Z jakich lat może pochodzic ten mechanizm?

[Młot Thora 129]

 

Czy tak powinna wyglądać sławna korona

[tarant 4606]

Ten zegar jest nietypowy - z biciem, werk i reszta osprzętu mają trochę inne cechy budowy. Trudno zatem powiedzieć, czy to umowny Gerbueder Jung. Ogólne wzory skrzyń były stosowane przez różnych producentów - co widać dobitnie porównując skrzynię GB pokazaną przez Ulana i tą. Ale różnice w szczegółach były wyraźne.

 

 

 

 

 

 

Edytowane 2 Listopada 2012 przez tarant

[Młot Thora 129]

Na górze skrzyni różnic nie widzę, brody nie mam dobrych zdjęć (widzę, że go wyszperałeś już)

Edytowane 2 Listopada 2012 przez Młot Thora

[tarant 4606]

I następny. Klient sobie życzy biedermeier ? Proszę. Nie mogę dalej przestać się dziwić, że tak wiele egzemplarzy ocalało...

 

 

 

Edytowane 2 Grudnia 2012 przez tarant

[tarant 4606]

I jeszcze jeden, wyszperany na....naszym forum:

http://zegarkiclub.pl/forum/topic/25798-linkowiec-na-jedna-wage/

[tarant 4606]

Chyba najstarszy (rudy dekiel już jest ).
http://zegarkiclub.pl/forum/topic/98302-moje-zegary-the-erzlot-collection/?p=1097500

I najmłodszy.

[fibo 441]

Jak pisałem w niewłaściwym temacie- jeden z  moich ma numer 3358. Dekiel mahoń podłogowy  . Jak jutro znajdę aparat i światło, to wrzucę... Niestetyż, skrzynia nie ma takich pięknie kręconych filarków, nad czym boleję, ma proste i cienkie, ale też stylowe(ż).

[tarant 4606]

Na spokojnie przejrzałem sobie ten temat (a niedawno oglądałem też mój mechanizm ). Produkty tej firmy - na tle Rescha (zrobił jednak około 4 x więcej zegarów), zbliżonych wielkością wytworni świebodzickich - są naprawdę "Erste Klasse". Żaden wstyd wobec Wiednia.

[tarant 4606]

Wczoraj poszedł najniższy numer seryjny jak dotąd (wyjąwszy fibowy, którego rzeczony wbrew obietnicom nie pokazał). Nie jestem pewien oryginalności skrzyni (patrz zdjęcia wieszaka), przepięknej tak czy inaczej.Środek tarczy, bloczek - wybaczalne

Edytowane 29 Marca 2014 przez tarant

[erzlot 270]

To dołożę mojego Junga (był szczegółowo omówiony w temacie "erzlot collection"0

[fibo 441]

Bardzo przepraszam, zapomniałem na śmierć, trochę się działo ostatnio i pomieszało plany...

Niestety, 3352 został w PL, a tu mam tylko liche zdjęcia, z osobistymi notatkami na nich naniesionymi. Jest w skrzyni bardzo prostej, ale stosowanej przez Junga wówczas, bo z kolei tutaj mam kolejnego w identycznym opakowaniu, za to z numerem 4406. 

Po powrocie do PL obiecuję zamieścić porządną sesję. Teraz tylko takie koślawe. Były robione na potrzeby popisania na nich, a nie przedstawienia szczegółów fotograficznie. Przepraszam, obiecuję poprawę  .

Górna ozdoba była przy nim, ale moim zdaniem jest późniejszą doróbką, w miejsce zagubionej. Drugi zegar jest bez...

 

Trochę się też ociągałem, bo chciałem się wymądrzyć szerzej na temat GJ, mam kilka z różnych okresów produkcji i w różnych wersjach mechanizmów. Czasu brakło, ciągle mnie to mocno kusi, kiedyś spróbuję zestawić wiadomości. Wszelkie informacje, fotki etc, dotyczące Junga bardzo mnie interesują.

 

[erzlot 270]

MOD. Przeniosłem tutaj cztery posty z tego tematu:

http://zegarkiclub.pl/forum/topic/104821-chodzik-z-ck/

 

Bardzo ładny, podobny do mojego chodzika Gebr. Jung (ale nie jestem ekspertem)

Edytowane 26 Kwietnia 2014 przez tarant

[thomass 5]

Bardzo ładny, podobny do mojego chodzika Gebr. Jung (ale nie jestem ekspertem)

Początkowo miałem takie podejrzenia, ale to raczej nie jest GEBRUDER JUNG.

Chyba, że któryś z kolegów wie lepiej, może fibo, który drąży temat GJ.

[fibo 441]

Moim zdaniem to nie Jung. Mnie ta firma fascynuje, bo strasznie dużo poszukiwali i zmieniali w rozwiązaniach technicznych i koncepcjach. Mechanizmy ewoluowały, jakby to była produkcja liczona w setki tysięcy rocznie, skrzynie ciągle inne, bardzo tam ktoś miał ideę wykonania idealnego zegara  .

