Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

hiob

IWC Da Vinci - co to za model?

Rekomendowane odpowiedzi

Jak w temacie. Szukam nr katalogowego, lub dokładnego oznaczenia modelu tego zegarka. To jest złoty IWC Da Vinci, skórzany pasek, mechanizm "IWC caliber 631, Jaeger - Le Coultre base, 25 jewels, 233 elements", czyli hybryda kwarcowo-mechaniczna, z "kroczącym motorkiem" (nie znam prawidłowego określenia, tłumaczę "step motor" :D ) Zegarek kupiony z 10 lat temu. Przydała by się też informacja o średnicy szkiełka. Thx

 

post-346-0-69342200-1331338608.jpg

 

iwc14pz.jpg IMG-4404.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chciał bym się wypowiadać autorytatywnie..ale mi to wygląda na chińskie IWC...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Zdjęcia wyglądają jakby dotyczyły dwóch różnych egzemplarzy.

Nie jest to napewno żaden model Da Vinci, ale SL Chronograph

- prawdopodobnie ref. 3728.

Tyko koronka trochę nie taka ( albo źle wyszła na zdjęciu )

 

pozdrawiam

Jacek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. To jest SL, ale także Da Vinci. Da Vinci to było określenie całej rodziny zegarków mających jedynie wspólny kształt koperty. Teraz rodzina Da Vinci ma koperty "telewizorki", 10 lat temu wszystkie miały takie same, charakterystyczne uchwyty paska.

 

Jimi, to identyczny zegarek, tyle, że złoty.

 

SphinX, nie ma obawy, jest na 100% autentyczny. Kupiony przez Overstock.com i sprawdzony potem przez autoryzowanego dealera IWC.

 

Smok23, dzięki za ref.#. http://www.watches.co.uk/watch.php?aid=3176 ... tylko złoty i na skórze. Pewnie to samo szkiełko, ale czy one mają ten sam nr katalogowy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PS. Znalazłem stalowy na skórze: http://www.timeofswitzerland.com/IWC-Da-Vinci-SL-3728-6000_e.cfm

 

Chodzi mi po głowie, choć ja za moją pamięć nie dał bym trzech groszy, że stalowe i złoty ze skórzanym paskiem miały taki sam numer, a identyczny złoty zegarek ze złotą bransoletą miał inny numer.

 

Teraz jak już wiem tyle, poproszę syna, by mi poszukał w katalogach.

 

Dzięki za pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie,

 

Wg. katalogu 1999/2000

 

Wersja - złoto na pasku, oraz wszystkie wersje stalowe mają ref. 3728

Jedynie wersja złota koperta /złota bransoleta ma inny ref. 9558.

 

pozdrawiam

Jacek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

smok23, serdeczne dzięki. Właśnie coś takiego mi chodziło po głowie.

Ciekawe, czy by się dało pozłocić stalową bransoletę i udawać 9558... Złota kosztuje jakieś bajońskie sumy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, czy by się dało pozłocić stalową bransoletę i udawać 9558... Złota kosztuje jakieś bajońskie sumy.

 

Pewnie by się dało, ale:

1. Podejrzewam, że takie pozłocenie może nie wyglądać najlepiej i po prostu może być mało trwałe

2. Złoty zegarek z pozłacaną bransoletą? - eee, chyba trochę nie teges

 

Moim zdaniem zdecydowanie bardzij mu do twarzy ze skórzanym paskiem, niż z bransoletą udającą coś, czym nie jest :D


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chronofil, pewnie masz rację. Problemów jest kilka. Trudno jest pozłocić bransoletę z taką ilością ruchomych elementów, by to było trwałe. Zwykła elektroliza nic nie da, tu trzeba jakiś lepszych technologii. Trudno dobrać identyczny odcień złota. Nie wiem ile kosztuje stalowa bransoleta, ale też z pewnością nie jest tania. I nie wiem, czy moja kochana żona mnie nie zrzuci ze schodów, gdy się dowie, że to pozłacane. :D

 

A ponieważ na szczyrozłote mnie nie stać, to pewnie zostanie krokodyl.

