Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Klod100

Piramida prestiżu marek zegarkowych

Rekomendowane odpowiedzi

Takie badania poza "nerwicą"u pasjonatów-czy to tyczy zegarków czy innych rzeczy ma na celu nie przedstawić obraz faktyczny tylko obraz wybranej grupy respondentów.....tyle.

Salony jubilerskie i zegarmistrzowskie będą wiedziały co na "wystawę"pakować :D ,a firmy czy maja szanse na rynku....


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie badania poza "nerwicą"u pasjonatów-czy to tyczy zegarków czy innych rzeczy ma na celu nie przedstawić obraz faktyczny tylko obraz wybranej grupy respondentów.....tyle.

Salony jubilerskie i zegarmistrzowskie będą wiedziały co na "wystawę"pakować :D ,a firmy czy maja szanse na rynku....

 

Respondenci, którzy brali udział w badaniu byli bardzo zróżnicowaną "grupą". Podzieleni byli w cztery grupy wg kryterium wykazywanego miesięcznego dochodu, pierwsza grupa - "aspirujący" - od 3701pln, ostatnia - b. bogaci - pow. 50 tys. pln. Nie można chyba powiedzieć, że tak zróżnicowani pod względem ekonomicznym ludzie przedstawiają jeden zlany obraz w badaniu... Raczej jest dość dobry przekrój.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesli to dobry przekroj to swiadomosc zegarkowa dramatyczna. Juz sam fakt, ze longines jest w markach luksusowych daje do myslenia.


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę się kiedyś otarłem o tą branże[w wieku szkolnym ;) ]-pozyskiwałem respondentów dla SMGKRC na różnego typu badania[fokusy] i by oceniać badanie musimy mieć jeszcze inne dane,takie jak;

-płeć respondentów

-wiek

-miasto w jakim zamieszkują[wielkość w tym przypadku ma znaczenie :D ]

-pochodzenie społeczne[przywiązanie do różnych produktów wyniesione z "domu"]

-wykształcenie

-zawód

-etc....

 

Bo same dochody nic nie dają poza zamazanym obrazem...

Od siebie dodam że nie rzadko wyniki są podawane pod "zlecjonodawcę "badania....[patrz rankingi parti :D ]

Reasumując -moim zdaniem gdy kryteriami jest tylko kasa to te badanie -"o du..ę rozbić"bo jest nieprofesjonalne.

Edytowane przez cook

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro już to opis próby badawczej i kryterium jej doboru jest na stronach od 9 do 11. Ale to długi raport u nie dziwię się ze nie każdemu chce się całość czytać.

 

Generalnie refleksja jest taka ze marki zegarków raczej nie są znane. Są trzy prestiżowe a potem peleton reszty.

 

Edit.

I nie ma się co dziwić bo jakby ktoś Was zapytał o to jakie marki butów znacie i ustawili je w rankingu cen i jakości czy prestiżu to wynik też byłby śmieszny dla specjalistów ale niestety prawdziwy jako obraz polskiego rynku.

Edytowane przez antiquarius.maximus

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesli to dobry przekroj to swiadomosc zegarkowa dramatyczna. Juz sam fakt, ze longines jest w markach luksusowych daje do myslenia.

Longines byl przez bardzo dlugi czas najdrozszym zegarkiem do kupienia w Polsce. W sklepach "Jubiler" uchodzacych wowczas za luksusowe, byl marka niedostepna dla 90% spolevzenstwa. Mysle ze to ma wplyw na postrzeganie marki. Zakladam ze wsrod ankietowanych byli ludzie pamietajacy czasy slusznie minione. Poza tym my jestesmy odszczepiencami, dla wiekszosci spoleczenstwa zegarek za ponad 2000 to juz fanaberia, sluzaca jedynie "szpanowaniu". Nie raz jechalismy na Forum po garnkach za 5000, choc pewnie ten co je sprzedaje ma 1000 argumentow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na koniec dodam że takie badanie w Polsce wku...ia większość społeczeństwa... :D;) -szczególnie respondentów ze wsi i małych miasteczek...... ;)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...) Juz sam fakt, ze longines jest w markach luksusowych daje do myslenia.

Ja tam się cieszę bo w poniedziałek ląduje u mnie hydroconquest xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na koniec dodam że takie badanie w Polsce wku...ia większość społeczeństwa... :D;) -szczególnie respondentów ze wsi i małych miasteczek...... ;)

 

Wku...ia? Raczej zdecydowana większość ma to po prostu w du....


