Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Gadzeciarz

Ach ten nieszczęsny BISSET

Rekomendowane odpowiedzi

Ale Bisset reklamuje się jako marka szwajcarska i o to się rozchodzi.

 

"Bisset of Switzerland".

 

"Hamilton, The American Brand Since 1892"

 

Jest różnica?

 

Plus brednie marketingu Bisseta o niesamowicie ekskluzywnych zegarkach szwajcarskich za 300 zł.

 

Mathu, masz rację. Aczkolwiek Hamilton to taka gra po bandzie, bo ten zegarek ma tyle amerykańskości, co angielskie napisy na kopercie :)

Ale faktycznie, jest mowa tylko o:

- amerykańskim duchu zegarka :blink:

"The watches combine a strong American spirit with the unrivalled precision of the latest Swiss movements and technology."

- amerykańskim brandzie

"The American Brand Since 1892"

Ani słowa o tym, że jest to współcześnie zegarek amerykański, za to sporo na oficjalnym web'ie o historii, produkcji wojennej ale amerykańskiej armii, pochodzeniu marki itp.

Na pewno jest to zupełnie inna klasa marketingu niż to, co robi Bisset.


  • Zegarkowe zainteresowania: precyzyjne kwarce z termokompensacją (HEQ), kwarce dokładne typu "Radio Controlled", kwarce ładne, lekkie (tytanowe), niegrube i niebrzydkie, niekoniecznie japońskie, ale z mocnym, technologicznym, kwarcowym duchem ;)
  • Ulubione marki zegarkowe: Casio Oceanus, Seiko Brightz&Spirit&Prospex, Citizen Attesa&Exceed&Promaster
  • Aktualnie na bazarku (sprzedaż/zamiana):
  • Najbliższe cele zegarkowe: Citizen Exceed EBS74-5101

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pewno jest to zupełnie inna klasa marketingu niż to, co robi Bisset.

No na pewno inna klasa. Produkcję Hamiltona po prostu ewolucyjnie przeniesiono z USA do Szwajcarii. Przez prawie 80 lat zegarki były produkowane w USA. W połowie lat 60-tych Hamilton przejął zbankrutowaną szwajcarską firmę Büren. Przjął firmę a nie markę. Czyli zakłady, maszyny, technologię, know how... uruchomili tam produkcję pod własną marką. Przez jakiś czas zegarki były produkowane jednocześnie w USA i Szwajcarii. Po jakimś czasie produkcja szwajcarska znacznie przerosła amerykańską. Pod koniec lat 60-tych zakłady w USA zamknięto i zakończono produkcję.

Czy mają prawo do historycznych odniesień amerykańskich? Chyba tak.


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Czy mają prawo do historycznych odniesień amerykańskich? Chyba tak.

 

Do odniesień bez dwóch zdań. Do napisania, że to amerykański zegarek - nie. I tego nie piszą. A Amerykanie to nie Polacy, amerykańskość jest tam w cenie - więc ... jest "silny amerykański duch" :blink:


  • Zegarkowe zainteresowania: precyzyjne kwarce z termokompensacją (HEQ), kwarce dokładne typu "Radio Controlled", kwarce ładne, lekkie (tytanowe), niegrube i niebrzydkie, niekoniecznie japońskie, ale z mocnym, technologicznym, kwarcowym duchem ;)
  • Ulubione marki zegarkowe: Casio Oceanus, Seiko Brightz&Spirit&Prospex, Citizen Attesa&Exceed&Promaster
  • Aktualnie na bazarku (sprzedaż/zamiana):
  • Najbliższe cele zegarkowe: Citizen Exceed EBS74-5101

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mathu et all,

dyskusja zaczęła się od tego że jakiś młody człowiek kupił sobie Bisseta, bo ładny, podoba mu się, a reklama głosiła że szwajcarski i prestiżowy za malutkie pieniądze. Czego chcieć więcej? Fantastyczny zakup.

