Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

hanibal

z której firmy lepszy zegarek Hamilton czy Glycine?

Rekomendowane odpowiedzi

To może użyję własnego argumentu empirycznego:

 

Mój Glycine incursore (dobrze wykonany zegar, naprawdę robiący wrażenie, niestety troszkę za duży na mój nadgarstek)miał szkiełko mineralne. W tym czasie posiadałem już inne zegarki zarówno z prostym szafirem(Antea, Hamilton Auto Chrono), jak i profilowanym- uwypuklonym ( Hamilton King).

 

Różnica jest widoczna, szafir jest inny w dotyku, w inny sposób przyswaja zakurzenia, zabrudzenia, można poznać, inaczej przyjmuje i odbija światło.

 

Nadmieniam że mowimy o pewnej kategorii cenowej i nie porównujemy zwykłego szafiru w zeg. za 1000zł, do hardlexa za 10.000. Chodzi o podobny przedział cenowy,a nie hybrydy w zegarkach z wyższej półki.

 

Zdaję sobie sprawę że opinia może być krzywdząca dla Glycine, po prostu estetyka Hamiltona mnie bardziej przekonuje, chociaż glycine sub jest niezła i ma szafir :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hamiltona ciężko gdziekolwiek zobaczyć u nas,

ostatnio w Grecji widziałem w sklepie troche modeli, i na żywo barrrdzo te zegarki zyskują.

Wiele modeli wygląda bardzo dobrze, śmiem twierdzić że znacznie lepiej niż Glycine.

Najprostsze Khaki wygladały wyśmienicie, doskonały stosunek jakość/cena.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tyle, że rozmowa jest o szkłach bez powłok. Mineralne z AR da ten sam efekt co szafir z AR. Znowu - baza nie ma znaczenia. Rózwnież nie rozpoznasz.

 

 

 

 

Dokładnie. Na przejrzystość nie ma wpływu baza, tylko powłoka AR. Pisanie czegoś w rodzaju, że szafirowe jest bardziej przejrzyste, można wsadzić między bajki.


"Zdziwiło was, panowie, żeście usłyszeli z moich ust słowo "Bóg", lecz zapewniam was, że pojęcie Boga i cześć jaką mam dla niego opieram na podstawach tak pewnych jak prawdy z dziedziny fizyki." - Michael Faraday

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Chciałbym odświeżyć temat, ponieważ waham się przed zakupem miedzy Glycinem i Hamiltonemi. I liczę na małe wsparcie fachowców.

Modele które mnie interesują to:

https://e-zegarek.pl/glycine/17666-glycine-combat-6-vintage-7640166250838.html?search_query=glycine&results=37

i

https://zegarki-jaworowski.pl/pl/p/ZEGAREK-HAMILTON-H70455733/1754

 

Teraz moje wątpliwości:Ponieważ z wyglądu są bardzo podobne, dlaczego Hamilton jest o 1k tańszy skoro mają praktycznie te same mechanizmy, szafir, 36miesięcy gwarancji. W dodatku Hamilton ma lepszą odporność na wodę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo "produkt jest wart tyle, ile jest w stanie zapłacić klient".

 

A tak pomijając kwestie finansowe - zegarki znacznie różnią się rozmiarem.

Hamilton może wyglądać słabo na nadgarstku powyżej 19cm, a Glycine na nadgarstku poniżej 17cm obwodu.

 

Zanim się zdecydujesz - przymierz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z rozmiarem widzę że nie ma problemu, przed chwilą znalazłem hamiltona w rozmiarze 44. (co prawda ok.500zł drożej).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz moje wątpliwości:Ponieważ z wyglądu są bardzo podobne, dlaczego Hamilton jest o 1k tańszy skoro mają praktycznie te same mechanizmy, szafir, 36miesięcy gwarancji. W dodatku Hamilton ma lepszą odporność na wodę?

 

Wybrałbym Glycine z tym, że te zegarki kupuje się ostatnio na Massdropie na wyprzedażach.  O ile pamietam ostatnia cena to 299$, do tego jeszcze dojdzie ok 26% podatków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś na forum korzystał z massdropa? jest bezpiecznie? trochę mam opory choć cena jest bardzo kusząca.

