Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Marcin_LL

Copernicus Watch - nowa polska firma zegarkowa

Rekomendowane odpowiedzi

Co do wygladu i samego przedsiewziecia, to nie bede sie dublowal z poprzednikami - gratulacje :)

Jednak co do cen, to wg mnie sa... iscie z kosmosu ;)

Edytowane przez artme

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drodzy Forumowicze, dzięki za opinie

 

 

Tak na szybciutko kilka słów wyjaśnienia do Waszych pierwszych uwag. Weekend od piątku był bardzo szybki i wiele się działo, więc prosimy (imieniu Marcina i moim) o odrobinę czasu na ustosunkowanie się do Waszych opinii.

 

 

Po pierwsze dzięki za słowa otuchy i zachęty. To daje energię i siłę do kolejnych działań i pozwala stwierdzić, że jest sens takowego przedsięwzięcia. Pamiętajcie także że projekt jest dla nas dziewiczy i wszelkie obszary musieliśmy zbadać sami bez niczyjej pomocy.

 

 

Nazwa Submariner, tak jak mówiliśmy na naszym spotkaniu inauguracyjnym jest nazwą roboczą. Nie upieramy się przy niej a i nasz projekt wymaga jeszcze ostatniego szlifu.

 

Nie planujemy tam koperty wykonanej z PVD. Raczej stal o nieco porowatej powierzchni w kolorze ołowiowo-grafitowym kojarząca się z łodzią podwodną.

 

 

Co do atlasowego paska to nie była kwestia oszczędności lecz świadomego wyboru. Oferujemy zegarek ze ?średniej półki cenowej?, więc wyposażanie go w pasek z ?pełnego? krokodyla uważaliśmy za przesadę. Nasz obecny pasek dopasowuje się do zegarka zapewniając właściwe spasowanie elementów.

 

 

Zegarek trzeba zobaczyć na żywo. Okazuje się, że wydatne wskazówki świetnie korespondują z dość masywną i solidną kopertą. Kontrast w stosunku do delikatnych indeksów i cyfr jest przełamany, ale spójny. I co najważniejsze: takie było nasze zamierzenie. Nad takim efektem pracowaliśmy i to założenie zostało zrealizowane.

 

 

Czy zostanie zapamiętany? no cóż... inspiracją jest zegarek polski produkowany na bazie radzieckich jeszcze podzespołów. Kirowskij Zawod produkował mechanizmy i elementy zegarków, które dziś możemy odnaleźć z naszych Błoniach jak i w ówczesnych zegarkach NRD-owskich. Ich kontynuacją za naszą zachodnią granicą był Glashutte Senator Sixties, a w naszym przypadku Copernicus Atlas. I nie chodzi mi tutaj o zestawianie marek i podpinanie się pod Glashutte, tylko o pewną kontynuację historii właściwą dla każdego z krajów. Jeśli zna się tę historię (a teraz już tak) to można połączyć te modele, ponieważ spaja je poniekąd wspólna geneza i świadomość tego nawiązania, łącznie z faktem że to ?polska robota? na pewno pozwoli go zapamiętać.

 

 

Za trzymane kciuki nie dziękuję, żeby nie zapeszyć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...)Jednak co do cen, to wg mnie sa... iscie z kosmosu ;)

 

Ceny to najmniejszy problem. Rynek "zweryfikuje".

 

Od nowego roku zegarek ma kosztować 4400, do końca roku świąteczna promocja 4200 zł. Żaden problem, ludzie to ocenią.

Jak dla mnie to jakieś nieporozumienie.

Edytowane przez whb

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam te komentarze o cenach ( kosmos , nieporozumienie etc ) i w świetle wczorajszej rozmowy z Pawłem Jankowskim w trakcie podstolika ( Paweł akurat wie coś nt wytwarzania zegarków , szczególnie od zera ) i twierdzę ( z całym szacunkiem dla piszących ) ,że nie macie niestety najmniejszzego pojęcia o kosztach takiej produkcji .

Co oczywiście w żaden sposób nie odbiera Wam prawa do wyrażania zdania w tym stylu .

