Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Zdroker

Klub Miłośników Zegarków ORIS

Rekomendowane odpowiedzi

Mialem Orisa i odsprzedalem go używanego drożej niz kupiłem nowego wiec nie wiem o czym piszesz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale panowie bardzo często płacąc za tzw. metkę zrzucamy się na pensje jakieś gwiazdy. A cena jest nie odzwierciedleniem jakości artykułu lecz wielkością kontraktu.

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

I dokładnie tak samo jest z Orisem, Alpina i podobnymi markami. Ceny z kosmosu na wejście (za sellite, ete nic więcej), później za pół ceny do dostania. Odsprzedaz to oddanie za pół darmo, bo te marki niestety nie mają prestiżu. Jedyne co mogą to podbić prestiż ceną i tu kółko sie zamyka.

Przecież marek, które tyle tracą jest cała masa. Te na których stracisz niewiele policzysz na palcach jednej ręki, a i tak w większości to zegarki poza naszym budżetem.

Popatrz na Pama, którego wystawiam na bazarku. Cena katalogowa 30kpln, po roku do sprzedania za połowę, a to przecież dużo bardziej prestiżowa marka niż wspominany Oris czy Alpina.

 

@ASTRAL - ale przecież Oris nie podbija prestiżu cenami. Pokaż mi automatyczny chronograf niezależnej firmy, wykonany z karbonu, limitowany, którego koperta waży 7,4gr w tej cenie?

Ponadto jak pisałem - takich zegarków w Orisie nie ma za wiele, a jak już mają pięciocyfrową cenę to za coś płacisz - albo za własny werk jak w przypadku 110, 111 czy 112, albo za to co napisałem o zegarku o którym dyskutujemy, albo za głębokościomierz wykorzystujący prawo Boyle’a-Mariotte’a jak w przypadku Depth Gauge, czy chociażby za tytan, wysoką wodoszczelność, Rotation Safety System i automatyczny zawór helowy jak w przypadku Prodivera Chrono.

To są ficzery, których zegarki z tego samego pułapu nie mają, a te które je mają (depth meter) są w markach kilka klas wyższych, gdzie cena też jest z kosmosu w stosunku do ceny Orisa.

Edytowane przez Jash

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przecież marek, które tyle tracą jest cała masa. Te na których stracisz niewiele policzysz na palcach jednej ręki, a i tak w większości to zegarki poza naszym budżetem.

Popatrz na Pama, którego wystawiam na bazarku. Cena katalogowa 30kpln, po roku do sprzedania za połowę, a to przecież dużo bardziej prestiżowa marka niż wspominany Oris czy Alpina.

 

@ASTRAL - ale przecież Oris nie podbija prestiżu cenami. Pokaż mi automatyczny chronograf niezależnej firmy, wykonany z karbonu, limitowany, którego koperta waży 7,4gr w tej cenie?

Ponadto jak pisałem - takich zegarków w Orisie nie ma za wiele, a jak już mają pięciocyfrową cenę to za coś płacisz - albo za własny werk jak w przypadku 110, 111 czy 112, albo za to co napisałem o zegarku o którym dyskutujemy, albo za głębokościomierz wykorzystujący prawo Boyle’a-Mariotte’a jak w przypadku Depth Gauge, czy chociażby za tytan, wysoką wodoszczelność, Rotation Safety System i automatyczny zawór helowy jak w przypadku Prodivera Chrono.

To są ficzery, których zegarki z tego samego pułapu nie mają, a te które je mają (depth meter) są w markach kilka klas wyższych, gdzie cena też jest z kosmosu w stosunku do ceny Orisa.

 

Czasami to Ty się chyba zapominasz z kim tutaj rozmawiasz. To Ci przypomne, z ludźmi, którzy siedzą w zegarkach. Czytamy nie tylko to forum, ale też wiele zagranicznych i jednak wielu z nas tutaj pojęcie ma.

