werku JLC jednak cena - wyższa - nowego, można poszukać JLC ale w tej cenie - to też trzeba ryzykować , zostają jeszcze NOS-y i tutaj juz mozna coś ustrzelić w tej cenie . Dzisiaj na typowym od podstaw werku własnej produkcji - to w tej cenie swiss - nie ma zbytnio , chyba ze coś mi umknęło .


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość MichaelD

Staruszek: Jak mam rozumieć ze werki Nomosa się starszej produkcji ?

 

 

A moze warto przyjrzeć ofercie Revue Thommen z serii Traditional Line ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotrze , Mark XV jest na JLC? Nie na modyfikowanej 2892A2?


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorki Mark 12 jest na JLC :Mark XII: 1993-1999, IWC caliber 884 (Jaeger-LeCoultre Cal. 889/2)*, diameter: 36mm , nie pamietam wszystkiego - tak z rozpędu napisałem. Napisałem ze

albo wspomniane Nomosy
o starych mowilem w znaczeniu Uniona w sensie ze nie produkowane juz na własnych werkach.

Ale mark 12 w idealnym stanie chodzi koło 4-5 k$ - wiec budżet za maly , a sam zegarek - heh - podoba mi się nawet bym przeżył te 36 mm


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... dzięki bardzo za sugestie ... a może tak jednak pójść w IWC Portofino? Co Wy na to?

Czy jednak nie ma porównania między nim, a takim np. Vulcainem, Nomosem, Minervą, czy jakimś z Union Glashütte?

Który z powyższych wydaje się Wam najciekawszy technicznie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam i lubię Vulcain, ale w cenie 3000 CHF to da się coś znaleźć tylko na werku v-10 czyli odświeżonym historycznym. Minervy nowej nie kupisz. Niemieckie znam ze zdjęć.

 

Pomysł IWC Portofino to przeciwległy biegun: "zwykły mechanizm" a cena wynika z prestiżu marki - jakość na pewno dobra, ale "duszy" nie za dużo. To ja już wolałbym Maurycego Grand Guichet który nie jest bezbarwny i ma dużą datę, a z IWC to już lepiej Mark XVI czy XV.

 

Radziłbym zdecydowanie się czy szukasz zegarków bardziej niszowych czy bardziej popularnych. Można też kupić to co Ci się podoba bez takich dywagacji i to chyba najlepsze rozwiązanie :lol:.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pinus: śliczne dzięki za konkretny post, bardzo mi pomógł. Rzeczywiście zarówno Vulcain jak i IWC Mark to bardzo ładne zegarki, wyleczyłeś mnie z Portofino :lol:

Może jeszcze jakieś propozycje??? Nie ma dla mnie znaczenia, czy to nisza, czy popularka, ma mi się podobać i spełniać założenia.

Obecnie chyba najbliżej mi do IWC Mark XVI ... choć ten Vulcain też śliczny ... masz ci los! ;-)

Bardzo liczę na dalsze wsparcie ;)

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Mozna ryzykować i polować na Blancpain FF ale w tej cenie nowego - ciężko...

 

W tej cenie, to raczej niemożliwe. Nowy FF to drogi zegar i nie ma chyba żadnych szans żeby nabyć w pełni sprawny egzemplarz w dobrym stanie w kwocie poniżej 20.000 zł. Cena katalogowa podstawowego modelu wynosi 13500 CHF.

 

Może jeszcze jakieś propozycje??? Nie ma dla mnie znaczenia, czy to nisza, czy popularka, ma mi się podobać i spełniać założenia.

Obecnie chyba najbliżej mi do IWC Mark XVI ... choć ten Vulcain też śliczny ... masz ci los! ;-)

Bardzo liczę na dalsze wsparcie :rolleyes:

 

Chętnie bym pomógł, ale to może być trudne. Strasznie się motasz, wybierasz zegarki kompletnie nie podobne do siebie co świadczy o tym, że tak naprawdę nie sprecyzowałeś jeszcze swoich oczekiwań. W tym wątku przewijają się czasomierze od sportowych poprzez (nazwijmy to) tool watche kończąc na klasycznych garniturowcach. No i jak w tej sytuacji cokolwiek Ci doradzić ???.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... czy aby na pewno aż tak strasznie się miotam?

