Tissot Le Locle vs Tissot Visodate vs Epos Originale

[jakubos 495]

jakiś mod może posprzątać i wydzielić osobny wątek? Bałagan się robi...

[Encanto 49]

Witam zamierzam nabyć kolejny szwajcarski czasomierz do mojej kolekcji i stawiam na wyżej wymienione marki i modele tj: Tissot Le Locle, Tissot Visodate, oraz Epos Originale, który waszym zdaniem będzie najlepszy zarówno wizualnie bo dodam, że żadnego na żywo nie widziałem jak i użytkowym. Proszę o wypowiedzi na temat każdego modelu.

 

Tak na rozluźnienie atmosfery. Przeanalizujmy tutaj jeszcze jakiś przypadek z serwisu Tissota, a będziemy mieli "zwycięzce" tej konfrontacji. Wybór zegarka poprzez analizę jakości usług serwisu gwarancyjnego. W takim wypadku może nam nie zarzucą offtopa.

[Mirosuaw 15541]

jakiś mod może posprzątać i wydzielić osobny wątek? Bałagan się robi...

Taki wątek już jest - "u nas w maglu".

Powinny tam trafiać wszystkie tego typu dyskusje, do tego należałoby stworzyć osobny regulamin dla "magla", np.

pkt 1) w "maglu" wzajemne złośliwości i obrzucanie się mięsem są w dobrym tonie

W ten sposób "magiel" stałby się legalną formą rozładowywania napięć, coś w rodzaju:

 

 

[Taktic 43]

[chronofil 153]

Nie jestem zadna wtyczka - pisze w imieniu swoim jako Ja

 

I jako Ty usiłujesz rozwalić kolejny wątek i sprowadzić dyskusję do poziomu błotka. Błotko ma przecież to do siebie, ze zawsze się do kogoś przylepi...

 

Nie wiem, jaki masz w tym interes, ale takie działania jakoś mi do Ciebie nie pasują, jako do bystrego i inteligentnego faceta, szczególnie, że używasz tutaj słabych argumentów.

 

Co z tego, ze wysyłałeś ileś zegarków i doszły ok? To jest dowodem, że paczka nie może ulec uszkodzeniu w transporcie?

 

Jakie to ma znaczenie, że wg Ciebie przy upadku powinny się uszkodzić czopy, a nie śrubka? Masz na ten temat jakieś dane, co i w jakich warunkach się uszkadza? Przeprowadzałeś crash testy zegarków i obrabiałeś wyniki statystycznie? Kiedyś Kolega Morawiak opisywał przypadek urwania się nóżek tarczy przy upadku jego zenitha. Wg mnie tak nie powinno się zdarzyć, ale się zdarzyło. Poza tym nie wiem, jak Ty, ale gdybym ja upuścił zegarek, to wolałbym, żeby zerwała się śrubka niż uwalił któryś czop.

 

Szkalujesz serwis, który odmówił gwarancyjnej naprawy zegarka "po dzwonie" i po wcześniejszej ingerencji nieautoryzowanego zegarmistrza? Miał do tego prawo. Oczywiście, mogli naprawić za darmo, ale nie byli do tego zobligowani.

 

A te różne inwektywy i osobiste wycieczki są w ogóle poniżej Twojego poziomu.

 

Kolegów przepraszam za OT.