Ty uważasz się za wielkiego handlowca na przeogromnym polskim rynku i traktujesz nas jak gogusiów, którzy przychodzą do Twojego salonu.

Wystawiłeś Pama 005 za 16,5k i wmawiasz nam, że to połowa ceny. Inforumuję, że poniżej 20k można kupić u każdego AD Panerai.

Wiem, że jak masz na stanie jeden zegarek i go sprzedasz to ogłaszasz sukces, bo sprzedałeś 100 procent, ale znaj proporcje i nie traktuj nas z góry i jak debili, bo robisz się śmieszny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Chyba Ci się coś w główce pomieszało i to bardzo mocno.

Po pierwsze nie uważam się za wielkiego handlowca, nigdy nic takiego nie napisałem, a nawet wręcz przeciwnie. Jeśli chcesz podeślę Ci cytat z rozmowy z kolegą Adrianem, więc bardzo proszę nie siej fermentu bo ośmieszasz się Ty i nie wkładaj mi do ust rzeczy których nigdy nie powiedziałem. To samo tyczy się tego, co piszesz a propos mojego postrzegania innych czytelników. Piszesz głupy i szkoda mi klawiatury na komentowanie Twojej wypowiedzi.

Ty do mojego salonu nie przychodzisz, ani nikt z tego forum nie przychodzi poza kilkoma kolegami na tzw. pogaduszki.

Nikogo nie traktuję tak jak napisałeś, ale skąd Ty to możesz wiedzieć. Przecież Ty mnie człowieku na oczy nie widziałeś i w życiu nie zamieniłeś ze mną słowa więc proszę nie obrażaj.

I na koniec - bo chyba nie zrozumiałeś. Piszemy o cenach katalogowych, a nie cenach za jakie można kupić. Dlatego przytoczyłem cenę katalogową tego Pama, a to że można go kupić taniej to inna sprawa.

Orisa też będzie można kupić taniej, to logiczne, ale cały czas pada kwota katalogowa, więc do takiej się odniosłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Podaj zrodlo tej ceny katalogowej

 

Salon w którym był kupiony.

 

Edyta:

 

Dotarłem do cennika z 2014r. gdzie cena wynosi 5300USD czyli faktycznie trochę ponad 20kpln.

Edytowane przez Jash

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spokój Pany!   :)

Paweł, przesadziłeś. No znam Jacka od ładnych kilku lat i naprawdę błędnie tu go podsumowałeś. 

Ogólnie dyskusja o cenach jest głupia. Jaka jest taka jest i póki ktoś chce ją zapłacić to jest dobra. A że kilku z nas nie chce - trudno :)

Poza tym, wszystko wokoło drożeje. Wy tu o zegarkach a mnie często zastanawia co takiego jest np w iPhonie że trzeba za niego wyrzucić 3,5 klocka :D A jednak w salonach jest wyprzedany i nie ma - trzeba czekać jak na Rolexa :) Czyli pomimo, że jak dla mnie cene ma z kosmosu to jednak rynek uważa inaczej. I tak bym te dyskusję zakończył bo inaczej dojdziemy do momentu gdzie uznamy, że wszystko powinno być za darmo ;)

Edytowane przez Mikołaj N

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok. Przyznaje, ze przesadzilem.

Nie mam nic przeciwko wysokim cenom.

Nie uwazam tez ceny za Pama przesadzona, ale rozdraznila mnie spiewka z polowa ceny katalogowej, jakby zywcem wyjeta z podrecznika mlodego handlowca.To ze logo bedzie po tyle to raczej pewne. Mozliwe, ze juz go nie produkuja i ceny poszybuja, ale dzisiaj nie.

