Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Sąsiad

Rosyjski Pilot i prawda historyczna?

Rekomendowane odpowiedzi

Mocno zastanawiam się nad pilotem bo strasznie mnie na takowego wzięło. Rozważałem zakup od jednego z użytkowników na bazarku Laco na ETA 2824-2. Piękny. Historia tej cywilnej repliki jest znana i jasna, ale nie bardzo mi też i z tego względu podchodzi a po drugie robię sobie małą kolekcję i na razie chciałbym by była spójna pochodzeniem (CCCP itp).

A więc praktycznie wybór padł na Poljota Chrono Flugkapitan na 3133 (także fakt że to mechanizm manual też mi odpowiada no i chrono), polerowana koperta, białe indeksy, dobra cena:

 

post-33863-0-14028600-1331807372.jpg

Uploaded with ImageShack.us (zdjęcie skopiowane od użytkownika Allegro, znanego i tu polecanego także myślę że nie obrazi się za wklejanie bez pytania jego foto)

 

Przejdę w końcu do sedna sprawy :)

 

Przeglądając godzinami sieć w poszukiwaniu ruskiego pilota, znalazłem na zatoce (już nie mogę teraz odszukać tej aukcji), informację że rosyjscy piloci/nawigatorzy w czasie (niektórych szpiegowskich?) misji nosili kopie zegarków wzoru FL23883, dlatego by w przypadku np. katastrofy kiedy znajdą ich ciała, wróg nie mógł zidentyfikować po zegarku pochodzenia lotników.

 

Wydaje mi się to dosyć mocno naciąganym marketingiem, nie znam jednak faktów, ale przyznaję że taka historyjka też by usprawiedliwiła wykorzystanie charakterystycznego niemieckiego wzoru tarczy w rosyjskim zegarku. Może coś w tym być?


(...)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I latali też kopiami niemieckich samolotów? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No mówię że mocno naciągane to wszystko :)


(...)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, jakieś opowieści szpiegowskie są wyciągnięte z kapelusza.

Co nie zmienia faktu, że Rosjanie masowo wykorzystywali zdobyczny sprzęt niemiecki, więc b-uhry mogły też trafiać na ręce rosyjskich pilotów.

Mówi się też, że Rosjanie jeszcze przez jakiś czas po wojnie kontynuowali produkcję b-uhrów z przeznaczeniem dla armii radzieckiej. To jest bardzo trudne do weryfikacji, bo wszystko w tamtych czasach było tajne łamane przez poufne pod groźbą kary śmierci. Ale jest całkiem możliwe, że nie tyle sami kontynuowali, co kazali Niemcom kontynuować w pozostałościach fabryk Lange&Sohne, gdzie niewątpliwie było dużo zapasów części.


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I latali też kopiami niemieckich samolotów? :)

 

Nie, mieli super tajne maszyny szpiegowskie, których gwiazdy pod skrzydłami znikały w momencie kontaktu z ziemią. Wróg znajdował samolot bez oznaczeń i zegarek bez oznaczeń, i za chiny ludowe nie mógł dociec, kogo właśnie zestrzelił :)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co nie zmienia faktu, że Rosjanie masowo wykorzystywali zdobyczny sprzęt niemiecki, więc b-uhry mogły też trafiać na ręce rosyjskich pilotów.Mówi się też, że Rosjanie jeszcze przez jakiś czas po wojnie kontynuowali produkcję b-uhrów z przeznaczeniem dla armii radzieckiej. To jest bardzo trudne do weryfikacji, bo wszystko w tamtych czasach było tajne łamane przez poufne pod groźbą kary śmierci. Ale jest całkiem możliwe, że nie tyle sami kontynuowali, co kazali Niemcom kontynuować w pozostałościach fabryk Lange&Sohne, gdzie niewątpliwie było dużo zapasów części.

 

No to ma już sens i to już jest jakaś historyjka która ma ręce i nogi, zresztą bardzo prawdopodobna bo normalne że "podglądano" i wykradano sobie nowe technologie itd. A że taki zegarek był praktycznym narzędziem które sprawdziło się boju to śmiało mogę od czasu do czasu założyć na łapę ten Rosyjski sprzęt, jako zapożyczony od nieprzyjaciela dobry wzorzec :) Niestety nastąpi to dopiero w piątek bo kurier DPD dał ciała.


