Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Gość Logan

Tissot Le Locle vs Tissot Visodate vs Epos Originale

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Logan

Witam zamierzam nabyć kolejny szwajcarski czasomierz do mojej kolekcji i stawiam na wyżej wymienione marki i modele tj: Tissot Le Locle, Tissot Visodate, oraz Epos Originale, który waszym zdaniem będzie najlepszy zarówno wizualnie bo dodam, że żadnego na żywo nie widziałem jak i użytkowym. Proszę o wypowiedzi na temat każdego modelu.

Poniżej odnośniki:

Mój odnośnik

Mój odnośnik

Mój odnośnik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brałbym Visodate, pięknie leży na ręku... Gdybym tylko miał wolną gotówkę, kupiłbym go dzisiaj ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja zdecydowanie eposa. Ładniejszy, ciekawszy i posiada lepszy mechanizm.


“There are far, far better things ahead than any we leave behind.” C.S. Lewis

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wizulanie wg mnie najładniejszy jest Visodate.


"Nikt nie wymaga od Was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od Was ambitnej i nieustającej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali Was za niegodnych podania ręki" - Henryk Reyman.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie Visodate - klasa. Dla pewności jak możesz, zrób test nadgarstkowy, zobaczysz który najbardziej do ciebie przemawia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tych trzech nie zastanawiałbym się ani chwili, zdecydowanie wybrałbym Eposa (ewentualnie Eposa Emotion 3390). Nie jest oklepany jak Tissot, ma lepszy mechanizm (ETA 2892), moim zdaniem ładniejszy. Tissoty, choć też ładne, są zbyt popularne, dla mnie to wada.


Pozdrawiam, Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie Epos.

Za mechanizm i kolor wskazówek ;)


Życzę wszystkim miłego dnia. Kornel, syn Mirosława

Miłośnik zegarków i fotografii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie Visodate - klasa. Dla pewności jak możesz, zrób test nadgarstkowy, zobaczysz który najbardziej do ciebie przemawia.

Święta prawda, kup to co najlepiej Ci będzie leżało na ręku. Czasami możesz się naprawdę zdziwić jak założysz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomiędzy Tissotami, to musiałbyś wybrać oczami.

Natomiast Epos jest na bardziej cenionym mechaniźmie, ale kosztuje dwa lub prawie dwa razy więcej, więc to już jest kwestia zastanowienia i możliwości finansowych.


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Logan

Moje możliwości finansowe jak to określiłeś pozwalają mi na zakup tego Eposa zastanawiałem się też czy nie kupić tych dwóch Tissotów, ale jak ten Epos jest taki dobry jak mówicie, to chyba się skuszę jeszcze decyzja nie zapadła więc cały czas proszę o opinie i spostrzeżenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie Visodate ale z białą tarczą ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomyśl nad tym Eposem którego Ci Mirosuaw polecił.

http://epos.info.pl/?ref.-3390,100

Moim zdaniem jest jeszcze ładniejszy ;)


Życzę wszystkim miłego dnia. Kornel, syn Mirosława

Miłośnik zegarków i fotografii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie Epos ale 3390


[Tissot Couturier Chrono / Seiko FFF / Kentex Skyman Pilot]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Visodate jest piękny,wybrałbym jednak Eposa bo ma lepszy mechanizm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym wybrał Visodate bardzo mi się podoba jedyna uwaga to trochę skiepszczone logo firmy na tarczy tzn. chodzi mi dokładnie o literki "S".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To trochę dziwny pojedynek. Różnica w cenie jest spora. Co oznacza lepszy mechanizm? 2892 kontra 2824. Praktycznie - nie tak znowu wiele. Są tutaj lepsi fachowcy - niech się wypowiedzą. Wizualnie - proponowany Epos jest nudny. Tissot jest dużo ciekawszy, i to zarówno LeLocle jak i VisoDate, mimo że to modele bardzo popularne. Ale - popularność nie bierze się znikąd. Visodate - taki piękny OldSchool, natomiast LeLocle - wygląda nowocześniej, ma przy tym jakąś tajemnicę, intryguje, gdy się na niego patrzy. Epos przez wskazówki kojarzy się z Brequetem, tym gorzej, bo Brequetem też nie jest. Tissot niczego nie udaje, w jednym i drugim wydaniu ma charakter, co jest dla mnie bardzo ważne. A TEN Epos jest dla mnie nijaki. Nawet gdybym był miłośnikiem Mahlera i filmu Śmierć w Wenecji - wybrałbym LeLocle'a. Epos jest perfekcyjnie nudny. Mógłby być kwarcowy, mieć synchronizację radiową, wtedy byłby dobry, gdybyś planował karierę w sektorze finansowym, lub funeralnym. Pozdrawiam,

