Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Rekomendowane odpowiedzi

47 minut temu, pisar napisał:

Panowie zestaw 3 kuchenniaków potrzebny.

Fiskars, ale te kute, nie pospoliciaki.(z lidla, czy Ikei)

Cenowo powinien się zmieścić.

 


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tojiro. W miarę przyzwoita cena 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja przy takim budżecie poleciłbym Victorinoxy Palisander. 20 cm za 214 zł, 15 cm za 138 zł i 12 cm za 118 zł. Można jeszcze ewentualnie rozważyć santoku 17 cm za 192 zł (ceny wziąłem z przypadkowego sklepu). Przy kupnie trzech z tych wymienionych noży zostaje jeszcze trochę monet na zakup ostrzałki, którą proponuję nabyć razem z nożami. Jest to niezbędny, a często na początku pomijany element zestawu. I jeszcze jeden nóż który musi znaleźć się w kuchni obowiązkowo: pikutek Victorinoxa.

Jest też opcja trochę tańsza, czyli Victorinoxy Fibrox. Ich zaletą jest szeroka oferta. Można dopasować sobie nóż do konkretnych potrzeb, np. nóż trybownik.

Wybór bardziej ekskluzywny to noże Tojiro. Seria DP3 z rdzeniem ze stali VG-10 to już naprawdę przyzwoite noże. Tylko w tym wypadku budżet zostanie przekroczony, chyba że "szef" Tojiro, a reszta Vicki. Ma to sens. Co by jednak nie wybrał to i tak będzie mieć lepszy sprzęt niż 95 procent gospodarstw domowych. Zauważyłem, że u ludzi noże to zazwyczaj badziewie. Mając często naprawdę wypasione kuchnie i fajny w nich sprzęt, to z noży będzie to przeważnie zestaw na B albo chińskie łajno z naniesionym logo polskiej znanej marki na G.

Ja Fiskarsa nie polecam. Mam trzy noże kupione ponad 10 lat temu i mam mieszane uczucia co do nich. Jest to seria Cuisine. Noże kute ale szału nie robią. Szef się szybko tępi, a do ostrzenia trzeba się mocno przyłożyć. Daje się finalnie naostrzyć do golenia włosów ale pracując nim mam poczucie tępości. Nie wiem czym to jest spowodowane - strukturą stali, grubością klingi? Dużo lepszy jest santoku kupiony pół roku później. Jest spora różnica w stali. Niby powinno być tak samo, ale nie jest. Szybciej idzie go naostrzyć i praca nim jest przyjemniejsza. Mam wrażenie, że jego stal jest twardsza. W ogóle warto rozważyć zakup noża typu santoku  bo są naprawdę wygodne w użyciu. Tylko kobiecie trzeba wytłumaczyć, że to nie tasak. Ja kiedyś nie wytłumaczyłem, że deba ze zdjęcia nie służy do dziabania kości i nóż musiał pójść do szpitala na przeszlifowanie.

IMG_20201212_161808346.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powitoł

 

9 godzin temu, pisar napisał:

Panowie zestaw 3 kuchenniaków potrzebny.

Kolega szuka. Nie jest "nożowy" więc zestawy powyżej 700-800 zł odpadają.

Polecicie coś?

Osoby posługują się szefem?

Zastanawiające jest dla mnie jak dużo osób w ogóle nie używa dużego noża :)

 


porcelanowy: Nóż to Narzędzie => ntn.knives.pl

Z pamiętnika strapmakera amatora :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość vitriol

Cold Steel sprzedane pod parasol GSM Outdoors.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, van gunt napisał:

Ja przy takim budżecie poleciłbym Victorinoxy Palisander. 20 cm za 214 zł, 15 cm za 138 zł i 12 cm za 118 zł. Można jeszcze ewentualnie rozważyć santoku 17 cm za 192 zł (ceny wziąłem z przypadkowego sklepu). Przy kupnie trzech z tych wymienionych noży zostaje jeszcze trochę monet na zakup ostrzałki, którą proponuję nabyć razem z nożami. Jest to niezbędny, a często na początku pomijany element zestawu. I jeszcze jeden nóż który musi znaleźć się w kuchni obowiązkowo: pikutek Victorinoxa.

