Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

STARUSZEK

Wizyta w Centralnym Serwisie Swatch Group Polska

Rekomendowane odpowiedzi

Taki przykładzik. Serwis Olympus. Serwis na nasza część Europy jest w..... Pradze. Sprzęt wysyłamy do biura w Polsce - Warszawa ul. Suwak. Aparat fotograficzny jest (lustrzanka szczególnie) dużo bardziej skomplikowanym sprzętem niż zegarek. Tak mechanicznie, jak i elektronicznie jednocześnie. Diagnozowanie problemu, szukanie awarii jest dużo trudniejsze. To często minimalny back focus, front focus. Problemy z ostrzeniem/obrazowaniem tylko w konkretnych warunkach. Raz na jakiś czas. Ogólnie bardzo trudno. Jak wspomniałem sprzęt wysyłamy do Warszawy. Tam oceniają co i jak. Następnie przesyłają do Pragi (tak, na pewno czeskiej). Tam po naprawie wysyłany jest do Warszawy i dalej do klienta. Ostatnio wysyłałem sprzęt siostrzenicy - awaria LCD - wysłany w poniedziałek - wrócił tydzień później z nowym LCD. Moja lustrzanka trafiła tam z powodu odklejającej się gumy na obudowie. Po 10 dniach była z powrotem u mnie.... ale z nową obudową, bo w serwisie zauważono obity narożnik obudowy - ja nie liczyłem na to bo to przecież ewidentne uszkodzenie mechaniczne. Lampa błyskowa - świetny sprzęt, ale z seryjnym felerem - pierścień mocujący pękał. U mnie tak się stało po 2 letniej gwarancji. Zadzwoniłem do serwisu. Kazali przysłać. W znanym mi już błyskawicznym tempie lampa wróciła z nowym pierścieniem. Gratis łącznie z przesyłkami.

Może jestem naiwny, ale od serwisu zegarkowego wymagam co najmniej tyle samo. A że da się - wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To może celem delikatnego uporządkowania tematu pt. wizyta w serwisie Swatch Group Polska kilka słów z mojej strony.

Fakty są następujące: serwis ma aktualnie siedzibę przy ul. Marynarskiej 15 na IX piętrze nowego budynku, do którego został przeniesiony na początku tego roku. Sami mówili nam o tym, że przeprowadzka spowodowała sporo różnych perturbacji, które jeszcze do dzisiejszego dnia są powodem niezadowolenia klientów. Jednak mimo przeprowadzki serwis cały czas pracował. Nowa siedziba i nowe pomieszczenia to czystość i światowe standardy w tej branży.

Prezesem SGP, /czyli nie tylko serwisu!/ jest Pan Stanley Bark, który nas przywitał i pożegnał wyrażając nadzieje, że ta wizyta będzie dla nas satysfakcjonująca. Szefem serwisu jest Pan Jarosław Sychowski, który nas oprowadzał po wszystkich pomieszczeniach serwisu i udzielał odpowiedzi na nasze pytania.

Pozwolono nam /Filip dzięki za zdjęcia/ robić zdjęcia wszędzie i wszystkiego. Mogliśmy o wszystko pytać i zaglądać we wszystkie kąty ? łącznie z pomieszczeniem kompresorowni i pokoju śniadaniowego gdzie poczęstowano nas kawą.

Prześledziliśmy całą drogę, którą przebywa zegarek trafiający do serwisu.

Rocznie przez serwis przechodzi około 15tys zegarków ? oczywiście firm ze Swatch Group, czyli Breguet, Blancpain, Glashutte Orginal, Jaquet Droz, Leon Hatot, Omega, Tiffany, Longines, Rado, Union Glashutte, Tissot, CK, Balmain, Certina, Mido, Hamilton, Swatch, Flik Flak i Endura. To nie znaczy, że rocznie w tym serwisie jest serwisowanych, aż tyle zegarków ? tyle jest odnotowywanych w systemie. Część to wymiana, np. paska czy baterii, część to wyjęcie lub dołożenie ogniw w bransolecie ? takie rzeczy robione są od ręki. Z tej ilości około 20 % to Swatch?e. Część zegarków z grupy Prestige and Luxury jest odsyłana np. do Szwajcarii np. Breguet czy Blancpain. Na miejscu na pewno są serwisowane Omegi z kalibrem 8500, Moonwatch?e i inne, ale nie tourbillony ? te są przesyłane do manufaktur.

