Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Gadzeciarz

Ach ten nieszczęsny BISSET

Rekomendowane odpowiedzi

O rany! Ale temat przegapiłem! Zawsze jak pojawia się Bisset robi się niezły bajzel ;). Moze zablokować możliwość pisania postów zawierających słowo Bisset? Ja tam do marki nic nie mam, zwłaszcza odkąd zrezygnowali ze swoich chińczyków "Swiss Design", choć "Bisset of Switzerland" jest co najmniej nadużyciem. Nie zmienia to faktu, ze mamy tu często bardzo ładny zegarek na powszechnie stosowanym mechanizmie, który w zegarkach innych marek jakoimś cudem jest mniej tandetny niż w Bissecie, podobnie zresztą jak plastikowy pierścień. Nie jest to na pewno nic wielkiego, ale też nie jest gorszy od innych zegarków, dlatego nie do końca rozumiem tak agresywne rozradzanie, jeśli komuś dany model zdecydowanie się podoba. To po prostu przyzwoite zegarki i tyle. A ze marka bez tradycji, cóż, nie ona jedna. Dla mnie Claro Swiss Made jest podobnym nadużyciem (i nie obchodzi mnie, że to legalne), a jednak jakoś przechodzi i nikt nie opieprza ludzi, ze kupili Adriaticę. IMO w dyskusjach o Bissecie4 przydałoby się, w koncu, więcej dystansu. Po tylu latach... :)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Niestety ale co do mechanizmów zegarkowych prawdopodobnie nie masz racji jak również co do możliwości oznaczania wyrobów napisem "swiss made". Zanim napisałem na tym forum to co napisałem, przeczytałem wiele wpisów, w tym równiez te, w których usilnie przekonywaliście, że mechanizm kwarcowy z jakiejś szwajcarskiej fabryki w ChRL jest gorszy od tego samego ponoć modelu z innej części świata nawet wtedy kiedy się go nie produkuje w innej części świata ;)

 

Pisząc na forum rzeczywiście miałem już określone przekonanie, ale o Was, uczestnikach tego forum, a nie o takim czy innym zegarku. Bisseta wybrałem wyłacznie dlatego, że znalazłem wątki w których sie strasznie na tę markę pieniliście, a to mnie zawsze niezmiernie bawi, jak wystapienia polityczne :)

Zwłaszcza że pokazane na początku modele sa bardzo efektowne. Absolutnie nie odczuwam frustracji wręcz satysfakcję, że moje przupuszczenia się potwierdziły :)

 

Wracając do tematu co to jest za marka ten Bisset? Wiadomo że obecnie należy do MR, wiadomo jak są produkowane i co zawierają w środku. Ale skąd się wzieła? Czytałem, że Bisseta nosił Papież? Chyba nie chodzi o tego samego Bisseta co teraz??? Niby na stronie MR jest opis historii ale czy jest ona prawdziwa to wątpię, to taki marketingowy bełkocik. A jaka jest prawdziwa historia tej marki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie karmic trola... :):):)

 

Karmić, karmić, bo zdechnie z głodu i będziecie się wtedy nudzić, smutasy :);):)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gwoli ścisłości, nie jest tak, że koncern The Swatch Group nie produkuje w Chinach, owszem, ma tak kilka fabryk. Robią także werki, ale tylko na chiński rynek (tak przynajmniej podaje Hayek Jr w wywiadzie z 2005r).

http://www.europastar.com/1000751943/

 

Bilan: What does the Swatch Group manufacture in China, in Asia?

 

Nick Hayek: Everything that we produce in Asia is destined for the local market. It has nothing to do with our own Swiss Made brands. Our Asian watch production consists, in a certain measure, of component parts for very inexpensive quartz movements, which are assembled in Zhuhai, in the Southeast of China.

 

B.: How many movements are made annually in your factory in Zhuhai?

 

N.H.: We produce annually, in China, between 70 and 100 million low-end movements, in an Asian market of 900 million to a billion pieces. All these movements go to a litany of companies with very diverse origins. The Japanese and other competitors are fighting fiercely for control of this market. History has taught us that it is not good to let the Japanese act all alone. That is why we are there, notably for producing volume! It is a purely industrial strategy.

 

i jeszcze jeden fragment z wywiadu:

B.: What are the main component parts of a Swiss Made watch manufactured in China?

