Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Degustatorr Noir

Klub Miłośników Zegarków OMEGA

Rekomendowane odpowiedzi

Jak za darmo, takie rodzynki nie często można oglądać.

Cena nawet nie jest ważna (choć uważam że okazyjna), ważna jest cała otoczka.

Uważam że oklepany moonwatch może się schować (i tak przez przypadek znalazł się w kosmosie):P:lol:

To jest tytan?

Jaki rozmiar?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tytan 42.25mm 

Na moim 17 cm nadgarstku tak na szybko, nie leży źle. 


1F66D3BC-5C07-4E10-800C-7D7678915FFF.thumb.jpeg.36462c1ed8173a336c687deca02914b1.jpeg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim fenomenem jest to jak Omega opanowała do perfekcji wyciskanie cytryny ze speedamastera w kontekście podróży kosmicznych. Świetny marketing zupełnie średniego zegarka.


Niezależny i ceniony EXPERT.

Kreator trendów. WIZJONER.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu też trochę kosmicznie - taki latający spodek ;)

20200602_090509-01.jpeg


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Lotus napisał:

Przede wszystkim fenomenem jest to jak Omega opanowała do perfekcji wyciskanie cytryny ze speedamastera w kontekście podróży kosmicznych. Świetny marketing zupełnie średniego zegarka.

Modele na współczesne czasy też ma w ofercie. 

Dla mnie super, że oferuje model rodem z lat 50/60tych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość tbn
3 godziny temu, Lotus napisał:

Przede wszystkim fenomenem jest to jak Omega opanowała do perfekcji wyciskanie cytryny ze speedamastera w kontekście podróży kosmicznych. Świetny marketing zupełnie średniego zegarka.

 

Zwykły marketing, nie żaden fenomen. Fakt, że Moon dzisiaj trochę odstaje technologicznie od linii Seamaster na przykład, ale z drugiej strony są wersję ceramiczne etc. Z tym, że projekt koperty i tarczy klasycznego Speedmastera to przykład świetnego wzornictwa tamtej epoki, więc taką przeciętność to ja poproszę w większej ilości zegarków. Niestety tak dobre projekty to może na palcach dwóch rąk można policzyć od lat 50/60 do dzisiaj. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, robol1 napisał:

możesz opisać na czym polega fenomen tego zegarka że lata w kosmos?

Posiada funkcje przydatne dla astronautów miedzy innymi MET (mission elapsed time). 
wiecej szczegółow można się dowiedzieć np tu: 

 

https://www.fratellowatches.com/spacex-and-the-speedmaster-x-33-gen-2-reference-3291-50/

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, tbn napisał:

 

Zwykły marketing, nie żaden fenomen. Fakt, że Moon dzisiaj trochę odstaje technologicznie od linii Seamaster na przykład, ale z drugiej strony są wersję ceramiczne etc. Z tym, że projekt koperty i tarczy klasycznego Speedmastera to przykład świetnego wzornictwa tamtej epoki, więc taką przeciętność to ja poproszę w większej ilości zegarków. Niestety tak dobre projekty to może na palcach dwóch rąk można policzyć od lat 50/60 do dzisiaj. 


Co do klasycznego moona to może się przekonam jeśli nowy mechanizm będzie miał cosc bo trudno zaakceptować aby najważniejszy parametr zegarka był znakiem zapytania. 
Limitki to wyciąganie kasy z rynku , są dla mnie toksyczne, tylko nieliczne schodzą na pniu czy też są sukcesem.


Niezależny i ceniony EXPERT.

Kreator trendów. WIZJONER.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość tbn

Zarzut braku cosc w Moonie do pewnego stopnia też podzielam, zwłaszcza po podwyżkach. Z drugiej strony, o ile pamiętam Omega gwarantuje tolerancję 1861 na poziomie -1/+10 , co w wartościach bezwzględnych jest bardzo zbliżona do cosc. Ale za cenę, którą sobie życzą można by oczekiwać więcej. Limitki to fakt, takie rozdrabnianie modelu. Omega to Szwajcarskie Seiko. ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pseudolimitacje to okazja do zarobienia dodatkowych pieniędzy i inne marki zegarkow najczesciej robia podobnie. Moon to natomiady po prostu dobry produkt, który Omega wykorzystuje jak każda inna firma, co nie znaczy, że nie można to ulepszyć np. przez wspomniany cosc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ze strony Omegi zniknęła ostatnio kolekcja Speedmaster Racing 40mm - znajdując dany model poprzez archiwa pojawia się informacja, że zegarek nie jest już dostępny. Omega zrezygnowała z tej serii, czy to jakiś okres przejściowy przed jej odświeżeniem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat Omega odrobiła ostatnio lekcję z limitek i przynajmniej stylistycznie oferują one zazwyczaj to czego brakuje wersjom regularnym ( patrz niektóre wersje Moonwatcha czy Railmaster czy tytanowy Bond ) a czasem w bonusie jest inny werk lub wręcz są to zegarki które nie mają swoich odpowiedników w regularnej ofercie ( na przykład obydwa Seamastery 1948) . 

Nie każdy chce zegarek który widać na co drugim zdjęciu na forum czy nadgarstku, bo  można go kupić w każdym sklepie.