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wku...ia? Raczej zdecydowana większość ma to po prostu w du....

   ;) Vox populi vox dei :D


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam się cieszę bo w poniedziałek ląduje u mnie hydroconquest xD

 

Żeś se Pan luksus sprawił :P

 

A poważnie, niech się dobrze nosi :)

 

Za komuny Longines był droższą marką od Omeg, ale dziś..... :)


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I nie ma się co dziwić bo jakby ktoś Was zapytał o to jakie marki butów znacie i ustawili je w rankingu cen i jakości czy prestiżu to wynik też byłby śmieszny dla specjalistów ale niestety prawdziwy jako obraz polskiego rynku.

Popełniasz kluczowy błąd, to nie jest obraz polskiego rynku w kontekście oceny polskich konsumentów. Tego typu badanie pokazuje jaką pozycję wypracował dział marketingu i brand manager badanej firmy na  naszym rynku. 

Jeżeli Rolex jest postrzegany jako droższy od PP to nie znaczy że polski konsument jest niewyedukowany tylko to oznacza że PP nie prowadzi działań marketingowych w PL budujących świadomość marki lub prowadzi ale nieudolnie. Tak się czyta takie badania. Z drugiej strony dla brand managera Rolexa jest to sygnał że elastyczność cenowa marki Rolex póki co nie ma realnego stropu cenowego na tle innych marek w Polsce. 

Edytowane przez Centurio

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam ale to jest właśnie obraz rynku oczami klientów. Tego typu badania pokazują obraz rynku w ocenie klientów a tym samym pokazują również to o czym mówisz czyli jak skuteczne są działania firm w budowaniu swoich pozycji. Jedno determinuje drugie. Nie rozumiem gdzie widzisz tu jakąś sprzeczność?

 

Jeśli marki nie są aktywne komunikacyjne raczej nie są znane lub są znane wąskiej niszy. Przykładem np. Sinn na naszym rynku.

 

To czy dla Rolexa nie ma górnej granicy ceny należałoby jeszcze sprawdzić z tzw. intencją zakupu, wtedy taki wniosek byłby bardziej prawdziwy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Jedno determinuje drugie. Nie rozumiem gdzie widzisz tu jakąś sprzeczność?

 

 

Tu nie chodzi o sprzeczność, wydawać się może na to że to żadna różnica ale w istocie sprawy jest to różnica zasadnicza. Jak przeczytasz posty w tym wątku to co z nich wypływa jest skutkiem tej drobnej różnicy. 

Takie badania rynkowe nie oceniają konsumentów oni są ponad to. To nie klient jest niewyedukowany tylko producent nie prowadzi kampanii informacyjnej. To nie konsument jest niezamożny tylko producent nie prowadzi działań umożliwiających dotarcie produktu do grupy docelowej, to nie konsument jest ignorantem i nie wie że to Patek jest droższy od Rolexa tylko Rolex prowadzi profesjonalną kampanię marketingową związaną z budową świadomości swojej marki- Są obecni w czasopismach np National Geographic wydawnictwach biznesowych i  jako JEDYNY PROWADZIŁ KAMPANIĘ TV w najlepszym czasie antenowym. itd itd 

Czytając badania nie można mylić skutku z przyczynami bo powstają nieuprawnione wnioski. 

 

Praktyczna różnica jest taka że albo dojdziesz do wniosku (błędnego) że polski rynek konsumencki jest trudny, konserwatywny produkty z wysokiej półki nie cieszą się należytym zainteresowaniem i ... w ogóle to szkoda prądu. Albo że polski rynek jest perspektywiczny ze względu na jego plastyczność i ogromny obszar do zagospodarowania dla marek zegarmistrzowskich bo jeszcze nic nie zostało trwale ustalone. 

Edytowane przez Centurio

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest to obraz zarówno kultury zegarkowej naszego społeczeństwa jak i rezultat zabiegów marketingowych firm w ostatnim 20 leciu.

Większość respondentów nie miała prżez oststńie kilkadziesiąt lat fizycznej możliowści obcowania z towarami luksusowymi a ich przodkowie którzy mogli im tę wiedzę przekazać w dużej części nie doczekali tego momentu. Więc nie jest to ignorancja ( ktora ma silnie pejoratywną konotację ) ale raczej naturalna kolej rzeczy związana z historią naszego kraju. To jak szybko nadrobimy zaległości jest pochodną zamożności społeczeństwa i dostępu do informacji ( rola tego forum jest nie do przecenienia ; ).

