Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość Ritter

Rozbieranie i składanie mechanizmów

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Ritter

Opis z natury, dawno temu czyli wtedy gdy bardziej do głosu dochodziło szaleństwo jak premedytacja w uruchamianiu mechanizmów :)  . Przedmiotem była kupka 6...7 Poljot 2614.2H w różnym stanie od prawie na chodzie do agonalnego, trafionego najprawdopodobniej młotkiem w mostek przekładni chodu :)  . Widocznie ktoś przede mną nie radził sobie nie tylko ze składaniem tego podzespołu ale i z nerwami :)  .

W pierwszej kolejności selekcja: lekko ranny, może czekać, stan poważny, trup. Oblatujesz po kolei dwie pierwsze kategorie starając się je chwilowo uruchomić używając jakiejś lekkiej oliwy na łożyska. Jeżeli chodzą spuszczasz naciągi i masz już wstępnie zakonserwowanych i poluzowanych pacjentów, kategoria mogą czekać. Stan poważny oznacza, że nie obejdzie się bez przekładania sprawnych podzespołów z trupów. Na koniec z trupów wymontowujesz to co jeszcze może być przydatne, w konkretnym przypadku Poljot 2614.2H z mostka zostały usunięte dwa z trzech kamieni. Trzeci nie przetrwał uderzenia młotka.

Jeżeli w dalszym procesie czyszczenia i uruchamiania pojawią się u najmniej poszkodowanych jakieś anomalie np. niewłaściwa odchyłka, nierówny chód, przydźwięki w okolicach wychwytu przenosisz na podmianę elementy z najbardziej poszkodowanych.

Tem sposobem będziesz miał najwięcej sprawnych na dobrym chodzie mechanizmów. Kilka złożonych magazynów części, choć nie działających, które warto nieco naoliwić ale czymś zwykłym a nie drogimi oliwami celem konserwacji do późniejszych pobrań. Jeżeli jest to możliwe nie magazynuj części i podzespołów po różnych fiolkach lecz w postaci niesprawnych maksymalnie skompletowanych mechanizmów.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Ritter napisał(-a):

Jeżeli jest to możliwe nie magazynuj części i podzespołów po różnych fiolkach lecz w postaci niesprawnych maksymalnie skompletowanych mechanizmów.

👍

 

No chyba, że oryginalne fabryczne i opisane...to osobno w fiolkach..

( niestety nie mam takich .... :(


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ok, w takim razie zrobię wszystko tak jak trzeba i powtórzę 8 czy 9 razy aż do znudzenia - przynajmniej nabiorę więcej wprawy w maluchach. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Nie ma sensu robić czegoś co nie jest konieczne a upierdliwe. Dlatego w pierwszej kolejności dokonaj selekcji i zrób 2...3 najlepiej rokujące mechanizmy. Starając się wybrać możliwe różnorodnie. Dzięki temu, że uruchomisz z powodzeniem te najmniej kłopotliwe będziesz miał doświadczenie jak to powinno działać? Dla przykładu ile wystarczy przekręceń koronki by sprawny mechanizm ruszył albo ile czasu nienaciągnięty mechanizm pracuje po zakołysaniu nim? To ułatwia diagnostykę tych bardziej problematycznych. W razie czego masz do czego przenieść np. podzespół balansu i sprawdzić czy on jest przyczyną kiepskiego działania czy coś innego? To ma być coś twórczego i wzmacniającego umiejętności a nie odbębnianie kolejnych. Za pewien czas zrobisz w ramach przypomnienia i utrwalenia kolejnych kilka sztuk.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak koledzy piszą..... W fabryce, jak wszystko nowe i takie same, to co innego. Ale jak używane, to choć śladowo, ale jednak jakoś się ze sobą spasowało. Noo, czasem zbytnio się wyrobiło i może nawet, ledwo, ledwo działa. Pomieszanie, nie musi, ale może przysporzyć jakieś problemy. 

Edytowane przez PM1122

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ok, do wyczyszczenia i  uruchomienia bedą w takim razie ze 3 zegarki wiec się na nich skupię.

Wszystkie są kompletne i dobrze rokują..

Córciową zaryjkę - topionego podwodniaka również muszę rozłożyć, bo szaleje i nie równo chodzi.

Ostatnio się przeglądałem, to na kołach krążą sobie jakieś kłaczki i pyłki  - może to ma zły wpływ na działanie a może te mechanizmy tak mają. 

Na mojej ręce dość stabilnie pracował a dziecko - bardziej dynamiczne życiowo sprawiło, że zegarek raz przyspiesza a innym razem trzyma czas dość dobrze. 

I tak dopiero po powrocie z delegacji mogę przysiąść- może w weekend się uda..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, znalazłby się jakaś dobra dusza, która mogłaby mi doradzić w jakiej kolejności mam wsadzić te elementy? Miałem wszystko nagrywać, żeby nie pominąć żadnego kroku, a nagle z zegarka wysypały się wszystkie tryby. Zegarek Ruhla bodajże lata 80.

20220314_152821.jpg

20220314_152816.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam Ci to rozrysować?

 

Już widzę pierwszy błąd....