 

N.H.: Certain bracelets, low and mid-range, sometimes hands and dials, also packaging. However, no piece made in China concerns our haut de gamme production or the Swatch.

 

Ciekawe, które marki są uważane przez TSG za low i mid-range. I czy od 2005r zaszły jakieś zmiany w tej polityce (czyli czy tylko bransolety w Tissot'ach są chińskie?).


  • Zegarkowe zainteresowania: precyzyjne kwarce z termokompensacją (HEQ), kwarce dokładne typu "Radio Controlled", kwarce ładne, lekkie (tytanowe), niegrube i niebrzydkie, niekoniecznie japońskie, ale z mocnym, technologicznym, kwarcowym duchem ;)
  • Ulubione marki zegarkowe: Casio Oceanus, Seiko Brightz&Spirit&Prospex, Citizen Attesa&Exceed&Promaster
  • Aktualnie na bazarku (sprzedaż/zamiana):
  • Najbliższe cele zegarkowe: Citizen Exceed EBS74-5101

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wieść gminna niesie, że w Chinach Żubrówkę pędzą i Podwawelską wędzą


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O rany! Ale temat przegapiłem! Zawsze jak pojawia się Bisset robi się niezły bajzel ;)

 

Chyba przesadzasz, sa tu bardziej alergiczne tematy :)

Może porozmawiamy o zegarkach chińskich? No własnie gdzie podforum na temat chińskich zegarków?? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gwoli ścisłości, nie jest tak, że koncern The Swatch Group nie produkuje w Chinach, owszem, ma tak kilka fabryk. Robią także werki, ale tylko na chiński rynek (tak przynajmniej podaje Hayek Jr w wywiadzie z 2005r).

http://www.europastar.com/1000751943/

 

Wierzysz w takie zapewnienia? A te wszelkie mechanizmy kwarcowe ISA, Ronda skąd się biorą w zegarkach za kilkaset złotych??? A Seiko za 300 zł. myślisz, że skąd jest sprowadzany? Wierzysz w to co mówi sprzedawca, producent, którego każda wypowiedź jest reklamowym sloganem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i kolejna ofiara dopalaczy ;)

Sklepy mu pozamykali i biedak z nudów o zegarkach zaczął czytać..

 

A tak na poważnie to przecież jawna prowokacja jest, po tym tekście nie mam wątpliwości o co chodzi

 

Może porozmawiamy o zegarkach chińskich? No własnie gdzie podforum na temat chińskich zegarków?? :)

 

Darek ja nie wiem na co czekasz, do wora z nim


Andrzej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i kolejna ofiara dopalaczy ;)

Sklepy mu pozamykali i biedak z nudów o zegarkach zaczął czytać..

 

A tak na poważnie to przecież jawna prowokacja jest, po tym tekście nie mam wątpliwości o co chodzi

 

 

 

Darek ja nie wiem na co czekasz, do wora z nim

 

Zawsze byc lepiej ofiara dopalaczy niż ofiara losu :)

A o co chodzi??? Napisałem wczesniej o co chodzi, nie przeczytałeś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Pełna kultura" a garnitur nadal dobrze nie leży i krawat cisnie pod szyją ?

 

 

I to samo mogę powiedzieć o Bissecie. Chce uchodzić za coś czym nie jest.

To już wolę te z napisem "made in china". Serio, serio.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja się poniekąd zgadzam z człowiekiem, którego tutaj powoli obrażacie. Jest ziarno prawdy w tym co mówi. Otóż sam nie rozumiem tej nagonki na "Szwajcarię" - nie każdy rodowity czy nie rodowity, ale Szwajcar, ma w genach tworzenie wspaniałych werków czy samych zegarków. Poniekąd napis "Bangkok made" nie powinien być czymś dyskwalifikującym - w końcu i w Bangkoku możnaby znaleźć małą grupkę osób i ją wyszkolić by tworzyła piękne zegarki. Z tym czy chcecie czy nie, winniście się zgodzić. Fakt jest taki, że napis Swiss Made i to uczucie posiadana na nadgarstku drogiego SZWAJCARSKIEGO zegarka jest świetne, nie ukrywam. Ale i poniekąd nie rozumiem tego, bo jak wspomniałem - Szwajcar nie ma w genach informacji o zegarkach. Sam oczywiście mam zamiar kupić SZWAJCARSKI zegarek i będzie mi z tym świetnie, ale czemu ten napis tak przyciąga, tego już nie wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość mathu

