Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

kaczor76

Rolek w Warszawie :)

Rekomendowane odpowiedzi

Kurcze - ale co sie tak uczepiliscie tych zyskow!???

Jak swiat swiatem, kazdy narzuca swoje marze i pozycjonuje je jak chce. My mozemy wybrac gdzie kupowac. To, ze zegarki oszczedniej jest kupic w US czy w Szwajcarii kazdy wie i jak chce, to nie przeplaca. Co to ma do nowootwartego salonu????

Biadolimy, ze u nas nawet nie ma oficjalnego salonu Maserati czy Ferrari a jak tylko sie otwiera, to prosze - dlaczego tak drogo????

Pewne rzeczy sa przeznaczone dla "wybrancow" - ludzi bardzo bogatych. Oni chca blyszczec, czuc sie wybranymi i miec swiadomosc, ze nawet przeplacajac TYLKO ICH STAC NA TO. Poza tym jest jeszcze inna kwestia - swiadomosc. Pomyslcie czy np. gdyby zegarki (czy inne produkty) dostepne byly w sklepach internetowych (o wiele nizsza cena) bylyby tak chetnie kupowane przez milionerow? Gdybyscie to Wy byli tymi bogaczami, to chcielibyscie kupowac pewne produkty nawet o kilkadziesiat procent taniej przez internet?

 

Zamiast sie cieszyc, to tylko zazdroscimy... :-(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No coz, niech sie Forumowicz: cytochrom sam wypowie.


Zadna praca nie hanbi, ale kazda meczy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie bylo kierowane do Cytochroma. To nie bylo kierowane do nikogo konkretnego, tylko do ludzi, ktorzy ciagle narzekaja. Nie maz pieniedzy - nie kupuj - prosta zasada. Poza tym... wielu obserwatorow uwaza, ze wydawanie na zegarek 10K pln lub wiecej to juz jest przegiecie. A jednak ilu na tym forum to robi??? Dlaczego? Z rozsadku? Z tego powodu, ze poskladanie kilku metalowych srubek warte jest 8k pln? Paranoja...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

To nie bylo kierowane do Cytochroma. To nie bylo kierowane do nikogo konkretnego, tylko do ludzi, ktorzy ciagle narzekaja.

 

Zbyszke pisał w kontekście mojej poprzedniej wypowiedzi. Trochę się ten wątek poplątał, bo prowadzimy równolegle dyskusję na dwa odrębne tematy ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Oczywiscie takie otwarcie salonu w Wa-wie z nagonka celebrytow (darmowe zarcie bylo, alkohol i jak sadze mozliwosc pokazania sie w tabloidach) nie jest moim zdaniem na plus firmy, ale w Polsce taka strategia sie sparwdza

 

 

Nie chodzi o żarcie ale o pieniądze. Wszyscy Ci ludzie "celebryci" dostają wynagrodzenie. Każda agencja PR ma listę "celebrytów" którzy świadczą takie usługi i jakie pobierają wynagrodzenie. 6 lat temu stawki były od 2000 PLN w górę, teraz nie wiem.

Taka strategia sprawdza się wszędzie na świecie, nie tylko w POLSCE. I nie ma w tym żadnej "wiochy" ani syndromu małego państwa ale czysty zysk, zwykła biznesowa cyrkulacja, taka sama w każdej części globu. Obecność tych osób podnosi prestiż wydarzenia i co najważniejsze ściąga kolorowe pisma, a to skutkuje materiałami w prasie. Wykupienie reklamy we wszystkich portalach i pismach "plotkarskich" jest wielokrotnie droższe niż zapłacenie celebrytom i mniej skuteczne niż notka prasowa ze zdjęciami z imprezy. Ile osób napisałoby o otwarciu sklepu a ile o wydarzeniu towarzyskim związanym z otwarciem sklepu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o żarcie ale o pieniądze. Wszyscy Ci ludzie "celebryci" dostają wynagrodzenie. Każda agencja PR ma listę "celebrytów" którzy świadczą takie usługi i jakie pobierają wynagrodzenie. 6 lat temu stawki były od 2000 PLN w górę, teraz nie wiem.

