Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...
carlito1

Klub Miłośników Zegarków Longines

Recommended Posts

Posted (edited)
3 godziny temu, desmo napisał(-a):

Jeśli nie traktuje się tego zegarka jako garniturowca tylko jako EDC w vintydżowym klimacie to zrobi robotę. Tak jak Seamaster 1948. Aktualnie dostępna wersja poza nieszczęsną data na 12 jest albo za mała 35 albo za duża 40.
38 to idealny rozmiar dla reedycji klasycznych zegarków.


Pełna zgoda, z tym zastrzeżeniem, że 35 to oryginalny rozmiar i z tego względu ma rację bytu jako wierna reedycja (versus "reinterpretacja"), tym bardziej z hesalitowym szkiełkiem. Za to wersja 40 tego modelu nigdy do mnie nie przemawiała. Zamiast niej 37-38 byłoby idealne, ale nie kosztem wyrzucenia z oferty 35-tki.
 

Druga sprawa to koszt. 35 mm to teraz poniżej 5.000 i dla wielu w zasadzie jedyna okazja na nowego Longinesa w klasycznym stylu. Nowa wersja za 2x tyle franków szwajcarskich kultowa już nie będzie, dam sobie za to uciąć lewe ucho 😉


Z innej beczki fotka porównawcza z przymiarki: HC 39 i LLD 42. Uszy na limicie (nadgarstek 18 cm), ale zaskoczyło mnie, jak bardzo płaski wydaje się na ręku. Wrażenia zdecydowanie na plus.

 

BBDE3A6A-7307-4F51-A500-5D27B2222530.thumb.jpeg.3aab3d00e3d001962291fe5d2969097a.jpeg

 

Edited by rads

Share this post


Link to post
Share on other sites
Jeśli nie traktuje się tego zegarka jako garniturowca tylko jako EDC w vintydżowym klimacie to zrobi robotę. Tak jak Seamaster 1948. Aktualnie dostępna wersja poza nieszczęsną data na 12 jest albo za mała 35 albo za duża 40.
38 to idealny rozmiar dla reedycji klasycznych zegarków.

35 może i dla niektórych jest za mały, natomiast 40 za duży. Ale obydwa są spójne, proporcjonalne. Podobnie jak Omega 1948. Ten nowy Conquest Heritage moim zdaniem nie jest. Przynajmniej na tych renderach.

Share this post


Link to post
Share on other sites
1 minutę temu, rafi napisał(-a):


35 może i dla niektórych jest za mały, natomiast 40 za duży. Ale obydwa są spójne, proporcjonalne. Podobnie jak Omega 1948. Ten nowy Conquest Heritage moim zdaniem nie jest. Przynajmniej na tych renderach.

Proporcjonalne są ale czasem dwa (rozmiary) to mniej niż jeden. 

Share this post


Link to post
Share on other sites
9 godzin temu, desmo napisał(-a):

Aktualnie dostępna wersja poza nieszczęsną data na 12 jest albo za mała 35 albo za duża 40.

 

Jedyne, z czym się zgadzam, to to, że 40mm jest za duży dla tego wzoru. Natomiast data na 12 to funkcjonalne i estetyczne nawiązanie do rozwiązania często stosowanego przez Longinesa właśnie w epoce pierwowzoru. A rozmiar 35mm dla niektórych jest w sam raz.

Share this post


Link to post
Share on other sites
8 godzin temu, Edmund Exley napisał(-a):

Natomiast data na 12 to funkcjonalne i estetyczne nawiązanie do rozwiązania często stosowanego przez Longinesa właśnie w epoce pierwowzoru.


Wszystko sprowadza się do tego, jakie jest podejście danej firmy do swojego dziedzictwa, czyli w 99,9% przypadków do zegarków naręcznych z XX w. (pojedynczy producenci nadal mają w ofercie zegarki kieszonkowe, ale jak widzę np. kieszonkę Tissota z kwarcowym mechanizmem i skaczącą wskazówką małej sekundy, to może lepiej, aby ich nie mieli 😄 ).

 

Marki takie jak Longines i Omega mają w tym względzie znacznie większą odpowiedzialność - w takim znaczeniu, że będąc historycznie producentami absolutnie kultowych modeli, jednym nieprzemyślanym krokiem mogą zepsuć reedycję, a tym samym więcej stracić niż zyskać.