A z marketingowego punktu widzenia widać kunszt Rolexa ....jednak tenis , regaty czy golf kojarzą się bardziej z luksusem niż gęba Clooney'a.windowanie cen nie wystarczy.

Sprzedający Omegę, Zenitha czy i IWC a jaki byłby Wasz komentarz do tak słabego wyniku?

PS faktycznie badanie wygląda jak robione na zamówienie nowobogackiego Maurycego Lakrua który od kilku lat agresywnym marketingiem usiłuje przeskoczyć kilkadziesiąt lat historii...choć trzeba mu oddać że działa też ( przynajmniej o tym informuje ) w zakresie nieprzemysłowego zegarmistrzostwa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciebie widzę nie przekonam do spojrzenia na tę piramidę z rozsądkiem.

Rozsądek to jest takie coś, co nam podpowiada, żeby nie wchodzić do jaskini gdy ślady stóp prowadzą tylko do jej wnętrza, jednak piramida prestiżu ma się nijak tej jaskini, bo niebezpieczeństwo wejścia do niej jest w zasadzie żadne.  Dla mnie nasza piramida ma takie samo miejsce w wiedzy o zegarkach jak kabaret w sztuce, czyli to też sztuka tak jak teatr, tyle że nie na poważnie...

Jesli to dobry przekroj to swiadomosc zegarkowa dramatyczna. Juz sam fakt, ze longines jest w markach luksusowych daje do myslenia.

Że jest to faktycznie... Jednak był, ale niestety ta firma Longines, której zegarki ja podziwiam już nie istnieje (przynajmniej dla mnie).


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A z marketingowego punktu widzenia widać kunszt Rolexa ....jednak tenis , regaty czy golf kojarzą się bardziej z luksusem niż gęba Clooney'a.windowanie cen nie wystarczy.

Sprzedający Omegę, Zenitha czy i IWC a jaki byłby Wasz komentarz do tak słabego wyniku?

 

o! i tu jest pies pogrzebany. Ty widzisz Rolexa obecnego w golfie, tenisie, regatach a ja w speleologii i nurkowaniu dlaczego? Bo jestem speleologiem i nurkiem jaskiniowym a Rolex celnie trafia do WSZYSTKICH grup konsumenckich leżących w ich targecie.

ps promowanie marki za pośrednictwem kolejnej twarzy to trzepakowy marketing mogący co najwyżej budzić politowanie. Te facjaty przeważnie są ambasadorami brukowców i portali plotkarskich a nie kunsztu zegarmistrzowskiego. Wizerunek reklamy z "twarzą" to coś jak Plotek poleca ... 99% tkzw ambasadorów to ludzie znani dzięki kolejnym skandalom. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest sporo marek które prowadzą kampanie reklamowe ale niektóre dość nieśmiało a inne nieudolnie. Rolex ma już bardzo mocno rozpoznawalną markę ( także dzięki celebrytom) ale mimo to nadal konsekwentnie ją promuje uszlachetniając nieco swój wizerunek ( niedługo żarty o raperach i dresach odejdą w niepamiėć ) Oprócz różnych grup docelowych z zasobnym portfelem i sprawnym mózgiem ( sponosorują też sporo wydarzeń kulturalnych niemasowej rangi ) dbają jednak o to by ich logo kojarzyło się z pasjami postrzeganymi jako ciekawe ( jaksinie, nurkowanie), elitarne ( regaty, golf , czy do pewnego stopnia tenis ) ale przy całej ich elitarności jednak są obecne w mediach nie tylko w krajach o długiej tradycji w tych dyscyplinach. Czego nie można powiedzieć np o Polo i JLC.

I w tym samy czasie Rolek sprzedaje zegarki tym których już dzisiaj stać na nie i buduje potrzebę posiadania w tych którzy aspirują... i to jest niesamowite że zegarek na branzolecie o ewidentnie sportowym charakterze trafia do tak licznej grupy klientów.

A piramida faktycznie w dużym obrazku trochę porządkuje rynek i na szczęście nie odpowiada na wszytkie pytania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu nie chodzi o sprzeczność, wydawać się może na to że to żadna różnica ale w istocie sprawy jest to różnica zasadnicza. Jak przeczytasz posty w tym wątku to co z nich wypływa jest skutkiem tej drobnej różnicy.