Jest też opcja trochę tańsza, czyli Victorinoxy Fibrox. Ich zaletą jest szeroka oferta. Można dopasować sobie nóż do konkretnych potrzeb, np. nóż trybownik.

Wybór bardziej ekskluzywny to noże Tojiro. Seria DP3 z rdzeniem ze stali VG-10 to już naprawdę przyzwoite noże. Tylko w tym wypadku budżet zostanie przekroczony, chyba że "szef" Tojiro, a reszta Vicki. Ma to sens. Co by jednak nie wybrał to i tak będzie mieć lepszy sprzęt niż 95 procent gospodarstw domowych. Zauważyłem, że u ludzi noże to zazwyczaj badziewie. Mając często naprawdę wypasione kuchnie i fajny w nich sprzęt, to z noży będzie to przeważnie zestaw na B albo chińskie łajno z naniesionym logo polskiej znanej marki na G.

Ja Fiskarsa nie polecam. Mam trzy noże kupione ponad 10 lat temu i mam mieszane uczucia co do nich. Jest to seria Cuisine. Noże kute ale szału nie robią. Szef się szybko tępi, a do ostrzenia trzeba się mocno przyłożyć. Daje się finalnie naostrzyć do golenia włosów ale pracując nim mam poczucie tępości. Nie wiem czym to jest spowodowane - strukturą stali, grubością klingi? Dużo lepszy jest santoku kupiony pół roku później. Jest spora różnica w stali. Niby powinno być tak samo, ale nie jest. Szybciej idzie go naostrzyć i praca nim jest przyjemniejsza. Mam wrażenie, że jego stal jest twardsza. W ogóle warto rozważyć zakup noża typu santoku  bo są naprawdę wygodne w użyciu. Tylko kobiecie trzeba wytłumaczyć, że to nie tasak. Ja kiedyś nie wytłumaczyłem, że deba ze zdjęcia nie służy do dziabania kości i nóż musiał pójść do szpitala na przeszlifowanie.

 

 

Dziękuję! Kozak porada.

 

11 godzin temu, porcelanowy napisał:

Osoby posługują się szefem?

 

Chyba tak więc z nim poproszę o poradę.


"Muzyka po milczeniu najlepiej wyraża to co niewyobrażalne" Aldous Huxley (1894 - 1963)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wielkim znawcą nie jestem, ale od jakiegoś czasu używam takiego:
 

Jak na moje wymagania niezły pod względem uniwersalności i jakości.

Długość ostrza 15 cm, (dla mnie w sam raz,) cena też, (obecnie ok.170  zł.)

Masahiro 15 cm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój Victorinox IMG_20201003_080456.jpg

Wysłane z mojego MAR-LX1A przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powitoł

W dniu 13.12.2020 o 10:07, pisar napisał:

Chyba tak więc z nim poproszę o poradę.

Victorinox to bezpieczny wybór. W sumie każdą serię ludzie chwalą ;)

Więc szef + jakiś mniejszy + w opór pikutków.

Najtaniej pikutki wychodzą chyba w Mhunt - dla knives.pl mieil jeszcze jakiś rabat.

https://www.mhunt.pl/noze-noze-victorinox-do-warzyw-owocow

 

 


porcelanowy: Nóż to Narzędzie => ntn.knives.pl

Z pamiętnika strapmakera amatora :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pikutek musi być. Bez niego każdy zestaw noży w kuchni będzie niekompletny. Jeśli idzie o szefa także upierałbym się przy vicku. To nie jest jakiś wybitny nóż ale przy tym poziomie cenowym i przy jakości konkurencji to chyba optymalny wybór. Noży w tej klasie cenowej jest dużo, ale prawdę powiedziawszy nie widzę żadnego który by się wybijał. Inna sprawa, że też ciężko znaleźć jakiekolwiek opinie o nich bo nie bardzo kto ma je kupować. Gawiedź ma Berghoffy i tym podobne w całych zestawach, a ci bardziej świadomi przeważnie zdecydują się albo na Victorinoxa, albo pójdą w półkę wyżej, czyli Japonię. Dla amatorskiego użytku nie ma co się zaginać i nie ma sensu kupowanie drogich noży z "wyjebolitu". Nóż kuchenny to narzędzie użytkowe a nie przedmiot kolekcjonerski, który strach brać do ręki bo się może coś mu stać. Sam to zrozumiałem kupując sobie folder. Zauważyłem, że w kieszeni przeważnie ląduje tani Kershaw Dividend, a droższe leżą na półce do poklikania od czasu do czasu i przecięcia kartki.