Tak, że Artur dobrze słyszał, że 15tys rocznie.

Np. Staruszek ?przeczołgał? pytaniami Pana Jarosława w pomieszczeniu szlifierni i polerowania ? a, jak wiecie Piotrek wie, co to obróbka metalu. Zaręczam, że nikomu z klubowiczów biorących udział w tej wizycie nie zależało na tym, aby serwisowi wystawić laurkę ? no, bo, po co?

Zarzuty, że np. komuś porysowano kopertę lub szkiełko są mało prawdopodobne, standardem jest natomiast odnawianie koperty i bransolety podczas przeglądu zegarka.

Marcin pytał o czas napraw gwarancyjnych ? to rzeczywiście na dzień dzisiejszy jest około jednego miesiąca, a czasami dłużej!

Przesyłanie, przyjęcie, diagnozowanie itp. Potem odsyłanie to chyba jednak zbyt długo. Pan Sychowski tłumaczył to przeprowadzką i zapewniał, że czas ten ulegnie skróceniu. Co do cen usług, no cóż takie mają cenniki i tak sobie ?winszują? ? to cytat Marcina. Stosują oryginalne części i dobre baterie i to skutkuje takimi cenami. Ja osobiście wolę oryginalną baterię np. Renata i nową uszczelkę pod deklem niż coś, co baterią jest tylko z wyglądu, ale to tylko moja subiektywna opinia.

Moim zdaniem serwis SGP jest godny polecenia, jego usprzętowienie, stosowanie oryginalnych części zamiennych i zachowanie rygorów serwisowych budzi zaufanie. Natomiast czas serwisowania powinien chyba ulec skróceniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda że nie zauważyłem tego tematu wcześniej :)

Ostatnio już nie mam tyle czasu siedzieć na forum co kiedyś..

Eye_lip czy mozesz zaktualizować zdjęcia z wizyty w serwisie?Niestety nic już nie widać...:)

Przyznam się szczerze że mam nie lada główkowanie gdzie oddać mój zegarek na naprawę gwarancyjną...

Od dłuższego czasu mocno spóżnia, a teraz na dodatek nie przeskakuje data.. :)

No i pasek..czemu ten pasek po niecałych trzech latach wygląda jak strzęp....wcale nie katuję tego zegarka..nigdy ze mną nawet nie pływa...:) Czy Wy też tak macie?

Doradzcie mi proszę co zrobić...czy jednak do Warszawy i osobiscie skontaktować się z panem Stanleyem skoro umożliwa taką opcję,czy Wrocław(tam akurat czasem bywam) czy może odesłać go do Szwajcarii,myślę że Stasiu pomógłby mi w załatwieniu formalności, niejednokrotnie deklarował mi to...

Muszę podjąć decyzję bo za parę miesięcy kończy się gwarancja:(

A tak wygląda opisywany pasek mojej Omegi Planet Ocean :)

post-23770-0-50176800-1331852698.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

Wow czemu moje zdjęcie też się nie wyświetla? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wszystkie zdjecia sie nie wyswietlaja...cos nie tak ze strona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisałem maila do Pana Stanleya..czekam na jakąś odpowiedź..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do paska, to jak u Ciebie jest z paskami w innych zegarkach? Może to kwestia potu, bo mam przykład u siebie, że mnie paski zużywają się x razy mniej niż mojemu ojcu, przy podobnym, albo i nawet rzadszym używaniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegarek wysłany do SG 14 lipca.. nadal na niego czekam,dziś dostałem info że za dwa tygodnie ma być...szkoda że to tak długo trwa...

Ponoć powodem opóźniania był brak smarowania.Datownik zepsuty do wymiany(nie mam pojęcia czemu!!)..napisano również że wewnątrz zegarka są zabrudzenia...skąd się tam mogły się tam znaleźć nie mam pojęcia...Paska nie zakwalifikowano do wymiany na gwarancji a jedynie odpłatnie....zaproponowano 434zł co nie jest chyba ceną wygórowaną ale zrezygnowałem(czas w końcu założyć bransoletę)

Nawet nie przypuszczałem że będę tak za nim tęsknił,pomijając że głupio się czuje człowiek bez zegarka...