Heniek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie bierz kolejnego szwajcara, weź Seiko Sarb031 i poczuj różnicę ;)

Byłem właścicielem LeLocla o którym myślisz (nawet skrobnąłem nieudolną reckę). Wiele razy miałem na nadgarstku Visodate'a. Wg mnie LeLocle fajniejszy od Visodate'a. Dekiel LeLocla jest czadowy - tak powinny wyglądać przeszklone dekle z ETA'mi pod spodem.

 

A co do Eposa... Za 3 tysiaki ja kupiłbym Mido Baroncelli Power Reserve - ładniejszy, tej samej klasy mechanizm, rezerwa chodu, podwójny antyrefleks...


Czas jest wielkim nauczycielem ale niestety zabija wszystkich swoich uczniów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie, to zdecydowanie Le Locle. Ten model od zawsze mi się podobał.


Ulubione marki: 1.IWC 2.Breitling 3. Omega

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie bierz kolejnego szwajcara, weź Seiko Sarb031 i poczuj różnicę :)

 

Z SARBEM trzeba się pośpieszyć, ostatnie sztuki u Seyia. Higuchi już nie ma.

100% się zgadzam. Ostatnio nabyłem SARB029 - czarna sztuka i jest...magiczny.

Potrzebuje tylko odrobiny światła na tarczę. Wtedy widzę, że to jest TEN NA KTÓREGO CZEKAŁEM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja polecam ten model:

 

tissot_le_locle.jpg

 

 

 

 

W roku 2003 z okazji swojej 150 rocznicy, Tissot wprowadził na rynek tradycyjną linię automatycznych zegarków Le Locle. Na tarczy tych zegarków, zadedykowanych miejscu, w którym w roku 1853 powstała firma Tissot, umieszczono, zapisaną klasyczną kursywą, nazwę miasta. Nowy model, który teraz dołącza do tej linii wyposażony został w automatyczny mechanizm z rezerwą chodu.

Tarcza tego klasycznego modelu, zainspirowanego miejscem powstania marki Tissot, z typowymi rzymskimi cyframi oraz wytłaczaną centralną częścią, przypomina zegar na wieży szesnastowiecznego kościoła, będącej jednym z najbardziej charakterystycznych obiektów miasta. Wskaźnik 42-godzinnej rezerwy chodu w kształcie półksiężyca umieszczony jest na tarczy między godzinami 6 i 8. Na deklu wygrawerowano również stare logo marki Tissot, z 1880 roku, które przypomina o korzeniach marki i o fakcie, że zegarek jest uosobieniem piękna, niezależnie od tego, pod jakim kątem się na niego patrzy.

Dostępny w wersji ze skórzanym paskiem lub stalową bransoletą oraz z czarną lub kremową tarczą, Le Locle Automat z rezerwą chodu przypomina o pięknie tradycyjnego automatycznego mechanizmu i ponadczasowej, skromnej elegancji. Zegarek ten po raz pierwszy wprowadzono na rynek z okazji 150-tej rocznicy firmy, aby uczcić jej ciągłą obecność w mieście Le Locle, jak również w hołdzie ludziom, którzy przyczynili się do tego, że firma osiągnęła swoją obecną pozycję.


"Zdziwiło was, panowie, żeście usłyszeli z moich ust słowo "Bóg", lecz zapewniam was, że pojęcie Boga i cześć jaką mam dla niego opieram na podstawach tak pewnych jak prawdy z dziedziny fizyki." - Michael Faraday

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wizualnie Epos najładniejszy ale przymierzyłbym przed zakupem wszystkie-nie ma to jak "pomacać" na żywo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

trudno porównać te 3 zegarki-epos dwa razy droższy od tissotów,to już inna liga..z tissotów podoba mi się i jeden i drugi,Visodate możę berdziej elrgancki.. epos to lepsza marka nie tak masowa jak tissot ale ten model gdyby był z czarną tarczą i srebrnymi wskazówkami to pewnie byłby tu moim faworytem-w tej cenie poszukałbym inny model eposa np.3401 . 132 . 20 . 15 . 25

post-35523-0-02698500-1314898326_thumb.jpg


Pozdrawiam wszystkich -Piotrek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

napewno któryś Tissot...

 

wizualnie chyb jednak LeLocle (szczególnie dekiel)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.