Wracając do kuchni. Nóż japoński może być ciekawym wyborem. Trochę drożej wyjdzie ale powinien dać więcej satysfakcji. Za około 500 zł będzie to już przyzwoita stal - najczęściej VG-10, ale trafia się AUS-8, czy ZA-18 - i twardość 60-61 HRC. Dla kuchenniaka to parametry moim zdaniem optymalne. Wybór jest spory lecz może być problem z dostępnością w Polsce. Niektóre trzeba kupować za granicą. Przykładowo można wybierać z następujących: Tojiro, Misono, Kanetsugu, Gekko Series, Shiki. Z tych wymienionych osobiście odrzuciłbym Misono ze względu na krawędź tnącą. Jest tu jak to określa producent Double Bevel Edge 70/30. Nie widzę później ich ostrzenia. Ja jadę z ręki i mam wyczucie, ale tu pewnie bym spierniczył.

Kiedyś bratu na prezent kupiłem nóż Chroma typ 301. Tu się dużo dopłaca za marketing ale w użytkowaniu się sprawdza. Ja mu nabyłem najdłuższą wersję czyli 24 cm bo im dłuższy to lepszy😜 ale optymalną długością jest 21 cm. Wiele osób na początku obawia się takiej wielkości bo często nie pracowało takim nożem, ale przeważnie wszelkie obawy zaraz znikają po kilku użyciach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Zauważyłem, że w kieszeni przeważnie ląduje tani Kershaw Dividend, a droższe leżą na półce do poklikania od czasu do czasu i przecięcia kartki."

Przepraszam, ale ok. 250 zł za nożyk, to raczej tanio nie jest. Przynajmniej dla mnie.

Jak również  nóż kuchenny za 500 zł.

Zrobiłem ankietę w babińcu, budżetowym, w którym pracuję.

500 zł za nóż to dla zdecydowanej większości zupełnie abstrakcyjna cena...

A maniacy nożowi to trochę inny rozdział :rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie co kupię sobie jakiś fajny nożyk to sobie obiecuję a ponoszę trochę poużywam  bo w końcu do grobu go nie wezmę.Ale  jednak zdanie zmieniam😀

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja kupuję często wielosztuki, gdy jeden używam drugi cały czas jest nowy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
49 minut temu, Kuklik napisał:

500 zł za nóż to dla zdecydowanej większości zupełnie abstrakcyjna cena...

Tak jak i zegarek za więcej niż 1000 zł, chociaż nie wiem, czy nie postawiłem poprzeczki za wysoko.

W zasadzie każde hobby wiąże się z wydatkami, które dla większości są irracjonalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, Burns napisał:

Ja kupuję często wielosztuki, gdy jeden używam drugi cały czas jest nowy ;)

Ja kiedyś kupiłem dwa takie same. Jeden tak do podziwiania i klikania drugi do używania. Oba podziwiałem😀

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, mirek 1969 napisał:

Ja kiedyś kupiłem dwa takie same. Jeden tak do podziwiania i klikania drugi do używania. Oba podziwiałem😀

A to też się na tym złapałem, ten do używania stał się podziwianym a ten drugi stał się backupem podziwianego, czyli schowanym, w razie gdyby podziwiany stał się wymacanym od podziwiania ;) to wtedy wymacany-podziwiany mógłby stać się używanym a schowany zostać podziwianym niewymacanym... 😎 

Edytowane przez Burns

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A skoro przy podziwianiu jesteśmy :

 