Jednakże sposób formułowania tegoż w tym stylu sugeruje ,że np producent ma 95% marży , stąd taka cena . Polecam spróbować wyprodukować taki zegarek a zdziwienie i oświecenie przyjdzie samo ;)

Cenę i ofertę oczywiście zweryfikuje rynek jak słusznie zostało zauważone .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nic dodać nic ując Darku...choć ja przyznam szczerze, że puki się w temat nie zagłębiłem mocniej i sam nie przekonałem, ile to kosztuje, tez cena np. konkurencyjnej Polpory wydawała mi się za wysoka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam te komentarze o cenach ( kosmos , nieporozumienie etc ) i w świetle wczorajszej rozmowy z Pawłem Jankowskim w trakcie podstolika ( Paweł akurat wie coś nt wytwarzania zegarków , szczególnie od zera ) i twierdzę ( z całym szacunkiem dla piszących ) ,że nie macie niestety najmniejszzego pojęcia o kosztach takiej produkcji .

Co oczywiście w żaden sposób nie odbiera Wam prawa do wyrażania zdania w tym stylu .

Jednakże sposób formułowania tegoż w tym stylu sugeruje ,że np producent ma 95% marży , stąd taka cena . Polecam spróbować wyprodukować taki zegarek a zdziwienie i oświecenie przyjdzie samo ;)

Cenę i ofertę oczywiście zweryfikuje rynek jak słusznie zostało zauważone .

Myślę, że trochę nadinterpretujesz Darku.

Wiedza o tajnikach i kosztach produkcji nie jest do niczego potrzebna... To (podobnie jak cena) zmartwienie producenta.

Wydaje mi się, że koledzy komentują cenę przez porównanie projektu Marcina z innymi zegarkami na tym mechanizmie i o podobnych parametrach...

 

Co nie zmienia faktu, że trzymam za ten projekt kciuki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam te komentarze o cenach ( kosmos , nieporozumienie etc ) i w świetle wczorajszej rozmowy z Pawłem Jankowskim w trakcie podstolika ( Paweł akurat wie coś nt wytwarzania zegarków , szczególnie od zera ) i twierdzę ( z całym szacunkiem dla piszących ) ,że nie macie niestety najmniejszzego pojęcia o kosztach takiej produkcji .

Co oczywiście w żaden sposób nie odbiera Wam prawa do wyrażania zdania w tym stylu .

Jednakże sposób formułowania tegoż w tym stylu sugeruje ,że np producent ma 95% marży , stąd taka cena . Polecam spróbować wyprodukować taki zegarek a zdziwienie i oświecenie przyjdzie samo ;)

Cenę i ofertę oczywiście zweryfikuje rynek jak słusznie zostało zauważone .

 

Dariusz, myślę, że mało kto neguje wysoki koszt wytworzenia tych zegarków. Ale przez ten wysoki koszt zmniejsza się szansa na zbyt.

 

A promocja (świąteczna !)200 zł przy cenie 4400 może wskazywać, że tych zegarków po prostu nie ma więcej niż kilka sztuk.

 

BTW - bardzo mi się podoba regulator z wskazówkami "manometrycznymi".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość niesfornyrusek

Piękne zegarki,gratulacje.Co do uwag ,to wiadomo że wszystkim się niedogodzi.Rozwalają mnie natomiast pytania-,a skąd koperta,tarcza,wskazówki....,a potem cena....Najlepiej żebyście wybudowali fabrykę,zatrudnili najwybitniejszych zegarmistrzów,nauczyli cały świat jak robi się dobre polskie zegarki i sprzedawali je w cenie Seiko 5.Jak dla mnie Polpora powinna zacząć się bać!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To zbrodnia zapytać gdzie są wytwarzane te zegarki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak sie troszke zastanawialem...

 

 

Jak juz pisalem, uwazam, ze powinniscie miec jakis akcent, dzieki ktoremu od razu bedzie wiadomo, ze mamy do czynienia z Copernicusem :)

 

A.Lange & Sohne - ma charakterystyczny datownik

Chronoswiss - charakterystyczna koronke

Zenith - gwiazdke, ktora sama w sobie lub jej ramiona wplatane sa w design

Audemars Piguet - skrecany bezel

 

 

smaczek, moze sie Wam przydac ;) tym bardziej, ze debiutujecie na rynku.

 

Macie bardzo ciekawe logo, dlaczego go nie wykorzystac? Zrobic jak w Breitlingu powtorzenie logosa na sekundniku? Moze pojsc jeszcze dalej i zamiast malego o wpisanego w logo dac tam kule ziemska? W koncu Kopernik ruszyl Ziemie :) Kulke mozna tak umiescic, aby obracala sie wraz ze wskazowka sekundnika...

