Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Jacek K.

Salon TimeTrend W-wa Chmielna

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

chciałem tam dziś wstąpić i ... niestety, na drzwiach kartka - salon zamknięty, sprzedaż przeniesiona do salonu w Złotych Tarasach. Tam z kolei dowiedziałem się, że salon na Chmielnej został definitywnie zlikwidowany. Szkoda, od zawsze pamiętam, że tam był - czyżby tak duży kryzys w tej branży ? Szkoda również serwisu zegarków. Dużo w tej naszej stolicy się zmienia, znikają stare sklepy, tylko wszędzie przybywa banków.

Pzdr.


 
 
 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pewne wejdzie tam teraz PATEK, a na górze zrobią salon prezentacyjny i małe muzeum:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, lubiłem ten salon. Sprzedawcy byli kompetentni, nie jak te malowane lale w Złotych Sedesach. Pewnie koszt utrzymania salonu był za duży.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rzeczywiście szkoda ,ja miałem bardzo sympatyczne doświadczenia z serwisem..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś też się odbiłem od wzmiankowanych drzwi, więc dorzucę swoje trzy grosze.

 

Można się zastawiać co spowodowało zamknięcie. Podwyżka czynszu czy, kiepskie wyniki sprzedazy. Ja stawiam na to drugie.

 

Salon rzeczywiście istniał w tym miejscu "od zawsze". Z tym że kiedyś miał wystrój typowego sklepu z dużą ilością jasnych "normalnych" witryn w których powykładane były duże ilości zegarków (zazwyczaj tanich). Był to sposób ekspozycji pozbawiony niepotrzebnego odstraszania klienta. Czy to znaczy że był siermiężny? W żadnym razie. Był po prostu Przyjazny.

I rzeczywiście, o ile pamiętam w sklepie zawsze było wielu oglądających (i zapewne często kupujących).

Potem, trzy czy cztery lata temu, przerobili salon na Salon Wzorocowy Time Trend Prestige Fiku Miku. Te same tanie zegarki trafiły do przyciemnianych "luksusowych" wąskich boksów (w których tak na marginesie nic nie było widać), dodano marmurów a pracowników przebrano w garniaki z daleka wołające do klienta "jak nie masz kasy spadaj śmieciu". Z tym że, zwłaszcza na parterze, pozostawiono marki z poziomu Atlantica (niczego Atlanticowi nie ujmując - niech nam zyje po wsze czasy). Tego typu wystrój pasuje może do sklepu Roleksa w którym rzeczywiscie celem nadrzędnym jest odpędzenie gawiedzi, bo "właściwi" klienci to zazwyczaj ludzie z kasą na których odprasowany żakiecik sprzedawczyni nie zrobi wrażenia. Ale jeśli chce się sprzedawać głównie casio, fossile i inne lorusy, a więc zegarki w zasadzie "do 500" złotych, mając ewentualnie w głębi sklepu gablotkę z "ekskluzywnym" Frederikiem Constantem dla "wyjątkowych gości", to na miłość boską nie powinno się budować Marmurowego Bunkra Kapitalizmu. Ludzie bogaci kupują zearki na wyjeździe (np do Szwajcarii). Ludzie z klasy średniej kupują zegarki w Kruku czy Aparcie. Time Trend jest dla średnio biednych i powinien być dostosowany do nich wystrojem i przyjaznością ekspozycji.

 

Osobiście jest mi przykro, albowiem sklep ten w mojej świadomości istniał w tym miejscu od dawna. Jego upadek wynika jednakże z błędnej decyzji marketingowej Time Trendu ktory zapłacił Robertowi Majkutowi za przerobienie całkiem sympatycznego sklepu na "bez krawata nie wpuszczamy".

 

Na marginesie: stara dobra lokalizacja to stara dobra lokalizacja. To jest wartość po prostu wartość sama w sobie. Nie do przecenienia. Przeniesienie działalności do wąskiej dziupli w jakimś centrum handlowym budzi politowanie. Zwłaszcza z zatowarowaniem "markami zegarkowymi" typu Emporio Armani czy Ted Lapidus które jak dla mnie mogłyby leżeć obok podrabianych perfum na rozkładanym stoliku jakiegoś przybysza z Kaukazu (przepraszam wszystkich którzy zainwestowali w w/w marki - mam nandzieje że nie będą tego czytać).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:):lol:

15.02 kupiłem tam zegarek. Nic nie zapowiadało zakończenia działalności tego salonu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodam cos od siebie, a jako pracownik Zibi i manager Casio wiem sporo.

