Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

wojtekimarco

CYMA metamorfoza

Rekomendowane odpowiedzi

Gość kaido2

 

 

4. N.t malkontenów (zwłaszcza mając na uwadze powyższe): Niektórzy "po wsze czasy" wierzyć będą n.p., że wiadome skrzydło było podpiłowane i nic nie jest w stanie tej "wiary" zachwiać. W tym temacie niestety nie możemy pomóc, gdyż zajmujemy się zegarkami a nie psychoterapią.

 

 

 

Przepraszam bardzo, ale ooooo so choziiii???? Co ma piernik do wiatraka?Autor tematu zapytal o oryginalnosc i zostala mu udzielona konkretna odpowiedz,co nie ma nic wspolnego z malkontenctwem. Podane zostaly argumenty podwazajace oryginalnosc zegarka(nie mylic z podzespolami z epoki) i jak dotad nie zostaly one w zaden sposob skontrowane.Tu nie ma mowy o jakies wierze,fanatyzmie itp, a o konkretnych faktach przemawiajacymi za tym, iz niektore( zwlaszcza zegarek wojtekimarco)sztuki w/g mojego zdania nie opuscily fabryki w takim stanie jak sa teraz sprzedawane.Ceryfikaty to za malo, a wystawiane przez siebie nie wchodza w rachube jako wiarygodny dokument(przynajmniej nie dla mnie).Czy ktos kto stawia konkretne argumenty ktore nie zawsze sa zgodne z racja innych jest juz osoba niezrownowazona?- ciekawa ocena. Mysle, ze dalsza dyskusja nie ma sensu i nic raczej nowego nie wniesie , chyba ze pojawia sie konkrety przemawiajace za 100% oryginalnoscia(czyli wyglad i podzespoly takie, jakie opuscily fabryke) omawianych zegarkow.To by bylo na tyle z mojej strony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2. N.t. ilości sprzedawanych przez nas w/w CYM: Kupiliśmy ich ca. 50 i tyle właśnie zamierzamy ich sprzedać. Zostało ok 15. Zdajemy sobie sprawę z faktu, że takie ilości NOS'ów (zwłaszcza międzywojennych) nie zdarzają się czesto, ale, cóż, zajmujemy się tematem zawodowo i mamy ambicję być najlepszymi antykwariuszami w temacie zegarków "vintage" na polskim rynku.

 

3. N.t. pochodzenia akurat tych zegarków: posiadamy, wystawiony przez jeden z najbardziej renomowanych europejskich domów aukcyjnych, certyfikat ich autentyczności. Tylko z tego powodu, że certyfikat ten dotyczy zbiorczo większej ilości zegarków, do każdej sztuki dołączamy certyfikat własny.

 

 

Jeżeli macie takie ambicje i dysponujecie takowym certyfikatem to czemu nie pokażecie go tutaj.

Ja w kwestii potwierdzenia autentyczności zegarka jestem laikiem, natomiast wiem jak wygląda sprzedaż zegarków przez allegro i tym bardziej dziwi mnie fakt, iż jak to określiliście: "mamy ambicję być najlepszymi antykwariuszami w temacie zegarków "vintage" na polskim rynku" sprzedajecie Swoje rzeczy tą drogą; dobrzy antykwariusze mają swoje źródła i swoich klientów, którzy nie pozwolą, aby jakiś rarytas ujrzał światło dzienne - a taka Cyma NOS z lat 30 takim rarytasem jest.

Dlatego nadal (pomimo dwóch pozytywnych opinii) mam wątpliwości odnośnie tego zegarka, bo nie mam go z czym porównać - no chyba, że udało się Wam kupić całą serię limitowaną do 50 szt. A jeśli tak jest, to rozumiem, że wystawiony przez jeden z najbardziej renomowanych europejskich domów aukcyjnych certyfikat zawiera o tym wzmiankę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się na temat oryginalności tych zegarków nie wypowiadam. Początkowo, widząc je na aukcjach uwazałem za oryginalne, poza budzacymi wątpliwości paskami (ale to detal). Po przeczytaniu dyskusji nabrałem wątpliwości (choćby brak sygnatur firmowych na kopertach), ale niczego nie przesądzam, ze względu na brak materiału porównawczego.

