Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
miromat

Renowacje tarcz - przed i po.

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, maze123 napisał(-a):

Koledzy, dawno mnie nie bylo w dziale vintage. Chcialbym umyc tarcze w tej Omedze (nie odnawiac). Czy myslicie ze to mozliwe? Moglibysmy kogos placic kto by to dla mnie profesionalnie zrobil?

Szczerze mówiąc, proponuję nie ruszać. Teraz wygląda dostojnie i z dumą nosi znaki upływającego czasu. Po grubszym czyszczeniu jest duża szansa na 60cio latkę po naciąganiu skóry i ostrzykiwaniu botoxem 😜

Można delikatnie wypłukać tarczę w wodzie z szarym mydłem, co najwyżej używając mięciutkiego pędzelka. Inne zabiegi i środki czyszczące to ryzyko utraty indeksów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Odin napisał(-a):

Szczerze mówiąc, proponuję nie ruszać. Teraz wygląda dostojnie i z dumą nosi znaki upływającego czasu. Po grubszym czyszczeniu jest duża szansa na 60cio latkę po naciąganiu skóry i ostrzykiwaniu botoxem 😜

Można delikatnie wypłukać tarczę w wodzie z szarym mydłem, co najwyżej używając mięciutkiego pędzelka. Inne zabiegi i środki czyszczące to ryzyko utraty indeksów.

Dzieki. Tak wlasnie myslalem zeby tarcze umyc bez uzywania srodkow chemicznych. Wydaje mi sie ze na tarczy jest oprocz dostojnych sladow uplywu czasu rowniez brud i kurz, ktory sie tam dostal. Dlatego mycie mysle, ze by pozytywnie wplynelo na wyglad nie zmieniajac vintygowego charakteru zegarka. Sam jednak za to sie nie biore. Mozecie kogo polecic? Chcialbym przy okazji zmienic koronke na originalna. Ktos z kolegow by sie podjal? Moze jakis zegarmistrz na forum lub namiary na sparwdzone spa zegarkowe, ktore uzywacie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Moim zdaniem kwestia ruszania/nie ruszania zegarków vintage w zakresie renowacji jest czymś mocno indywidualnym. Jednak dla mnie osobiście nie powinno się stanowczo ingierować jedynie w zegarki o wartości historycznej. Takie zegarki nie służą jednak do noszenia, a znajdują swe miejsce w muzeach lub kolekcjach leżakując w gablotach. Natomiast pozostałe zegarki vintage, które nie przenoszą wartości historycznej (co najwyżej sentymentalną) a mają nadal służyć do odmierzania czasu znajdując się na nadgarstku lub łańcuszku, można (w zależności od upodobań właściciela) poddawać zabiegom mającym na celu przywrócić ich dawną świtność. Niektórzy chcą zachować je w oryginalnym, zastanym stanie, który podkreśla ich wiek i upływ czasu. Jednak nie każdy chce nosić zegarek z tarczą pokrytą patyną, lub poprostu widoczną warstwą zanieczyszczeń zebranych przez dziesiątki lat. Można oczywiście kupić sobie nowy zegarek stylizowany na vintage zamiast odnawiać stary, ale rzadko która firma robi dziś naprawdę klasyczne zegarki, zwłaszcza jeśli chodzi o wielkość, poza tym czasami są to pamiątki. Uważam, że ani jedna ani druga wersja użytkowania tych zegarków nie jest zła, pod warunkiem zachowania umiaru. Przykład - czy noszenie zegarka z kopertą która w 3/4 straciła chrom na powierzchni, a tarcza jest poprostu tak brudna, że nie widać właściwego jej koloru, możne sprawiać przyjemność? Podobnie w drugą stronę - czy zegarek vintage z perfekcyjnie wypolerowaną kopertą, nowiuteńkimi wskazówkami i szkłem oraz wymalowaną tarczą będzie jeszcze prawdziwym vintage, czy będzie raczej przypominał  60-latkę po botoxie (jak to trafnie zauważył Odin). Trzeba więc zachować to co nie jest zniszczone i wspaniale podkreśli wiek zegarka, ale jednak starać się przywrócić walory estetyczno-użykowe tak gdzie jest to konieczne. Oczywiście określenie co może zostać, a w co należy odnowić również jest bardzo indywidualne i nie da się tego ściśle określić, jednak czasami stan  niektórych elementów jest na tyle zły, że upieranie się, że nadal nadają się do użytkowania jest trochę dziwne. Ale to tylko mój punkt widzenia dotyczący starych czasomierzy i każdy może mieć odmienne zdanie, co nie znaczy, że złe :)

Maze123 z myciem również uważaj. Najpierw spróbuj trochę ją namoczyć w samej letniej wodzie i miękkim pędzelkiem delikatnie przemyć. Ewentualnie jak koledzy radzą mydłem. Pozostałe środki myjące mogą mieć dodatki, które zaszkodzą tarczy - ja tak załatwiłem sobie tarczę jakimś płynem, który wydawał się mało agresywny. 