Mam nadzieję że wszystko z nim będzie w porządku i wróci w stanie jakim mnie zadowoli. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegarek juz na moim nadgarstku.

Działa jak należy wszystko odbyło się bez kłopotów.

Nie mogę złego słowa powiedzieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czekam na wynik serwisu zegarka żony w SG. Na razie mam trudność by ocenić obiektywnie serwis SG. Spowodowane to tym, że jedna / pierwsza / wizyta pozostawiła świetne wrażenie druga trudno ją ocenić, trzecia kiepsko. Teraz czwarta w toku.

Mam przy okazji pytanie - czy miał ktoś z użytkowników Omegi diagnozę, że zegarek namagnesowany. Druga wizyta / zegarek żony Speedmaster ladys / spowodowana była dużym spóźnianiem. Diagnoza namagnesowany - rozmagnesowaliśmy i teraz bedzie ok. Było to 11 lipca / zegarek kupiony 29 marzec / przyjąłem to do wiadomości i poszedłem z rozmagnesowanym zegarkiem. Starczyło 04 października / wszystkie daty dotycza roku 2011 /. Udałem się do SG z tym samym - zegarek się spóźnia diagnoza taka sama. Tu już zacząłem zadawać pytania jak to możliwe i dlaczego dotyczy tylko tego zegarka. Żona ma razem trzy omegi z czego ta jest najniższa rangą, ja mam Planet Ocean, syn ma Omegę i tylko moja kobieta robi za magnes. Pani w recepcji powiedziała, że pewnie nie wiem gdzie tak naprawdę chodzi moja żona !

Więcej opiszę trochę później, a liczę że może ktoś z forumowiczów ma jakieś z tym doświadczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zamówiłem poprzez sklep w Łodzi ogniwko do sintry i powiem szczerze jestem zdziwiony szybkością dostawy .Od momentu zamówienia do dostawy minęło zaledwie 7 dni...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mogę już opisać moje wrazenia zwiazane z serwisem SG.

Wiem po przeczytaniu dużej ilości postów na tym forum, ze wyjdę na prostaka, który nie ma żadnego nabożeństwa dla marki Omega /ani żadnej innej /. Jest to dla mnie i mojej rodziny przedmiot codziennego użytku. Ma działać i tyle. Załozony na rekę nie jest generalnie zdejmowany. Tylko żona od czasu do czasu zmienia zależnie od okolicznosci na inny ale od paru lat też każdy to Omega.

Pierwszy kontakt gdzieś tak chyba początek wiosny. W zegarku małżonki / cała złota razem z bransoletą / zaczeło szwankować zapięcie. Samoczynnie odpinała się bransoleta. Pojechałem do Zaleskiego. Z przyzwyczajenia tam bo tam kupowałem trzy Omegi i wymieniałem kiedyś baterie. Niestety Zaleski stwierdził, że nie ma tej sprężynki i poinformował mnie że serwis prowadzi SG i bym tam podjechał. Prosto od niego pojechałem tam. W recepcji wzieła pani zegarek i zaniosła na zaplecze proszac bym poczekał. Czekałem ok. 15-20 min. Pani ponownie poszła na zaplecze po chwili wróciła z zegarkiem w garści i mi go wręczyła. Zapiecie bransolety zostało naprawione. Zapytałem ile płacę. Pani odpowiedziała, że nic. Nie ukrywam zaskoczenie moje było pełne i to bardzo pozytywnie.

Drugi kontakt to poczatek lipca. Zegarek Speedmaster Ladys kupiony 29 marzec /po długich poszukiwaniach/ w "Jubitom" zaczął makabrycznie się spóźniać. Doba to chyba z 10 min. Pojechałem do SG. Pani wzieła zegarek poszła na zaplecze. Max po 10 minutach zegarek z powrotem. Diagnoza był namagnesowany. Rozmagnesowaliśmy jest Ok. w załączeniu wydruk. Nie było to nawet rejestrowane. Zegarek do reki i wróciłem z nim do domu. Ocena raczej OK.