 

Natomiast bardzo dziwny wydaje mi się sposób certyfikacji ww zegarków, o którym Sprzedawca pisze:

 

3. N.t. pochodzenia akurat tych zegarków: posiadamy, wystawiony przez jeden z najbardziej renomowanych europejskich domów aukcyjnych, certyfikat ich autentyczności. Tylko z tego powodu, że certyfikat ten dotyczy zbiorczo większej ilości zegarków, do każdej sztuki dołączamy certyfikat własny.

 

Czy jeden z najbardziej renomowanych domów aukcyjnych (KTÓRY?) wystawiłby zbiorczy certyfikat na 50 zegarków?

Nawet gdyby tak było, to chyba w tym certyfikacie jakoś poszczególne zegarki powinny być wyszczególnione? W przeciwnym wypadku skad byłoby wiadomo, CO własciwie jest przedmiotem certyfikacji?

Jeśli Sprzedawca takowy certyfikat posiada, to każdy kupujący powinien otrzymać potwierdzoną kserokopię tegoż certyfikatu, z zaznaczeniem na niej egzemplarza, który nabył.

Może Koleżanka Emilia i Kolega Tomasz tworzący wspólnie użytkownika forum Sopckie Antyki, zechcieliby zamieścić skan tego certyfikatu w celu rozwiania wątpliwości?


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że nie złamałem regulaminu wstawiając tyle zdjęć, ale szczerze mówiąc, zaczynając, nie spodziewałem się, że tyle tego znajdę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że nie złamałem regulaminu wstawiając tyle zdjęć, ale szczerze mówiąc, zaczynając, nie spodziewałem się, że tyle tego znajdę

 

No do 50-tki to jeszcze daleko. :rolleyes: Same zegarki seryjne, z limitowanych serii po max dwie sztuki...


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Same zegarki seryjne, z limitowanych serii po max dwie sztuki...

Masz rację w przypadku 12 i 13, to to samo, zdublowało mi się.

Reszta to serie limitowane do jednej sztuki :rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

zegarki z ca. tego samego okresu:

 

http://www.goantiques.com/scripts/images,id,1147177.html#image4

 

http://www.chrono24.com/en/cyma/1408899.htm

 

http://www.chrono24.com/en/cyma/1408896.htm

 

1. Koperty o identycznej konstrukcji (dekiel na zawiasie, bez "pinu" :( ), brak sygnatury "CYMA" (co w uzasadnia struktura produkcji zegarków w tym okresie), duże podobieństwo estetyki zdobień;

 

2. Oryginalne koronki;

 

Pozdrawiamy, E&T

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zegarki z ca. tego samego okresu:

 

Tyle, że te zegarki trafiają się, a nie są to NOS-y z jednego źródła, każdy inny. Więc to nadal nic nie wyjaśnia.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... te na "chrono24" (a jest ich tam więcej) to akurat są "NOSy" i na dodatek pochodzą z tego samego żródła...

 

A jaki wpływ na ocenę autentyczności zegarka ma źródło jego pochodzenia?

 

Pozdr. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... te na "chrono24" (a jest ich tam więcej) to akurat są "NOSy" i na dodatek pochodzą z tego samego żródła...

 

A jaki wpływ na ocenę autentyczności zegarka ma źródło jego pochodzenia?

 

Pozdr. :(

 

Nie źródło pochodzenia, tylko brak innych źródeł jest tu problemem i budzi wątpliwości, ze względu na niemożliwość weryfikacji.Tak jak już powiedziałem tu wielokrotnie, nie ma poprostu dowodu ani na to że to są 100% oryginały, anie na to, że są to 100% składaki, a jedynie są nie rozwiane jak do tej pory wątpliwości.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

Co to jest struktura produkcji zegarkow w danym okresie? Cyma ktora pokazalem pochodzi z tego samego okresu(lata 30-te) co maja pochodzic oferowane zegarki i ma sygnature na tylnim deklu.Koperty z pinem byly chrakterystyczne dla Cym i Homisow,byly one tez w kopertach z zawiasem i mialy co najwazniejsze sygnature producenta .Dzis rowniez wykonuje sie tzw. reedycje modeli zegarkow z lat 20/30/40-tych XXw.(ta sama stylistyka ), wiec?