 

Zainteresowany swoim nowym wspaniałym nabytkiem szuka informacji o swoim skarbie, nawet wchodzi na tematyczne forum a tu co?

Piszą że to tania chińszczyzna i nabijanie ludzi w balona.

 

To się nazywa dysonans poznawczy. Z jednej strony ładny i szwajcarski a z drugiej że to pekińczyk.

 

Za wikipedią

 

Dysonans poznawczy ? stan nieprzyjemnego napięcia psychicznego, pojawiający się wtedy, gdy dana osoba posiada jednocześnie dwa elementy poznawcze (np. myśli lub sądy), które są niezgodne ze sobą. Dysonans może pojawić się także wtedy, gdy zachowania nie są zgodne z postawami. Stan dysonansu wywołuje napięcie motywacyjne i związane z nim zabiegi, mające na celu zredukowanie lub złagodzenie napięcia.

 

Odruch w takiej sytuacji to próba redukcji tego nieprzyjemnego uczucia jakim jest wywołane napięcie:

 

Palę papierosy i dowiaduję się, że wywołują one wiele chorób. W związku z tym np. podważam zasadność twierdzeń o szkodliwości palenia ? "Moja babcia ma 90 lat, od 70 lat pije, pali i... żyje". Dysonans zostaje zredukowany. Odkryto np., że prawie wszyscy niepalący zgadzają się z tym, że palenie jest szkodliwe, a wśród osób palących zgadza się z tym tylko połowa badanych[5].

 

Stosuję wobec swojego dziecka kary cielesne, ale mój dobry znajomy mówi mi, że to źle. Dysonans może być zredukowany poprzez przekonanie siebie, że to co się robi z dzieckiem, to nie jest żadne bicie ? "zwykłe klapsy" albo też zerwanie przyjaźni (zobacz też: model utrzymywania samooceny).

 

Uważam, że należy być dobrym i życzliwym człowiekiem, ale odmawiam dania drobnych pieniędzy żebrakowi, który mnie o to prosi. "To zwykły naciągacz i darmozjad, pewnie potrzebował na piwo. Podobno niektórzy żebracy jeżdżą mercedesami" ? zaczynam myśleć.

 

Jestem przekonany o moich zdolnościach intelektualnych, ale bardzo źle wypadam w rozwiązaniu testu inteligencji. "Miałem wyjątkowo zły dzień", "Jedna pomyłka każdemu może się zdarzyć" itp.

 

W tym wypadku redukcja dokonuje się poprzez twierdzenie że i tak wszystkie zegarki są chińskie i tym podoby bełkot.

A wy bijecie piane i wyzywacie od trolli itd zamiast poklepać po główce, "tak tak, fajne zegarek masz, szkoda że kwarcowy ale niech się nosi".

Zraziliście do zegarków kolejnego młodego człowieka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapomniales tylko dodac, ze wg teorii ekonomii dysonans poznawczy mozna zmniejszyc nabywajac produkty renomowanych firm :blink: .


Zadna praca nie hanbi, ale kazda meczy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wrzucę swoje trzy grosze. Jestem już dobrze po czterdziestce i niejeden zegarek w życiu widziałem. Zaszedłem sobie pooglądać te Bissety. Nie widzę w tych zegarkach niczego strasznego. Bardzo przyzwoite projekty, nienajgorsze wykonanie. Że 300 zł ? Może któryś z doświadczonych z zegarkowej branży kolegów powie mi czy kwarcowe werki tych zegarków różnią się od kwarcowych werków w np. Tissotach czy Edoxach ? Czy Ety z mechanicznych Bissetów są gorsze od Et z Hamiltonów czy Stowy ? Mam wrażenie, że kwestia jakości marki jest obecnie czysto wirtualna i poza kilkoma manufakturami cała reszta bazująca na Etach to tak naprawdę technicznie jeden i ten sam zegarek pokazywany w różnych kolorach. Nie mogę zrozumieć, że za zegarek z klasyczną, przyzwoitą Etą ludzie płacą po kilka tysięcy złotych i na dodatek się cieszą z zakupu ! Dla mnie to jakieś zbiorowe szaleństwo. Co pozycjonuje w dzisiejszych czasach takie marki jak Stowa, TAG czy Hamilton, że ich Eta jest kilkukrotnie droższa od Ety Bisseta ? Czy tylko sprawny marketing i wmawianie, że oto masz coś leszego i bazującego na historii, powoduje, że dana marka jest wysoko notowana ?