 

 

taki szybki szkic:

 

post-31866-0-57617000-1331804085.jpg

 

 

 

:)

 

 

 

 

Co do ceny... Hmmm... Czy gdyby zamiast Copernicus byla tam nazwa IWC to forumowicze nie kupiliby takiego zegarka za 4400zl? Pewnie tak i nikt by sie nie zastanawial, ze koszty wytworzenia zegarka przez IWC pewnie bylyby duzo mniejsze niz przez Copernicusa :)

 

Magia marketingu jest to, aby tak oczarowac klientow, ze beda chcieli wydac na zegarek wart 2000zl nawet 10000zl. Przykledem jest np iphone, ktory jest marketingowym oraz pijarowskim fenomenem :)

 

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomysł z logo fajny, ale nie w każdym modelu do wykorzystania np. w Submarinerze (mam jeszcze nadzieję, że producenci znajda szczęśliwszą nazwę) wykastrowałoby to projekt.

Za to w jakims modelu z "kosmicznymi" konotacjami...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie gratulacje,

 

dla właścicieli, projektantów i wszystkich współtwórców pominiętych w czołówce a mających wpływ na powstanie nowej marki.

W tym projekcie widzę chęć pozyskania nie tylko polskiego poletka ale i próbę ekspansji na inne rynki, jeżeli firma będzie czerpać z historycznych wzorców (oczywiście nie tylko z takich), łącząc to z wysoką jakością oferowanych zegarków, to odniesie sukces. Ceny mogą wydawać się olbrzymie, ale nie można porównywać ich do cen popularnych marek szwajcarskich, czy niemieckich, które mają za sobą jak nie słuszną historię to przynajmniej pełen park maszynowy i duży kapitał, oraz masową produkcję. Koszty są ogromne to i cena musi równoważyć wydatki, ja wierzę, że jak się uda to będą zegarki i za 2K i za 40K i tego firmie życzę ;) Odnośnie nazwy marki to mam wrażenie, że już spotkałem się z taką, w zegarkach zlat 70/80-tych podobnych do Atlantika na Unitasie.

fa8c07ca1ae17699.jpeg

Edytowane przez retrowatch

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

....Najlepiej żebyście wybudowali fabrykę,zatrudnili najwybitniejszych zegarmistrzów,nauczyli cały świat jak robi się dobre polskie zegarki i sprzedawali je w cenie Seiko 5...

 

 

Można i tak (aczkolwiek to jakieś mrzonki). Ja jak się chcę napić piwa to nie kupuję browaru. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję pomysłu i wytrwałości w dążeniu do celu !

Widzę że sprzedaż będzie w Poznaniu więc chętnie sobie zobaczę ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Możecie wierzyć lub nie, ale wybraliśmy nazwę zupełnie niezależnie, na model który przedstawił Retrowatch natrafiliśmy dużo później, ale nazwa Copernicus tak nam pasowała do koncepcji, że postanowiliśmy przy niej pozostać.

 

Kolego Szef Szefów, dziękuję za pomysł. Tak, szukamy cały czas naszych wyróżników, mamy to na uwadze. Pomysły mile widziane, również na PW. stworzenie takich cech szczególnych wymaga czasu, jest to również łatwiejsze mając w pełni własną produkcję. ale na pewno będziemy próbować. Na przykład taką cecha, której się będziemy trzymali jest odwzorowanie fontów cyfr z tarczy na datownikach (o ile oczywiście będziemy mieli datowniki w danym modelu).

 

 

Darku, Łukaszu, koledzy Niesfornyrusek i Retrowatch, dziękuję za Wasze uwagi. Było mi niezręcznie zaczynać dyskusję na temat ceny naszych zegarków, niemniej opinie niektórych kolegów wydają mi się, choć zdecydowane, nadmierni uproszczone. Chciałbym zwrócić uwagę, że obraz jest nieco bardziej skomplikowany. Mogę coś o tym powiedzieć, bo sam zaczynałem z poziomu laika, a teraz mam doświadczenia praktyczne.

 

Oczywiście w pełni odpowiadamy za nasze ceny, niemniej kolegom, którzy są przekonani o naszej gigantycznej marży proponuję, żebyście sami spróbowali. Jak widać, nie trzeba być zawodowym zegarmistrzem.

 

Jeśli chodzi o koszty samej produkcji, materiał i wykonanie to była kiedyś dyskusja, że zegarek na Ecie 2824 da się wyprodukować poniżej 1000 zł, ktoś to nawet próbował udowadniać. Powiem tak, jeśli ktoś wyprodukuje mi komponenty na poziomie 1000 zł netto, to obiecuję, że od niego kupię! Tylko, cechy muszą być następujące:

- produkcja w UE (nie w Chinach?)