Ok. Na razie zrobie se przerwe z pisaniem, bo znowu nie jeden sie grubo obrazi ;)

Edytowane przez pablo122

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wywołałem temat to się odniosę. Cena jest jak najbardziej elementem który warto dyskutować - zawsze w kontekście jakości i siły marki czyli w pewnym przybliżeniu utraty wartości na rynku wtórnym. Dlatego że jest nie tylko elementem procesu dezyzyjnego ale i gry rynkowej producentów. Jest zatem ważna dla obydwu stron .Akurat w przypadku Orisa ale także Omegi czy Zenitha żeby przywołać przykłady z innych półek - mogliśmy przez lata mówić o dobrej relacji jakości do ceny. I ludzie wybierając zegarek poza własnymi odczuciami ( podoba , niepodoba ) brali to pod uwagę na korzyść tych producentów. Teraz wymienieni producenci w moim odczuciu odeszli od tej strategii. Jak zwykle rynek zdecyduje kto ma racje ale nie widzę powodu aby kneblować sobie usta i nie dyskutować o tym na zasadzie argumntów, porównań . Rozumiem zatem Jacka gdy wskazuje konkretne elementy które w tym pułapie cenowym wyróżniają Orisa ale nie mogę zgodzić się że cena jest usprawiedliwiona w przypadku choćby nowego divera w brązie czy jego klonów w stali ( divers sixty five) bo to zwykłe 3 wskazówkowe zegarki. Więc widzė w tym wyłącznie ruch marketingowy ( zresztą da siė zauważyć wzmożonæ aktywność marki - co samo w sobie nie jest złe - nawet lepiej świadcY to o managemencie niż np brak działań marketingowych w przypadku innych marek które lubię i stawiam wyżej niż Orisa czyli Vulcain cZy Eberhard ) . To że ktoś jest z branży nie dyskwalifikuje go automatycznie pod warunkiem że dyskutuje w oparciu o konkretne argumnety i nie obraża interlokutorów . Pablo - ostatnio wplątałem siė w dyskurs nt eposa i uwierz mi na tym tle Jacek w tym wątku był konkretny i merytoryczny broniąc sowjego punktu widzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie uważam, że Oris przegina z cenami swoich modeli. W większości pozycje Orisa dają więcej aniżeli konkurenci (nie odnoszę się do prestiżu czy ew.utraty wartości) a ich divery są tego koronnym przykładem. 

BTW Jaca to w dechę gość (jak i Julek) więc peace proszę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ceny cenami. Wartość tych zegarków pokazuje odsprzedaż i tutaj jest bardzo słabo bo praktycznie każdy Oris traci mocno na wartości. Mam nadzieję, że Mazik się nie obrazi, ale jest doskonałym przykładem. Artixy, które kosztują spokojnie ponad 10k Mazik odsprzedawał za 6-6,5k. Zegarki w stanie idealnym, nie wiem czy miały wiecej niż 6 miesięcy, szczerze wątpię.

 

Porównywanie Oris (pominając te na inhousie) z bądż co bądż kultowym Monaco jest jakąś kpiną. Jeszcze sporo wody w rzecze upłynie zanim jakis Oris dobije do rangi tego zegarka. Oczywiście cenowo już dobija, momentami jest mocno z przodu:)

 

To, że Jacek może być (nie wiem, nie znam) spoko gościem to raz, ale to, że na siłę próbuje (nie po raz pierwszy) usprawidliwiać ruchy cenowo-marketingowe marki to już inna inszość.

 

Pisałem już wcześniej, że kocham te zegarki. Orisowskie nurki do dla mnie no.1. Jestem jednak świadomy wad jakie mają. Sam przezyłem dwukrotnie odsprzedaż zegarków poniżej 1 roku dlatego, na chwilę obecną, trzeci raz nie wchodzę do tej samej rzeki. Podbnie jest z Alpiną.