IMG_20201215_231239.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powitoł

W dniu 14.12.2020 o 21:36, van gunt napisał:

Wracając do kuchni. Nóż japoński może być ciekawym wyborem. Trochę drożej wyjdzie ale powinien dać więcej satysfakcji. Za około 500 zł będzie to już przyzwoita stal - najczęściej VG-10, ale trafia się AUS-8, czy ZA-18 - i twardość 60-61 HRC. Dla kuchenniaka to parametry moim zdaniem optymalne. Wybór jest spory lecz może być problem z dostępnością w Polsce. Niektóre trzeba kupować za granicą. Przykładowo można wybierać z następujących: Tojiro, Misono, Kanetsugu, Gekko Series, Shiki. Z tych wymienionych osobiście odrzuciłbym Misono ze względu na krawędź tnącą. Jest tu jak to określa producent Double Bevel Edge 70/30. Nie widzę później ich ostrzenia. Ja jadę z ręki i mam wyczucie, ale tu pewnie bym spierniczył.

Kiedyś bratu na prezent kupiłem nóż Chroma typ 301. Tu się dużo dopłaca za marketing ale w użytkowaniu się sprawdza. Ja mu nabyłem najdłuższą wersję czyli 24 cm bo im dłuższy to lepszy😜 ale optymalną długością jest 21 cm. Wiele osób na początku obawia się takiej wielkości bo często nie pracowało takim nożem, ale przeważnie wszelkie obawy zaraz znikają po kilku użyciach.

 

Prawda jest taka, że największy przeskok w kuchni niewnożowionej stanowi zakup i kurs używania dobrej ostrzałki :)

@pisar - jakiś pomysł na ostrzałkę?

 

p.s. Mój nowy kuchenniak - się robi :D

wVU1d9k.jpg

Edytowane przez porcelanowy

porcelanowy: Nóż to Narzędzie => ntn.knives.pl

Z pamiętnika strapmakera amatora :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, porcelanowy napisał:

Prawda jest taka, że największy przeskok w kuchni niewnożowionej stanowi zakup i kurs używania dobrej ostrzałki :)

@pisar - jakiś pomysł na ostrzałkę?

 

Zgodzę się w 100%.

Myślałem o jakiejś ale nie jestem w temacie. Ja mam Spyderco Triangle z diamentami ale obawiam się, że nawet bez diamentów wersja "podstawowa" może nie przejść próby budżetu.

Chyba, że są jakieś ciekawe tańsze opcje?


"Muzyka po milczeniu najlepiej wyraża to co niewyobrażalne" Aldous Huxley (1894 - 1963)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powitoł

Chyba najtaniej:

https://www.specshop.pl/product-pol-7804-Lansky-Ostrzalka-Turnbox-Crock-Stick-R-Sharpener-4Rods.html?utm_source=ceneo&utm_medium=referral

https://allegrolokalnie.pl/oferta/ostrzalka-lansky-turn-box-4-ceramiczna-lcd5d

Mam chyba już od 12-13 lat i ostrzę na tym wszystkie noże. Okazjonalnie ostrzałka krąży po rodzinie i każdy ostrzy swoje noże sam.

Dobrze najpierw z osobą przysiąść z czymś tańszym i poćwiczyć trzymanie noża w pionie :)

Edytowane przez porcelanowy

porcelanowy: Nóż to Narzędzie => ntn.knives.pl

Z pamiętnika strapmakera amatora :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 15.12.2020 o 22:53, Burns napisał:

A to też się na tym złapałem, ten do używania stał się podziwianym a ten drugi stał się backupem podziwianego, czyli schowanym, w razie gdyby podziwiany stał się wymacanym od podziwiania ;) to wtedy wymacany-podziwiany mógłby stać się używanym a schowany zostać podziwianym niewymacanym... 😎 

Ale wiesz Burns, że to da się wyleczyć 🤣🤣🤣

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, loco50 napisał:

Ale wiesz Burns, że to da się wyleczyć 🤣🤣🤣

Jak? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No są specjaliści od natręctw 😁

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej wyleczyć kupując nowy nóż, oczywiście w dwóch egzemplarzach 😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.