Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość Marcin99

Motocykle

Rekomendowane odpowiedzi

Polecam buty Alpinestars - poszukaj na Alle, czasem ludzie sprzedają zbyt duże lub zbyt małe pary nowe w cenie 50-70% nowych. 


IWC Schaffhausen Cal. 83 INCA, JLC Master Control Ultra thin, Audemars Piguet cal. 2003 i cal. 2001, ML Pontos Automatique PT6117

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.
Napisano (edytowane)

Te moje Vanucci zupełnie mi wystarczą, mają membranę, są wygodne, dobrze czuję w nich zmiany biegów, dobrze się w nich chodzi po zejściu z motocykla. 

Edytowane przez Szymon_K

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również polecam Alpinestara, aktualnie już 4 rok jeżdżę w sportowych S-MX 5, mimo posiadania turystycznego enduro.

I jestem z nich bardzo zadowolony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A, prócz Alpinestars, polecam też Sidi - świetnie buty na rower jak i na moto - tzn. producent, nie ten sam model do obu przeznaczeń ;)


IWC Schaffhausen Cal. 83 INCA, JLC Master Control Ultra thin, Audemars Piguet cal. 2003 i cal. 2001, ML Pontos Automatique PT6117

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O, koledzy na pewno udzielą mi odpowiedzi na nurtujące mnie od pewnego czasu pytania. Czy motocyklistów obowiązuje inne prawo o ruchu drogowym?

Przeciskanie się na siłę pomiędzy autami, wyprzedzanie na przejazdach kolejowych, przejeżdżanie z rykiem silnika na pełnym gazie tuz obok samochodu, którym jadę powodując, że wpadam prawie do rowu...przejazd po wąskich drogich całą ryczącą niemiłosiernie bandą okurwieńców przez las na terenie parku narodowego, bo na lody jadą... i takie tam inne fajne zachowania. Co oznacza naklejanie sobie na autach napisów: "patrz w lusterka motocykle są wszędzie..."? 


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego kiniol nie generalizuj. Wśród motocyklistów, podobnie jak wśród samochodziarzy spory odsetek stanowią idioci i nic na to nie poradzisz.

Ja jeż (jako motocyklista) wkurzam się na motocyklistów rozjeżdżających parki, szalejących z pustymi wydechami, czy skuterzystów jeżdżących po ścieżce rowerowej pod oknami mojego domu na pełnym gazie.

Ale tak samo wkurzam się na kierowców samochodów nie zatrzymujących się na pasach, wymuszających pierwszeństwo, takich którzy drogę traktują jak grę komputerową w której wszystkich trzeba wyprzedzić, a słabszych (rowerzystów i motocyklistów) staranować, itd.

 

Też zgadzam się z większością Twoich zarzutów, no, może poza przejeżdżaniem w korku pomiędzy samochodami - to bardzo dobry, powszechnie stosowany w krajach zachodnich i zgodny z przepisami zwyczaj. Wystarczy, że samochody zostawią środkiem trochę miejsca, to przecież nic nie kosztuje, prawda? A ja już kilkukrotnie spotkałem się z idiotami zajeżdżającymi mi drogę specjalnie tuż przed motocyklem, mimo, że miejsca było w brud.

 

Trochę wyrozumiałości w obydwie strony i będzie lepiej. Skoro w naszym codziennym życiu tyle wzorców czerpiemy z zachodu, to może tutaj też. Jeżdżę sporo na motocyklu po Europie i widzę różnicę w zachowaniu się kierowców puszek pomiędzy Polską a resztą Europy Zachodniej.

 

A ten napis, który przytaczasz, jest bardzo uzasadniony. Badania dowodzą, że kierowcy samochodów często nie widzą motocykla nawet patrząc na niego bezpośrednio w słoneczny dzień. I nie wynika to z szybkości, tylko z jakiegoś dziwnego "zaprogramowania" naszego mózgu na duże obiekty na drodze, z pominięciem motocykli i rowerów. Sam miałem takie sytuacje wielokrotnie, gdy jechałem w 100% zgodnie z przepisami, a kierowcy puszek zawsze mnie potem przepraszali.  