- koperta według mojego projektu, szczotkowana powierzchnia boczna

- ETA Top Grade (groszkowanie, pasy genewskie) z niebieskimi śrubami

- wykonane na zamówienie, według projektu, wskazówki, koronki i tarcze datownika (font cyfr identyczny z tymi na tarczy)

- szkło szafirowe (wypukłe, spora wielkość z uwagi na stosunkowo wąski bezel)

- tarcza z aplikowanymi indeksami i napisami (nie nadruk), dwubarwna

- grawery na wahniku i koronce.

 

Jeśli jakość i terminy będą identyczne jak moje obecne, liczba zamówionych egzemplarzy również ? kupuję za 1 tys. zł natychmiast.

 

Nie można moim zdaniem porównywać kosztów wykonania jednej pasówki z produkcją. Przy produkcji trzeba zrobić projekty, co kosztuje (nie tylko wizualizacje, ale również projekty techniczne i oprogramować obrabiarki), wykonać narzędzia, jeśli chce się mieć coś według projektów a nie z magazynu.

 

Wiec to nie jest tak, że wezmę cos z jednego zegarka, coś z drugiego, kupie dwie Ety na aukcji, a tarczę na sitodruku zrobi mi kolega po godzinach za butelkę whisky.

 

Dodatkowo, jest wiele kosztów, o których wykonawcy pojedynczych sztuk w ogóle nie biorą pod uwagę. Copernicus jest spółką, co wymaga jej rejestracji, kosztów administracyjnych, księgowości, kawałka biura, strony www, wizytówek i wielu innych kosztów , są też przecież podatki. A nawet nie doszliśmy do kosztów ewentualnych pracowników?

 

Można oczywiście powiedzieć, że jeśli sprzedaż będzie większa, to część kosztów jednorazowych lub stałych się rozłoży na większą liczbę sztuk. Tylko, że zwiększenie sprzedaży wymaga promocji (duże koszty :-)) i dystrybucji ? czy naprawdę ktoś sądzi, że salony zegarkowe sprzedają za darmo?

 

Nie znaczy to, że narzekamy. Zdecydowaliśmy się na coś i mamy zamiar z tego zrobić biznes, który kiedyś zacznie zarabiać.

 

Z całą pewnością też mamy wyższe koszty jednostkowe niż firmy produkujące po kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy sztuk rocznie. Tylko, że klient w tym momencie musi sam zdecydować, czy woli zegarek od specyficznej firmy, niepowtarzalny i oryginalny, akceptuje przesłanie tej firmy czy preferuje np. Tissota (z całym szacunkiem dla tej firmy). Może wyjdzie trochę taniej.

 

Kolego whb, nie obawiaj się, zegarków jest więcej niż kilka, dla Ciebie wystarczy :-). Jest pewnym truizmem stwierdzenie, że jakby było taniej to by się więcej sprzedało. Mogłoby być taniej, gdybyśmy wyprodukowali jednorazowo np. 3 tysiące sztuk. Może któryś z Kolegów miałby ochotę się dorzucić do takiej inwestycji? Zapraszamy do rozmów?

 

Nie chcę oczywiście nikogo przekonywać czy namawiać na siłę. Chciałbym jednak poczynić komentarz do pewnych stwierdzeń, które dotyczą zegarków Copernicus. Dodatkowe informacje wkrótce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie nazwy marki to mam wrażenie, że już spotkałem się z taką, w zegarkach zlat 70/80-tych podobnych do Atlantika na Unitasie.

Copernicus Spaceliner - to chyba jednak trudno nazwać marką. Pojedynczy model (w różnych wersjach kolorystycznych) produkowany prawdopodobnie właśnie przez firmę Atlantic...

Wątpię żeby to było kiedykolwiek rejestrowane oficjalnie jako osobna marka. A już na pewno nie ma w tym jakiejś hipotetycznej cudzej "tradycji". Ja bym się tym nie przejmował.


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Copernicus Spaceliner - to chyba jednak trudno nazwać marką. Pojedynczy model (w różnych wersjach kolorystycznych) produkowany prawdopodobnie właśnie przez firmę Atlantic...

Wątpię żeby to było kiedykolwiek rejestrowane oficjalnie jako osobna marka. A już na pewno nie ma w tym jakiejś hipotetycznej cudzej "tradycji". Ja bym się tym nie przejmował.