O czym ty właściwie piszesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja się poniekąd zgadzam z człowiekiem, którego tutaj powoli obrażacie. Jest ziarno prawdy w tym co mówi. Otóż sam nie rozumiem tej nagonki na "Szwajcarię" - nie każdy rodowity czy nie rodowity, ale Szwajcar, ma w genach tworzenie wspaniałych werków czy samych zegarków. Poniekąd napis "Bangkok made" nie powinien być czymś dyskwalifikującym - w końcu i w Bangkoku możnaby znaleźć małą grupkę osób i ją wyszkolić by tworzyła piękne zegarki. Z tym czy chcecie czy nie, winniście się zgodzić. Fakt jest taki, że napis Swiss Made i to uczucie posiadana na nadgarstku drogiego SZWAJCARSKIEGO zegarka jest świetne, nie ukrywam. Ale i poniekąd nie rozumiem tego, bo jak wspomniałem - Szwajcar nie ma w genach informacji o zegarkach. Sam oczywiście mam zamiar kupić SZWAJCARSKI zegarek i będzie mi z tym świetnie, ale czemu ten napis tak przyciąga, tego już nie wiem.

Adrian - ale napisz to do właściciela Bisseta - może przestanie zamieszczać na tarczy napis "Swiss Mvp" :) a zacznie odważnie i uczciwie na tych modelach, które są w Chinach robione pisać China Made. (bo mój jedyny zarzut wobec tej marki to bardzo nieuczciwa forma reklamy/promocji - nabijająca ludzi w butelkę)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O czym ty właściwie piszesz?

 

A ty?

 

 

boldy, zgadza się - niech przestanie jeśli jest umieszczony nielegalnie. Jeśli nie jest nielegalny - to niby czemu miałby się go pozbywać używając go na takiej samej zasadzie jak inne firmy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ty?

 

 

boldy, zgadza się - niech przestanie jeśli jest umieszczony nielegalnie. Jeśli nie jest nielegalny - to niby czemu miałby się go pozbywać używając go na takiej samej zasadzie jak inne firmy.

 

Nie wszystko co legalne jest uczciwe.... Tyle w temacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fakt jest taki, że napis Swiss Made i to uczucie posiadana na nadgarstku drogiego SZWAJCARSKIEGO zegarka jest świetne, nie ukrywam.

 

Szwajcarski wcale nie musi równać się drogi.

 

Poza tym kupowanie szwajcarskich zegarków tylko dlatego, że są szwajcarskie i drogie jest raczej średnio fajne i moim zdaniem większość osób na tym Forum tego nie robi.

 

Szwajcaria ma ogromny(IMHO największy) wkład w rozwój światowego zegarmistrzostwa, ale to nie znaczy, że poza Szwajcarią jest już tylko jakaś pustka. Jest Japonia, są Niemcy, Rosja, Chiny... :) i cała masa niezależnych i zależnych producentów z innych krajów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość mathu

A ty?

Np. o tym, że twoja teza o wyższości zegarków chińskich nad japońskimi jest absurdalna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Np. o tym, że twoja teza o wyższości zegarków chińskich nad japońskimi jest absurdalna.

 

To nie umiesz powiedzieć o tym od razu tylko się pytasz o czym piszę jakbyś czytać nie potrafił?

 

 

 

Szwajcaria ma ogromny(IMHO największy) wkład w rozwój światowego zegarmistrzostwa, ale to nie znaczy, że poza Szwajcarią jest już tylko jakaś pustka. Jest Japonia, są Niemcy, Rosja, Chiny... i cała masa niezależnych i zależnych producentów z innych krajów.

 

Zgadzam się. Szwajcaria to historia i gdyby nie ona, na pewno świat zegarków byłby totalnie inny, gorszy, jestem jej wdzięczny za to. Ale piję do tego, że to, czy zegarek został wykonany w Szwajcarii czy w Szwecji - może być tej samej jakości, ale nie zmienia to faktu, że za historię się płaci - i bardzo dobrze :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale nie zmienia to faktu, że za historię się płaci - i bardzo dobrze :)

 

W przypadku współczesnych zegarków szwajcarskich nie płaci się tylko i wyłącznie za historię.

 

Patek, Breguet, GP, Vacheron, JLC mają w swoim portfolio współczesne zegarki z rozwiązaniami technicznymi i komplikacjami z najwyższej półki.