 

Pozdrawiam

Tomek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

No OK rozumiem, tylko boję się o moje i mojej rodziny życie, gdy wyjeżdżając np. z podporządkowanej spoglądam w lewo i widzę, że droga jest wolna... naraz pojawia się czarny motocykl z czarnym motocyklistą  i na pełnym gazie przelatuje mi przed nosem z gestem środkowego palca... Wiesz, nie chcę reszty życia spędzić w więzieniu... :)

 

Ja jestem zwolennikiem cywilizowanych metod rozwiązań problemów. Lecz nie zawsze się one sprawdzają... Mieszkam na skraju parku narodowego i jakiś czas temu mieliśmy problem z motocyklami enduro oraz kładami. Policja, Straż Leśna... nic. Jeździli jak opętani. W końcu dechy z gwoździami załatwiły sprawę definitywnie, ktoś je położył na drodze, którą zwykli przelatywać w tumanach kurzu... 

 

Odnośnie kultury jazdy na tzw. zachodzie mam takie samo zdanie jak TY. Tam się po prostu jeździ komfortowo i bez stresu inaczej niż u nas ciągle  walcząc o życie.

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.
Napisano (edytowane)

Kolego kiniol nie generalizuj. Wśród motocyklistów, podobnie jak wśród samochodziarzy spory odsetek stanowią idioci i nic na to nie poradzisz.

Ja jeż (jako motocyklista) wkurzam się na motocyklistów rozjeżdżających parki, szalejących z pustymi wydechami, czy skuterzystów jeżdżących po ścieżce rowerowej pod oknami mojego domu na pełnym gazie.

Ale tak samo wkurzam się na kierowców samochodów nie zatrzymujących się na pasach, wymuszających pierwszeństwo, takich którzy drogę traktują jak grę komputerową w której wszystkich trzeba wyprzedzić, a słabszych (rowerzystów i motocyklistów) staranować, itd.

 

Też zgadzam się z większością Twoich zarzutów, no, może poza przejeżdżaniem w korku pomiędzy samochodami - to bardzo dobry, powszechnie stosowany w krajach zachodnich i zgodny z przepisami zwyczaj. Wystarczy, że samochody zostawią środkiem trochę miejsca, to przecież nic nie kosztuje, prawda? A ja już kilkukrotnie spotkałem się z idiotami zajeżdżającymi mi drogę specjalnie tuż przed motocyklem, mimo, że miejsca było w brud.

 

Trochę wyrozumiałości w obydwie strony i będzie lepiej. Skoro w naszym codziennym życiu tyle wzorców czerpiemy z zachodu, to może tutaj też. Jeżdżę sporo na motocyklu po Europie i widzę różnicę w zachowaniu się kierowców puszek pomiędzy Polską a resztą Europy Zachodniej.

 

A ten napis, który przytaczasz, jest bardzo uzasadniony. Badania dowodzą, że kierowcy samochodów często nie widzą motocykla nawet patrząc na niego bezpośrednio w słoneczny dzień. I nie wynika to z szybkości, tylko z jakiegoś dziwnego "zaprogramowania" naszego mózgu na duże obiekty na drodze, z pominięciem motocykli i rowerów. Sam miałem takie sytuacje wielokrotnie, gdy jechałem w 100% zgodnie z przepisami, a kierowcy puszek zawsze mnie potem przepraszali.  

 

Pozdrawiam

Tomek

 

W sumie niewiele pozostało do dodania. Ja na motocykl wsiadłem niedawno, ale też uważam, że opinię motocyklistom psują idioci na motocyklach. Wielu motocyklistów jeździ bardzo przepisowo, bardzo uważnie i bardzo kulturalnie (sam też tak jeżdżę i robię wszystko żeby nie byc przyczyną zagrożenia na drodze). Co do przeciskania się w korkach, to nie robię tego za duzo, bo jeszcze mam za mało doświadczenia, ale też nie uważam, że jest to złe jesli robi się to umiejętnie. Powiem więcej, dla wszystkich będzie korzystniej jeśli motocykliści zjadą sobie ze skrzyżowania jako pierwsi bo nie będa musieli jechać w kolumnie między samochodami  (a kierowcom samochodów zdarza się w takiej kolumnie zagapić i motocyklistę przegapić - mój kolega kiedyś dostał w tyłek zderzakiem, bo się kierowca zamyślił i zapomniał że coś między nim a samochodem z przodu jest).

