Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Mirosuaw

ORANGE MONSTER blaknie ???

Rekomendowane odpowiedzi

Wracając do tematu wyblakłych tarcz, znalazłem następujące wątki na watchuseek:

http://forums.watchuseek.com/f21/sun-bleached-om-chapter-422567.html#post3158852

 

http://forums.watchuseek.com/f21/modified-monster-rare-special-edition-478930.html

 

http://forums.watchuseek.com/f21/seiko-orange-monster-287542.html#post2109622

 

Czyli zdarza się (od nadmiaru słońca). Co prawda te trzy powyżej mają wyblakłe obwódki, a nie całą tarczę (albo może po prostu obwódki bardziej wyblakłe niż reszta tarczy...). Poza tym widać po wielkości świecącej kropki, że wszystkie trzy należą do starszej wersji czyli L3, a nie KG.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@revolta4 - THX - identycznie

@Lume - zwrócił ktoś uwagę, na prezentowanych linkach, że koleś pozbył się indeksu 12 wokół kropki jak

@psd - średniawka, ale z g-shock'ów też schodzi

Monster nie jest zły - niestety prezentuje sobą jeszcze poprzednią epokę i technologie taki jak npylanie tlenkiem tytanu są mu obce

Edytowane przez Burns

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@revolta4 - THX - identycznie

@Lume - zwrócił ktoś uwagę, na prezentowanych linkach, że koleś pozbył się indeksu 12 wokół kropki jak @psd - średniawka, ale z g-shock'ów też schodzi

Monster nie jest zły - niestety prezentuje sobą jeszcze poprzednią epokę i technologie taki jak npylanie tlenkiem tytanu są mu obce

 

 

Wychodzi na to, że link 2 i 3 to ten sam egzemplarz z napisem "Made in Japan" na dole tarczy i na deklu. Do tego to nie jest ani wersja L3 ani wersja KG, tylko ma napisane MS przed Stainless Steel - trzecia wersja...?

Ten z pierwszego linka wygląda normalnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

e. Jeśli do tego wszystkiego dodać, wspominane wcześniej blaknące tarcze, to oznacza że Monster jest tylko tanią, lekko badziewną zabawką.

W sumie, zegarek do kasacji.

za dużo powiedziane

 

Monster nie jest zły - niestety prezentuje sobą jeszcze poprzednią epokę i technologie taki jak npylanie tlenkiem tytanu są mu obce

 

podsumowując moją wypowiedź - to poczciwy zegarek i na pewno dużo wniósł gdy powstał około 2000 roku

jednak teraz powinno rozważyc się zakup SARB047 / 48 /49 który łączy legendę z tym co najlepsze i współczesne - chociażby odporniejszy pierścień, napylany tlenkiem tytanu - cóż, niektórzy powiedzą, że pozbawiono go cech divera - nie da się zaprzeczyc

tak czy siak:

ja jednak skx779 kupiłem trochę pod wpływem zachwytu panującego na tym forum i gdybym miał to zrobic na dzień dzisiejszy najpierw 8x bym się zastanowił - z jednej strony daje radosc, z drugiej szału nie ma...

chce ktoś odkupic :rolleyes: ?

Legenda przemija

THE END

Edytowane przez Burns

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje wnioski sa takie:

1. Seiko po cichu uaktualniło niedawno Monstera (koniec 2008), co jakoś pozostało generalnie niezauważone.

2. Pomarańczowa tarcza może blaknać od słońca.

3. Podróbek jak nie było, tak nie ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mi sie zegar podoba mam OM i kupie jeszcze BM do kolekcji :rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli w celu uzyskania połysku, koperta została pokryta warstwą chromu to:

a. Stal musi być gorszej jakości, bo z normalnej 316L można zrobić lusterko, bez takich specjalnych zabiegów.

b. Warstwa chromu prędzej czy później zacznie obłazić przy normalnej eksploatacji.

c. Chrom źle reaguje z potem. Nawet tanie chromowane zegarki za 20zł z kiosku, nie są chromowane od strony dekla.

d. Chrom również nie nadaje się do użytkowania w słonej wodzie morskiej, przynajmniej nie na dłuższą metę.

No i okazuje się że to brednia.

Monster nie jest pokrywany żadnym chromem.

Normalna stal 316L, w jednych miejscach polerowana, w innych miejscach szczotkowana.


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i okazuje się że to brednia.