Wydawało mi się, że dość jasno sprecyzowałem kryteria wyboru?

W wątku przewija się w istocie cała masa różnorakich propozycji, co nie znaczy, że wszystkie mi się podobają.

Czy zauważone przeze mnie Vulcain Golden Voice, IWC Mark XVI, czy Portofino są aż tak od siebie różne???

Sądzę, że ta trójka dość dobrze definiuje obszar, w którym chcę się poruszać? :-)

 

dziękuję raz jeszcze za wszelką pomoc, pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tej cenie, to raczej niemożliwe. Nowy FF to drogi zegar i nie ma chyba żadnych szans żeby nabyć w pełni sprawny egzemplarz w dobrym stanie w kwocie poniżej 20.000 zł. Cena katalogowa podstawowego modelu wynosi 13500 CHF.

Mariusz nowy w sensie ze nie nowy model - tylko stary nowy - noo powiedzmy w idealnym stanie - śledzę uzywane w stanie 98% od trzech lat i kilka zakonczyło się w granicach 3k $ w kopercie 40mm , wcześniej mozna było upolować nawet wersję gmt za troszkę ponad 3k$ , ostatnio skonczył się limitowany w cenie 1023 $ .... po zalaniu, bez korony i bez jednej wskazówki - piekny model ! :rolleyes: .


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Staruszek ma rację pojawiają się takie strzały. Mnie się nigdy nie udało upolować. A choruję na AquaLung'a.


_________
Klaudiusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Mariusz nowy w sensie ze nie nowy model - tylko stary nowy - noo powiedzmy w idealnym stanie - śledzę uzywane w stanie 98% od trzech lat i kilka zakonczyło się w granicach 3k $ w kopercie 40mm

 

Miałem raczej na myśli FF w kopercie o średnicy 45 mm, a konkretniej rzecz ujmując model Ref. 5015-1130-52, który jest na mojej prywatnej liście do kupienia.

 

Czy zauważone przeze mnie Vulcain Golden Voice, IWC Mark XVI, czy Portofino są aż tak od siebie różne???

Sądzę, że ta trójka dość dobrze definiuje obszar, w którym chcę się poruszać? :-)

 

To dość szeroki obszar. Wskazujesz na zegarki koncepcyjnie różne. O ile Portofino i GV Vulcain mieszczą się w określonej stylistyce - ja nawiasem mówiąc zaproponowałbym jeszcze Jaegera Master Control - to już IWC Mark XVI to zupełnie inna bajka. Alternatyw tańszych lub po prostu innych dla tego czasomierza należałoby szukać w ofercie takich firm jak Fortis, Stowa czy Archimede i kierować uwagę na zegarki lotnicze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że w tym przedziale cenowym NOMOS jest świetnym rozwiązaniem....

 

Chyba ze podstawowy model DORNBLUTHa - ale nie jestem pewien ceny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... no i jak się pewnie domyślacie mam już za sobą całą masę czasu spędzonego na wertowaniu zasobów i układaniu ich pod swoje gusta. Coraz bardziej dociera do mnie fakt, że klasyczny garniturowiec to jednak nie moja bajka. W tym momencie najbliższy mojemu sercu jest Vulcain Aviator (dzięks McIntosh :) lub Vulcain Classic 1951 (nie jest aż tak sterylnie garniturowy). Nomosy odpadają, nie mój typ.

Wspomniane Vulcainy są na firmowym werku V-10 jeśli się nie mylę? Bardzo byłbym wdzięczny za info odnośnie tego mechanizmu ... a jeszcze bardziej za kolejne alternatywne sugestie zegarkowe :) ...

 

Dziękuję i pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.