 

Pozdrawiam forumowiczów :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ambasador

Georg01 gdyby Bisset nie używał sloganów "Bisset of Switzerland" lub "Swiss made" było by wszystko OK. Nikt nie twierdzi, że te zegarki są źle wykonane bo faktycznie są w miarę wykonane ale nie o to chodzi, nie chodzi też o 300zł. Chodzi o robienie ludzi w konia myśląc, że naród łyknie tą pseudo - szwajcarskość wymyśloną w 3 minuty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nieszczęsny ten Bisset cytując tytuł postu.Aż żal czytać wypowiedzi naszego nowego "kolegi". Poglądy dziwne jak na te forum - co przede wszystkim skupia miłośników (!!) zegarków i zegarów którzy patrzą z perspektywy serca a nie wyrachowania podyktowanego niskim ego jakim jest zaprzątanie sobie głowy dogmatami egzystencjalizmu typu "jak inni będą mnie postrzegać". I jeszcze jedno: "człowiek znający się na biznesie nie da sobie wmówić" to nie forum dla ekonomistów lub menagerów.

Swoją drogą ładne te egzemplarze, ale moim zdaniem brakuje im jednego: DUSZY :).

P.S. Jestem szczęśliwym posiadaczem Bisseta i nie narzekam.


Non omne, quod nitet, aurum est.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szwajcarskość Bisseta to wyłącznie chwyt marketingowy, ale takich "szwajcarów" jest chyba dużo więcej. Natomiast w tle Bisseta interesuje mnie to, że zegarek z takim samym mechanizmem potrafi kosztować 1000 zł i 5000 zł i jest to wyłącznie zależne od brandu na zegarku. Skoro Rondy i Ety są robione w Chinach i tylko ocierają się o Szwajcarię to problem szwajscarkości całej praktycznie branży jest co najmniej wątpliwy. Ja to widzę widze tak, że w obecnych czasach ludzie umawiają się, a właściwie to spece od marketingu ustalaja odgórnie, że np. TAG Heuer to jest dobra marka i ceny zegarków są na poziomie xxxx. Przy okazji zapytałem w ostatnich dniach kilku znajomych mniej więcej w moim wieku o tego TAG Heuera. Nikt nie miał pojęcia, że coś takiego w ogóle istnieje ! Te wszystkie nowomodne marki wydaja się dla mnie wirtualne i jedynie moda i bardzo dobry marketing pcha ich ceny na jakieś szalone poziomy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość mathu

Przy okazji zapytałem w ostatnich dniach kilku znajomych mniej więcej w moim wieku o tego TAG Heuera. Nikt nie miał pojęcia, że coś takiego w ogóle istnieje ! Te wszystkie nowomodne marki wydaja się dla mnie wirtualne i jedynie moda i bardzo dobry marketing pcha ich ceny na jakieś szalone poziomy.

ROTFL

 

Czasem lepiej milczeć, niż rozwiać wątpliwości...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ambasador

mathu z pierwszym zdaniem można się zgodzić. No OK ludzie nie mający pojęcia o zegarkach mogą nie znać Taga.

