Najlepszy przyjaciel człowieka :-)

[Szyszkops 8043]

25 października - Dzień Kundelka, więc pozwolę sobie tutaj zostawić coś takiego:

http://zegarkiclub.pl/forum/topic/168080-25-października-dzień-kundelka/

 

Zapraszam !

[pepepatryk 9617]

Pewnie tutaj znajdzie się ktoś w temacie. Mój owczarek belgijski niedawno skończył 9 lat. Ma się dobrze, może trochę „oleniał”, ale ogólnie wszystko gra Myśle tylko, czy to już nie czas na przejście na karmę typu senior? Jakie są wasze doświadczenia? Jak karmę polecacie? Do tej pory jadł Purine lub Royala.

[Gość fidelio]

.

Edytowane 3 Listopada 2018 przez fidelio

[Pamiko 5886]

[kazo 183]

Górskie psy 

[Paweł Bury. 7190]

Przekaźnik na kotłach - oj wiało dzisiaj oj wiało 

[ecipeci 2356]

nowy nabytek

[egzo18 609]

Ładny koteł

[ecipeci 2356]

ruuudy

[egzo18 609]

 

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

[Keniutek 223]

Mój bąbel walczy o życie (tamponada serca). Rokowania raczej słabe, będe się zbierał do kupy miesiącami

[gustaw6666 392]

Trzymam kciuki.

[rmak 17653]

[Szyszkops 8043]

Mój bąbel walczy o życie (tamponada serca). Rokowania raczej słabe, będe się zbierał do kupy miesiącami

Jak psiur?

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Keniutek 223]

Odszedł przed godziną. Guz na sercu, krew przeciekała do worka osierdziowego i serducho nie miało miejsca żeby normalnie bić. Odciągnięcie krwi od razu stawiało go na nogi ale to walka z wiatrakami była, a on cierpiał (nigdy w życiu nie zdarzyło mu się pisnąć). Zabrałem go o 12 do domu żebyśmy mogli się porzegnać (siostrzenica lat 7, która traktowała go jak brata, spakowała wczoraj do kartonów wszystkie swoje zabawki i kazała sprzedać żeby pieniążki na leczenie mieć. Bez psychologa to się u niej raczej nie obejdzie). Najtrudniejsza decyzja w moim życiu, to spojrzenie złamało mi serce. Wiedział co się "święci" bo mimo braku sił próbował stawić opór, lekrka też się poryczała.

Depresja na długi czas...

[ecipeci 2356]

Odszedł przed godziną. Guz na sercu, krew przeciekała do worka osierdziowego i serducho nie miało miejsca żeby normalnie bić. Odciągnięcie krwi od razu stawiało go na nogi ale to walka z wiatrakami była, a on cierpiał (nigdy w życiu nie zdarzyło mu się pisnąć). Zabrałem go o 12 do domu żebyśmy mogli się porzegnać (siostrzenica lat 7, która traktowała go jak brata, spakowała wczoraj do kartonów wszystkie swoje zabawki i kazała sprzedać żeby pieniążki na leczenie mieć. Bez psychologa to się u niej raczej nie obejdzie). Najtrudniejsza decyzja w moim życiu, to spojrzenie złamało mi serce. Wiedział co się "święci" bo mimo braku sił próbował stawić opór, lekrka też się poryczała.

Depresja na długi czas...

trzymaj się...

[mario1971 53338]

Odszedł przed godziną. Guz na sercu, krew przeciekała do worka osierdziowego i serducho nie miało miejsca żeby normalnie bić. Odciągnięcie krwi od razu stawiało go na nogi ale to walka z wiatrakami była, a on cierpiał (nigdy w życiu nie zdarzyło mu się pisnąć). Zabrałem go o 12 do domu żebyśmy mogli się porzegnać (siostrzenica lat 7, która traktowała go jak brata, spakowała wczoraj do kartonów wszystkie swoje zabawki i kazała sprzedać żeby pieniążki na leczenie mieć. Bez psychologa to się u niej raczej nie obejdzie). Najtrudniejsza decyzja w moim życiu, to spojrzenie złamało mi serce. Wiedział co się "święci" bo mimo braku sił próbował stawić opór, lekrka też się poryczała.

Depresja na długi czas...

Współczuję! W zeszłym roku żegnałem mojego berneńczyka - guzy na płucach, wątrobie i trzustce. Też wiedział, że ostatni raz podróżował autem i nie dał się z niego wynieść a wcześniej tak nie robił. Psy to czują! R.I.P.

 

Wysłane z mojego S9 przy użyciu Tapatalka

Edytowane 7 Listopada 2018 przez mario1971

[egzo18 609]

Pieszczoch

 

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

[Szyszkops 8043]

Odszedł przed godziną. Guz na sercu, krew przeciekała do worka osierdziowego i serducho nie miało miejsca żeby normalnie bić. Odciągnięcie krwi od razu stawiało go na nogi ale to walka z wiatrakami była, a on cierpiał (nigdy w życiu nie zdarzyło mu się pisnąć). Zabrałem go o 12 do domu żebyśmy mogli się porzegnać (siostrzenica lat 7, która traktowała go jak brata, spakowała wczoraj do kartonów wszystkie swoje zabawki i kazała sprzedać żeby pieniążki na leczenie mieć. Bez psychologa to się u niej raczej nie obejdzie). Najtrudniejsza decyzja w moim życiu, to spojrzenie złamało mi serce. Wiedział co się "święci" bo mimo braku sił próbował stawić opór, lekrka też się poryczała.

Depresja na długi czas...

Bardzo mi przykro...

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[polewoj 12]

Bardzo mi przykro i szczerze współczuję...

 

Wysłane z mojego STF-L09 przy użyciu Tapatalka

[sokolow 277]

a mój poprzedni chyba też wiedział i poszedł bardzo chętnie do weterynarza, żeby to zakończyć

[Sebaa_75 48]

Hello,

 

 

Odszedł przed godziną.

współczuję, przykra sprawa

 

 

 

Wchodzę parę dni temu do mieszkania po pracy i szukam gdzie te gamonie... Jeden jak człowiek spał normalnie na łóżku... A drugi...

 

- NIE, NIE ZEJDĘ!

 

Fotka marna z komórki, aż cud, że udało się w ogóle go tak złapać...

 

 

Pozdrawiam

[ecipeci 2356]

Maniek pozdrawia

[seiken 311]

[Bl@ck-Jack 0]

Wchodzisz do łazienki, chcesz skorzystać z umywalki, a tam Bombolina...