Edytowane przez Szymon_K

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mi przyjechały nowe buty na moto  :)

Najpierw kupiłem takie bardziej offroadowe (diadora CrossBow), ale stwierdziłem, że jednak do jeżdzenia po mieście (jak na przykład jadę gdzieś, parkuję i idę coś załatwić) to nie jest najlepszy pomysł. Jeździło się w nich dobrze, ale stwierdziłem, że przyda się coś w czym też dobrze się chodzi, no i odebrałem takie coś:

 

buty-vanucci-vtb2_6921.jpg

Bardzo fajne buty - udany zakup :D

Graty!! Rekawice Vanucci uratowały mi dłonie, to dobry sprzet

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No OK rozumiem, tylko boję się o moje i mojej rodziny życie, gdy wyjeżdżając np. z podporządkowanej spoglądam w lewo i widzę, że droga jest wolna... naraz pojawia się czarny motocykl z czarnym motocyklistą  i na pełnym gazie przelatuje mi przed nosem z gestem środkowego palca... Wiesz, nie chcę reszty życia spędzić w więzieniu... :)

 

Ja jestem zwolennikiem cywilizowanych metod rozwiązań problemów. Lecz nie zawsze się one sprawdzają... Mieszkam na skraju parku narodowego i jakiś czas temu mieliśmy problem z motocyklami enduro oraz kładami. Policja, Straż Leśna... nic. Jeździli jak opętani. W końcu dechy z gwoździami załatwiły sprawę definitywnie, ktoś je położył na drodze, którą zwykli przelatywać w tumanach kurzu... 

 

Odnośnie kultury jazdy na tzw. zachodzie mam takie samo zdanie jak TY. Tam się po prostu jeździ komfortowo i bez stresu inaczej niż u nas ciągle  walcząc o życie.

 

Poruszyłeś dwa różne problemy:

1. To, że według Ciebie droga jest wolna może być związane z niedostrzeganiem motocyklistów, o czym pisałem w poprzednim poście. Fakt, że czarny ubiór nie polepsza widoczności, a zbyt duża szybkość też powoduje błędną ocenę, ale mi wielokrotnie zajechano drogę, gdy jechałem przepisowo, na jasnym, oświetlonym motocyklu w jasnoszarych ciuchach.

 

2. Tu masz absolutnie 100% racji. Walczę jak mogę z idiotami na quadach i crossach w górach (ostatnio doszło do rękoczynów), którzy po pierwsze stwarzają ogromne niebezpieczeństwo, po drugie niszczą przyrodę a po trzecie psują opinię całej reszcie motocyklowego bractwa. Właśnie z tego powodu po roku sprzedałem mojego KTM-a, wybrałem się gdzieś z chłopakami i było mi po prostu wstyd. A nawet jeżdżąc sam spokojnie spotkałem się z ogromną agresją, którą poniekąd rozumiem. Odpowiednie służby powinny zrobić z tym porządek, a jeśli nie potrafią, to uważam, że drastyczne metody opisane przez Ciebie są jak najbardziej uzasadnione.

 

Pozdrawiam

Tomek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś, tak bardzo kiedyś, kochałem motory. Miałem Zundappa DB200 i BMW R35. Potem trochę jeździłem na Royal Enfield Bullet tym Hinduskim. Ale teraz po prostu się boję.

Poruszam się Dodge Ram i czuję się bezpieczniej... :)

Teraz pozostaje mi życzyć Tobie i innym kolegom motocyklistom forumowym szerokiej drogi! 


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

No tak to juz jest z nowymi zabawkami. Sie coś podpatrzy szuka suprawnień itd. Chyba będę na suchy smar do łańcucha przechodził. Czyli trzeba bedzie wyciągnac napęd, umyć i dopiero zaaplikować nowy. Ale warto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O, koledzy na pewno udzielą mi odpowiedzi na nurtujące mnie od pewnego czasu pytania. Czy motocyklistów obowiązuje inne prawo o ruchu drogowym?

Przeciskanie się na siłę pomiędzy autami, wyprzedzanie na przejazdach kolejowych, przejeżdżanie z rykiem silnika na pełnym gazie tuz obok samochodu, którym jadę powodując, że wpadam prawie do rowu...przejazd po wąskich drogich całą ryczącą niemiłosiernie bandą okurwieńców przez las na terenie parku narodowego, bo na lody jadą... i takie tam inne fajne zachowania. Co oznacza naklejanie sobie na autach napisów: "patrz w lusterka motocykle są wszędzie..."? 