Edytowane przez ICE

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 9.05.2021 o 17:37, ICE napisał(-a):

  Przykład - czy noszenie zegarka z kopertą która w 3/4 straciła chrom na powierzchni, a tarcza jest po prostu tak brudna, że nie widać właściwego jej koloru, możne sprawiać przyjemność? Podobnie w drugą stronę - czy zegarek vintage z perfekcyjnie wypolerowaną kopertą, nowiuteńkimi wskazówkami i szkłem oraz wymalowaną tarczą będzie jeszcze prawdziwym vintage, czy będzie raczej przypominał  60-latkę po botoxie (jak to trafnie zauważył Odin).  

 

Złotym środkiem wydaje się szukanie dawców i przeszczepianie poszczególnych elementów staruszka (tarcz, kopert, wskazówek i koronek). Może to trwać przy rzadkich okazach nawet parę lat, ale dla cierpliwych to chyba najlepsze rozwiązanie.


 

Jeśli zaadoptujesz psa, to nie zmienisz tym świata, ale cały świat zmieni się dla tego psa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, ale przecież po wyczyszczeniu lub nawet renowacji tarczy nadal można szukać oryginału w idealnym stanie, a dzięki tym zabiegom do czasu znalezienia części w  lepszym stanie będziemy mieli w pełni użytkowy zegarek, a nie tylko szufladowego leżaka oczekującego na lepsze czasy ;)

Edytowane przez ICE

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

tak jak już w innym wątku pisałem, mogę się pochwalić świeżo odebranym Seamasterem z renowacji.

 

Było:

 

Omega.jpg.2426aecf17d69cdb182a3900841ed0e2.jpg

 

Jest:

 

 

1.jpg

2.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakładam, że nie dostanę bana za post pod postem :D ale uśmiecham się trochę do siebie, bo chyba skoro moja renowacja nie wywołała fali oburzenia.. to chyba znaczy że została całkiem nienagannie przeprowadzona i nie wymaga dyskusji :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W rzeczy samej. W ogóle nie widać, aby tarcza była poddawana renowacji :)

Edytowane przez Walter_87

LOGO12 (Kopiowanie).png  KMZiZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeba przyznać, że tarcza wygląda bardzo dobrze. Trochę "r" na końcu mi się nie podoba, ale może to być efekt zdjęcia.

Masz fotki sprzed renowacji?


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, chronofil napisał(-a):

Trzeba przyznać, że tarcza wygląda bardzo dobrze. Trochę "r" na końcu mi się nie podoba, ale może to być efekt zdjęcia.

Masz fotki sprzed renowacji?

 

Tak, mam takie dokładniejsze:

 

 

3.JPG

1.JPG

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę szczegółów by się znalazło, ale ogólnie jest bardzo przyzwoicie.

Inna sprawa, że tarcza wyglądała naprawdę nieźle i nie bardzo wiem, po co ją odnawiałeś?


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czcionka deVille jest moim zdaniem inna. Może to być wina jakości zdjęcia, jeżeli jednak rzeczywiście te czcionki nie są takie same to ta renowacja tylko pogorszyła dobra tarcze.

 

Edytowane przez 70'

Przepraszam za brak polskich znakow ale po prostu ich nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czcionka DeVille jest identyczna, to zdjęcie przekłamuje. Tarcza jak widać miała wiele wżerków od wilgoci, a chciałem aby była idealna :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oryginalna czcionka jest „delikatniejsza” i ma charakterystyczne szeryfy, natomiast ta po przemalowaniu wydaje się grubsza i prosta. Prawdopodobnie w napisie automatic jest podobnie, ale te zdjęcia są za słabe, żeby jednoznacznie to stwierdzić. Brak tych szeryfów w czcionce to najprostsza metoda na potwierdzenie tego, ze tarcza była przemalowana. Tarcza była czytelna i w całkiem niezłym stanie, to taki przykład na to ze lepsze jest wrogiem dobrego 🙂


Przepraszam za brak polskich znakow ale po prostu ich nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Łukasz_90 napisał(-a):

Każdy robi co uważa za dobre dla siebie :)

W rzeczy samej :)


Przepraszam za brak polskich znakow ale po prostu ich nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

trzeba przyznać, że jak na PL to bardzo przyzwoita renowacja...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie tarcza do umycia bo zaciekawiła mnie ta Omega i stąd pytanie. 

image.jpeg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Według mnie nie. To już raczej uszkodzenia powłoki, a nie zanieczyszczenia. Ale zegarek wart zainteresowania


LOGO12 (Kopiowanie).png  KMZiZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Walter_87 napisał(-a):

Według mnie nie. To już raczej uszkodzenia powłoki, a nie zanieczyszczenia. Ale zegarek wart zainteresowania

 

Dzięki za odpowiedź, czyli trzeba by szukać tarczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znalezienie może być trudne, a zegarek nie jest chyba wart aż tyle. Szczerze? To jest tak prosta tarcza, że dobra firma od renowacji nie powinna jej spieprzyć i zrobi tak, że naprawdę trudno będzie odróżnić od oryginału. Żadnej podziałki sekundowej, dziwnych wzorów czy napisów. Skoro i tak ta tarcza ma być na szmelc, to ja bym zaryzykował renowację. Jeśli tampon nie wyjdzie za gruby, to będzie OK. Jak normalnie jestem zagorzałym przeciwnikiem malowania, tak w tym wypadku zaryzykowałbym i dopiero w razie niepowodzenia, szukał nowej tarczy. Zwłaszcza, że nigdy kupując nie będziesz pewien, czy nie jest odnawiana. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.