Peseux 7001 - regulacja

[Obłomow 2]

[Flieger 2]

Mam mały problem z moją Stową Anteą KS. Zegareczek spieszy 14 sekund na dobę, co po tygodniu daje ok. 1,5 minuty odchyłu. Trochę mnie to drażni, szczególnie, że nie ma stopsekundy co utrudniałoby mi cotygodniową regulację.

Czy jest możliwa regulacja mechanizmu Peseux 7001 do lepszego wyniku? Przez przeszklony dekiel

nie widać wskaźnika "-" i "+", więc zastanawiam się w jaki sposób robi się to przy tym werku?

 

 

The Peseux 7001 is for the handwinding party that what the 2824 or 2892 is for the selfwinding fraction: It is popular and reliable, with ample parts supply, easy to service and to adjust. That it can be found in rather cheap watches does not say much, since this movement is often upgraded with considerable effort, both technically and optically, which raises it into an entirely different class.

 

Regulacja mechanizmu jest możliwa. Dobry zegarmistrz nie powinien mieć z tym problemu.

Jednak to zegarek mechaniczny i każdy egzemplarz może być trochę inny i mieć trochę inne parametry.

Pytałem o ten mechanizm u Strojnego i Płonki. U Strojnego pomylili najpierw go z VJ (pewnie przez siodemkę na poczatku) a Płonka po prostu kazał go przynieść do regulacji. Mnie wyregulaował Certinę DS-1, tak dobrze, że teraz chodzi niemal ja chronometr, no ale na 2824-2 to chyba każdy zegarmistrz w Polsce się zna

Te 14 sekund to też nie tragedia nawet jeśli nie dałoby się go wyregulować. W zegarkach mechanicznych, szczególnie takich jak Antea KS nie do końca chodzi o chronometryczną dokładność. One mają być piękne i cieszyć oko a ona taka jest. Więc nie przejmuj się za bardzo.

[markmaz 0]

Mam taki mechanizm w ML Masterpiece i został fabrycznie tak wyregulowany, że chodzi z dokładnością +/- 3 sekundy na dobę. Co ciekawe jak leży werkiem poziomo to przyspiesza te 3 sekundy a jak pionowo to zwalnia tez o 3 sekundy. Przy noszeniu na ręce dokładność to 1 sekunda spieszenia na dobę. Mam kilkanaście zegarków ale w żadnym nie udało mi się osiągnąć takiej dokładności pracy werka. Zwykle spieszą ok. 5 - 8 sekund na dobę.

[Obłomow 2]

Zegarek wczoraj był regulowany w zakładzie zegarmistrzowskim p. Pawła Wojnara w Krakowie. Przez kilka dni go poobserwuję i poinformuję o wynikach. Na razie po 24 godzinach zaobserwowałem odchył ok. 10 s do tyłu. Przynajmniej łatwiej będzie mi korygować czas raz na miesiąc, pchając wskazówkę do przodu:)

[Wasyl 735]

Nie ma się czym przejmować. Od 2 tygodni jestem szczęśliwym posiadaczem Stowy Fliegera, który przyspiesza 7 s na dobę. I już się chciałem skarżyć na legendarną dokładność Stowy, gdy na forum Stowy wyczytałem odpowiedź Jorga Schauera, który odnosił się do jakiegoś zegarka spieszącego 12 s na dobę, że wystarczy przesłać to podregulują. Co ważniejsze - wyjaśnił, że ustawiają swoje zegarki, żeby były ciut szybsze - w granicach +2+6 s na dobę. A to dlatego, że smary odparowują i po jakimś czasie mechanizm chodzi wolniej. Po jakimś czasie samoczynnie dochodzi do "co do sekundy" a jak zaczyna zwalniać to właśnie jesteśmy na etapie gruntownego przeglądu i smarowania. Mnie to szczerze mówiąc przekonuje.

Pozdrawiam,

[Piotr Ratyński 551]

[Wasyl 735]

Oczywiście kryteriów "niedokładności" jest wiele włącznie z trybem życia użytkownika, o czym Herr Schauer także wspomniał w swoim poście. O ile dobrze pamiętam, jest taka stara opowiastka o zegarze, który nie chodził, dzięki czemu dwa razy na dobę dokładnie pokazywał czas :-)

Cóż ja bym zrobił bez codziennego porannego nakręcania mojego stadka i regulowania go od czasu do czasu do jednego ze Swatchy... Przynajmniej wiem, po co go mam...

Pozdrawiam,

[Obłomow 2]

Ja na razie Stowa robi plus 7 s na dobę. Nie jest to jakiś tragiczny wynik, ale mimo wszystko mogłoby być lepiej. W stosunku do szwajcarskiego mechanizmu mam po prstu większe oczekiwania niż do rosyjskiego/radzieckiego czy japońskiego. Z mooch doświadczeń wynika, że najbardziej punktualne werki robią jednak Japończycy. Złego słowa nie mogę powiedzieć na moja Miyotę w Laco. Również z tego co wiem od znajomych posiadaczy Seiko to są wręcz perfekcyjnie punktualne.

Czy nie czas spojrzeć prawdzie w oczy i powiedzieć sobie, że tak naprawdę Japończycy prześcignęli Szwajcarów? I że w przypadku szwajcarskich werków chodzi głównie o legendę i piękne tradycje, ale już nie samą jakość?

[Iko 1161]

Obłomow

 

Liczy się nie to, co nazywasz punktualnością - jak mniemam, to i ile czy zegarek śpieszy się / późni na dobę.

Od tego ważniejsza jest stabilność chodu - np. izochronizm oraz to, czy zegarek zmienia parametry w trakcie pracy.

Dlaczego? Dokładność chodu można w większości zegarków wyregulować, tym lepiej, im lepszy jest mechanizm i metoda regulacji - np. łabędzia szyja.

Błędu izochronizmu już tak łatwo się nie pozbędziesz.

 

Pozdrawiam

Iko

[pawianmalpa 2]

Przeglądam stare wątki dotyczące Peseuxa 7001 i widzę pytanie Obłowowa. Wydaje mi się, że ten moment nastąpił dawno temu, szczególnie jeśli porównać sprzęty w tej samej klasie cenowej. Np nic poniżej 500€ nie ma startu do Seiko Sumo, nie wspomnę już o samych Sportach za mniej niż 100€, w takiej cenie szwajcar z mechanikiem czy automatem po prostu nie występuje.