Taka strategia sprawdza się wszędzie na świecie, nie tylko w POLSCE. I nie ma w tym żadnej "wiochy" ani syndromu małego państwa ale czysty zysk, zwykła biznesowa cyrkulacja, taka sama w każdej części globu. Obecność tych osób podnosi prestiż wydarzenia i co najważniejsze ściąga kolorowe pisma, a to skutkuje materiałami w prasie. Wykupienie reklamy we wszystkich portalach i pismach "plotkarskich" jest wielokrotnie droższe niż zapłacenie celebrytom i mniej skuteczne niż notka prasowa ze zdjęciami z imprezy. Ile osób napisałoby o otwarciu sklepu a ile o wydarzeniu towarzyskim związanym z otwarciem sklepu?

Smutne to..ale niestety prawdziwe.

Sam miałem niedawno wątpliwą przyjemność być na takiej imprezie (nie tej Rolexowej)...i szczerze powiem, że to nic fajnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Smutne to..ale niestety prawdziwe.

Sam miałem niedawno wątpliwą przyjemność być na takiej imprezie (nie tej Rolexowej)...i szczerze powiem, że to nic fajnego.

 

Jasne ze nie fajne. Celebryci (jak ja nie lubie tego słowa...) są w pracy. Maja ustalone ile czasu maja byc na imprezie, z kim zrobić sobie zdjęcie oraz dać się fotografować wszystkim którzy chcą. Ogarnia ich jakiś Pr-owiec który pośredniczy między płacącym a nimi. Czesto "celebryci"" nie znają nikogo po za sobą i ludźmi z prasy wiec stoją w kącie rozmawiając o ostatniej imprezie i są "wyciągani" do fotek. Całość trwa ok 2 godzin a potem wszyscy do domu, wymiana faktur i rozliczanie agencji PR z ilości materiałów ktore pojawiły się w prasie i internecie.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do oryginalnosci - poprostu uwazam ze pokazne przyklady sa standartowe dla epoki. Co do Antiquorum to nie traktowalbym ich jako wyrocznie - rok temu glosno bylo o omedze seamaster, niedawno o reverso ktore potem i tak sprzedalo sie na innym duzym domu aukcyjnym - imo tracza byla kiedys restaurowana albo bardzo mocno odczyszczona - w kazdym razie budzi moje watpliwosci ale jak pisalem wyzej to moje zdanie,

 

 

pozdr

Rafal

 

zakaldam ciagle iz pokazany przez Ciebie to 8171 (koperta) nie 6062

 

R


Od wielu już lat liczne wypowiedzi uczonych i fantastów obracają się wokoło pytania: ,,Czy poza Ziemią istnieje życie rozumne?''. Słysząc je mam ochotę spytać, skąd bezwzględna pewność, że na samej Ziemi istnieje to rozumne życie

 

Adam Wisniewski - Snerg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

po programie Big Brother hitem sezonu byl Breitling i kazdy - nawet nie majacy pojecia o zegarkach chcial go miec...

 

Ja nie chciałem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zajrzałem wczoraj do tego butiku.

Prezentuje się całkiem fajnie...świetna lokalizacja...wybór zegarków bardzo obszerny.

 

Sam, gdybym miał platynowego Amercina Expressa, skusił bym się na jeden czy dwa modele ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem wątek z zainteresowaniem. Mam nadzieję w najblizszym czasie osobiście zobaczyć nowy punkt sprzedaży. Natomiast jestem ciekaw, na kim jeszcze robia wrażenie CELEBRYCI? Może ja głupi jestem, ale jak gdzies widzę te mordy, to natychmiast stamtąd uciekam. Moje JA mówi DOŚĆ!!! Nie jestem w stanie trawić tych samych głupawych pysków paru plastikowo-silikonowych brzydul i paru homosiów, którzy zdominowali i obrzydzili (przynajmniej mnie) telewizję i wszelkie akcje promocyjne... TV ogladam naprawdę sporadycznie i bardzo wybiórczo, tygodników kobiecych i kolorowych raczej tez nie teges, a jednak te mordy pojawiaja się wszędzie. Nie wiem kto to dziadostwo lansuje, ale ci, co sobie ich zapraszaja do promowania chyba robią sobie kuku..

Ich biznes - ich problem. Może komuś to imponuje.... Boże, czynniki opiniotwórcze... Banda cymbałów mówiąca o tym wszystkim, o czym nie mają NIC do powiedzenia...

W dodatku paskudne toto i płci nieokreslonej często... Brrrrrrrrrr...