(...)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm.. ciekawy wątek poruszyliście :)

Po przeczytaniu wzięło mnie na sprawdzenie czy mój Aviator ma jakiś prawdziwy pierwowzór wojskowy. W sumie mówi się, że jest to wzór klasyczny czyli ten najbardziej zbliżony do oryginału, ale właściwie do jakiego oryginału? :) Ktoś wie kiedy takie zegarki produkowano i na ile były podobne do tego współczesnego poniżej?

 

med_gallery_23173_50_210922.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To wszystko są współczesne wymysły. Zegarki typu B-uhr nigdy nie miały "w oryginale" małego sekundnika ani wersji chronograficznej. Istniały 2 wzory tarcz i 2 kroje wskazówek (z drobnymi różnicami).

http://www.qahill.co...-uhr/b-uhr.html

Więcej można znaleźć w dziale Vintage.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktokolwiek widział taki zegarek jak B-uhr z radzieckimi puncami wojskowymi? Wszystko co wchodziło na stan wojskowy podlegało ewidencji.Piloci mogli latać z takimi zegarkami ale traktować je jako trofeum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

Stare 2-go wojenne Lange 48 byly na wyposazeniu ruskim i ddr-owskim do polowy lat 50-tych.Po wojnie ruscy wywiezli z Glashutte prawie cala fabryke i klepali w poljocie ruskie L48. To co zostalo w Niemczech to stare zapasy magazynowe i pozostalosci po LW,SS i KM z 2WS .Czesc z tego tez szla na poczatku do ruskich do czasu wywiezienia wszystkich maszyn z Glashutte, natomiast DDR-owska policja , wojsko i lotnictwo musialo sie cieszyc tego co zostalo w magazynach i po III Rzeszy do polowy lat 50-tych(czyt. do wyczerpania zapasow).

 

Czy ktokolwiek widział taki zegarek jak B-uhr z radzieckimi puncami wojskowymi? Wszystko co wchodziło na stan wojskowy podlegało ewidencji.Piloci mogli latać z takimi zegarkami ale traktować je jako trofeum.

 

Takiego nie znajdziesz bo AC nie znaczyla zegarkow, takie b-uhry maja zazwyczaj zjechane dekle i fl 23883 i taki mogl byc uzywany przez ruskich jak i DDR-ow.Widzialem ruskie poljoty z poczatku lat 50-tych z kopia L48 w srodku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy gdzieś można upolować oryginalny zegarek tego typu? Jeżeli tak, to jakie ceny dzisiaj osiągają?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z "typowych flingerów" to robili jeden - chronograf kirowa na uforze - http://www.netgrafik.ch/airforce-watches7.htm

Ten zegarek to w zasadzie kopia glashutte - w ramach reparacji wojennych wywieźli niemal całą fabrykę i produkowali je bodajże w latach '46-'49 ('50). Najpierw robiono je z części "importowanych" a następnie stopniowo z wlasnych stąd zdarzaja sie "fabryczne składaki" gdzie niektóre elementy wyprodukowano w 1mfz a niektóre są jeszcze "oryginalne".

Te zegarki da się kopić, ale ceny są masakryczne - widziałem go w obrocie dwa razy: raz uszkodzonego za 6k pln i raz sprawnego w ładnym stanie.. za 11k....

 

Co do przydziałowych zegarków lotniczych to po wojnie wg mojej wiedzy wyglądało to tak:

 

W latach lata '50 i '60 rolę zegarka dla pilotów przejął Szturmański (model zwany później Gagarinem) - http://www.netgrafik.ch/airforce-watches10.htm

 

Kolejno weszła Strieła (chrono na 3017) http://www.netgrafik.ch/chrono13.htm

 

a na przełomie lat '70 i '80 chronografy na 3133 (szturmańskie: http://www.netgrafik.ch/airforce-watches8.htm oraz typowe poljoty na tym samym werku: http://www.netgrafik.ch/chrono15.htm

 

W połowie lat '80 pojawił sie jeszcze szturmański na 31659 czyli wersja rozwojowa 3133 ze stop sekundą: http://www.netgrafik.ch/airforce-watches5.htm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy gdzieś można upolować oryginalny zegarek tego typu? Jeżeli tak, to jakie ceny dzisiaj osiągają?

