Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Gość Ritter

UMF44

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Ritter
post-29981-0-44003100-1331555888.jpg<

post-29981-0-48178400-1331555886.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poniższy mechanizm jak ustaliłem został wyprodukowany po między 1954 a 1959 rokiem. Jeśli ktoś ma inne

zdanie na temat datowania to chętnie wysłucham opinii.

 

W skrócie:

mechanizm 18000v/h,

rezerwa chodu ~40h (sprawdzę bo nie bardzo chce mi się wierzyć),

balans wykonany z niklu

grubość mechanizmu 6.25mm

kaliber 12.5

centralna sekunda

 

Mechanizm jest dosyć podobny do UMF24-32.

 

Jest to mechanizm UMF 54-32 , produkowany w latach 1950-61.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Bardzo dziękuję za link. W rzeczy samej jest to UMF54-32 z końca okresu 1954-1959r.

 

Jest jeszcze jedna ciekawostka. Wskazówki wprawdzie już nie świecą ale są wypełnione farbą

trytową. Sprawdziłem je licznikiem GM. Generują cztery razy więcej promieniowania niż tło.

Co mi raczej nie zaszkodzi bowiem przez dekiel praktycznie nic się nie przedostaje. Niech

się martwią ci od strony szkiełka...:). Połowiczny rozpad Trytu to ~12.33 roku. Czyli jeśli teraz jest

40 jednostek to w momencie produkcji było ~700 jednostek całkiem sporo. Ale i ludzie wtedy byli

mniej przeczuleni na swoim punkcie i twardsi. Ówcześni przywódcy, nie to co teraz, co tydzień w radio

informowali wszystkich na kilkugodzinnych pogadankach, że energia atomowa to samo zdrowie.

Dlatego każdy chciał mieć taki zegarek by współgrać z kolektywem :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taaaa..

 

I coz nam zostalo po DDR - owku???

 

Sladowe promieniowanie.

I tyle.

 

Ta ruhla - to piekny swiadek przeszlosci, czasow, ludzi i ideii, ktore juz nie istnieja.

Rownie dobrze mógłby on być z czasów cesarstwa rzymskiego.

 

Dla mnie ma przeciatna urode, ale przeslanie historyczne, tło...niesamowite.

Gratuluje:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też mam UMF Ruhle, kaliber 44, bezkamieniowa. Chromowana powłoka koperty delikatnie porysowana ale bez przetarć. Dekiel wciskany, stalowy (boden edelstahl). Gorzej prezentuje się tarcza, z której były poodpadały nakładane indeksy, no i przede wszystkim gdzieś w boju o wolność naszą i waszą zaginął sekundnik.

Na zdjęciu w towarzystwie innej bezkamieniowej Ruhli, z okresu Sekretarza Generalnego Komunistycznej Partii NRD tow. Ericha Honekera, t/j lata 1970'te. Wartością dodaną jest oryginalny gumowany pasek. Zegarek działa, ale wyregulowanie chodu praktycznie niemożliwe.

Dla fanów dedeerowskich czasoumilaczy polecam stronkę

https://ostalgieruhla.wordpress.com/watches-3/#jp-carousel-540

Pozdrawiam,

Pawel :-)

20150708_112606_zpsool8mbc9.jpg


Lubię stare zegarki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.