No i jeszcze kwestia gwarancji. Kupując w kraju mam 3 lata gwarancji. a na massdropie doczytalem że tylko rok i to serwis jest w stanach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wejdź na wątek Glycine, tam jest szeroka dyskusja na ten temat. Ja jestem zadowolony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Mc Gyver

Pisałem to już w wątku o Glicyne: w ciągu kilku ostatnich lat kupiłem kilkanaście nowych zegarków, pół na pół kwarce i mechaniki. W ani jednym przypadku nie musiałem korzystać z serwisu gwarancyjnego. Kupiłem miesiąc temu Glycine Combat 6 z Jomashop i zegarek działa świetnie i nie ma najdrobniejszej skazy. Wystąpił co prawda problem z logo jednak zakończył się po mojej myśli (odsyłam do wątku). W razie uszkodzeń czy wad ukrytych masz zabezpieczenie przy płatności Paypal. Z międzynarodowego serwisu w Holandii nie ma co korzystać bo jeden forumowicz nie wyszedł na tym dobrze. W razie jakiejś ewentualnej awarii / uszkodzenia wysłałbym zegarek do polskiego serwisu a fakturę za naprawę kazał pokryć sprzedawcy (Paypal może dużo pomóc w tym temacie) albo dążył do wymiany na nowy i pokrycia wszelkich kosztów także podwójnej opłaty importowej (tu również Paypal może dużo pomóc), co przy kwocie 299 dorarów plus koszt wysyłki, to około 300zł. Tyle danych. Decyzja należy do Ciebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Mc Gyver

Mogłoby do nich dojść w przypadku, gdyby sklep wysłał Ci drugi zegarek na wymianę. Jest duże prawdopodobieństwo, że trafiłby on również do oclenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sugerujesz że raz zakupiony zegarek oclą i ovatują dwa razy? Przecież jest na to odpowiednia papierologia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Mc Gyver

Tak może się zdarzyć. Nie znam dokładnie przepisów i być może za pomocą tej papierologii sprawa jest do odkręcenia, ale znam naszych urzędników i podejrzewam, że najpierw kazaliby Ci zapłacić, a potem dochodzić swoich praw, co na pewno nie jest procesem krótkotrwałym, dlatego wolę unikać takich sytuacji. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zegarek wchodzi na teren RP płacisz podatek i cło , wysyłając go na reklamację poza ue składasz odpowiednie dokumenty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Mc Gyver

Nie będę polemizował na ten temat bo moja wiedza jest zbyt mała. Być może opłata celna byłaby do odzyskania, ale przy 299 dolarach jej nie ma, bo kwota jest zbyt niska. Co do VAT to wiem, że nie jest on taki łatwy do odzyskania, jeżeli chodzi o import przez podmioty gospodarcze, w przypadku reklamacji i zwrotu reklamowanego towaru  poza Unię. Jak to jest z osobami fizycznymi nie wiem. Znam jednak aż za dobrze "urzędniczy beton" ale Ty, jak widać, nie masz przykrych doświadczeń z urzędami. Z mojej strony to tyle. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znam urzędy i ich pracę, ostatnio spieram się z ZDiZ - trwa to pół roku. Nie wiem czemu się irytujesz, napisałem spokojnie, że należy przestrzegać procedur i powinno się udać. Jeśli wsadzisz zegarek w "kopertę" i wyślesz to po naprawie można spodziewać się kolejnych opłat - to fakt. Napisałem to nie po to, by Ci robić na złość, ale po to by podnieść świadomość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Mc Gyver

Ależ ja się nie irytuję tylko dyskutuję. I nie mów mi nic o ZDiZ  :ph34r:, też ich znam niestety.

 

Napisałem to nie po to, by Ci robić na złość, ale po to by podnieść świadomość.

Mamy zatem te same cele na myśli.

 

 

Edit godz.: 19:10

Zainspirowałeś mnie do poszukiwania prawdy i zwracam honor, z tego co tu piszą:

http://www.vat.pl/reklamacja-po-imporcie-towarow-a-odliczenie-i-zwrot-vat--odliczenia-vat-9207/

jest to możliwe.

 

Także mam nadzieję, że razem podnieśliśmy świadomość naszych koleżanek i kolegów z forum  :D .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na jamashop znalazłem glycina za 375. jeżeli dobrze liczę wyjdzie z cłem jakieś 1700zł. Czyli mamy cenę hamiltona kupionego w Polsce. Dalej mam dylemat, który wybrać.niestety nie mam możliwości przymierzyć. Logika podpowiada że hamilton będzie lepszą inwestycją (gwarancja polska 3lata, 100m WR) tylko ten Glycin kusi - bardziej mi się podoba.

Hamilton to chyba bardziej masowa produkcja, może stąd niska cena.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kup to co Ci serce i rozum podpowiada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.