Wiem, że porównanie słabe, ale taka sama sytuacja ma się z Protrekami. Kupujesz zegarek za 1500-1700 zł, a masz problem ze sprzedażą zegarka w stanie idealnym za 700-800 zł.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli: Mam 2 zegarki Orisa i TAGa. Są tej samej jakości lecz Oris nam się bardziej podoba. Jednak kupię TAGa bo mniej na nim stracę jak za miesiąc go będę sprzedawał. To ja inaczej postrzegam pasję.

Mam rozumieć że jak poznacie 2 dziewczyny to umówicie się z tą która ma ojca profesora mimo że się wam mniej podoba. No ale już prawie jesteście w elicie towarzyskiej

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Edytowane przez Brzoza2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca trafione porównanie. Pasja nie wyklucza zdrowego rozsądku.

Jeśli napalisz się na karbonowego Orisa i chcesz go mieć na dożywocie, to super, ale jeśli zachwyt przeminie, albo pojawi się nowy cel (a jak wszyscy wiemy u pasjonatów się to często zdarza ;) ) i będziesz chciał go sprzedać to musisz liczyć się potem z większą stratą.

Edytowane przez ASTRAL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma swoją filozofię. Tylko kupując i zaraz sprzedając te "lepiej urodzone" w dystansie czasowym tracisz więcej.

 

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Ok. Przyznaje, ze przesadzilem.

Nie mam nic przeciwko wysokim cenom.

Nie uwazam tez ceny za Pama przesadzona, ale rozdraznila mnie spiewka z polowa ceny katalogowej, jakby zywcem wyjeta z podrecznika mlodego handlowca.To ze logo bedzie po tyle to raczej pewne. Mozliwe, ze juz go nie produkuja i ceny poszybuja, ale dzisiaj nie.

Ok. Na razie zrobie se przerwe z pisaniem, bo znowu nie jeden sie grubo obrazi ;)

 

Nie jestem specem od Panerai, może z tymi 50% przesadziłem, ok mea culpa. Tylko trzeba to było normalnie napisać i nie robić ze mnie kogoś kim nie jestem i przypisywać mi słowa, których nie wypowiedziałem. Zakładając, że zegarek to koszt bliżej  22kpln to i tak odsprzedaż jest z 30% stratą i to moim zdaniem dużo przy marce które jest hen hen przed Orisem. Odnośnie reszty tak jak pisałem, nie znasz mnie nie oceniaj. Wpadnij kiedyś nie mówiąc kim jesteś, a przekonasz się, że sprzedaję pasją a nie tekstami z podręcznika młodego handlowca.

 

Wywołałem temat to się odniosę. Cena jest jak najbardziej elementem który warto dyskutować - zawsze w kontekście jakości i siły marki czyli w pewnym przybliżeniu utraty wartości na rynku wtórnym. Dlatego że jest nie tylko elementem procesu dezyzyjnego ale i gry rynkowej producentów. Jest zatem ważna dla obydwu stron .Akurat w przypadku Orisa ale także Omegi czy Zenitha żeby przywołać przykłady z innych półek - mogliśmy przez lata mówić o dobrej relacji jakości do ceny. I ludzie wybierając zegarek poza własnymi odczuciami ( podoba , niepodoba ) brali to pod uwagę na korzyść tych producentów. Teraz wymienieni producenci w moim odczuciu odeszli od tej strategii. Jak zwykle rynek zdecyduje kto ma racje ale nie widzę powodu aby kneblować sobie usta i nie dyskutować o tym na zasadzie argumntów, porównań . Rozumiem zatem Jacka gdy wskazuje konkretne elementy które w tym pułapie cenowym wyróżniają Orisa ale nie mogę zgodzić się że cena jest usprawiedliwiona w przypadku choćby nowego divera w brązie czy jego klonów w stali ( divers sixty five) bo to zwykłe 3 wskazówkowe zegarki. Więc widzė w tym wyłącznie ruch marketingowy ( zresztą da siė zauważyć wzmożonæ aktywność marki - co samo w sobie nie jest złe - nawet lepiej świadcY to o managemencie niż np brak działań marketingowych w przypadku innych marek które lubię i stawiam wyżej niż Orisa czyli Vulcain cZy Eberhard ) . To że ktoś jest z branży nie dyskwalifikuje go automatycznie pod warunkiem że dyskutuje w oparciu o konkretne argumnety i nie obraża interlokutorów . Pablo - ostatnio wplątałem siė w dyskurs nt eposa i uwierz mi na tym tle Jacek w tym wątku był konkretny i merytoryczny broniąc sowjego punktu widzenia.