Po pierwsze ekipa ktorej grzesiek zarzucil kompetencje. To jedni z najlepszych pracownikow z Chmielnej. Przeszli do zlotych, a na Chmielna przyjeto nowych. Tak wiec zdecydowanie opinia nie poparta faktami, a wrecz sprzeczna.

Po drugie zmiany odstraszajace. Salon zwalnial i dlatego wprowadzone zostaly zmiany. Tyle ze niewiele to zmienilo. Po prostu klienci przestaja chodzic po sklepach, szczegolnie nie galeryjnych. Pasaz wiecha przestal byc w Wawie miejscem tlumnie odwiedzanym i ciekawym, a zarzadca terenu wbrew obiecanym dzialaniom nie robil nic w celu aktywacji tego fajnego rejonu warszawy. Rachunek ekonomiczny pokazal ze nie warto juz tam sprzedawac zegarkow. Bardzo osobiscie zaluje, bo to dla dostawcow zegarkowych byl sklep wizytowkowy pokazujacy, ze warszawa nie jest miastem na syberii, a w europie.

 

Znak czasow. Nie da sie tego cofnac. Klienci coraz czesciej kupuja przez internet, a utrzymanie fajnego salonu z zaloga i magazynem zegarkow jak by nie patrzec o duzej wartosci jest zdecydowanie drozsze niz garaz w jakims ozarowie gdzie zatrudniony jest tylko student wystawiajacy zegarki na allegro.

Tak wiec chyba niestety przyszlo nieuniknione i akurat nowy wystroj w tym ani nie pomogl, ani nie zaszkodzil. Zaluje, ale nie dziwie sie decyzjom jakie w Zibi podjeto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W granicach miesiąca przezd zamknięciem byłem w obydwu salonach. Na Chmielnej porozmawiałem o mechanizmach Seiko, o zegarkach spoza polskiej oferty. Tego samego dnia w złotych były znów te panie, które udowadniały mi, że 7sXX sie da dokręcić i już i że hardlex to szafir po angielsku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak w W-awie ale w Poznaniu to w takim Time Trendzie guzik widać w tych gablotach, sprzedawca ma 0 zainteresowanie klientem, a skrócenie bransolety jest zajęciem na 40 minut (byłem świadkiem jak panienka się męczyła z klientem).

 

Widząc coś takiego naprawdę nietrudno zdecydować się na zakupy w necie.

 

Do tego wystrój naprawdę odstrasza osobę ubraną na luzie , a nieświadomą,że można tam kupić też tanie modele Seiko czy Lorusa. Stylistyka sili się na ekskluzywność, a moim zdaniem zupełnie niepotrzebnie...

 

Dla porównania kupowałem ojcu Adriaticę w Aparcie i w 2 z 3 salonów jakie odwiedziłem naprawdę byłem zadowolony z obsługi i pomocy przy zakupie najtańszych tam chyba w ofercie zegarków...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W TT w Arkadii facet próbował mi wmówić że moje Seiko jest produkowane i składane w Japonii a o końcówkach kodów przypisanych do miejsca produkcji mówił że to nie prawda.


[Tissot Couturier Chrono / Seiko FFF / Kentex Skyman Pilot]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.

 

Dziś też się odbiłem od wzmiankowanych drzwi, więc dorzucę swoje trzy grosze.

 

Można się zastawiać co spowodowało zamknięcie. Podwyżka czynszu czy, kiepskie wyniki sprzedazy. Ja stawiam na to drugie.

 

Salon rzeczywiście istniał w tym miejscu "od zawsze". Z tym że kiedyś miał wystrój typowego sklepu z dużą ilością jasnych "normalnych" witryn w których powykładane były duże ilości zegarków (zazwyczaj tanich). Był to sposób ekspozycji pozbawiony niepotrzebnego odstraszania klienta. Czy to znaczy że był siermiężny? W żadnym razie. Był po prostu Przyjazny.

I rzeczywiście, o ile pamiętam w sklepie zawsze było wielu oglądających (i zapewne często kupujących).