Monster nie jest pokrywany żadnym chromem.

Normalna stal 316L, w jednych miejscach polerowana, w innych miejscach szczotkowana.

No oczywiście, że to brednia, jak każdy stalowy Seiko, Monster jest wykonany z nierdzewki i nie posiada żadnego chromowania.

 

Nie wiem skąd kolega Burns wziął swoje teorie - ale jeśli uważa, że stali nierdzewnej nie można wypolerować na lustro to jego wiedza w tym temacie jest delikatnie mówiąc, dużo niższa od średniej.


Instagram.com/jfszymaniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Legenda przemija

THE END

 

Skoro legenda Monstera przemija, to po co go nosić?

 

Nośmy tylko te zegarki, których legenda jest ciągle żywa.

 

I jeszcze jedno.

 

chce ktoś odkupic :rolleyes: ?

Legenda przemija

THE END

 

Kolego Burns. Wystaw swojego Monstera na Bazarku, a będziesz mógł zaobserwować przemijanie LEGENDY. Zapewne nikt się nie zainteresuje tym poczciwym zegarkiem, który jednak szału nie robi i którego czas już minął.

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez Degustatorr del Monsterro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

panie ironiczny ...

 

opiszesz mi w takim razie technologię wykonania tych trzech werków ?

świnki trzy

weźmy np złoty

zagwarantujesz, że nie nigdy się nie wytrze - że cały jest z żółtego stopu?

chyba nie może być pozłacany bo ile musiałby mieć gram złota, żeby go wypolerować i kosztuje tyle co pozostałe

no nic - skoro dla ciebie nie istnieją obróbki chemiczne

 

jeżeli wykluczyliśmy istnienie podróbek na prezentowanym linku jak udało się im wypolerować tak porowatą/chropowatą powierzchnię

,,,j

 

podobno jedynym znanym przedmiotem bez rys jest Kryształowa czaszka Azteków ale podobno to też falsyfikat

 

doszliśmy do jednego - dopóki nie pokażą tego w programie "jak to jest zrobione" możemy sobie gdybać w nieskończoność

 

ale mam to już gdzieś...

 

i jeszcze jedno - legendy żyją przez takich jak Ty

jedni monstera kupują, inni sprzedają a jeszcze trzeci nie kupią go wcale

skoro Ci się podoba to kup sobie jeszcze 5 lub wszystkie odmiany kolorystyczne

ja przedstawiłem swoje zdanie, że dla mnie nie był to najlepszy wybór i mam do tego pełne prawo

Edytowane przez Burns

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i jeszcze jedno - legendy żyją przez takich jak Ty

jedni monstera kupują, inni sprzedają a jeszcze trzeci nie kupią go wcale

skoro Ci się podoba to kup sobie jeszcze 5 lub wszystkie odmiany kolorystyczne

ja przedstawiłem swoje zdanie, że dla mnie nie był to najlepszy wybór i mam do tego pełne prawo

 

Oczywiście, że masz. I ja tego bynajmniej nie neguję. Mnie Monster się podoba, Tobie może się nie podobać, możesz być nim rozczarowany itd. itp. i nic mi do tego.

 

Monster nie jest ani legendą, ani zegarkiem idealnym, jest po prostu fajnym(dla mnie) zegarkiem, dla niektórych zegarem kultowym. Owa kultowość - oczywiście w znaczeniu potocznym, metaforycznym(nie mylić z kultem) wynika z kilku cech tego zegarka, było o tym pisane wiele razy.

 

Nie lubię po prostu, jak ktoś rzuca bezpodstawnie ogólnikowymi hasłami w rodzaju: "Legenda przemija" sugerującymi jakieś drastyczne pogorszenie jakości, obniżenie lotów, wpadkę producenta, czy zanikanie zalet zegarka.

 

Monster z sygnaturą L3, czy KG, z małą, czy dużą kropką, z polerowanym, czy matowym tsunami - to zegarek oryginalny, dobrej jakości, wykonany ze stali 316L - tak, jak pisali Koledzy wyżej - miejscami szczotkowanej, miejscami polerowanej. Różnice w sygnaturach(L3, KG) dotyczą różnych partii zegarków i okresów produkcji, jakość wykonania L3 i KG jest tak samo dobra, co potwierdzali już Koledzy na tym Forum.