Ale drugie zdanie to porażka :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szwajcarskość Bisseta to wyłącznie chwyt marketingowy, ale takich "szwajcarów" jest chyba dużo więcej. Natomiast w tle Bisseta interesuje mnie to, że zegarek z takim samym mechanizmem potrafi kosztować 1000 zł i 5000 zł i jest to wyłącznie zależne od brandu na zegarku. Skoro Rondy i Ety są robione w Chinach i tylko ocierają się o Szwajcarię to problem szwajscarkości całej praktycznie branży jest co najmniej wątpliwy. Ja to widzę widze tak, że w obecnych czasach ludzie umawiają się, a właściwie to spece od marketingu ustalaja odgórnie, że np. TAG Heuer to jest dobra marka i ceny zegarków są na poziomie xxxx. Przy okazji zapytałem w ostatnich dniach kilku znajomych mniej więcej w moim wieku o tego TAG Heuera. Nikt nie miał pojęcia, że coś takiego w ogóle istnieje ! Te wszystkie nowomodne marki wydaja się dla mnie wirtualne i jedynie moda i bardzo dobry marketing pcha ich ceny na jakieś szalone poziomy.

 

Dobre! Zwlaszcza podoba mi sie haslo o "nowomodnosci" TAG Heuera :) . A marketing rzeczywiscie maja dobry, ale to plus, a nie minus dla firmy. Bylo wystarczajaco duzo firm zegarkowych ze swietnymi produktami, ktore padly na skutek kiepskiego marketingu (np. Universal).


Zadna praca nie hanbi, ale kazda meczy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a właściwie to spece od marketingu ustalaja odgórnie, że np. TAG Heuer to jest dobra marka i ceny zegarków są na poziomie xxxx. Przy okazji zapytałem w ostatnich dniach kilku znajomych mniej więcej w moim wieku o tego TAG Heuera. Nikt nie miał pojęcia, że coś takiego w ogóle istnieje ! Te wszystkie nowomodne marki wydaja się dla mnie wirtualne i jedynie moda i bardzo dobry marketing pcha ich ceny na jakieś szalone poziomy.

 

:)

 

Zbyszke i mnie się podobało... :)

 

Szczególnie to, że spece od marketingu ustalili, że Tag Heuer to dobra firma i że Tag to nowomodna :) marka... :)

 

Georg01

 

Marka Tag Heuer została założona przez pana Heuera w 1860 roku(jako Heuer najpierw) i ma swoją historię i osiągnięcia i nazywanie jej nowomodną marką, której wartość określa głównie dobry marketing to nie najlepszy pomysł.

 

Proponuję poczytać o historii firmy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Georg. Chyba nie zrozumiałeś problemu. Bisset sprzedaje przyzwoite jakościowo zegarki, w niezlej cenie. ma coraz wiecej modeli Swiss MAde - co oznacza, że ma prawo te modele tak oznaczać. jednak w naszym kręgu wyrobił sobie fatalna opinię, mając w ofercie 3 na krzyż zegarki produkowane w Szwajcarii a pozostałe oznaczał Swiss MVP - co jest jakims bzdurnym, nie istniejącym określeniem. Jest oznaczenie np Swiss Movt - ale widać i do takiego nawet oznaczenia nie mieli prawa, więc uzywali wymśłonego przez siebie. Było Swiss - to wystarczy, żeby klienta w balona robić. MAło kto ma pojęcie, że sa sankcjonowane oznaczenia Swiss, Swiss MAde, Swiss Movt, a Swiss MVP - to jakaś bzdura. Napis Swiss w jakimkolwiek kontekście w takiej branzy to napędzanie sprzedaży. Może i marketing - ale mocno nieuczciwy. Nie wspomne o zupełnie chińskich Bissetach z badziewnym werkiem mechanicznym, które były wyjatkowo marnej jakości. I nad tym wszystkim - wprowadzajacy laików w duuuuzy błąd - Bisser ow Switzerland!!.

DO bisseta nikt nie miałby zarzurów gdyby tego Bisset of Switzerland nie było, ani dziwacznego Swiss MVP.