Pomimo to, jest kilka (kilkanaście) cech wspólnych dla wszystkich konstrukcji. Tak przynajmniej wynika z moich egzemplarzy i ze zdjęć wygrzebanych w necie.

W Twoim zegarze nie odnajduję żadnej z nich. To piękny zegar, pewnie z podobnego okresu, ale IMO nie Jung. Nie mam czasu na rozwlekłe pisanie, wieczorem, lub jutro spróbuję napisać priv bardziej konkretnie.

[tarant 4606]

E, no ile tego zmieniali ?

Kotwica kuta, później  i z regulowanymi paletami.

Mostek kotwicy z "wąsami" i później klasyczny, gięty (chyba zawsze z lekko przesuniętym w bok otworem łożyska).

Wersja z sekundnikiem lub bez, chyba wszystkie z MPZ.

Tylko chodzik, być może sporadycznie wersja z biciem, półgodzinna - ale widziałem tylko nędzne zdjęcia jednego czy dwóch takich.

Śliczny regulator na widełkach wychwytu, trochę z czasem modyfikowany.

Tył tarczy zawsze pomalowany "czerwoną minią"

Jeden krój wskazówek.

Wieszak z rozciętymi prętami, klasyczny z sankami "sztancowany" i chyba w ostatnich egzemplarzach również jako ozdobny odlew (po wykluczeniu składaków).

 

 

Pozwoliłem sobie podpuścić, rozjuszyć czy co tam szanownego Kolegę Niech się coś dzieje !

Edytowane 26 Kwietnia 2014 przez tarant

[lusyk 6]

....fibo nie priv tylko publicznie, podziel się wiedzą

[fibo 441]

Czuję się podpuszczony, ale tylko szczekanie próżne ze złości mi zostało, bo zegary w PL  . Tu- jeden.

Mam najpóźniejszy z podkładem malowanym inaczej. Skrobałem, patrzyłem- tak miało być. Może im się wreszcie beczka z mahoniową do podłóg skończyła.

Krój wskazówek jeden, ale odmiany dwie. Kotwica kuta się jednym podobała do końca produkcji, oni sobie w 1/3 wymyślili zmianę na regulowane palety.

Pierwsze mechanizmy mają inaczej poukładane koła. 

O bijącym to nawet nie wspominaj, traumatyczne przeżycie! Miałem nadzieję wrócić na czas, a wyszło jak zwykle. Był mechanizm z tarczą, poszedł za psie pieniądze, się spóźniłem 5 minut. Do tej pory mnie trzęsie. 

No, trzy rodzaje wieszaków, skrzynie jakie kto znalazł i przyniósł do fabryki etc, etc. 

Każda zmiana w produkcji to koszty, a oni zmieniali z rozbawieniem, jakby mieli kontrakty milionowe na całym świecie.

 

Panowie, nie mam tu ani zegarów, ani dobrych notatek. Zrobię to po powrocie, prosząc o wsparcie i Wasze obserwacje. To by warto zilustrować przykładami itd. 

[tarant 4606]

A jednak istnieją bijące Jungi. Wkrótce pewnie lepsze zdjęcia od Tego, który przestał się trząść.

 

 

Edytowane 28 Maja 2014 przez tarant

[Ulan 4]

Wypisz wymaluj - Jung - 23 xxx

A skrzynka do niego jest?

[fibo 441]

A ni ma  . 

I nie wiadomo jak tam gong był przyprawiony. Znaczy: ja nie wiem. Jutro zrobię fotki przedniej płyty z układem bicia, jak światło pozwoli, a aparat nie zapleśniał. Reszta chyba dobrze widoczna. Bloczki lewe.

[fibo 441]

Przymierzałem gong gdzie się dało, ale nie pasuje nijak. Moim zdaniem całe to mocowanie na dystansach też lewe. W wieszaku nie ma ani jednego otworu ze śladami gwintu wewnątrz. Sam wieszak na bank dobry, bo mam identyczny, tylko węższy przy Jungu- chodziku ze zbliżonym numerem. 

Zdjęcia płyty przedniej i jakieś tam szczegóły:

 

[fibo 441]

cd

 

[tarant 4606]

Bardzo prosty ten mechanizm bicia. Czy to aby działa ? No i ma nastawne łożysko wiatraczka. Znaczy się to Willmann

 

Gong był pewnie po prostu przykręcony do pleców, osobno. Tak jak we wczesnych Lenzkirchach.

Edytowane 30 Maja 2014 przez tarant

[fibo 441]

Działa, działa! I bije (w) niedowiarków . 

Jakbyś Piotrze znalazł zdjęcie takiego mocowania gongu do skrzyni- bardzo poproszę.

[tarant 4606]

Circa about takie cuś: