Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

meXy

IWC Mark XVI vs Stowa Flieger

IWC Mark XVI vs Stowa Flieger   

73 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Gość McIntosh

Dlatego właśnie chodzi o tą nieuchwytną, tak zwaną "całą resztę".

 

No to kup IWC. Twoja dziewczyna/narzeczona/żona (niepotrzebne skreślić), prawdopodobnie się ucieszy, bo Mark XVI to mały zegarek. Ma co prawda 39 mm średnicy, ale w rzeczywistości wygląda na mniejszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mariusz ma racje, IWC to Eta w drogim opakowaniu.Stowa-choc nie lubie zbytnio tej firmy, to moj wybor.a o IWC i ich wadach nasluchalem sie od kolegi co 4X wymienial sowjego Aquatimera.dodam ze to nie koniec jego problemow z tym zegarkiem...ciekaw jestem jakie Mariusz Ty miales przezycia z IWC? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Mariusz ma racje, IWC to Eta w drogim opakowaniu.Stowa-choc nie lubie zbytnio tej firmy, to moj wybor.a o IWC i ich wadach nasluchalem sie od kolegi co 4X wymienial sowjego Aquatimera.dodam ze to nie koniec jego problemow z tym zegarkiem...ciekaw jestem jakie Mariusz Ty miales przezycia z IWC? :)

 

Portofino: ETA 2892-A2 nie nakręcała się podczas noszenia. Trzeba było mocno potrząsnąć zegarkiem żeby naciąg zaskoczył.

Portuguese Automatic: Nie można było ustawić czasu. Po wyciągnięciu koronki do odpowiedniej pozycji, pomimo kręcenia koronką wskazówki nie poruszały się.

Ingenieur Vintage: zegarek wysłany na wymianę szkła z mojej winy. Efekt pracy serwisu: szkło wymienione, porysowana tarcza, porysowany wahnik, usterka mechanizmu objawiająca się zacinaniem sekundnika. Kilkakrotny serwis zegarka, który w sumie trwał prawie pół roku (ponad 5 miesięcy).

 

Już mi się dalej nawet nie chce wymieniać... :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No kurczę a tu ja się nakręcam właśnie na IWC... w sensie aquatimera chrono a tu takie sensacje... :) :) :) oczywiście, że można "źle trafić" ale jak tyle problemów potrafi mieć 1 użytkownik z kilkoma zegarkami...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ETA 2892-A2 nie nakręcała się podczas noszenia. Trzeba było mocno potrząsnąć zegarkiem żeby naciąg zaskoczył.

Z tego co wiem to ETA 2892-A2 własnie tak ma, że ciezko ja rozruszac. Tak samo jest w mojej Doxie Sub...

Warto też wspomniec ze ta 2892 co jest w iwucekach jest na maxa "podkręcona"


"Nikt nie wymaga od Was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od Was ambitnej i nieustającej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali Was za niegodnych podania ręki" - Henryk Reyman.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No kurczę a tu ja się nakręcam właśnie na IWC... w sensie aquatimera chrono a tu takie sensacje... :) :) :) oczywiście, że można "źle trafić" ale jak tyle problemów potrafi mieć 1 użytkownik z kilkoma zegarkami...

Bez przesady, nie popadajmy w paranoje, zanim kupiłem aquatimera czytałem wiele naprawde wiele komentarzy na przeroznych zagranicznych forach i nie jest tak jak koledzy tutaj piszą.


"Nikt nie wymaga od Was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od Was ambitnej i nieustającej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali Was za niegodnych podania ręki" - Henryk Reyman.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Z tego co wiem to ETA 2892-A2 własnie tak ma, że ciezko ja rozruszac. Tak samo jest w mojej Doxie Sub...

Warto też wspomniec ze ta 2892 co jest w iwucekach jest na maxa "podkręcona"

 

ETA tak nie ma. Problem, który opisujesz świadczy o wadzie mechanizmu, a to kwalifikuje go do serwisu. W modelu Mark XVI nie miałem takich problemów. Automat pracował jak należy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja reczej wybrałbym Stowe, bardzo klasyczny, minimalistyczny bez zbędnego logo. Jeśli chodzi o lotnika rzecz jasna :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mariusz to widze ze nie tylko mojemu kumplowi podczas "naprawy" IWC porysowal zegarek i popsul mechanizm... :) tyle ze jemu w zaden sposob mechanizm nie chcial "zaskoczyc" czyli ruszyc...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem siedem czasomierzy tej firmy, od Portofino poprzez modele Pilot, Portuguese (w tym 7-dniowy Portuguese Automatic), a kończąc na Ingenieur Vintage. Większość z tych zegarków musiała odwiedzić serwis, bo się psuły. Niektóre z nich nie były najlepiej wykonane. Ja już dawno się wyleczyłem z fascynacji firmą IWC.

 

Mariusz,

 

Ty chyba masz wzrok bazyliszka. Na który zegarek nie spojrzysz to zaraz się psuje albo ma wadę.

Jest jeszcze inna ewentualność - jesteś największym pechowcem jakiego znam

 

Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość gosckmziz

Mariusz,

 

Ty chyba masz wzrok bazyliszka. Na który zegarek nie spojrzysz to zaraz się psuje albo ma wadę.

Jest jeszcze inna ewentualność - jesteś największym pechowcem jakiego znam

 

Mirek

 

Takim zupełnym pechowcem nie jest. Miałem Portofino (dawno, jeszcze 34 mm), marka XVI, pilota chrono, portugalczyka chrono i inżyniera 40 mm.

Portofino - krzywo umieszczony indeks na tarczy walił w oczy na pół metra, poza tym cały czas było słychać wachnik (ale powiedzmy że ten typ tak ma),

pilot chrono - wybrałem - spośród 2 egzemplarzy - ten w którym akurat wskazania dnia tygodnia i data były prosto w okienkach oraz w jednej linii (znaaany problem :) ). Co jednak ważniejsze, raz zdarzyło się, że po włączeniu chrono niemożliwe było wyłączenie go i przestawianie wskazówek, po czym po parokrotnej próbie wyłączenia w końcu się udało, problem nie wrócił, ale i nie miał szans - sprzedałem,

inżynier - bardzo niedokładnie wykończona koperta w jednym miejscu widocznym od spodu po zdjęciu bransolety,

portugalczyk chrono - bez zastrzeżeń

mark XVI - bez zastrzeżeń.

Ogólnie firmę jednak dalej lubię. Po pierwsze sentyment - jedna z pierwszych lepszych firm o jakiej słyszałem już w głębokiej młodości od ojca (dla mnie to szafhauzen a nie iwc :) ).

Po drugie jednak jakość wykończenia widoczna gołym okiem - zwłaszcza portugalczyk, ale i seria pilotów. Wspaniałe połączenie polerki i satynowego wykończenia, którego zdjęcia nie oddają.

Po trzecie - parę zegarków miałem i mam punkt odniesienia - chociażby Rolex z nierównym szlifem koperty (inny z nierównym indeksem). Zdjęcia PP z odstającą od tarczy cyfrą też już widziałem itp. Słowem wszystkim się zdarza.

A tak swoją drogą ETA, nie ETA, ale robią przynajmniej swoje koperty, co jest obecnie chyba rzadsze niż robienie inhausów i nie wiem czy przypadkiem (na tym poziomie cenowym) nie droższe. ETĘ zresztą znacznie tuningują.

Reasumując, moim zdaniem jeżeli marek Ci się podoba i możesz go wyrwać za 8-9000 to śmiało bierz - fajny, stylowy i wygodny sikor. Za cenę ze sklepu w Polsce, drugi raz jednak bym go raczej nie kupił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Mariusz,

 

Ty chyba masz wzrok bazyliszka. Na który zegarek nie spojrzysz to zaraz się psuje albo ma wadę.

Jest jeszcze inna ewentualność - jesteś największym pechowcem jakiego znam

 

Mirek

 

Niech pomyślę... Jaeger-LeCoultre MC mi się nie popsuł i nie miał żadnej wady. Vacheron Constantin Patrimony Contemporaine też mi się nie popsuł i nie miał żadnej wady produkcyjnej. Breguet działał bez zarzutu. Czyli pierwsza opcja odpada. Druga opcja - miałem pecha do zegarków IWC. Zdarza się choć... wystarczy poczytać zagraniczne fora internetowe, aby dowiedzieć się, że nie jestem jedynym "pechowcem".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja bym wybrał IWC tylko ze względu na wygląd nie podobają mi się niebieskie wskazówki i tylko tyle aczkolwiek oba są ładne wink.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No kurczę a tu ja się nakręcam właśnie na IWC... w sensie aquatimera chrono a tu takie sensacje... :) :) :) oczywiście, że można "źle trafić" ale jak tyle problemów potrafi mieć 1 użytkownik z kilkoma zegarkami...

 

Aqua chrono ma jeden problem. 120m WR :) i to kolejny raz


wojtek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Aqua chrono ma jeden problem. 120m WR :) i to kolejny raz

 

Wojtek OK, ja rozumiem, że w kategorii diverów to mało, tylko tak się zastanawiam - po co Ci więcej? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

IWC bardziej mi się podoba, ale IMO:

1.nie wart tej kasy

2.dobrze będzie wyglądał tylko na naprawdę małym nadgarstku,

W Stowie znowu te wskazówki mnie odrzucają.

Dla mnie werdykt- żaden z nich, więc na żadnego nie głosuję

 

...teraz jestem prawie pewny, że nie kupiłbym zegarka tej marki.

możesz rozwinąć myśl?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aqua chrono ma jeden problem. 120m WR :) i to kolejny raz

Wojtek OK, ja rozumiem, że w kategorii diverów to mało, tylko tak się zastanawiam - po co Ci więcej? :)

No tak - 120m to jak na divera to nie jest dużo jednak pytanie jak solidnie jest to uszczelnione - z tego co pokazał TomASH wynika że 120 też jest podciągnięte pod butlę czyli to co normalnie zwykło się uważać czyli 200m. Mnie osobiście do normalnego użytkowania wystarczy te 120m w zupełności, a pewnie jeszcze ze sporym zapasem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak BTW - czym się kierowano robiac Marka jako 39mm? B) W innych popadają prawie w przesade (vide 46mm) a tutaj, w pilocie, dali 39mm... :)

 

Gdyby to bylo 42-44mm grupa odbiorców by się chyba znaczaco zwiekszyła...

 

Chyba, ze to zegarek dla nastolatków, ktorzy potem jak dorosną kupuja juz Big Pilota... :)


SPINNERSTRAPy - szukaj na Instagranie lub FB po haśle "spinnerstraps"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba, ze to zegarek dla nastolatków, ktorzy potem jak dorosną kupuja juz Big Pilota... :)

Chyba tak - widziałeś set "Father and Son"? Tam też jest taki hardcore że właśnie jeden jest 46,2mm a drugi 39mm B) więc skoro ten dla "son" jest 39mm to może ten o którym tutaj debatujemy to jest zegarek komunijny? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Raf_fkn

Mariusz888 - byłeś pierwszy B)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak BTW - czym się kierowano robiac Marka jako 39mm? B) W innych popadają prawie w przesade (vide 46mm) a tutaj, w pilocie, dali 39mm... :)

 

Gdyby to bylo 42-44mm grupa odbiorców by się chyba znaczaco zwiekszyła...

 

Chyba, ze to zegarek dla nastolatków, ktorzy potem jak dorosną kupuja juz Big Pilota... :)

 

Myślę, że kierowano się tym: www.markeleven.com IWC Mark nawiązuje do małych zegarków RAFu, nie do wielkich, niemieckich B-Uhr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.