W pierwszych dniach października zegarek znów się makabrycznie spóźnia. Adres znany. Pojechałem.Trzecia wizyta w SG. Diagnoza taka sama - namagnesowany. W swojej upierdliwości zacząłem dopytywać jak to mozliwe. Akurat tylko ten zegarek się magnesuje, a inne nie. Tu pani zaczeła teoretyzować, że może np. komputer. Zapytałem więc jak to mozliwe. Ja mam do czynienia wiecej z kompem niż żona, a moja PO nie swiruje. Pani na to powiedziała, ze mogą to być też jakieś inne przyczyny, a do tego to zapewnie nie wiem gdzie moja żona chodzi. Nie ukrywam taka odzywka mnie zirytowała. Poprosiłem by zawołała szefa serwisu. Przyszedł Pan Pięciak. Przedstawiłem mu sprawę prosząc o wyjaśnienie jak to mozliwe. Też różne teorie. Wszystkie trudne dla mnie do zaakceptowania. Jeszcze raz zwracam mu uwagę, że użytkuje to kobieta która z całą pewnością nie szwęda się po trafostacjach, nie włazi na słupy wysokiego napiecia, ani nie kombinuje na magnesami neodymowymi by zatrzymać liczik elektryczny. Dlaczego nie spotyka to mojego PO czy TAG-a jak i Seamastera syna tylko właśnie ten jeden. Kolejne przypuszczenie Pana Pięciaka - ma cieńszą kopertę. W końcu przypomniałem sobie, że szukałem tego zegarka dośc długo bo jak mnie poinformowano Omega przestała ten model produkować, a moja kobieta na ten akurat sie uparła. Zapytałem, że może jest feler i dlatego przerwali produkcje. Pan Pięciak pozostał przy swoim. Poprosiłem więc o pisemną opinię dlaczego tak sie dzieje, co może być przyczyna i czy w takim razie zegarek ten przystosowany jest do codziennego użytku w warunkach miejskich. Następnego dnia otrzymałem odpowiedź "informujemy, że mechanizm w zegarku mechanicznym marki Omega może ulec namagnesowaniu gdy zegarek znajduje się w polu magnetycznym magnesów lub urzadzeń elektrycznych wytwarzających pole magnetyczne. Informujemy również, że mechanizm, który uległ namagnesowaniu może działać nieprawidłowo wykazując znaczne śpieszenie lub opóźnienie do chwili jego rozmagnesowania. Kurde dzięki temu dowiedziałem się że metal / oczywiściew nie każdy jak pamietam z fizyki / może się namagnesować. Równie dobrze można odpowiedzieć, że jesli w zegarek walnie się mocno i celnie młotkiem to może stanąc. W związku tą wizytą zabrałem z sobą żony zegarek /Omega Konstelacja - stalowo złota/ bo dając mi ten do serwisu zauważyła że nie chodzi. Domysliłem się że bateria bo lepiej niż od poczatku roku leżał nieużywany. W SG serwis stwierdził, że bateria nie jest ich, a w dodatku zegarek w srodku jest zawilgocony. W to już nie byłem w stanie uwierzyć. Ocena - bardzo kiepsko. Wziąłem z powrotem oba zegarki i pojechałem do Zaleskiego. Tam po pierwsze zmieniono baterie i ani śladu zadnego zawilgocenia, drugie to Speedmastera poproszono bym zostawił i postara sie zorientować bez ingerencji w srodek co może być. Uprzedził, że może to kilka dnio potrwać. Dokładnie 10 październik telefon ze mogę przyjechać. Wyjaśnił mi, ze jego zdaniem w momencie gdy zegarek nie ma pełnego naciagu to się mocno spóźnia . Z wydruku wynikało, że w jednej z pozycji jest to 123 sek.Wg. niego jakaś część szwankuje. Nawet nie zapamiętałem jaka.

Prosto od Zaleskiego do SG.

Reszta później

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W lipcu 2012 kończy mi się gwarancja na DS-1 czy warto ją oddać do konserwacji po 2 latach użytkowania w ramach gwarancji? Nie wiem ile kosztuje taka usługa normalnie po gwarancji. Chodzi przyzwoicie ok 3-4 s na dobę odchyłki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W lipcu 2012 kończy mi się gwarancja na DS-1 czy warto ją oddać do konserwacji po 2 latach użytkowania w ramach gwarancji? Nie wiem ile kosztuje taka usługa normalnie po gwarancji. Chodzi przyzwoicie ok 3-4 s na dobę odchyłki.