 

LLD jest doskonałym przykładem. Rozmiar 42 i długie uszy, a mimo to popchnął Longinesa do przodu i uplasował markę na pozycji jednego z Liderów w przedziale zegarków Heritage. Dlaczego? Między innymi dlatego, że poza umiejętnie dodanym (a może bardziej schowanym!) oknem daty nie zmieniło się prawie nic i w efekcie model produkowany jest z powodzeniem od kilkunastu lat. 
 

Podobnie Conquest Heritage 35 mm, czyli jeśli się nie mylę, rekordzista pod względem długości życia produktu w portfolio marki. Do kupienia w necie z drugiej ręki są Conquesty Heritage sprzed 30 lat, a zatem czasów, kiedy wielu użytkowników tego forum nie było jeszcze na świecie. Jest to w zasadzie ten sam zegarek co dzisiaj: poza grubością wskazówek i rybką / gwiazdami na deklu de facto nie zmieniło się nic. Pokażcie mi zegarek typu heritage poza Moonwatchem, który w podobny sposób rozbił bank i podbił serca zegarkomaniaków!

 

Z drugiej strony mamy pełno przykładów  zegarków, których lifespan obejmował jeden czy dwa sezony (kto poświęcił nieco czasu na analizę dodanych przeze mnie katalogów Longinesa w dziale Pasjonaci Czasu, ten wie, że było ich całkiem sporo!). Te reedycje się nie udały (przynajmniej komercyjnie), bo podjęto złe decyzje. Najczęściej było to tworzenie na siłę EDC z klasycznych wzorów z minionej epoki. Chronograf na wzór modelu z lat 1916-1918 z oknem daty na godzinie 5-tej i rozmiarem koperty 44? Nie, dziękuję 😉

 

Obecnie (w przeszłości również, ale w znacznie mniejszym stopniu) klaruje się jasny podział na 2 trendy: reedycje i reinterpretacje. Jedne i drugie podejście nie tylko ma sens i rację bytu, lecz nawet może świetnie współistnieć. Ale ich nieumiejętne mieszanie w ramach jednego projektu zegarka to często przepis na estetyczną i sprzedażową porażkę. 
 

Znów przywołam LLD, jako przykład świetnego podejścia do tematu: mamy w miarę wierną reedycję w oryginalnym rozmiarze 42 jako wyraz uszanowania tradycji marki (nadal nieźle radzącą sobie na rynku dzięki nieustającemu wsparciu marketingowemu przez lata) oraz rozmaite reinterpretacje typu 36 mm ze śliwkową tarczą.

 

Pomysł robienia wszystkich reedycji eleganckich zegarków na jedną modłę i (ten sam zunifikowany rozmiar plus ten sam zunifikowany mechanizm) to być może biznesowo udana koncepcja, ale niestety pachnąca Swatch-em (z całym szacunkiem dla Swatch-y). Podejrzewam, że najtaniej i najprościej byłoby tylko podmieniać tarcze i wskazówki: proszę bardzo, oto Flagship, a teraz robimy o tak i jest Conquest... A teraz chwileczkę... i voila! Oto Silver Arrow. Innymi słowy, taki zegarkowy McDonald's. Mam szczerą nadzieję, że Longines jednak nie podąży w tę stronę.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Posted (edited)

Z punktu widzenie technologii ( głównie mechanizmy a czasem i szkła )  prawie każdy współczesny zegarek jest reinterpretacją a nie reedycją. Rozmiar koperty ( średnica, grubość, L2L) to delikatna ale jedna z najważniejszych spraw moim zdanie bo poza estetyką wpływa także na wygodę. Trudność polega na tym że 90% zegarków  sprzed kilkudziesięciu lat, jak byśmy nie zaklinali  rzeczywistości, jest za mała na współczesny gust , zwłaszcza że obecnie także kobiety kupują zegarki a dla niektórych środowisk ważne jest żeby „męskie” odróżniało się od „damskiego”… bo co wyborcy/koledzy powiedzą. 🤭
Skoro mamy tendencję do tego żeby zegarki znów były mniejsze to firmy chcąc optymalizować wynik sprzedaży i koszt wytworzenia mają dwie drogi - albo słodki kompromis gdzieś między za małym oryginałem a za dużym „wzorcem męskości” z ostatniej co najmniej dekady.  Albo proponując dwa rozmiary, zakładają że usatysfakcjonują większą grupę klientów. Problem w tym ,że te dwa rozmiary, czego przykładem jest omawiany Conquest, proponowane są za daleko od siebie. W rezultacie spora grupa klientów o średnich nadgarstkach i w tym pozornym bogactwie wyboru tak naprawdę wyboru nie ma. Zegarki pokazują że „rozmiar ma znaczenie” ja dodałbym jeszcze proporcje ( ale nie zamiast a jednocześnie) .

Dla mnie zegarek elegancki ( taki bez daty ) ale także każdy nie dajwerowy klasyk na pasku ( w typie omawianego Conquesta,  Silver Arrow czy Seamastera 1948) mógłby lokować się w przedziale 37-39 mm a tulłocze ( chrono, piloty, dajwery itd) gdzieś między 38,5 a 42. Wyjątkowe modele ( PloProf, Lindebergh, większość Panerai )mogą   wykraczać poza ten przedział  ale po co robić 45 -48 mm wersje klasyków …heloł Omega, Breitling…Daję przedział bo specyfika koperty w tym głównie  bezel i uszy , szkła, ilość upchniętych komplikacji, wzór tarczy, kolorystyka, grubość mechanizmu mogą wymagać elastyczności w poszukiwaniu proporcji. Niektórym się nie udaje, kupiłbym dziecku Nomosa Club ale do tych oślich uszu trzeba mieć nadgarstek jak lotniskowiec.
Rozumiem że czasem nie opłaca się wymyślać/ kupować kolejnego mechanizmu a dostępny jest duży, pękaty itd ale Akurat Swatch grupa ma do wyboru tyle werków, że stworzenie zegarka idealnego dla 90% odbiorców to nie jakaś „ rocket science”. Nie kupuję już „za małych” ani „za dużych” zegarków nawet jeśli się podobają , a Panowie ?

Edited by desmo

Share this post


Link to post
Share on other sites

Problemem nie była szerokość paska, a kształt uch (rozszerzające się do góry przez co nawet dobrze dobrany pasek nie dotykał uch w górnych częściach).

Tu jest lepiej, wyglądają na bardziej wypłaszczone w mocowaniu paska.


Instagram.com/jfszymaniak

Share this post


Link to post
Share on other sites
Problemem nie była szerokość paska, a kształt uch (rozszerzające się do góry przez co nawet dobrze dobrany pasek nie dotykał uch w górnych częściach).
Tu jest lepiej, wyglądają na bardziej wypłaszczone w mocowaniu paska.

To samo miałem napisać. Tu jest lepiej, ale wciąż chyba nieidealnie. Trzeba by zerknąć na żywo.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Share this post


Link to post
Share on other sites
W dniu 31.07.2023 o 09:10, rads napisał(-a):

(...)kto poświęcił nieco czasu na analizę dodanych przeze mnie katalogów Longinesa w dziale Pasjonaci Czasu(...)

A ty pamiętasz, że jeszcze katalogów z kilku lat tam brakuje? ;). 

 

Co do Conquest Heritage to pamiętajcie, że w przyszłym roku powinna pojawić się limitowana wersja rocznicowa 1954-2024. Skoro teraz wersja standardowa urosła i straciła datownik, to możliwe, że rocznicowa limitka będzie wierna historycznemu oryginałowi... Pożyjemy, zobaczymy...


Małżeństwo i zegarki.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Posted (edited)

Patrząc na cenę przypominają się stare dobre czasy, kiedy to człowieka było stać na nowego Longinesa 😉

 

https://wkruk.pl/zegarki/longines/longines-heritage-19

 

Z tego co widzę już nieaktualne, był czarny Conquest Heritage 35 mm za 3.900. A nowy model za dychę, jak nie lepiej. O tempora, o mores!

 

Edited by rads

Share this post


Link to post
Share on other sites
W dniu 2.08.2023 o 20:56, rads napisał(-a):

Patrząc na cenę przypominają się stare dobre czasy, kiedy to człowieka było stać na nowego Longinesa 😉

 

https://wkruk.pl/zegarki/longines/longines-heritage-19

 

Z tego co widzę już nieaktualne, był czarny Conquest Heritage 35 mm za 3.900. A nowy model za dychę, jak nie lepiej. O tempora, o mores!

 

Z tego co widzę to jeszcze aktualne. 4.08.2023 godzina 6.40 😀

Share this post


Link to post
Share on other sites
59 minut temu, zawaro napisał(-a):

Z tego co widzę to jeszcze aktualne. 4.08.2023 godzina 6.40 😀

 

Zdjęli i wystawili ponownie, widocznie ktoś zrezygnował / anulował zamówienie. 

Share this post


Link to post
Share on other sites
Nie wiadomo, ale na pewno Le Grandes Classiques de Longines
Nie vintage.
Ale na 1000% przepiękny klasyk, ba ... kwintesencja klasyki.

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

Share this post


Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.