Potem, trzy czy cztery lata temu, przerobili salon na Salon Wzorocowy Time Trend Prestige Fiku Miku. Te same tanie zegarki trafiły do przyciemnianych "luksusowych" wąskich boksów (w których tak na marginesie nic nie było widać), dodano marmurów a pracowników przebrano w garniaki z daleka wołające do klienta "jak nie masz kasy spadaj śmieciu". Z tym że, zwłaszcza na parterze, pozostawiono marki z poziomu Atlantica (niczego Atlanticowi nie ujmując - niech nam zyje po wsze czasy). Tego typu wystrój pasuje może do sklepu Roleksa w którym rzeczywiscie celem nadrzędnym jest odpędzenie gawiedzi, bo "właściwi" klienci to zazwyczaj ludzie z kasą na których odprasowany żakiecik sprzedawczyni nie zrobi wrażenia. Ale jeśli chce się sprzedawać głównie casio, fossile i inne lorusy, a więc zegarki w zasadzie "do 500" złotych, mając ewentualnie w głębi sklepu gablotkę z "ekskluzywnym" Frederikiem Constantem dla "wyjątkowych gości", to na miłość boską nie powinno się budować Marmurowego Bunkra Kapitalizmu. Ludzie bogaci kupują zearki na wyjeździe (np do Szwajcarii). Ludzie z klasy średniej kupują zegarki w Kruku czy Aparcie. Time Trend jest dla średnio biednych i powinien być dostosowany do nich wystrojem i przyjaznością ekspozycji.

 

Osobiście jest mi przykro, albowiem sklep ten w mojej świadomości istniał w tym miejscu od dawna. Jego upadek wynika jednakże z błędnej decyzji marketingowej Time Trendu ktory zapłacił Robertowi Majkutowi za przerobienie całkiem sympatycznego sklepu na "bez krawata nie wpuszczamy".

 

Na marginesie: stara dobra lokalizacja to stara dobra lokalizacja. To jest wartość po prostu wartość sama w sobie. Nie do przecenienia. Przeniesienie działalności do wąskiej dziupli w jakimś centrum handlowym budzi politowanie. Zwłaszcza z zatowarowaniem "markami zegarkowymi" typu Emporio Armani czy Ted Lapidus które jak dla mnie mogłyby leżeć obok podrabianych perfum na rozkładanym stoliku jakiegoś przybysza z Kaukazu (przepraszam wszystkich którzy zainwestowali w w/w marki - mam nandzieje że nie będą tego czytać).

Osobiście nie uważam, że zegarki marka FC stanowiła w salonie Time Trend na Chmielnej ""eksluzywną" gablotkę dla "wyjątkowych gości". Taki zwrot jest obrażający dla firmy, samej marki oraz użytkowników-posiadaczy zegarków FC.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rzeczywiście szkoda ,ja miałem bardzo sympatyczne doświadczenia z serwisem..

 

Jakby co to serwis z Chmielnej przeniesiono na ul Żelazną. Moim zdaniem - jeden z lepszych serwisów w warszawie. Tylko czasem dostają za dużo zleceń i czeka się wtedy długo, ale co do napraw to gites!


poETA

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W TT w Arkadii facet próbował mi wmówić że moje Seiko jest produkowane i składane w Japonii a o końcówkach kodów przypisanych do miejsca produkcji mówił że to nie prawda.

Tu mam pytanie: jak malezy czytac takie kodu aby miec orientacje co do kraju produkcji?

 

btw: z TT mam przykre doswiadczenia ostatnio... 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przez ostatnie 5 lat byli ok wiec z czym masz Kolego problem?

Aaaaa no tak - Kolega z Bydgoszczy...

 

To tak jak z Sosnowca :P

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kto "byli ok"? Bo salonu to już od lat tam nie ma..


Instagram.com/jfszymaniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przez ostatnie 5 lat byli ok wiec z czym masz Kolego problem?

Aaaaa no tak - Kolega z Bydgoszczy...

 

To tak jak z Sosnowca :P

Pozdrawiam.

ale czytac potrafi.... :) ze zrozumieniem


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kto "byli ok"? Bo salonu to już od lat tam nie ma..

TT to sieć czyli ma rozne punkty. Mowie o jednym z punktow TT w Wawie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.