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siedzialem ostatnio przed telewizorem z babcia mojej zony. Okazalo sie ze ta fanka radia Maryja nienawidzi dziewieciu z dziesieciu pokazywanych tam osob. Bez glebszego powodu, ot tak dla idei nienawidzi. Argumentów uzywa dokladnie takich jak Chronofil. Ona ma osiemdziesiat lat, ale Ty ? Radykalizm Twoich pogladow czesto zwala mnie z nog. Ci cali celebryci dostaja kase za swoja obecnosc poniewaz ktos ich chce ogladac. Czy to ich wina ze daja im po 10k za dwie godziny obecnosci w danym miejscu? Gdzies ich tak naspotykal ze przed nimi uciekasz? Nie daja Ci zyc na ulicy proszac o autografy ?. Jest w dobrym tonie nie ogladac "Tanca z gwiazdami", SE tez przeciez nikt nie czyta, tylko skad bierze sie te 5 mnl. ludzi? Mnie osobiscie rozni tzw. celebryci po prostu wisza, ale jaki mam powod ich nienawidziec?. Jezeli ktos potrafi sie tak ustawic, ze placa mu za to ze jest, to gratulacje.Seriali i rozrywki w TV nie ogladam, nie mam z celebrytami wspolnych znajmych, slyszac czesto jakies popularne nazwisko zupelnie nie kojarze osoby. Tobie tez tak radze. Nie czytaj na Pudelku ile ktos zarobil przez ostatni rok, bo potem zazdrosc uwalnia frustracje. Pisanie o kims gej i ubieranie to w pejoratywny wydzwiek, traci kompletynym brakiem kultury. W ogole mam wrazenie ze dosc sporo uzytych przez Ciebie okreslen wykracza poza granice dobrego smaku. Skoro pozujesz na intelektualiste, takie kwiatki nie powinny Ci sie zdarzac.

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem w tym salonie - Rolexy takie jak wszędzie (czyli świetne) sam salon naprawdę OK.

Bardzo mnie cieszy, że przestajemy odstawać i że przybywa miejsc gdzie można kupić/ zobaczyć fajne zegarki - a to chyba jest ważniejsze niż to kto "uświetniał" otwarcie.

Poza tym dobrze, że jest w Polsce coraz więcej osób które na nie stać :) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem wątek z zainteresowaniem. Mam nadzieję w najblizszym czasie osobiście zobaczyć nowy punkt sprzedaży. Natomiast jestem ciekaw, na kim jeszcze robia wrażenie CELEBRYCI? Może ja głupi jestem, ale jak gdzies widzę te mordy, to natychmiast stamtąd uciekam. Moje JA mówi DOŚĆ!!! Nie jestem w stanie trawić tych samych głupawych pysków paru plastikowo-silikonowych brzydul i paru homosiów, którzy zdominowali i obrzydzili (przynajmniej mnie) telewizję i wszelkie akcje promocyjne... TV ogladam naprawdę sporadycznie i bardzo wybiórczo, tygodników kobiecych i kolorowych raczej tez nie teges, a jednak te mordy pojawiaja się wszędzie. Nie wiem kto to dziadostwo lansuje, ale ci, co sobie ich zapraszaja do promowania chyba robią sobie kuku..

Ich biznes - ich problem. Może komuś to imponuje.... Boże, czynniki opiniotwórcze... Banda cymbałów mówiąca o tym wszystkim, o czym nie mają NIC do powiedzenia...

W dodatku paskudne toto i płci nieokreslonej często... Brrrrrrrrrr...

No to poleciales... :)

Ale ciekaw jestem czy np. tak samo traktujesz tych, co reklamuja Twoje ulubione marki zegarkow? I czy jakbys spotkal na jakims pokazie zegarkowym celebryta pokazujacego sie w towarzystwie "Twojej" ulubionej marki na swoim reku, tak samo bys pisal??? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Perrelet