 

Ale piję do tego, że to, czy zegarek został wykonany w Szwajcarii czy w Szwecji - może być tej samej jakości,

 

Zależy jaki zegarek... :lol:

 

Wskażesz 5 szwedzkich marek produkujących zegarki na tym poziomie, co wymienione wcześniej przeze mnie? B)

 

Chyba będzie ciężko.

 

Clou tej dyskusji tkwi w tym, na czym polega owa prawdziwa "szwajcarskość". To należałoby najpierw wyjaśnić, bo tak to trochę błądzimy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Zależy jaki zegarek... :lol:

 

Wskażesz 5 szwedzkich marek produkujących zegarki na tym poziomie, co wymienione wcześniej przeze mnie? B)

 

Chyba będzie ciężko.

 

 

 

Chętnie bym wskazał, ale nie mogę - nie znam ich, a już w szczególności marek, które choćby 1% osiągnęły tego co w/w przez Ciebie. Ale powiem inaczej - Szwajcaria ma tyle manufaktur - ze względu na tradyje i to ciśnienie, które zostało na niej wywarte. Dzięki temu firmy działające w Szwajcarii mają nie dość, że łatwy start, to i łatwiejsze "życie". Gdyby taką historię mieli nie wiem, chorwaci - jestem pewien, że i tam byłby taki "raj zegarkowy", tak jak Hiszpanie i Włosi grają świetnie w piłkę nożną, a USA pomimo większej liczby ludności - nic ciekawego nie osiągnęła, ale możliwości mają te same, lub większe - tyle, że nie zostaną wykorzystane, bo USA nie jest synonimem "guru piłki nożnej". Ciężko to wyjaśnić, ale może zrozumiałes o czym mówię :)

 

Oczywiście, wymienione przez Ciebie marki to nie tylko tradycja. Te firmy urosły, mają świetną technikę, świetnych pracowników i świetne zaplecze historyczne, więc poniekąd normalna sprawa, że te firmy są tak dobre, urosły pod naporem czasu i bardzo dobrego zarządzania. No i oczywiście mają klimat i duszę :) Koniec ot, bo modzi pociachają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Oczywiście, wymienione przez Ciebie marki to nie tylko tradycja. Te firmy urosły, mają świetną technikę, świetnych pracowników i świetne zaplecze historyczne, więc poniekąd normalna sprawa, że te firmy są tak dobre, urosły pod naporem czasu i bardzo dobrego zarządzania. No i oczywiście mają klimat i duszę :) Koniec ot, bo modzi pociachają.

I Bisset w żaden sposób nie wpisuje się w ten szablon który przedstawiłeś

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba wszyscy cenimy to forum, za rzeczowe opinie. Co do "Szwajcarskości" marki Bisset, myślę, że ma się ona tak samo jak "Szwajcarskośc" poniższych marek

 

Anglicy - brak England Made

 

p377656901-5.jpg

 

Ta sama stajnia

 

Arnold_small.jpg

 

Niemcy

 

2185-8maswk_l.jpg

 

USA - chyba dobrze kojarze ?

 

hamilton_23814.jpg

 

Wydaje mi się, że są ściśle określone zasady używania znaków Swiss made, Swiss MVP (wykorzystanie mechanizmu z kraju Helwetów)

 

Jeśli są określone reguły i Bisset spełnia te zasady, to chyba tak samo jak powyżej wymienieni ma do tego pełne prawo marketingowe i moralne :lol:

 

Kto chce kupi Bisseta, kto inny Steinahrat ( :) ) Magiczne Swiss Made zapewnia zbyt i tyle, bo niby dlaczego powyżej wymienieni mieli by wstydzic się własnego pochodzenia.

 

Mam nadzieję, że to była rzeczowa opinia B)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość mathu

Jeśli są określone reguły i Bisset spełnia te zasady, to chyba tak samo jak powyżej wymienieni ma do tego pełne prawo marketingowe i moralne :)

Ale nie o tym jest dyskusja.

 

Dyskusja jest o tym, że według trolla każdy kto nie lubi Bisseta, jest wieśniakiem noszącym złoconą Certinę.

 

A teraz przyszedł drugi troll i próbuje zmienić temat, żeby wybielać tego pierwszego. Tym razem gra w grę "wymyślę im poglądy, a potem je obalę".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.