Teraz jak pisałem - podobno coraz więcej Bissetów jest Swiss Made. Głupawe MVP nadal chyna jest. Wielu sie nabrało. Efekt zamierzony pewnie osiagnięty. Ale mojego i jak widac wielu innych głosu to nie kupi. Dla mnie przegrali takimi metodami. A można było bez bzdur, powoli budowac marke, dochodzac do duzego udziały Swiss MAde - jeśłi właścicielowi na tym zależało. Pewnie jednak uderzając w nieświadomść masowego klienta firma zarobiła sporo więcej niz starając przypodobaę sie nam - więc kogo to obchodzi? Na dzis wolałbym kupic nawet jakiegos Rubicona (chyba z tej samej stajni) bo nikt mnie w jego przypadku nie oszukiwał że zajeżdża Milką :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marka Tag Heuer została założona przez pana Heuera w 1860 roku(jako Heuer najpierw) i ma swoją historię i osiągnięcia i nazywanie jej nowomodną marką, której wartość określa głównie dobry marketing to nie najlepszy pomysł.

 

Proponuję poczytać o historii firmy.

 

Poczytałem, nawet w sklepie Apart wziąłem sobie taki dość pokaźny katalog do studiowania. Dowiedziałem się np. z niego, że firma Porsche Design to zacna Szwajcarska firma - a jakże :) Ferdynand Porsche został Szwajcarem jak się patrzy i na zegarkach widnieje całą gębą Swiss made. Domyślam się, że udawany szwajcarski Porsche na Etach jest poprawny politycznie (przy okazji ceny jego zegarków są kosmiczne), a polski udawany szwajcarski Bisset na tych samych Etach już nie. Wielu udaje i farbują się na kolory Szwajcarii. Z katalogu Apartu widać jak "mocną" szwajcarską marką jest Louis Erard wskrzeszona sztucznie i sztucznie zaprogramowana przez ludzi idących prostą drogą na kasę. Przecież to żałosne. Przynajmniej Jacoues Lemans nie udaje, że jego zegarki produkuje i składa Chińczyk i nie pisze tego swiss made na zegarkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Poczytałem, nawet w sklepie Apart wziąłem sobie taki dość pokaźny katalog do studiowania. Dowiedziałem się np. z niego, że firma Porsche Design to zacna Szwajcarska firma - a jakże :) Ferdynand Porsche został Szwajcarem jak się patrzy i na zegarkach widnieje całą gębą Swiss made. Domyślam się, że udawany szwajcarski Porsche na Etach jest poprawny politycznie (przy okazji ceny jego zegarków są kosmiczne), a polski udawany szwajcarski Bisset na tych samych Etach już nie. Wielu udaje i farbują się na kolory Szwajcarii. Z katalogu Apartu widać jak "mocną" szwajcarską marką jest Louis Erard wskrzeszona sztucznie i sztucznie zaprogramowana przez ludzi idących prostą drogą na kasę. Przecież to żałosne. Przynajmniej Jacoues Lemans nie udaje, że jego zegarki produkuje i składa Chińczyk i nie pisze tego swiss made na zegarkach.

 

Cóż po tym co napisałeś o PD widać jak małą masz wiedzę o zegarkach. Idąc tym tokiem myślenia np. zegarki Gucci też nie powinny mieć napisu Swiss Made, bo Guccio Gucci, był włochem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poczytałem, nawet w sklepie Apart wziąłem sobie taki dość pokaźny katalog do studiowania. Dowiedziałem się np. z niego, że firma Porsche Design to zacna Szwajcarska firma - a jakże :) Ferdynand Porsche został Szwajcarem jak się patrzy i na zegarkach widnieje całą gębą Swiss made. Domyślam się, że udawany szwajcarski Porsche na Etach jest poprawny politycznie (przy okazji ceny jego zegarków są kosmiczne), a polski udawany szwajcarski Bisset na tych samych Etach już nie. Wielu udaje i farbują się na kolory Szwajcarii. Z katalogu Apartu widać jak "mocną" szwajcarską marką jest Louis Erard wskrzeszona sztucznie i sztucznie zaprogramowana przez ludzi idących prostą drogą na kasę. Przecież to żałosne. Przynajmniej Jacoues Lemans nie udaje, że jego zegarki produkuje i składa Chińczyk i nie pisze tego swiss made na zegarkach.