Ja nie wiem czy Chronofil poleciał, przesadził, zwulgaryzował itp itd., wiem jedno, to forum jest zdominowane przez męszczyzn, a męszczyźni rozmawiają ze sobą nieco szorstko i nazywają rzeczy po imieniu, nie ma w tym nic złego, jesli komuś to nie odpowiada powinien odwiedzac forum dedykowane miłośnikom BRAVO GIRL, tam z pewnością posty będą bardziej słodkie. Natomiast co do zasadności spostrzezeń Chronofila, zgadzam się w 100%, w Polsce celebryci to w znakomitej wiekszości osoby znane z tego że są znane, czyli zera bez żadnych dokonań, i nie widzę żadnego uzasadnienia sytaucji w której nie mielibyśmy tego dostrzegac i nazywac po imieniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cóż. Celebryta to nikt inny a człowiek, który jest sławą i znakomitością. Ale nie w Polsce. U Nas używa się tego określenia w odniesieniu do ludzi znanych i popularnych, takich, którzy występują na pierwszych stronach gazet. Wystarczy stać się obiektem skandalu albo wystąpić powiedzmy u Wojewódzkiego czy Majewskiego i wystąpić w jakimś serialu TV i już tabloidy nazywają taką osobę Celebrytem. Niestety trochę wypaczony obraz znaczenia tego słowa. Może dlatego źle nam się kojarzą osoby, które tak nazywają.


Rafał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Celebryci (a właściwie plotki dot. ich życia) zawsze dobrze się sprzedawały (sprzedając przy okazji towary, które owi celebryci zachwalali).

Gdyby było inaczej - nikt by im za to nie płacił.

Dowód - choćby nowa reklama BZ WBK z Depardieu. Mi się nie podoba, ale dzięki niej dziennie otwiera się 2,5tys. kont osobistych...


CH24.PL - polski portal o zegarkach luksusowych
Dołącz do CH24.PL na portalu Facebook!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem czy Chronofil poleciał, przesadził, zwulgaryzował itp itd., wiem jedno, to forum jest zdominowane przez męszczyzn, a męszczyźni rozmawiają ze sobą nieco szorstko i nazywają rzeczy po imieniu, nie ma w tym nic złego, jesli komuś to nie odpowiada powinien odwiedzac forum dedykowane miłośnikom BRAVO GIRL, tam z pewnością posty będą bardziej słodkie. Natomiast co do zasadności spostrzezeń Chronofila, zgadzam się w 100%, w Polsce celebryci to w znakomitej wiekszości osoby znane z tego że są znane, czyli zera bez żadnych dokonań, i nie widzę żadnego uzasadnienia sytaucji w której nie mielibyśmy tego dostrzegac i nazywac po imieniu.

 

 

OK, tylko trzeba byc konsekwentnym. Nie chce mi sie szukac, ale Artur oburzał sie na nazywaniu milosnikow radia Maryja motlochem. A to przeciez motloch, choc ja przez grzecznosc tego nie napisze.

Chodzi mi o to ze celebrytow tworza ludzie, oni nie biora sie znikad. Jest zapotrzebowanie sa celebryci, sa idioci jest "Fakt", itd, itp.

 

PS. Wysylanie kogos na forum Bravo jest nie na miejscu, bo rownie dobrze moglbym Ci zalecic odwiedziny na jakims forum, gdzie powiedza jak napisac jedno z prostszych polskich slow. "Męszczyzni" to jakies kuriozum.

Wiem, wiem...twardziele nazywajacy rzeczy po imieniu zasady pisowni maja gdzies.

 

Pzdr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Perrelet

OK, tylko trzeba byc konsekwentnym. Nie chce mi sie szukac, ale Artur oburzał sie na nazywaniu milosnikow radia Maryja motlochem. A to przeciez motloch, choc ja przez grzecznosc tego nie napisze.

Chodzi mi o to ze celebrytow tworza ludzie, oni nie biora sie znikad. Jest zapotrzebowanie sa celebryci, sa idioci jest "Fakt", itd, itp.

 

PS. Wysylanie kogos na forum Bravo jest nie na miejscu, bo rownie dobrze moglbym Ci zalecic odwiedziny na jakims forum, gdzie powiedza jak napisac jedno z prostszych polskich slow. "Męszczyzni" to jakies kuriozum.

Wiem, wiem...twardziele nazywajacy rzeczy po imieniu zasady pisowni maja gdzies.

 

Pzdr.