wychodzi na to ,ze tylko motocyklisci lamia przepisy ,smutne ,ze kolega kinol jak i wiekszosc spoleczenstwa tak mysli. Kierowcy samochodow zawsze jezdza trzezwi, nigdy nie przekraczaja predkosci , szczegolnie na prostej przez las :) park , nigdy nie tuninguja swoich samochodow ,zeby spaliny i halas byly w normie, a na glosne sportowe samochdy z silnikami od lokomotywy patrza z obrzydzeniem. A widok (szczegolnie w Polsce)motocyklisty w lusterku dziala na nich jak plachta na byka. A co do glosnego wydechu o ktorym piszesz (ryk silnika i ze prawie wpadasz do rowu) to ma tak dzialac  na bande okurwiencow w samochodach myslacych ,ze sa najwazniejsi na drodze. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

Kierowcy samochodow zawsze jezdza trzezwi, nigdy nie przekraczaja predkosci ,

 

Aż się odniosę bo to taka moja codzienność. Jeżdżę do pracy trasą S8. W drodze do pracy  - jestw wcześnie (przed 6:00), więc towarzystwa za wiele na drodze nie mam. W drodze powrotnej towarzystwa mam sporo i jestem jednym z wolniejszych pojazdów na tym odcinku ekspresówki (jadę ok 120km/h)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

........ A co do glosnego wydechu o ktorym piszesz (ryk silnika i ze prawie wpadasz do rowu) to ma tak dzialac  na bande okurwiencow w samochodach myslacych ,ze sa najwazniejsi na drodze..... 

 

ani śmieszne, ani reprezentatywne.

Chociaż jeżdżę o wiele częściej samochodem niż motocyklem  to nie czuję się ani "okurwiencem w samochodzie" ani "idiotą na motocyklu". To już było poruszane w tym temacie ... ludzie (kierowcy) są różni i udowadnianie, którzy są lepsi to jak dyskusja co było wcześniej... jajko czy kura?..  


"You may delay but time will not" Benjamin Franklin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

ani śmieszne, ani reprezentatywne.

Chociaż jeżdżę o wiele częściej samochodem niż motocyklem  to nie czuję się ani "okurwiencem w samochodzie" ani "idiotą na motocyklu". To już było poruszane w tym temacie ... ludzie (kierowcy) są różni i udowadnianie, którzy są lepsi to jak dyskusja co było wcześniej... jajko czy kura?..  

 

Lepsi są Ci, co jeżdżą normalnie i bezpiecznie bez względu na pojazd - tego się będę trzymał. A jak ktoś jest idiotą i ma gdzies bezpieczeństwo swoje i innych to naprawdę to co prowadzi to jest sprawa trzeciorzędna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

Nie wiem czy to widzieliście, ale kurde... szacun!

 


38uklon.gif38uklon.gif38uklon.gif Edytowane przez Szymon_K

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś niesamowitego, pełna kontrola, bawi się motocyklem.  


"You may delay but time will not" Benjamin Franklin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O, a przy sprzedaży będzie: używany okazjonalnie przez kobietę z małym przebiegiem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

To jeszcze takie cos (podrzucone przez kolegę). Zapowiada się swietnie:

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wracając do bezpieczeństwa, chyba nikt się nie spodziewa, że facet siedzący na moto gdzie na jeden kg przypada blisko 1KM będzie jeździł przepisowo. Niestety jadąc na szlifierce zabawa zaczyna się od 9tyś obrotów a prędkość robi wrażenie powyżej 250km/h. Dopóki nie będzie torów, na których można się wyszaleć to ludzie będą zostawiali adrenalinę na ulicach. Jedynym wyjściem, żeby nie stwarzać zagrożenia jest nie kupowanie przecinaka.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

Biblia :) Naprawde warto zobaczyc lub przeczytac ksiazke, technika przeciwskretu, zachowanie w zakretach itp .  http://www.youtube.com/watch?v=Vr-Wqs37Ug4

 

Tu jeszcze jest świetny filmik pokazujący i wyjaśniający przeciwskręt:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

Cos wątek umarł. Nie jeździcie, czy jak? ;)

 

Byłem wczoraj na "Why we ride". Całkiem fajny film (trochę mniej patosu mogłoby być), ale zdjęcia i muzyka świetne! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeździmy jeździmy :-)

 

Dla mnie pierwszy sezon na drodze po kilku latach jeżdżenia tylko po torach, bawię się świetnie. Furmankę zanabyłem, która nastraja do spokojnej jazdy i tak sobie podróżuję. Dzień motocyklowo udany.

 

Szymon, jak Twoja onda? Z perspektywy ładnych paru kilometrów - jestpanzadowolony?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.