 

Znowu pudło.

Dla Porsche Design zegarki fizycznie robi Eterna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegarki P.D. są produkowane przez Eternę w ramach jednej firmy, więc napis swiss made jest tam jak najbardziej na miejscu.Napisałem to samo co jakubos, bo prawie w tym samym czasie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generalnie nie wlaczam sie takie przepychanki, ale... Ciekawy watek - ale bezcelowy...

Wyglada to tak, ze z jednej strony mamy ignorantow, dla ktorych zegerek ma wskazywac godzine i byc ladny (o gustach nie dyskutujmy). Z drugiej strony - Forumowicze, ktorzy zanim cos napisza, poczytaja i sie poedukuja nie tylko z katalogu Apartu. IMO bedziecie sie tak pingowac bez konca wykazujac kolejne wtopy opozycjonistow-ignorantow a oni beda strzelac pustymi nabojami z radoscia.

 

Kazdy zegarek jest fajny o ile nie jest fake - a najlepsze sa te najlepsze :)

 

P.S.

Za TAGa place tyle ile jest wart. Bo jest tyle wart ile ludzie sa w stanie za niego zaplacic.


Pozdrawiam

Tomek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

P.S.

Za TAGa place tyle ile jest wart. Bo jest tyle wart ile ludzie sa w stanie za niego zaplacic.

 

Ta zasada dotyczy też Bisseta, czy tak tutaj lubionego Parnisa :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znowu pudło.

Dla Porsche Design zegarki fizycznie robi Eterna.

 

 

Dla Bisseta o ile się doczytałem to Montres Charmes. Ze Szwajcarii :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale Ty Georg uparty ignorant jesteś. Tak kilka modeli, pozostałe montres chines.

Nie ma znaczenia skad pochodzi firma, kim był ojciec załozyciel. Szwajcarskość, zasłużenie lub nie - to nieistotne - powoduje wzrost sprzedaży. Zegarek PRODUKOWANY w Szwajcarii zgodnie z wytycznymi - nabiera prawo do napisu Swiss Made. Jakies wytyczne obowiązuja przy Swiss Movt, czy Movement. MVP nie istnieje - więc wymuśłono, aby kojarzyć sie ze Szwajcarią.

Porsche Design sś produkowane w Szwajcarii. Wszystkie - bo to firma, Dla której produkuje zegarki Eterna. Będąca chyba własnością PD.

 

To jest tak, jakbyś produkował jako firma Krowi Cyc w Koziej Wólce 300 gatunków sera i jeden sprowadzał ze Szwajcarii, a potem dumnie pisał o sobie: Krowi Cyc - prawdziwe sery Szwajcarskie.

A co innego Jeśli Georg z Koziej Wołki wymysli sobie brand Krowi Cyc, i dla niego jakaś szwajcarska serowarnia wyprodukuje te 300 gatunków - -wtedy będziesz miał prawo pisać : Krowi Cyc Of Switzerland.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla Bisseta o ile się doczytałem to Montres Charmes. Ze Szwajcarii :)

Gdzie to kolega wyczytał? Nie mam nic przeciwko Bissetowi, ale dziwne jest podejście tej firmy do klientów i stosowanych przez nią metod. Ale cóż ,podobno cel uświęca środki. I jeszcze jedna sprawa, wejdz sobie kolego na stronę Bisset.ch i tam jakimś dziwnym trafem historia tej firmy rozpoczyna się od 1998 roku i nie ma odwołań do historycznych dokonań sprzed tego roku, a na polskiej stronie są. O czym to świadczy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Z ciekawości zapytam, które modele Bisseta są Swiss Made? Ale te prawdziwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.