Takie badania rynkowe nie oceniają konsumentów oni są ponad to. To nie klient jest niewyedukowany tylko producent nie prowadzi kampanii informacyjnej. To nie konsument jest niezamożny tylko producent nie prowadzi działań umożliwiających dota6rcie produktu do grupy docelowej, to nie konsument jest ignorantem i nie wie że to Patek jest droższy od Rolexa tylko Rolex prowadzi profesjonalną kampanię marketingową związaną z budową świadomości swojej marki- Są obecni w czasopismach np National Geographic wydawnictwach biznesowych i jako JEDYNY PROWADZIŁ KAMPANIĘ TV w najlepszym czasie antenowym. itd itd

Czytając badania nie można mylić skutku z przyczynami bo powstają nieuprawnione wnioski.

 

Praktyczna różnica jest taka że albo dojdziesz do wniosku (błędnego) że polski rynek konsumencki jest trudny, konserwatywny produkty z wysokiej półki nie cieszą się należytym zainteresowaniem i ... w ogóle to szkoda prądu. Albo że polski rynek jest perspektywiczny ze względu na jego plastyczność i ogromny obszar do zagospodarowania dla marek zegarmistrzowskich bo jeszcze nic nie zostało trwale ustalone.

 

Kolego Centurio, może Ty komentujesz posty kogoś innego? Powiedz w którym miejscu napisałem ze konsument jest niewyedukowanym ignorantem a badania oceniają klienta? Uwierz mi ze moje wnioski są w dużej mierze zbierzne z tymi jakie Ty wyciagnales, ale Ty chyba na siłę szukasz przeciwstawnego punktu widzenia i projektujesz go na mój komentarz. Przeczytaj na spokojnie to co napisałem. Edytowane przez antiquarius.maximus

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesli to dobry przekroj to swiadomosc zegarkowa dramatyczna. Juz sam fakt, ze longines jest w markach luksusowych daje do myslenia.

 

Że jest to faktycznie... Jednak był, ale niestety ta firma Longines, której zegarki ja podziwiam już nie istnieje (przynajmniej dla mnie).

Za komuny Longines był droższą marką od Omeg, ale dziś..... :)

Nie no wlcale cena nie wiadczy o prestiżu - widać xD A uczepiłem się akurat dlatego, że kupiłem właśnie longinesa. Wcale nie chodzi mi o to żeby wykazać, jaki to on nie prestiżowy.. Tylko o to żeby udowodnić obłudę i hipokryzję niektórym użytkownikom forum ;)

 

A swoją drogą nie wiedziałem, że Longines był kiedyś w Polsce taki drogi, no cóż ale czasów komuny pamietac nie mogę;p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no wlcale cena nie wiadczy o prestiżu - widać xD A uczepiłem się akurat dlatego, że kupiłem właśnie longinesa. Wcale nie chodzi mi o to żeby wykazać, jaki to on nie prestiżowy.. Tylko o to żeby udowodnić obłudę i hipokryzję niektórym użytkownikom forum ;)

 

 

Firmę należy oceniać za całokształt, a nie za to co zrobił z nią w finale kapitalizm, dlatego Longines już zawsze będzie wysoko w piramidzie prestiżu, a wiele jego starych zegarków już zawsze będzie w strefie pożądania kolekcjonerów, którzy wiedzą co jest co.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bez względu na modę czy przekonania Longines kiedyś był wyżej pozycjonowany niż Omega, wyższe ceny były naturalną koleją rzeczy.

Dzisiaj noszę Omegę ale to niczego nie zmienia choć to mój ulubiony zegarek.


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotrze (Ratyński - 2 dwóch Piotrów pisało  ;) ) tu się z Tobą nie zgodzę. Dzisiejszy prestiż marki ma nie wiele wspólnego z historią, chyba  że ta jest kontynuowana. Longines kiedyś tak, dziś jego prestiż jest w moim odczuciu znikomy, oparty raczej na wszedobylskim marketingu i nabijaniu klienta w butelkę, że kupuje coś czym Longines już dawno nie jest. Produkt prestiżowy nie może być dostępny w każdym warzywniaku!


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do prestiżu to zupełna zgoda, co do dostępności, to i omegę można kupić prawie w każdym z warzywniaków gdzie leżą Lonżiny, czyż nie?. Dzisiejsza dostępność zegarków jest olbrzymia i chyba nie przekłada się aż tak bardzo na ocenę pozycji zegarka, czy firmy. Nie mówię o kilku topowych bo tam oprawa jest i istotna i przestrzegana.  


"You may delay but time will not" Benjamin Franklin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.