 

Drogi Jędrku38, prawdę mówiąc nie za bardzo wiem o co Ci chodzi, co do cholery ma swołocz sympatycznie nazywana celebrytami do słuchaczy radia Maryja? Owi słuchacze, to mówiąc w dużym uproszczeniu ludzie prości, ludzie zamieszkujący słabiej rozwinięte obszary Polski, a ludzie prości to nie jest motłoch, podobnie ludzie z prowincji. Natomiast polski celebryta jak np pewna Pani z Big Brothera która stała się znana ponieważ obciagnęła swojemu koledze z programu, że tak powiem, w majestacie kamer, to jest zwykła swołocz nie godna dobrego słowa, widzisz subtelną różnicę?

 

 

Wiesz Jedrku38, jak brakuje argumentów to przynajmniej należy zwrócic uwagę na karygodne zaniedbanie jakim jest błąd w pisowni, BRAVO GIRL Jędrku, BRAVO GIRL....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OK, tylko trzeba byc konsekwentnym. Nie chce mi sie szukac, ale Artur oburzał sie na nazywaniu milosnikow radia Maryja motlochem. A to przeciez motloch, choc ja przez grzecznosc tego nie napisze.

Chodzi mi o to ze celebrytow tworza ludzie, oni nie biora sie znikad. Jest zapotrzebowanie sa celebryci, sa idioci jest "Fakt", itd, itp.

 

PS. Wysylanie kogos na forum Bravo jest nie na miejscu, bo rownie dobrze moglbym Ci zalecic odwiedziny na jakims forum, gdzie powiedza jak napisac jedno z prostszych polskich slow. "Męszczyzni" to jakies kuriozum.

Wiem, wiem...twardziele nazywajacy rzeczy po imieniu zasady pisowni maja gdzies.

 

Pzdr.

 

Andrzeju, jeśli się poczułeś dotknięty moim poprzednim postem, to przepraszam.

Może rzeczywiscie wyraziłem się zbyt ostro, albo forma nie była z Wersalu. Po prostu nerwy mi puściły. Internet, radio, prasa, tv - wszędzie ci sami ludzie, którzy niczego nie dokonali, nic nie mają do powiedzenia, są z (...), a jednak są, są, są... Ja ich nie szukam. To oni włażą wszędzie, a trudno zrezygnować ze wszystkich środków przekazu.

Ktoś tu wymienił Depardieu, że zagrał w reklamie i jest celebrytem (celebrytą?). Ok, tylko on akurat wcześniej coś zrobił dla kinematografii.

Jeśli znany aktor, sportowiec, piosenkarz dorabia sobie na celebrze, to po prostu odcina kupony od popularności zdobytej ciężką wieloletnią pracą. Poza tym w swojej dziedzinie jest kimś. A te wszystkie "gwiazdki" z jednego sitcomu, z jednego programu dla gospodyń domowych (z całym szacunkiem dla tychze gospodyń) - co sobą reprezentują? Jakie mają dokonania?

Ich wszechobecność po prostu mnie irytuje.

Mam prawo mieć do nich taki stosunek, jak Ty do słuchaczy RM, którzy pewnie też bezpośrednio Cię nie napastują :)

Może i nie była to elegancka wypowiedź. Na pewno nie. Ale czasami jest po prostu czegoś za dużo.

Pozdrawiam

Artur


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro jest tego dla Ciebie za dużo - to to ignoruj. Po co się tym w ogóle zajmować.

Ja mam podobny do Andrzeja stosunek do słuchaczy i wyznawców Radia Maryja - więc po prostu ich - kolokwialnie mówiąc - olewam.

I tobie radzę to samo odnośnie "celebrytów".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może i nie była to elegancka wypowiedź. Na pewno nie. Ale czasami jest po prostu czegoś za dużo.

Pozdrawiam

Artur

Doskonale cię rozumiem dlatego tv głównie ogląda mój syn(bajki) i żona(wiadomości z prognozą pogody). Ja staram się odciąć od głodnych sensacji i płytkich seriali. Nie kupuje i nie przeglądam pisemek. I szczerze mówiąc-tfu pisząc żyje mi się z tym naprawdę lepiej. Mam więcej czasu dla rodziny, siebie i znajomych :)


Rafał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, wiem...twardziele nazywajacy rzeczy po imieniu zasady pisowni maja gdzies.