Limitki są po to by mieć zegarek inny niż wszyscy , pretensje o to, że nie zawsze zarabia się na nich premium zdradzają motywacje „handlowe” a nie „ zegarkowe”. Z takim podejściem sugeruję spróbować z Rolexem.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawe spostrzeżenia - taki Moonwatch w swojej podstawowej wersji jest nudny do bólu, dla niektórych wręcz odpychający w swoim prostym designie, natomiast w wersji "Speedy Tuesday" albo "Ultraman" wygląda o wiele ciekawiej, a przy tym jest właśnie wyróżnia się z tłumu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, desmo napisał:

Akurat Omega odrobiła ostatnio lekcję z limitek i przynajmniej stylistycznie oferują one zazwyczaj to czego brakuje wersjom regularnym ( patrz niektóre wersje Moonwatcha czy Railmaster czy tytanowy Bond ) a czasem w bonusie jest inny werk lub wręcz są to zegarki które nie mają swoich odpowiedników w regularnej ofercie ( na przykład obydwa Seamastery 1948) . 

Nie każdy chce zegarek który widać na co drugim zdjęciu na forum czy nadgarstku, bo  można go kupić w każdym sklepie.

Limitki są po to by mieć zegarek inny niż wszyscy , pretensje o to, że nie zawsze zarabia się na nich premium zdradzają motywacje „handlowe” a nie „ zegarkowe”. Z takim podejściem sugeruję spróbować z Rolexem.

 

 

Podpisuje się pod tym :) 
Poza tym dla mnie speedmastery to fajny temat przewodni kolekcjonowania zegarków i spotykania ludzi którzy podzielają Twoją pasję . 
stylistycznie też dzięki temu jest z czego wybierać. Nie wszystkie limitki mi sie podobają albo wogole uważam ze jest sens ich istnienia (jak FOIS dla MET, czy Speedmaster professional z okazji Tokio 2020) ale przecież jak mi coś nie przypadnie do gustu to olewam i idę dalej. Nikt mnie nie zmusza do zakupu. 
 

nadal mamy opcje zakupu klasycznego moonwatcha wiec dla każdego coś miłego.

 

co do utrzymywania cen limitek, to w punkt DESMO, martwią się te osoby które są flipperami, ale jak się popatrzy na limitki z perspektywy dłuższego czasu to rzadko która jest dostępna poniżej ceny wyjściowej. Np taka Alaska z 2008. Leżała długo w salonach, były duże rabaty a teraz zamiast 5k USD musisz zapłacić 11k minimum. Takich przypadków jest więcej po prostu musi czasem minąć x lat zanim społeczność doceni dany model. Świetnym przykładem jest 60th anniversary Trilogy, wciąż dostępny za RSP albo nawet sporo później. Poczekajmy te 5-6 lat i wtedy ocenimy. 
 

B09ECF4F-B824-4553-9049-067BAA4A6E11.thumb.jpeg.2eb8002ee24f4465277fa6bf9ad80256.jpeg

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Speedmaster jest oferowany w różnych opcjach (również moon), nie ma sensu pisać, że moonwtch jest be, skoro możecie sobie znalezć sobie wersję odpowiednią dla was.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zasadniczo nie ma zbyt wielu limitek w Omedze bo te zegarki puszczane w tysiącach to konkretne rzuty produkcyjne.
Tak je nazywa Omega bo wie że spekulant czy entuzjasta chwyci wabik.

Flipperzy nie kupują limitek bo wiedzą że to samobójstwo. Oni celują w ciepłe bułki jak regularny Seamaster czy moon. W przypadku Rolexa jest więcej  spekulantów a mniej flipperów a jeśli już to flipperski wirnik mieli miękkie Datejusty bo sporty się trzymają mocniej 

 


Niezależny i ceniony EXPERT.

Kreator trendów. WIZJONER.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, wjtk123 napisał:

Bardzo ciekawe spostrzeżenia - taki Moonwatch w swojej podstawowej wersji jest nudny do bólu, dla niektórych wręcz odpychający w swoim prostym designie, natomiast w wersji "Speedy Tuesday" albo "Ultraman" wygląda o wiele ciekawiej, a przy tym jest właśnie wyróżnia się z tłumu.

 

To już akurat kwestia gustu czy Mooonwatch jest nudny do bólu. 

Moim zdaniem nie jest i cały czas mimo wszystko się sprzedają i to niezależnie czy hesalit czy szafir i zapewne się podobają, bo przecież nie każdy nabywca Moona to handlarz i spekulant.

Nie każdy też chce się wyróżniać z tłumu, a nawet postawiłbym przeciwną tezę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podstawowy Moonwatch akurat na mnie nie robi żadnego wrażenia. Jednakże parę jego limitowanych wersji jest całkiem ciekawych. Te prezentowane przez @orlisa także bym do nich zaliczył.

Edytowane przez mario1971

To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Konsensus wokół moona w kolekcjach jest następujący :

Primo: daytona

Secondo: moon.
Trzeci: el primero.

Na tym ranking rekomendowanych chrono się kończy .

 


Niezależny i ceniony EXPERT.

Kreator trendów. WIZJONER.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Lotus napisał:

Konsensus wokół moona w kolekcjach jest następujący :

Primo: daytona

Secondo: moon.
Trzeci: el primero.

 

Quarto: Szturmańskie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Lotus napisał:

:

Primo: 

Secondo:
Trzeci: 

 

 

 

Jak już Kolega próbuje brylować, to niech trzyma fason i pisze "tertio", a nie "trzeci", bo wstyd przed Ryśkiem... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Konsensus zakłada powszechność sądu ...chyba że to uzgodnienia w „gronie kolejnych wcieleń”  tego samego „eksperta”

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To raczej na ogłoszenie dogmatu wygląda.

A żeby kolejne wcielenia dyskutowały to by wypadało je wszystkie wymienić a nie tylko "makao",  trochę tego było  ale chyba by miejsca nie starczyło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.