Gwarancja nie obejmuje konserwacji. To tak jakbyś przed upływem gwarancji chciał wymienić baterię "na zapas". Oczywiście gdyby SGP dawało gwarancję na baterię :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A orientujesz się ile w takim razie kosztuje konserwacja DS-1?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym roku kompletny przegląd automatu kosztował 380 zł. Ale obejmował również (w razie potrzeby) wymianę elementów itp. Więc samo czyszczenie i smarowanie pewnie taniej. Najlepiej byłoby do nich zadzwonić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli konserwacja nie wchodzi do gwarancji to i pewnie regulacja też nie, zakładając, że zegarek chodzi z tolerancją producenta?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zależy jaka jest odchyłka, bo jeśli 5s, to nie, ale jeśli np. 20 to mogą Ci podregulować za darmo.


Instagram.com/jfszymaniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odchyłka mi nie przeszkadza, chodziło mi o sam fakt... Tak czy siak pewnie po ok 3 latach trzeba będzie DS-1 oddać do konserwacji, bo chyba wcześniej nie ma to sensu, jeśli dobrze chodzi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio czekałem prawie 2 tygodnie na zapięcie do paska deployant clasp Omegi. Zaznaczam, że zapięcie mieli na stanie w Warszawie. Tyle im zajęło przesłanie do punktu we Wrocławiu.


"Zdziwiło was, panowie, żeście usłyszeli z moich ust słowo "Bóg", lecz zapewniam was, że pojęcie Boga i cześć jaką mam dla niego opieram na podstawach tak pewnych jak prawdy z dziedziny fizyki." - Michael Faraday

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja na katalog Omega czekałem 3 dni, z czego jeden to było święto zamawiając przez Szwajcarską stronę. Jak widać w SGP marketing działa szybciej niż serwis ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Andrzej53, namagnesowanie zegarka mechanicznego to realny problem i czasem się zdarza. Pani pewnie sobie "zażartowała" z tym, że nie wiesz, gdzie chodzi Twoja żona ;), ale właśnie w tym, "gdzie chodzi" jest problem. Gdzie pracuje? Nie ma przypadkiem kontaktu z jakimiś urządzeniami elektrycznymi?

EDIT - sorry, nie zauważyłem jednej trony wątku, nie ma tematu B)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio czekałem prawie 2 tygodnie na zapięcie do paska deployant clasp Omegi. Zaznaczam, że zapięcie mieli na stanie w Warszawie. Tyle im zajęło przesłanie do punktu we Wrocławiu.

Zamawiałeś na własną rękę, czy przez sklep? Jeśli to drugie, to w ten czas wliczona mogła być nie tylko wysyłka ale też "działania sklepu".


Totalny laik :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zamawiałeś na własną rękę, czy przez sklep? Jeśli to drugie, to w ten czas wliczona mogła być nie tylko wysyłka ale też "działania sklepu".

 

Zamawiał ją dla mnie kolega z forum, który był pracownikiem tego sklepu. Dostałem potwierdzenie zamówienia wraz z datą, więc czynności opóźniające sklepu odpadają.


"Zdziwiło was, panowie, żeście usłyszeli z moich ust słowo "Bóg", lecz zapewniam was, że pojęcie Boga i cześć jaką mam dla niego opieram na podstawach tak pewnych jak prawdy z dziedziny fizyki." - Michael Faraday

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zamawiałeś na własną rękę, czy przez sklep? Jeśli to drugie, to w ten czas wliczona mogła być nie tylko wysyłka ale też "działania sklepu".

 

Zamawiał ją dla mnie kolega z forum, który był pracownikiem tego sklepu. Dostałem potwierdzenie zamówienia wraz z datą, więc czynności opóźniające sklepu odpadają.


"Zdziwiło was, panowie, żeście usłyszeli z moich ust słowo "Bóg", lecz zapewniam was, że pojęcie Boga i cześć jaką mam dla niego opieram na podstawach tak pewnych jak prawdy z dziedziny fizyki." - Michael Faraday

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.