 

Monstery z bladymi tarczami to mogą być aftermarketowe składaki, zegar jest na rynku dekadę i przez ten czas jakoś nie słychać było o licznych przypadkach wycierających się bezeli, czy innych usterkach, co oczywiście nie oznacza, że takowe nie mogą się zdarzać, bo nie ma rzeczy idealnych.

 

Reasumując: Monster może Ci się nie podobać, być przeciętny, nijaki i co tam jeszcze - Twoja sprawa, Twój gust. Nie pisz jednak proszę, że "Legenda przemija", czy, że to zegarek z "poprzedniej epoki", bo zalety tego zegara od lat się nie zmieniają i takie określenia są dla niego krzywdzące. O to mi mniej więcej chodziło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
post-32788-0-69387500-1331812556.jpg<

post-32788-0-55415900-1331812555.jpg

Edytowane przez Burns

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oto Twoje UFO: "elektrochemiczne polerowanie stali",

 

jeśli ktoś nie potrafi odszukać informacji na temat tej technologii, to pomogę: http://www.nierdzewka.com/techn/art_techn/at0805165.php

 

podpunkt 2.2

...

* nadaje estetykę - połysk i równomierność barwy podobna do powierzchni wypolerowanego chromu,

...

Elektrochemiczne polerowanie usuwa, oprócz wierzchołków nierówności rodzimego metalu, również wszelkie zanieczyszczenia spowodowane poprzedzającymi procesami: tlenki metalu z narzędzi formujących, ziarna ścierniwa po szlifowaniu, mechanicznie naniesiona mikrowarstewka metalu po szczotkowaniu szczotkami metalowymi. Zanieczyszczenia takie mogą być źródłem korozji lub przebarwień. Metoda polerowania elektrochemicznego usuwa mikronaprężenia spowodowane uprzednią obróbką i przywraca jednolitą mikrotwardość materiału rodzimego. Zaletą tej metody jest polerowanie powierzchni niedostępnych dla metod polerowania mechanicznego.

 

Przestańcie wymyślać teorie spisku i pisać bzdury o monsterach rzekomo pokrywanych chromem. Za chwilę ktoś napisze, że M. na pewno jest na baterię, bo nie wierzy we wskazówki, które same świecą w ciemności :)

Edytowane przez Revid

"Chociaż krowie dasz kakao, nie wydoisz czekolady."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przestańcie wymyślać teorie spisku i pisać bzdury o monsterach rzekomo pokrywanych chromem. Za chwilę ktoś napisze, że M. na pewno jest na baterię, bo nie wierzy we wskazówki, które same świecą w ciemności :)

 

Słuszna uwaga.

Edytowane przez Degustatorr del Monsterro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

masz identycznie jak ja - czyli tył cały chromowany - czytaj logo błyszczące, wcześniej zagłębienia tsunami były matowe

 

 

ojjjj, @Taktic - przesadzasz, na pewno jest to stal szlachetna a jakiej obróbce została poddana czy mechanicznej, chemicznej czy jednej i drugiej - proces produkcyjny nic temu zegarkowi nie ujmuje

przypomnę tylko dla tych, którzy czytają półsłówkami, że @Taktic doczepił się jednego potocznego słówka, którego użyłem, żeby oddać różnice technologiczne jakie wynikły na poszczególnych elementach składowych zegarka

I ZROBIŁ SIĘ Z TEGO JEDEN WIELKI OT

WIĘC KONIEC OT!!!

 

proszę powrócić do swoich spostrzeżeń jakie zauważyliście w częściach składowych zegarka jeżeli komuś będzie chciało się ten temat jeszcze kontynować

Edytowane przez Burns

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
proszę powrócić do swoich spostrzeżeń jakie zauważyliście w częściach składowych zegarka jeżeli komuś będzie chciało się ten temat jeszcze kontynować

 

Jeszcze raz powtórzę swoją opinię na ten temat. Monster z sygnaturą L3, czy KG, z małą, czy dużą kropką, z polerowanym, czy matowym tsunami - to moim zdaniem jak najbardziej oryginalny zegarek, dobrej jakości, wykonany ze stali 316L - tak, jak pisali Koledzy wyżej - miejscami szczotkowanej, miejscami polerowanej. Różnice w sygnaturach(L3, KG) dotyczą różnych partii zegarków i okresów produkcji, jakość wykonania L3 i KG jest tak samo dobra, co potwierdzali już Koledzy na tym Forum użytkujący ten zegarek.

Edytowane przez Degustatorr del Monsterro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.