 

Dla przykladu: Longines BelleArti - http://www.amazon.com/gp/product/images/B000VL98Z6/ref=dp_image_text_0?ie=UTF8&n=377110011&s=watches

 

Tak jak napisal Piotr, to ze zegarki sa gdzies tam sprzedawane nie oznacza ze takie zegarki kiedys byly-brak zrodla , brak jakichkolwiek wiarygodnych materialow do porownania....etc.Staram sie umieszczac materialy powrownawcze tak aby kazdy mogl sam wyciagnac odpowiednie wnioski.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Materiał porównawczy powinien umożliwiać porównanie, a w wypadku pokazanego przez Pana egzemplarza:

- koperta nie jest złota lecz stalowa;

- dekiel (jak zawsze tylny :( ) nie jest mocowany na zawiasie;

- zapomina Pan najwyraźniej, że "pin" i zawias praktycznie się wykluczają z tego prostego względu, że w zegarkach tej klasy nie występują "lite" (nie tłoczone ze złotej blachy) złote koperty;

- zegarek delikatnie rzecz ujmując jest "po przejściach".

 

Wspominając o strukturze produkcji miałem na myśli okres przejścia od Ebauches i zewnętrznych podwykonawców - manufaktur do produkcji seryjnej opartej w większości na wytwarzanych własnym sumptem podzespołach.

 

Proszę również pamiętać że tzw. "reedycje" to jedynie chwyt marketingowy. W najlepszym wypadku takie zegarki można nazwać "nawiązaniem stylistycznym"...

 

Rozumiem, że Cymy wystawione na "chrono24" również budzą Panów podejrzenia?

 

Pozdr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że Cymy wystawione na "chrono24" również budzą Panów podejrzenia?

Dlaczego? Są tylko dwie, są materiały porównawcze (nie mówię o tym Cyma bo ten ma inny kaliber).

Miałbym wątpliwości jedynie co do tego NOS, ale to można bez problemu zweryfikować oglądając zegarek w realu.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie dwie a osiem jednocześnie.

 

Te zegarki tak samo jak sprzedawane przez nas mają:

 

- niesygnowane ("CYMA") koperty;

- identyczne (nb. takie, jak "nasze") koronki;

- tarcze, wskazówki, i kształty kopert różne nawet dla tego samego kalibru;

 

Sprzedający jest "Chrono24 TRUSTED SELLER". Ma 28-letnie doświadczenie w branży...

 

P.S. Sprzedawane przez nas Cymy były weryfikowane w realu. Opinia zegarmistrzów w tym samym wątku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

P.S. Sprzedawane przez nas Cymy były weryfikowane w realu. Opinia zegarmistrzów w tym samym wątku...

Powtarzasz w kółko to samo, mi się już nie chce pisać w kółko tego samego więc to jest mój ostatni post w tym temacie.

Chcesz rozwiać moje wątpliwości to pokaż mi z niezależnego źródła takią Cymę jak te sprzedawane u was, nie musi być nawet dokładnie taka sama, wystarczy że będzie miała taki sam kształt koperty i w środku ten sam kaliber (jaki?) mechanizmu.

 

Te zegarki tak samo jak sprzedawane przez nas mają:

One w odróżnieni od waszych mają kopertę z jednej serii, w która nie można włożyć byle jakiego mechanizmu, wiedzą jaki jest kaliber tego mechanizmu i są przykłady z innych źródeł prawie takich samych zegarków używanych.

 

Sprzedający jest "Chrono24 TRUSTED SELLER". Ma 28-letnie doświadczenie w branży...

;) I myślisz, że z tego powodu nie sprzedaje składaków czy cóś podobnego?


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kaliber to 836 a. Oznaczenie widoczne po demontażu kompletu balansowego.

 

Przykład tutaj:

 

http://www.chrono24.com/pl/cyma/1149608.htm

 

wskazówki i tarcza również wyglądają znajomo, prawda?

 

Więcej nt. tego kalibru:

 

http://www.cousinsuk.com/PDF/categories/2063_CYMA%20814,814A,816,816A,834,834A,836,836A,182.pdf

 

W wolnej chwili postaram się znaleźć w necie zdjęcia Cym w złotych kopertach takiego kształtu jak te sprzedawane przez nas.

 

Nie warto "stroić się w piórka" eksperta kiedy nie posiada się wiedzy (bądź umiejętności jej zdobycia - znalezienie w/w informacji zajmuje ok. 3 min.) a jedynym co się potrafi jest podważanie wiarygodności wszystkiego i wszystkich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To chyba największa na świecie kolekcja damskich zegarków CYMA została wystawiona na sprzedaż. W "sprzedanych" naliczyłem 17 modeli, wszystkich w złocie, różniących się tarczami i obecnością subsekundy... "Nasza" poszła za 709. Klika zdjęć zrzuciłem na pamiątkę:

98d4a90ee9b8719dmed.jpg

 

2a626226d435dcc1med.jpg

 

281e55db5421dfcamed.jpg

 

4371dcac892621f8med.jpg

b49609f664e34bdamed.jpg


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie kolekcja jako taka, lecz po prostu zegarki, które nigdy nie zostały sprzedane klientowi indywidualnemu i leżały w "punkcie dealerskim" 70 - 80 lat.

 

Pozdr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie warto "stroić się w piórka" eksperta kiedy nie posiada się wiedzy (bądź umiejętności jej zdobycia - znalezienie w/w informacji zajmuje ok. 3 min.) a jedynym co się potrafi jest podważanie wiarygodności wszystkiego i wszystkich.

Nie warto dyskutować z kimś, kto oprócz marketingowego bełkotu nie był wstanie nic zamieścić w swojej aukcji, a kaliber zegarka znalazł dopiero po mojej interwencji, pomimo że sprzedaje partię 50 szt. zegarków nigdy wcześniej nie używanych, czyli zakupionych u kogoś (hurtownika, zegarmistrza...) kto powinien wiedzieć bardzo dobrze co to za zegarki.

Wydaje się Tobie że ja nie potrafię obsługiwać googla? ;) Akurat Twoja opinia o piszących w tym wątku nie jest miarodajna, bo jesteś stroną w sprawie, a próby obrażania nas są nieudolne, wręcz infantylne...

 

W wolnej chwili postaram się znaleźć w necie zdjęcia Cym w złotych kopertach takiego kształtu jak te sprzedawane przez nas.

Powodzenia - jak znajdziesz ten kaliber w kopercie takiej jak wasza, to przekonasz mnie wtedy i przyznam Tobie rację.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

Materiał porównawczy powinien umożliwiać porównanie, a w wypadku pokazanego przez Pana egzemplarza:

- koperta nie jest złota lecz stalowa;

- dekiel (jak zawsze tylny ;) ) nie jest mocowany na zawiasie;

 

Zostala przedstawiona oryginalna Cyma i nie pin jest tu najwazniejszy, a logo na ostanim deklu ktore jest w tym wypadku bardzo istotne.Jak wiadomo zegarki w tym okresie i wczesniej byly sygnowane nie tylko przez Cyme ale takze przez chociazby Omege, longinesa, Doxe....To ze koperta jest akurat mosiezna powlekan to ma tu akurat najmniejsze znaczenie, tego typu wzor koperty wystepowal w w formie zlote(i zloconej tez) oraz srebrnej.Oczywiscie wystepowaly tez modele z kopertami na zawias z roznorakiego materialu(nie stalowe)jednakze mialy logo Cymy.

 

- zapomina Pan najwyraźniej, że "pin" i zawias praktycznie się wykluczają z tego prostego względu, że w zegarkach tej klasy nie występują "lite" (nie tłoczone ze złotej blachy) złote koperty;

- zegarek delikatnie rzecz ujmując jest "po przejściach".

 

Trudno aby w kopertach na zawias stosowac dodatkowo pin,jest to nie logiczne.Nie bede pisal dlaczego ten pin akurat tam jest, bo nie to jest tematem watku.Co by nie bylo przedstawiony zegarek jest oryginalny i takie modele Cyma produkowala.W tym wypadku nie ma to zadnego znaczenia, istotne rzeczy takie jak (znow napisze) sygnatura firmy z tamtego okresu na kopercie widac.

 

Wspominając o strukturze produkcji miałem na myśli okres przejścia od Ebauches i zewnętrznych podwykonawców - manufaktur do produkcji seryjnej opartej w większości na wytwarzanych własnym sumptem podzespołach.

 

Proszę również pamiętać że tzw. "reedycje" to jedynie chwyt marketingowy. W najlepszym wypadku takie zegarki można nazwać "nawiązaniem stylistycznym"...

 

Firme ktora ma swoich podwykonawcow trudno nazwac manufaktura, natomiast firme ktora wytwarza sama od A-Z wszystkie podzespoly ktore wchodza w sklad zegarka tak.Rzeczywiscie brak sygnatur na cymach z chrono24 moze swiadczyc jedynie o tym ze koperta do tych zegarkow mogla zostac wykonana na zlecenie przez zewnetrznego producenta/jubilera,badz tez zostala wykonana pozniej(oryginalna koperta mogla ulec uszkodzeniu...i tu mozna gdybac).Te cymy wystepowaly tez w kopertach zloconych i srebrnych.Nie bede pisal na czym polega i jakie sa chwyty marketingowe stosowane przez firmy produkujace zegarki i sieci je sprzedajace.Napisze tylko tyle ze reedycje raczej nie naleza do tego typu produktow,poniewaz maja swoja rzesze klientow.Uwarunkowaniem produkcji takich reedycji jest popyt.Czesto ludzie lubujacy sie w vintage chca miec stary-nowy zegarek na codzien.Wysluzone vintage czesto nie spelniaja juz oczekiwan i nie dokonca tak jest ze reedycje to tylko sama zewnetrzna stylistyka.Przykladem moga byc kolekcjonerskie reedycje fliegerow Stowy, zegarkow kieszonkowych L&S,Nomos....

 

Rozumiem, że Cymy wystawione na "chrono24" również budzą Panów podejrzenia?

 

 

 

Podejrzenia zawsze sa jezeli nie ma wiarygodnego potwierdzenia ich oryginalnosci.

 

Te zegarki tak samo jak sprzedawane przez nas mają:

 

- niesygnowane ("CYMA") koperty;

- identyczne (nb. takie, jak "nasze") koronki;

- tarcze, wskazówki, i kształty kopert różne nawet dla tego samego kalibru;

 

I co z tego? O koronkach napisze tyle ze to jest akurat najmniejszy problem.Jest to jeden z wielu wzorow koronek uzywany czesto w kostkach roznorakich firm az do konca lat 30-tych.W zabytku ktory mam teraz na rece mam identyczna koronke, w pracy zas pudelko takich koronek(pozlacanych i chromowanych) ktorych spokojnie starczy mi na uzupelnienie wielu zegarkow.Tak tylko ze do waszych kopert bezproblemu wejdzie chociazby Alpina 543.Wskazowki no tak z lat 30-tych. Takie w stanie NOS to tez nie jest problem, mam troche tego do takich kostek i to roznorakie wzory,nawet takie jak w tych Cymach.

 

Nie warto "stroić się w piórka" eksperta kiedy nie posiada się wiedzy (bądź umiejętności jej zdobycia - znalezienie w/w informacji zajmuje ok. 3 min.) a jedynym co się potrafi jest podważanie wiarygodności wszystkiego i wszystkich.

 

 

Nikt tu nie stroji sie w " piorka", po prostu wyrazamy swoja opinie i watpliwosci.Gdyby nie bylo by wiedzy i watpliwosci nie bylo by rozmowy, a kazdy z zagladajcych do watku pogratulowalby wojtekimarco swietnego oryginalnego zegarka.Przyznam ze znalezienie cal. werku nie zajelo duzo czasu , natomiast znalezienie takich modeli zegarkow w katalogach z lat 30-tych zakonczone jest jak do tej pory fiaskiem-byc moze kiedys sie znajdzie. Do tego czasu watpliwosci caly czas pozostana.Czy podwazanie? Zostaly przedstawione pewne argumenty ktore nie zostaly konkretnie skontrowane.

 

To nie kolekcja jako taka, lecz po prostu zegarki, które nigdy nie zostały sprzedane klientowi indywidualnemu i leżały w "punkcie dealerskim" 70 - 80 lat.

 

 

Przyznam ze taki przypadek mogl miec miejsce, choc ilosc tych zegarkow jest naprawde spora .Sam spotykam sie niekiedy z zegarkami, a zwlaszcza z czesciami,calymi werkami i kopertami w stanie NOS firmowo opakowanymi ktore gdzies tam zostaly odnalezione(czesto w Szwajcarii).

 

Mysle ze wystarczy juz powtarzania niektorych rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.