 

Cenę jak pisałem weryfikuje rynek. Ta Brasheara, którego przytoczyłeś już została zweryfikowana. Pozytywnie :)

Oris podnosi ceny, bo wszyscy podnoszą. Niejednokrotnie podwyżki są tylko w modelach, które mają coś czego inni producenci z ich kategorii wagowej nie mają. I to te zegarki się sprzedają najlepiej.

 

Ceny cenami. Wartość tych zegarków pokazuje odsprzedaż i tutaj jest bardzo słabo bo praktycznie każdy Oris traci mocno na wartości. Mam nadzieję, że Mazik się nie obrazi, ale jest doskonałym przykładem. Artixy, które kosztują spokojnie ponad 10k Mazik odsprzedawał za 6-6,5k. Zegarki w stanie idealnym, nie wiem czy miały wiecej niż 6 miesięcy, szczerze wątpię.

 

Porównywanie Oris (pominając te na inhousie) z bądż co bądż kultowym Monaco jest jakąś kpiną. Jeszcze sporo wody w rzecze upłynie zanim jakis Oris dobije do rangi tego zegarka. Oczywiście cenowo już dobija, momentami jest mocno z przodu:)

 

To, że Jacek może być (nie wiem, nie znam) spoko gościem to raz, ale to, że na siłę próbuje (nie po raz pierwszy) usprawidliwiać ruchy cenowo-marketingowe marki to już inna inszość.

 

Pisałem już wcześniej, że kocham te zegarki. Orisowskie nurki do dla mnie no.1. Jestem jednak świadomy wad jakie mają. Sam przezyłem dwukrotnie odsprzedaż zegarków poniżej 1 roku dlatego, na chwilę obecną, trzeci raz nie wchodzę do tej samej rzeki. Podbnie jest z Alpiną.

Wiem, że porównanie słabe, ale taka sama sytuacja ma się z Protrekami. Kupujesz zegarek za 1500-1700 zł, a masz problem ze sprzedażą zegarka w stanie idealnym za 700-800 zł.

 

Pozdrawiam

 

Gdzie ja próbuję cokolwiek na siłę udowodnić? Pokazałem Tobie i kolegom kilka przykładów droższych Orisów i wyjaśniłem jednocześnie dlaczego tyle kosztują. Pokazałem też, że konkurencja na tym tle cenowym nie ma nic do zaoferowania.

Wspomniany przez Ciebie TH Monaco nie ma nic poza kultowością, ale ja to rozumiem, że ktoś jest w stanie za nią tyle zapłacić. Rozumiem też, że ktoś będzie w stanie zapłacić tyle ile kosztuje za Orisa,o którym tutaj piszemy, zdając sobie sprawę, że u kogoś innego tego nie dostanie, a jak już to cena będzie zdecydowanie inna.

I na koniec co do odsprzedaży. Nie oszukujmy się, że tu tak zwana metka ma najwięcej do powiedzenia. Z autopsji na piszę, że Oris na rynku pierwotnym ma się bardzo dobrze, na rynku wtórnym jest już gorzej. Jest tam go mało i nie jest popularny, ale może to wynika z faktu małego ruchu odsprzedażowego tych zegarków. Sam miałem Orisa, sprzedałem go koledze z forum po dwóch latach za minimalnie mniej niż połowa ceny z metki. Tragedii nie ma. Jeśli ktoś jest pasjonatą marek średniej klasy niższej to niestety musi się liczyć ze stratą przy sprzedaży.