 To kieszonkowa Ruhla ..prawda?

Edytowane przez mkl1

Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wrócę do postu #101

kolega #Ritter napisał:

"Jeżeli jest to możliwe nie magazynuj części i podzespołów po różnych fiolkach lecz w postaci niesprawnych maksymalnie skompletowanych mechanizmów."

 

Święte słowa!!!!!

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, mkl1 napisał(-a):

Mam Ci to rozrysować?

 

Już widzę pierwszy błąd....

 To kieszonkowa Ruhla ..prawda?

Tak tak kieszonkowa

Jeśli byś mógł rozrysować byłbym wdzięczny 

Edytowane przez Wojtys

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spróbuję... jak wrócę ze spacerku z moim kudłatym przyjacielem :)

Edytowane przez mkl1

Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, mkl1 napisał(-a):

Spróbuję... jak wrócę ze spacerku z moim kudłatym przyjacielem :)

Dzięki wielkie. Miłej przechadzki 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Lepiej nie potrafię zobrazować :(

 

image.thumb.png.54e547318310d52a757b2fcbc8106abd.png


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest ideolo dzięki bardzo.

A mógłbym mieć jeszcze pytanie ten element tutaj na zdjeciu. Śrubka nie chce mi się wkręcić. Poszerzyć otwór czy szukać zamiennika?

20220314_201116.jpg

20220314_201039.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to jest (chyba) zabezpieczenie wałka koronki. (???) albo część tiretu, czyli okładu odpowiadającego za przestawianie wskazówek poprzez wałeczek koronki..(???)

 

Chyba pierw przechodzi przez płytę a potem dopiero wkręcana w tą "balszke"

Ciężko tak  bez mechanizmu w rece...

 

 

 

Edytowane przez mkl1

Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, mkl1 napisał(-a):

to jest (chyba) zabezpieczenie wałka koronki. (???) albo część tiretu, czyli okładu odpowiadającego za przestawianie wskazówek poprzez wałeczek koronki..(???)

 

Chyba pierw przechodzi przez płytę a potem dopiero wkręcana w tą "balszke"

Ciężko tak  bez mechanizmu w rece...

 

 

 

Okej okej. Dziękuję bardzo już myślałem, że utknąłem w martwym punkcie. Czasem dobrze zapytać się kogoś doświadczonego w temacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie. Ostatnio dostałem od swojego profesora kilka popsutych zegarków, między innymi taką Slave 2414. Zegarek nie daje się nakręcić. Po przejrzeniu stwierdzam , że wszystkie tryby działają, nie mają połamanych czopów. Kotwica działa, a po ściągnięciu jej, koła balansowego i nakręceniu zegarka wszystkie tryby się ruszają. Jedyną rzeczą, która wydaję mi się, że nie jest w porządku to koło balansu, a mianowicie włos. Jak myślicie konieczna jest wymiana czy da się jeszcze coś z niego wycisnąć? 

20220323_203803.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Włos do prostowania. jest "przciągnięty" w jedną strone.(ktoś się nieżle pobawił... 👿

 

image.thumb.png.c33eb547d1d7cae0175752fea4f75f1a.png

 Zdejmij kompletny balans, zamocuj na podstawce  i zobacz czy włos jest prawidłowo ułożony Jeżeli nie to trzeba go ułożyć...

 

 podstawka do takich zajęć to coś takiego, lub podobnego...image.png.8992a1c2cacec056ebc9c9dd2b2a1a6a.png

 

Edytowane przez mkl1

Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, mkl1 napisał(-a):

Włos do prostowania. jest "przciągnięty" w jedną strone.(ktoś się nieżle pobawił... 👿

 

image.thumb.png.c33eb547d1d7cae0175752fea4f75f1a.png

 Zdejmij kompletny balans, zamocuj na podstawce  i zobacz czy włos jest prawidłowo ułożony Jeżeli nie to trzeba go ułożyć...

 

 podstawka do takich zajęć to coś takiego, lub podobnego...image.png.8992a1c2cacec056ebc9c9dd2b2a1a6a.png

 

Czyli jest nadzieja dla balansu. Dziękuję za pomoc! Z innej beczki jak się daje plusiki na czyjś profil bo za Chiny tego nie rozgryzłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Wojtys napisał(-a):

Czyli jest nadzieja dla balansu.

Jest i owszem, tylko komu się chce to robic??

Zapytaj zegarmistrza , może zamontuje nowy włos..

 Ja się tym bawię, bo do starych kieszonek..... nowych włosów raczej brak... :)


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem wiem, że zawsze mogę iść z tym do zegarmistrza, ale chciałbym się czegoś nauczyć i umieć chociaż trochę samodzielnie naprawić zegarek, a wskrzesić jakiegoś trupa, to by było dopiero osiągnięcie. Zegarmistrzostwo bardzo ciekawe hobby, ale nie należy do najłatwiejszych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na razie musiałem się zająć maturą, ale z pewnością wrócę do niego i poskładam, jak należy :)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam takie pytanie.

Jak ściągnąć kotwice z osi oraz mocowanie wychwytu w chodziku wiszącym oraz jak następnie je zamocować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.