 

Bo prawdziwy mężczyzna nie je miodu.. Prawdziwy mężczyzna żuje pszczoły :)

 

Celebryci nie mianują się sami i po prostu pewna grupa ludzi (m.in. Ci zamieszkujący słabiej rozwinięte obszary Polski kolego Perrelet) jest gotowa płacić za to żeby śledzić ich życie. Choćby po to żeby móc ich obrażać (jak w wymienionym przypadku frytki). Tabloidy, programy w których się te osoby pojawiają, seriale itd. to nie wolontariat czyli ktoś jest gotów płacić za to żeby wiedzieć co robi wieczorem frytka a nie np. Ty.

MOżna o tym podyskutować i powymeiniać argumenty w cywilizowany sposób. Dlatego zwykle jak ktoś się z kimś nie zgadza to dyskutuje a nie odsyła na forum Bravo (swoją drogą był, że wie?) bo to pachnie "onetową merytoryką" (wiem, bo byłem :) )

 

W mojej opinii na takie otwarcie powinno się zaprosić osoby kojarzące się z kulturą (np. Marek Konrad) ale zostało to zorganizowane tak jak zostało i moim zdaniem efekt został osiągnięty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doskonale cię rozumiem dlatego tv głównie ogląda mój syn(bajki) i żona(wiadomości z prognozą pogody). Ja staram się odciąć od głodnych sensacji i płytkich seriali. Nie kupuje i nie przeglądam pisemek. I szczerze mówiąc-tfu pisząc żyje mi się z tym naprawdę lepiej. Mam więcej czasu dla rodziny, siebie i znajomych :)

 

SphinX "Skoro jest tego dla Ciebie za dużo - to to ignoruj. Po co się tym w ogóle zajmować.

Ja mam podobny do Andrzeja stosunek do słuchaczy i wyznawców Radia Maryja - więc po prostu ich - kolokwialnie mówiąc - olewam.

I tobie radzę to samo odnośnie "celebrytów"."

 

Postępuję podobnie jak Wy. Niestety, nie da się całkowicie zrezygnować z wymienianych już środków przekazu, a korzystanie z nich (nawet bardzo umiarkowane i przemyślane) to - niestety - nieunikniony kontakt z tymi wszystkimi "gwiozdkami".

Taka wartość dodana. Dla mnie zupełnie niechciana i nie wartość


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cóż. Celebryta to nikt inny a człowiek, który jest sławą i znakomitością. Ale nie w Polsce. U Nas używa się tego określenia w odniesieniu do ludzi znanych i popularnych, takich, którzy występują na pierwszych stronach gazet. Wystarczy stać się obiektem skandalu albo wystąpić powiedzmy u Wojewódzkiego czy Majewskiego i wystąpić w jakimś serialu TV i już tabloidy nazywają taką osobę Celebrytem. Niestety trochę wypaczony obraz znaczenia tego słowa. Może dlatego źle nam się kojarzą osoby, które tak nazywają.

 

Pozwolę sobie nie zgodzić się z tą tezą, że celebryta to człowiek który jest sławą i znakomitością. Otóż niezależnie czy jest Polska czy "zachód" słowo celebryta ma wydźwięk raczej szyderczy i określa się tak ludzi "znanych z tego że są znani"-tak jak wspomniałeś chodzi o reality show czy talkshow itp.

Pierwszy z brzegu przykład to Paris Hilton czy Kim Kardashian-typowe celebrytki.I ta nazwa,jak większość, przyszła do Polski i tu oznacza dokładnie to samo.

Nikt nie nazwie Jacka Nicholsona, Meryl Streep czy Janusza Gajosa celebrytą-bo to są gwiazdy,sławy i znakomitości w swoim fachu.

 

Też mnie zawsze dziwiło jak to jest możliwe,że można zarabiać duże pieniądze nie robiąc nic a będąc wręcz głupkiem,ale skoro ktoś jest skłonny za to płacić to celebryci korzystają,bo pewnie każdy by skorzystał.

Są ludzie którzy podniecają się życiem innych to czytają pudelki,SE,Fakt i tym podobne bzdury, natomiast większość ludzi to mało interesuje i chyba nie ma sensu za bardzo roztrząsać tego tematu.

 

Co do Rolexa w Pl,to fajnie że wreszcie po wielu latach Polska zaczyna być postrzegana jako normalny europejski kraj a nie koniec świata z białymi niedźwiedziami na ulicy i ludźmi którzy nie mają pieniędzy na nic.

Jest Rolex,pojawiają się salony Ferrari,Aston Martin, największe domy mody wprowadzają swoje marki co oznacza że nie jest u nas źle :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.