Edytowane przez Jash

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tisell nic nie traci na wartości

 

 

Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

A Tisell to zyskuje :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o rety...ale dyskusja :)  -  w zasadzie o to mi chodziło :)

 

1. podajcie mi markę, model i cenę jakiegokolwiek zegarka z kopertą w pełni wykonaną z włókna węglowego i tańszego od najnowszego chronografa Oris

2. od lat kolekcjonuję zegarki Oris i dla mnie są wyjątkowe, niepowtarzalne i wystarczająco dobrze wykonane w stosunku do ceny

3. marka Oris to nie legenda jak marki, które przedstawialiście w tej dyskusji ale tez nie tuzinkowa a historię ma wystarczająco długa

4. kto nigdy nie posiadał zegarka marki Oris oraz nie zna historii nie powinien zajmować zdania w tym dziale

5. ceny Orisa nie zmieniły się od wielu lat - to, że są wyzsze niż np 10 lat temu wynika z rynku/stosunku franka do euro/pln a także inflacji i wielu innych czynników

6. miałe Tag Heuer i raczej nie tęsknie natomiast uwielbiam Omegę za klasyczność

7. kolekcja kolekcją a marzenia marzeniami :) jest tyle pięknych zegarków na świecie

Edytowane przez oriseek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nam też o to chodziło....kupuj bracie te Orisy a jak się znudzą my odkupimy ....a na ile chętnie to zależy od ceny ...

Wybacz kolego ale takie deklaracje jak w punkcie 4 na forum dyskusyjnym pachną " dobrą zmianą"...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba chodzi o to że dla pasjonata myśl o cenie przy odsprzedaży powinna być ostatnią myślą? A może się mylę?

 

 

Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, ktoś już tu tłumaczył że w tę pasję wpisane są zmiany a zatem wartość odsprzedaży jest elementem który warto brać pod uwagę. Mój komentarz był nieco złośliwy ale czuję się usprawiedliwiony kategorycznym tonem punktu 4 wyliczanki kolegi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

" Hmm, ktoś już tu tłumaczył że w tę pasję wpisane są zmiany " Desmo to nie jest "dobra zmiana" i ja mam nadzieję że "nie pójdę tą drogą"

 

 

Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Edytowane przez Brzoza2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oriseek w punkcie 5 trochę się mijasz z rzeczywistoscią. Ceny Orisa zmianiją się na przełomie lat i nie jest to 10%:)

Nie wnikam już czy jest to uzasadnione czy nie. Nikt tu nie podważał jakości wykonania.

 

Jash TH Monaco nie ma nic poza kultowością? Ma to magiczne "coś", o którym sporo czasomierzy z wyższej półki cenowej może zapomnieć:)

Wybacz, ale dla mnie nie jesteś kompletnie obiektywny. No offence

 

Brzoza czy uważasz, że w pasji nie ma miejsca na racjonalne podejście? Ile to już było zegarków, które miały dożywocie:)

Oczywiście, przy zakupie kompletnie nie myślę o tym, jaką cenę uzyskam za rok czy dwa. Jednak w wypadku Orisa mam taki mały awers i, stety czy niestety, tak podchodzę do tematu. Mimo miłości zdania nie zmienię:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

s3pp jest miejsce na racjonalne podejście. Przy zakupie. Stać mnie czy nie. Szukać okazji do kupna taniej. Kupić używany jeśli brak funduszy. Ale jeżeli wiem że napewno to ten zegarek mam gdzieś jego utratę wartości.

To tak jakbyś wiedział że to ta jedyna lecz nie ożenisz się bo ona jest biedna i przy rozwodzie stracisz na majątku.

Tak to widzę. Może mi się zmieni. Ale staram się przemyśleć każdy zakup kilkoma tygodniami przemysleń by co chwile nie siedzieć na bazarku.

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.