 

B-uhry ? Bywają w domach aukcyjnych czy też na Ebay-u (ostatnio był wystawiony Lange & Söhne za 6050 Euro). Europejskie ceny to minimum 10 tysięcy złotych, taniej bywa w USA.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2
Z "typowych flingerów" to robili jeden - chronograf kirowa na uforze - http://www.netgrafik...ce-watches7.htm

Ten zegarek to w zasadzie kopia glashutte

 

Mi to wyglada na kopie hanharta b41.

 

-121193704042565440.jpg

 

tylko w ruskim mechanizm inny (urofa59).

 

Oprocz nich tak jak wyzej pisalem robione byly b-uhry na L48.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tutaj prezentacja kolekcji - od Tutimy do Kirowa. Co ciekawe, w Rosji wykonano (w latach 90-tych ?) część zamówień dla reaktywowanej Tutimy - repliki wojennego chronografu na werkach 3133 bywają na aukcjach - tak jeszcze z logo Tutimy, jak i później produkowane, zwykle oznaczone 1 MCzZ.

http://forums.watchuseek.com/f10/2-new-tutima-urofas-german-russian-32341.html


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli komuś podoba się "stare chrono kirowa" to Poljot wypuścił dwa zegarki nawiązujące do tego modelu - pierwszy pod brandem Buran (tak gdzieś w połowie lat '90) - zegarek stylistycznie nawiazuje (albo nawet bardzo nawiązuje) do starego chrono, tak tarczą jak i kopertą - można go utrafić na alledrogo za kilka setek. Drugi, już bardziej swobodnie traktujący "wzorcowy" wygląd jest produkowany obecnie w kilku wersjach z logo 1MFZ na tarczy. Obie "reedycje" oparte są na werku 3133.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja Wam powiem, że radzieckie zegarki mają coś w sobie :-)


Dobry zegarek nie jest zły!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę wkleić fotek bo to ze zbiorów pewnego kolekcjonera, wklejam ciekawe linki:

 

1951 Slatoustowsky Watch Factory 43mm, wygląda już jak rasowy pilot:

http://www.ussrtime.com/cgi-bin/details.pl?id=0072

 

1949 1st Moscow Watch Factory Kirov, wspomniany wyżej Kirov miał też złocone koronki chrono

http://www.ussrtime.com/cgi-bin/details.pl?id=0199

 

1941, opis na stronie 121 http://www.ussrtime.com/browse.html

http://www.ussrtime.com/cgi-bin/details.pl?id=1201


(...)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę wkleić fotek bo to ze zbiorów pewnego kolekcjonera, wklejam ciekawe linki:

 

1951 Slatoustowsky Watch Factory 43mm, wygląda już jak rasowy pilot:

http://www.ussrtime....ails.pl?id=0072

 

 

Raczej jeszcze jak rasowy B-uhr. Pierwszy raz widzę takie cudo.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I do tego bardzo nieudolnie pomalowany przez jakiegoś amatorzynę :)

 

Pozdrawiam

Iko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poszperałem jeszcze trochę wiec uzupełnienie o okres 2wś i przedwojenny:

 

W całych siłach zbrojnych (w tym i w lotnictwie) rozpowszechnione były różne odmiany werku określanego jako typ-1 lub jak kto woli K-43.

 

http://www.netgrafik.ch/infantry-watches2.htm

http://www.netgrafik.ch/vintage14.htm

 

Wersje 7 i 15 kamieniowe

 

Używano także jednoprzyciskowego chrono na kopii valjoux 61 - produkowanego licencyjnie w !MFZ (chyba) ew. (mniej prawdopodobne) importowanego.

 

http://www.netgrafik.ch/airforce-watches3.htm

 

Istnieją także jednoprzyciskowe chrono oparte na zmodyfikowanym werku K-43, ale są to głównie kieszonki wiec chyba odpada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten jest świetny, odnowiony pewnie i na ile wierny oryginałowi to nie wiem. Font już nie taki prosty w indeksach więc może wzór po '60 roku?: http://i272.photobuc...y/paulpilot.jpg

 

 

To radosna TFUrczośc kolegów z ukrainy, jakis rok, dwa temu był tam wysyp takich wynalazków, pasówki na mołni, kieszonkowych zimach, kirovkach - wraki tarcz których nie opłacało się zostawiać w oryginale były masowo malowane w takie wynalazki i szły na zatoce jako super specjal military cymes <_< (dla fraj... zacnych klientów :P

Czy ładny... gust jak gust - foto ładne, ale z historia to on nie ma nic wspólnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.