 

Rodzina w Krakowie się dowie o koszty i techniczne możliwości. Szwagier jest złotnikiem i inżynierem metalurgiem. Jak coś będę wiedział, dam znać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie - z pozłacaniem (chromowaniem także) jest problem. Niby są firmy, zakłady, rzemieślnicy, ale tak naprawdę, to mało widziałem dobrze pozłoconych czy pochromowanych kopert, a bransolet to wcale. Oddawałem za posrednictwem mojego zegarmistrza koperty do złocenia. Na pierwszy rzut oka super. Ale już na kolejne "rzuty" to nie do końca. Przede wszystkim, to kopertę należałoby po swojemu przygotować, bo nikt się nie bedzie za kilkadziesiąt złotych bawił. Dlatego spod pozłoty wyłażą niedoskonałości przygotowania koperty. Jak z trwałoscią powłoki, to trudno mi powiedzieć, bo zegarki leżą sobie w gablotce.

A w przypadku bransolety, to może być jeszcze gorzej, ze względu na to co powiedziałeś.

O ile zdobędziesz jakieś doswiadczenia, to napisz koniecznie.

powodzenia :D


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ladny krokodyl (do everglades niedaleko:)) w ciemnym brazie zalatwia sprawe -powinno ladnie kontrastowac i zegarek duzo zyska:) zlocenie bym sobie odpuscil

szkielko chyba bylo mineralne wiec wystarczy zmierzyc suwmiarka i zamowic do wklejki (pusc pw podam link) albo zaniesc do jakiegos magika, w Atlancie GA jest firma ktora zajmuje sie jedynie dorabianiem szkielek na wymiar i wprawianiem - tani nie sa ale majatku nie wezma (pw)

 

pozdr z AL

 

Rafal


Od wielu już lat liczne wypowiedzi uczonych i fantastów obracają się wokoło pytania: ,,Czy poza Ziemią istnieje życie rozumne?''. Słysząc je mam ochotę spytać, skąd bezwzględna pewność, że na samej Ziemi istnieje to rozumne życie

 

Adam Wisniewski - Snerg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odgrzebię stary temat. Straciłem wiarę w polskich rzemieślników. Krakowski "fachowiec" (którego nazwisko tu pominę milczeniem) powiedział szwagrowi, że ten zegarek nie miał szafirowego szkiełka, tylko kryształ i kryształ założył - tyle tylko, że o innej grubości i szkiełko nie wystawało poza kopertę - wręcz przeciwnie, brzegi koperty były wyższe od powierzchni szkła. Wyglądało to okropnie - więc po powrocie do Stanów zaniosłem zegarek do mojego zegarmistrza (który, nawiasem mówiąc, jest Wietnamczykiem) i pierwsza rzecz, jaką powiedział, gdy wziął zegarek do ręki, było pytanie: "Co się stało ze złotymi śrubkami?"

 

Okazało się, że ten konował w Krakowie nie tylko wsadził totalny ersatz zamiast szafiru, ale podmienił złote śrubki na stalowe. Nie podejrzewam zresztą, by to zrobił z chęci zysku, bo takie śrubko ważą tyle co nic, ale myślę, że je zniszczył próbując odkręcić i zastąpił je zwykłymi, stalowymi śrubami.

 

Chciałem zaoszczędzić parę groszy i nie dość, że zapłaciłem dwa razy, to na dodatek mam teraz "okaleczonego" IWC, ze stalowymi śrubkami.

 

A bransoleta? Sprawa nieaktualna, będzie tak, jak było, krokodyl. Albo raczej struś, bo taki teraz mam pasek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, to się popisał...

Nie wiem, czy byłbym takim dżentelmenem i nie ujawnił "mistrza"...


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.