Ja też się tym nie martwię i trzymam kciuki za COPERNICUSA.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, lubię niebieskie wskazówki, ale tutaj imho jednak za bardzo zdominowały tarczę. W tym wydaniu najbardziej mi pasują srebrne na srebrnym. Nie dominują tak tarczy, a czytelność zachowana z uwagi na grubość..

 

.. żeby chociaż jakoś szkieletowane były, czy z luminową w środku, to może, może...

.

Edytowane przez Taktic

Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejne komentarze z kuchni zegarkowej ?

 

Komponenty są szwajcarskie i niemieckie, składane i testowane w Polsce. Naszym celem i zamierzeniem jest produkcja jak największej liczby rzeczy i wykonywanie nowych czynności w Polsce. Pracujemy nad tym, jeśli coś się uda, na pewno poinformujemy, niektóre kontakty są obiecujące. Tylko, że nie jest to takie proste?

 

To nie jest tak, ze od razu poszliśmy po najmniejszej linii oporu, bo tak było najszybciej i najtaniej. Podróże za granicę, hotele, przejazdy też kosztują i to wcale niemało. Produkując coś tam, de facto płacimy za robociznę według tamtejszych stawek. Próbowaliśmy znaleźć polskich dostawców lub producentów. Efekty? Dwa przykłady z kilku. Na naszym forum jest klubowicz, który stworzył zegarek, sygnował go, miał pewne plany. Wywołał bardzo pozytywny oddźwięk. Odwiedziliśmy go. Przemiły człowiek, doskonale się rozmawiało. Uzgodniliśmy, że na podstawie jeszcze bardzo wstępnych projektów zrobi 2-3 tarcze, żebyśmy mogli ocenić ich jakość i powtarzalność. Było to we wrześniu zeszłego roku. Niestety, wykonuje te tarcze do dzisiaj :) ?

 

Szukałem kopert. Odwiedziłem pewnego człowieka, tym razem na Pomorzu, który wykonywał koperty do różnych, najczęściej starych mechanizmów. Znów, fantastyczny człowiek, porozmawialiśmy, widziałem jego koperty i mechanizmy (m.in. Patka, widziałem repetiera), które oprawiał. Zaproponowałem współpracę. Niestety, odmówił, bo czymś innym jest zrobienie jednej koperty i wycyzelowanie jej w wybranym przez siebie czasie, a czym innym zrobienie np. 50 czy stu identycznych.

 

Oczywiście, z uwagą śledzimy postępy Pawła Jankowskiego i kibicujemy. Zaczęliśmy rozmawiać o współpracy.

 

Na pewno, nie zapytaliśmy wszystkich, być może przeoczyliśmy kogoś kto ma kompetencje i urządzenia. Jeżeli ktoś z Was zna kogoś, kto mógłby być partnerem produkcyjnym, prosze o informację. Tylko, pisze to bez złośliwości, nie na zasadzie ?kumpel szwagra mojej żony zna kogoś kogo brat podobno coś takiego zrobił dla lata temu? albo ?wie pan, na Kole podobno stoi taki facet, który to robi?, bo takie informacje i ?namiary? też się zdarzały :) .

 

Podsumowując, chcemy wykorzystać tę wiedzę i możliwości które są w Polsce, ale postanowiliśmy zacząć od jakości, która jest niekwestionowana i będzie punktem odniesienia.

 

Acha, jeszcze jeden komentarz? Jeden z kolegów stwierdził, ze pasek cielęcy to zbyt mało, że lepszy byłby aligator. Być może, jednak kiedyś przysłuchiwałem się rozmowie kilkorga długoletnich klubowiczów i usłyszałem zdanie, że polski zegarek nie powinien mieć z paska z aligatora, bo u nas nie występują? jak widać, nawet w tej sprawie poglądy mogą być różne ;) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kiedyś przysłuchiwałem się rozmowie kilkorga długoletnich klubowiczów i usłyszałem zdanie, że polski zegarek nie powinien mieć z paska z aligatora, bo u nas nie występują? jak widać, nawet w tej sprawie poglądy mogą być różne ;) .

 

Idąc dalej tym tokiem rozumowania należy założyc że w Szwajacarii aligatory występują na wolności!!!

Ale w takim razie jest wyjście z sytuacji, pasek ze skóry karpia, i to wcale nie jest żart, takie paski są.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Łał.. tarcza wygląda na prima sort surprised-010.gif

 

..za dziesięć dolców w garażu się takiej nie wykona ;)

.

Edytowane przez Taktic

Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fantastycznie wygląda.

;):)


Jedyne czego nie można zrobić, to nie można myśleć, że czegoś nie można zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.